daje pieniadze na dziecko .chce zeby ona sie podpisywała.Pomocy?

mam dawac teraz 500zl dobrowolnie chcialem zrobic przelew ona stwierdzila ze chce do reki dziecko prawie 3 miesiace czy 500 zl to ok dziecko karmione piersia zdrowe .I chce napisac na kartce ze daje jej kase zeby sie podpisywala to takie moje zabezpieczenie .Moze ktos podpowie jak to zrobic

nie dawać bez pokwitowania art.463 kodeksu cywilnego

lepiej się na to nie zgadzaj, gdy coś pójdzie między wami nie tak ona przed sądem zezna, że żadnych pieniędzy od Ciebie nigdy nie dostała a Ty nie będziesz miał potwierdzenia, że kasę jej jednak dawałeś

no musisz miec jakies dowod. chocby jej podpis ze w dniu tym i tym oderbrala od ciebie kase. po prostu napisz jakies pisemko ja (imie nawisko matki pesel ), matka (imie dziecka, data urodzenia, pesel ) bedacego synem/corka (imie nazwikso ojca, mozesz podac pesel lub nr dowodu) kwituje odbior kwoty 500 zł z tytulu alimentow na rzecz dziecka imie nazwiko dziecka, przynanych i tutaj moe byc data sprawy sadowej. no cos w taki desen.

Możesz dawać jej do reki, ale masz prawo żądać aby podpisywała ci potwierdzenie. Jak nie będzie ci chciała dać tego potwierdzenia to nie dawaj pieniędzy.

chlopie nigdy nie dawaj do reki kasy bez potwierdzenia ;/ moj wujek robila tak dwa lata, dawal 600 zł alimentow, do tego spotykal sie z dzieckiem i cos zawsze kupowal, a ta KURWA byla partnerka wykorzystala to w sadzie gdy chicla alimenty podwyzszyc!

wyślij przekazem pocztowym, będziesz miał potwierdzenie poza tym co to znaczy - ona chce? a ty chcesz mieć potwierdzenie, ważne żebyś płacił, a w jaki sposób to już twoja sprawa

zgadzam sie z przedmówcami zawsze warto miec potwierdzenie bo nigdy nie wiadomo co sie wydarzy, jak nie chce na rachunek bankowy to możesz wysłać pocztą wtedy tez masz potwierdzenie nadania przekazu.

koniecznie niech sie podpisuje imieniem i nazwiskiem 500zł to na prawde nie wiele w dzisiejszych czasach, wszystko sporo kosztuje;-(

sama dostaje alimenty ale ja na twoim miejscu wysłałabym przelewem albo przekazem i w tytule dała DOBROWOLNE ALIMENTY NA DZIECKO IMIĘ I NAZWISKO z poczty też będzie miała do łapki:) co prawda jestem po drugiej stronie ale wiem że są różne baby:P a ja szanuję facetów którzy chcą sami płacić:) ale zawsze bierz zawsze pokwitowanie :) ja swojego czasu też podpisywałam:) ale myslę że taki przelew lub przekaz są pewniejsze bo tak zawsze może powiedzieć że podrobiłeś podpis - baby są wredne:P

a ja mam inne pytanie do Was: mezczyzna zrobil dziecko kobiecie - rozwodce, ktora juz ma 2 dzieci z poprzedniego malzenstwa. Mezczyzna nie chce sie zwiazac z ta kobieta, ona - mimo ze jest sama z dwojka dzieci - decyduje sie zachowac ciaze. Czy jesli dziecko juz sie urodzi, ona moze pojsc do sadu i zadac od tego mezczyzny alimentów? czy ten mezczyzna bedzie musial przejsc jakies badania o uznanie ojcowstwa? i czy sad moze nakazac temu mezczyznie placenie alimentów nie tylko na to "nowe" dziecko, ale tez na te dwojke z poprzedniego malzenstwa (dodam, ze tamtem ex maz placi obecnie alimenty na te dwojke dzieci). z gory bardzo dziekuje za Wasze podpowiedzi, bo widze, ze jestescie w temacie :)

Ej Venus z tymi alimentami na pozostala dwojke to juz przesadzilas. A niby z jakiej racji?

Piotrek - masz prawo do pokwitowania. 500 zł na początek może być - choć wazne jest tez jaka jest sytuacja matki dziecka - bedzie na wychowawczym bez dochodów, wróci do pracy i bedzie musiała zatrudnic opiekunkę, czy ktos sie dzieckiem zajmie? No i jaka jest Twoja sytauacja, zarabiasz 1500, 2500 a moze 5500zł/mies. co do sytuacji rozwódki, to nawet jesli ojciec dziecka nie bedzie chcial go uznac w usc to kobieta ma prawo zglosic sprawę o uznanie ojcostwa i wowczas jesli stwierdzi się ze faktycznie jest biologicznym ojcem - bedzie zobowiązany placic alimenty WYŁĄCZNIE na swoje dziecko.

nie poszła. Nawet na jakieś swoje karteczki, potwierdzenia. To nie są druki urzędowe, a w prawie jest tyle luk i kruczków, że Ci to mogą podważyć, jak weźmie jakiegoś adwokata. Znajomy tak płacił ileś lat, a była a pewnym momencie go do sądu i nie pomogły nawet zeznania świadków, że płacił. Musiał ziemię sprzedać i o mało w skarpetkach nie został. Nie zgadzaj się na takie coś!