Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ggość

nienawidzę siebie w takich momentach...

Polecane posty

dotarło do mnie, ze mysle tylko o sobie jestem zarozumiała, egoistyczna, a czasem dziecinna. zachowuje sie jak popierdolona mała dziewczynka. tyle razy juz to usłyszałam, a nic z tym nie robie. zachowałam sie dzis jak idiotka w stosunku do mojego faceta. nie dziwie sie mu ze sie wkurzył. własnie byłam sie przewietrzyc, szłam przez miasto i ryczałam :( nigdy nie bede miec faceta bo zaden nie wytrzyma..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zależy
:) jak bym siebie słyszała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walnietaaa
tez taka jestem,, nie wiem jak maz ze mna wytrzymuje... nikt nie jest idealny ale poprostu mam dni takie ze sama przyznaje ze przesadzam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzisiaj przegięłam. facet się nie odzywa, ja nie bede się narzucać. wiem, ze to juz koniec. wrócilismy do siebie, ale to juz koniec. znowu, ja tego nie wytrzymam, ciągle ryczę. ale sama jestem sobie winna, gdybym nie zachowała sie jak idotka i nie myslała tylko o sobie byłoby wszytsko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jachaa
Też tak miałam. Ale pracowałam nad sobą. Teraz jestem prawie idealną partnerką:P Po prostu trzeba więcej myśleć o kimś niż o sobie. Wyrób w sobie nawyk gryzienia się w język zanim walniesz głupotę. Nie wiem bierz oddech czy licz do 3 jak jesteś wkurzona i dopieo gadaj. I jak masz dziwny niezidentyfikowany nastrój smutnowkurzony to idź do koleżanki zamiast na nim się wyżywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jachaa
Ja zwalałam winę na tabletki anty, chociaż to faktycznie była ich wina, bo bez nich przestałam się wkurwiać o wszystko. ale no wiadomo, każdy ma swoje granice. Chociaż myślę, że on mi wierzył, że mi odpierdala nie dlatego, że taka jestem a przez to właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pani ciapata tez mam podobnie,jakbym czytała o sobie ,źle mi z tym żyć..ale nie wiem jak to zmienić,moja emocjonalność mnie niszczy ;|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mielismy sie spotkac. cholernie bardzo mi na tym zalezało. chociaz na chwilke. napisal, ze nie moze, bo ma duzo pracy na jutro. a ja juz bylam przygotowana, nastawiona na mily wieczor z nim...nagadałam mu głupot, on sie wkurzyl, ja jeszze bardziej...teraz cisza. i jutro zapewne tez nie sptkamy sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez miałam wiele takich sytuacji..ja sie nastawiłam ,on nie mógł,nie mogłam tego zrozumieć i padało wiele gorzkich slow z mojej strony ,mamy chyba zupełne inne oczekiwania w związku ..i jest cięzko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jachaa
Skąd ja to znam. Ja np. bombardowałam licznymi smsami z pretensjami. Nie ma co się załamywać kobietki, trzeba walczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chyba nie mam o co walczyć moje drogie,wieczne pretensje,on jest chamski i złośliwy ,ja również..wiec dobijamy sie nawzajem..pozatym to duzy dzieciak..szkoda slow czasem..staram sie mieć dystans,ale kiedys bylo ciężej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a chcialam tylko z nim pobyć, zobaczyć go choć na chwilkę, chciałam dobrze, a pogorszyłam sytuację, że już nie wiem co z nami będzie. Wkurzyłam się jak zobaczyłam smsa, że nie może dziś, a jeszczew czoraj planowalismy co bedziemy robić...miało byc miło, tylko we dwoje. nigdy nie bede szczesliwa w zwiazku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze, ze napisałam do niego w złosci, "to do zobaczenia kiedyś tam, za rok" a on "no jak chcesz" zabolało mnie to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ile jesteście razem?tez często się nakręcałam na spotkanie i bywalo ze na darmo ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamka 2
Ja mam podobnie i przez to straciłam wartosciowego faceta, do dzisiaj mi żal. Ja to z kolei nie czynie pretensji, chociaz sie tez zdarza, ale czesciej, najczesciej sie zawieszam i nagle przestaje odzywac i traktuje tego kogos mi bliskiego obojetnie, nie rzadko z pogardą. To dopiero jest faza i tez nad tym nie potrafie zapanowac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nienawidzę jak ktoś odwołuje spotkanie w prawie, ze ostatniej chwili. bylismy kiedyś, wrócilismy do siebie kilkanascie dni temu...juz się nie układa jak widać. najgorsze, ze ja nie moge bez niego funkcjonować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez myślałam ze nie mogę bez niego funkcjonować ,ale jest to bledne myślenie,od Ciebie zależy Twoje szczęście anie od tego czy on odwoła spotkanie czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam ochote sie odezwac do niego...ale juz sie odzywałam i na ostatniego smsa mi nie odpisał. nie chce sie narzucać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michał z Bydgoszczy
swędzi łiła oj swędzi :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×