skąd wzięliście kasę na wesele?

jakoś mało prawdopodobne aby osoby 20+ (przy polskich pensjach) były w stanie odłożyć 40 tyś na wesele...sami organizowaliście czy rodzice?

U mnie wesele na 130 osób sfinansowali rodzice i teściowie...:)

Z tonu Twojej wypowiedzi wnioskuję że zamierzasz napadać na ludzi, którym wesele zorganizowali rodzice. A zupełnie niesłusznie :) bo np nam rodzice zorganizowali wesele i ogólnie dużo pomogli, ale wcześniej taką samą pomoc otrzymali od swoich rodziców, a z kolei my zamierzamy finansować wesela i pomagać naszym dzieciom. Więc nijak nie rozumiem gdzie tu jakiś wyzysk, albo niesprawiedliwość :o

nie robiłam wesela uważam ze są to najgorzej wydane pieniądze .Jak cie nie stać na mieszkanie/dom ,normalny ,samochód i normalne życie to się nie robi wesela.Czasami wesele stanowi pół wartości mieszkania.

To był prezent ślubny od rodziców...:D

Lisabet na nikogo nie zamierzam napadać:) moja sąsiadka- a ile kasy dali Twoi rodzice a ile Twoi teściowie? bo u nas jest taka sytuacja ze moi rodzice chcą dać 10 a druga strona jakby ze 4...i nie wiem co teraz...była mowa ze mają kasę na wesele (drugiemu synowi finansowali) a teraz mówią ze tyle mogą dać...nie wiem co o tym myśleć...

Potem jeszcze nas wspomagali przy budowie domu. Tak jest u nas w zwyczaju...:D

odkładaliśmy przez około rok i tyle ile udało się odłożyc to poszło a reszte teście i rodzice sfinansowali i jestem im baaardzo wdzieczna...ale uważam ze jeżeli dwie osobo zarabiajace średnio 1500 zł są w stanie odłożyć jak nie w rok to w dwa lata i można zrobic mniejsze wesele z czegos zrezygnować np

U nas rodzice podzielili koszty po połowie, bo gości mieliśmy po tyle samo.:)

Karolino a ile dostaliscie od rodziców?

moja sąsiadka- ok, ale mozesz powiedziec jakie to były kwoty? to forum anonimowe, mozesz napisać:) moi dają 10 a tamta strona 4...jak ja to powiem moim rodzicom? myśleli że będzie po równo a teraz co?

zgadzam sie z jennifer w 100%. nie rozumiem tej calej presji na wystawne wesela, rodzice sie czesto zapozyczaja apotem latami splacaja kredyt. w rodzine mam taki przypadek,c ciotka wzieła kredyt na wesele syna 10 lat temu, aktualnie syn jest juz od 4 lat po rozwodzie a ona nadal splaca... z moim faceem zorganizowalismy mała kolacje w restauracji. z pieniedzy, ktore dostalismy w prezenci e od rodzicow polecielismy na tydzien do wenecji, w ogole nie załuje ze nie mialam fety. moich rodziców nie byłoby stac na zafundowanie mi takiego pezentu a nie chciaalbym zeby sie kroili aby zorganizowac mi impreze.

??? sfinansowali? goście w kopertach :D i jeszcze zostało :P

my nie będziemy mieli fety na 150 osób tylko wesele na 66 osób- moim zdaniem to żaden szał, więc bez przesady dziewczyny, odpowiecie mi?

troszkę smutne jak jednemu synowi sfinansowali zesele a drugiemu aby 4 tysiące tak?? w sumie wesele nas wyszło ponad około 50 nie pamiętam dokładnie ale na zmówinach;D:D:D heh umówione było ze to co zawsze młoda placi czyli sala i goście kwiaty w kościele czy ubranie pojazdu a mlody kosciół pojazd i alkochol to mniej więcej wyszło po połowie no moi rodzice baarzo chceli kupic mi suknie i welony a a np z naszych oszczędności poszło na wystrój kościoła bo sama chciałam to zrobić na bryczkę i przybranie kwiatami i garnitur i dodatki męża. także w sumie to teściów troszkę mnie to kosztowało

no o to chodzi ze jego brat brał ślub w 2006 roku i sfinansowali (na pół z druga stroną) a nam mówią ze dadzą 4...i co ja mam powiedziec moim rodzicom?

Trudno mi dziś powiedzieć jakie to były kwoty, bo trochę czasu już upłynęło...:D To było huczne, dwudniowe wesele w remizie...:D Jeśli jednak rodzice nie są w stanie z rzucić się po połowie, dobrze jest wesele zorganizować w restauracji. Każda strona zaprosi tylu gości na ilu ich stać...:)

Wesele zrobiliśmy sami na 36 osób za własne pieniądze 11 lat temu. Rodzice byli gośćmi. Było super i nikt nikomu nic nie wypomina, jest cisza i spokój. Żyjemy bardzo szczęśliwie, choć nie bogato. Nigdy nie zrobiłabym inaczej.

moja sąsiadka- my robimy w restauracji, bez poprawin, na 66 osób wiec to nie jest tak że cudujemy....

a nie mieliście zmówin?? spotykają się rodzice jedni i drudzy i młodzi i się wszystko ustala... ja uważam, że jeżeli dają mniej to może mniej gości z ich strony ... trudno są takie sytuacje;/ tak jak pisze sąsiadka wtedy wesele w restauracji

ale my robimy w restauracji. nie było zmówin bo mieszkamy 500 km od siebie i moim zdaniem to nie potrzebne. było mówione ze rodzice daja po równo, tak bedzie sprawiedliwie i gitara. moi chcą dac 10 a tamci 4...i co teraz?

odkładaliśmy oszczędności przez 5 lat

A ilu gości jest z Twojej strony?

kokoko strasznie długo;/ dlaczego??

29 z od narzeczonego 35. ale to naprawde nie o to chodzi bo ja się nie będę licytowac o tę pare osób...mieli dac po równo i było by ok...

bez przesady odkładać 5 lat....

W takim razie jest jedno wyjście :) niech każda ze stron płaci za swoich gości :) i tyle, mają 4 tysiące i tyle musi starczyć na ich rodzinę

ale nie starczy....

A co na to narzeczony? Uważa, że to w porządku, by Twoi rodzice płacili za gości z jego strony?? :O

i goście to nie wszystko a reszta? kapela, fotograf, ubranie itd....przecież same talerzyki to nie wszystko