Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dąbrówka

Przyjaciółki

Polecane posty

Witajcie kobietki ,sorki ale dnia mi ostatnio brakuje. Caly weekend spedzilam miedzy autem a praca ,do tego stopnia ze w niedziele pojechalam do pracy bez minutki spania i zylam tylko napojami energetycznymi .Efekt taki ze i tak nie znalezlismy czego szukalismy ;( Poniedzialek caly przespalam ,wstalam tylko pojechac po mlodego i zrobic co musialam,nie odpalajac neta ani tv przez caly dzien poszlam wczesnie spac .We wtorek jeszcze zatumaniona cala ,nadrobilam zaleglosci papierkowe ,napisalam gdzie mialam i obskoczylam tez co musialam w miescie .No i sunie na plaze zabralam bo ona tez weekend w aucie spedzila i na krotkich spacerach .Potem zdecydowalam ze ja wykapie i wtorek minal ani sie obejrzalam ,mialam rozmawiac z moja mama ale mnie zlala totalnie ,wiec juz bylam nie w sosie i sklocilam sie z mezem nieco przez telefon z czego sie poryczalam .Mielismy dwie godziny milczenia a potem dla wlasnego spokoju zadzwonilam aby powiedziec dobranoc ,bo bym nerwowo nie wyrobila martwiac sie o niego .Dzis od rana bylam na serwisie mojego auta bo mi sie cos nie spodobalo ,ale szczeslliwie nic takiego nie jest ,ale warto sprawdzic .Przy okazje sprawdzili czy jest zdatne na trase wakacyjna no i wszystko ok .Ufff .Wrocilam byla 14ta ,chwila dla ukojenia suni ,potem po mlodego i zaraz potem wzielam sunie na spacer .Teraz juz tez lece bo pranie w locie susze ,jedno wyschlo ,drugie ide powiesic to owieje i bede jutro prasowac .Dom lezy odlogiem ,az wstyd . Z dobrych wiesci dzis zakupilam komode .Pozostaje mi teraz "tylko" dopasowac do niej odpowiednia lawe ... No i kwiaty przesadzic do nowych donic ktore kupilismy w weekend .Nadal nie mam lampy ,ale wyluzowalam i czekam na "ta " a nie inna . Ide z praniem ,wykapac sie i o ile starczy mi mocy to odpisze do kazdej z Was a jak nie to do jutra .Jutro powinien byc spokojniejszy dzien a przynajmniej w domu a nie w trasie ,wiec na kawke bedzie mi latwiej wpasc ,poki co MCDonald zarabial na mnie bo kawe kupowalam w pospiechu tez .Szalone dnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nareszcie Mon napisalass bo juz zaczelm myslec ze mosie sie cos stalo Z tym niewyspaniem to doskonale cie rozumiem , dzis tez sie bez sensu obudzilam i clay dzien na, a najgorsze ze nie mam kiedy odespac a o co chodzi z autem, czemu pojechalas do pracy bez minutki spania? Twoj syn juz w noga calkiem spoko? Z mezem ok? Dabrowko, tort wydaje sie smaczny, dla mnie bylby ok, ale np moja mama za kokosem nie przepada , moj mlodszy tez nie, a u ciebie rozumiem wszyscy lubia? Te platki kokosowe troche dziwne mi sie wydaja, ja bym udekorowala chyba czyms innym A bigos w koperkiem jak robisz? U nas sie czegos takiego nie robi Mi sie dzisiaj niespecjalnei chce isc do biura, no kurcze nei wiem co sie stalo ze ta moja kolezanka taka leniwa sie zrobila, moze przyzwyczaila sie do nierobstwa i teraz tak jej pasuje? Ja nie rozumiem jak mozna caly dzien sscielniac w pracy. Chcialam z nia pogadac czy tez przygaac, ale w sumie przeciez cos mi tam pomoze napewno organizacja ostateczna, a poki co ja mam co robic , gosice sie juz deklaruja ze bedea , wiec najgorzej nie jest. Na szcescie mam dzisiaj prace w terenie do 12 to nie bede musial na to scielniactwo patrzec. Z synem wczoraj porowmawialam, to stwierdzil ze ladna pogoda byla i chlopaki go namawiali, a wiedzial ze jak juz jeden dzien poszedl to i tak wiedzil ze bedzie mial kare wiec poszedl znowu; Jemu sie wydaje ze przez to ze postrzegany jest jako dobry uczen i inteligentny to jakos mu sie uda wszystko, wychowwawca mi tez powiedzil ze nie obnizy mu zachowania ,ale to wychowawcze za bardzo nie jest; Na wycieczke nei jedzie i na silownie tez mu kasy dawac nie bede.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka No od samego rana uśmiałam się sowicie, Grażko pisz, pisz coraz więcej, dzisiaj uśmiałam się z Twojego zdania: " Twoj syn juz w noga całkiem spoko" a dalej " A bigos w koperkiem jak robisz" Grażko jesteś rewelacyjna Mon no właśnie jakie problemy masz z samochodem, cały czas cierpliwie czekam na zdjęcia z Twojego domu no i ogrodu też, i wiem, że jak tylko wszystko kupisz i posadzisz to zdjęcia zrobisz i nam wyślesz Grazko a czemu Ty ostatnio masz takie problemy ze spaniem, może przyczyna tkwi w tym, że jesteś zabiegana w pracy no i te problemy z synem, wiesz ja z moim w tym wieku też miałam problemy ale podeszłam do sprawy jak przyjaciel, nie ochrzaniałam a raczej starałam się po przyjacielsku, tak jakbym była jego kumplem, wpłynąć na inne zachowanie, powiodło się, szybko wycofał się z tego towarzystwa, a byli to złodzieje włamywacze do aut Dąbrówko mówili dzisiaj w telewizji, że najgorsza pogoda, a w zasadzie najchłodniej właśnie u Was, ja wczoraj z Weroniką byłam na placu zabaw a był taki nieprzyjemny wiatr, Werkę odpowiednio ubrałam ale ja sama byłam bez rajstop no i dzisiaj boli mnie gardło, nie wiem dlaczego jestem taka nieodporna, zapowiedziałam już moim bliskim, że zaczynam wracać do domu na własnych nogach a nie ich autem, może to zastąpi Twoje kijkowanie Dziewczyny a ja ostatnio czuje sie bardzo dobrze, mam świetne samopoczucie, może to dlatego, że w końcu świeci słońce Kochane miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon no jesteś, bo już dzisiaj miałam do ciebie napisać smsa jakbys się nie pojawiła na forum, bo to do ciebie nie podobne tak znikać na kilka dni. Miałam rację, żeś zalatana ale myślałam że bardziej wokół domu. Do znikań rewelacji, Olensji czy Kubusia Nutrii już się przyzwyczaiłam. grazko- ja też dzisiaj mam oczy na zapałki, bo się nie wyspałam ale ja zawsze po środzie jestem już nie do życia i czekam na sobotę by odespać i się zrelaksować. Nie wiem czy wszyscy lubią kokos czy nie. U mnie w rodzince lubią. Zrobię ale udekoruję go wiórkami i kwiatkami...żywymi bratkami z mojego balkonu (bratki są jadalne). Kapustę młodą robię tak, że w garnku, w którym będzie bigosik (duży garnek) na małej ilości oleju smażę posiekaną dużą cebulę i pokrojoną w kostkę kiełbasę), jak się podsmażą wrzucam posiekaną kapustę (2 głowy), podlewam małą ilością wody i gotuję, aż kapusta zmięknie. Solę, pieprzę, trochę cukru i słoiczek koncentratu pomidorowego. Po doprawieniu wyłączam, siekam pęczek koperku, wrzucam i mieszam. Pyszna młoda kapustka - sama, z chlebem, z ziemniakami. No to syn musi zrozumiec, że z takim towarzystwem to daleko nie zajdzie. tesso - u nas to zawsze najchłodnej, w końcu północ :( Dzisiaj jest słonecznie i już ciepło, że do pracy szłam w krótkim rękawie. Wczoraj wybrałam się nakijki na dłuższą trasę, czyli 5,5 km. No powiem, ze te 1,5 km robi różnicę. Mięśnie nóg czuję dzisiaj i rąk. Dzisiaj mam dwie wywiadówki ale na szczęście wczoraj wrócił mąż z podróży i on pójdzie do syna a ja do córy, bo sa niemal jednocześnie. Na szczęście to już ostatnie zebrania w tym roku szkolnym. Dzisiaj zatem posiedzę sobie z wami do 17:00. Po odwiezieniu dzieci pojechalismy sobie rano nad morze jeszcze, bo bardzo lubimy te poranne krzyki mew, budzące się odgłosy miasta i portu...a słońce tak ładnie wstaje nad morzem... No ale czas brać się do pracy..bleh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dąbrówko wiem, że u Was najzimniej, tak ładnie opisujesz widoki nad morzem a ja popatrz nie lubię wody, kocham góry, a wody boję się dlatego, że gdy chodziłam do 6 klasy szkoły podstawowej byłam na koloniach w Wejherowie, stamtąd pojechaliśmy do Gdyni i statkiem na Hel, kupiłam sobie czereśnie i w trakcie rejsu podjadałam, naturalnie pestki w morze, było wszystko ok dotąd dopóki nie zacumowaliśmy na Helu, woda uspokoiła się, ja pestki w morze i patrzę a pestka krąży, krąży i coraz głębiej, moja wyobrażnia zaczęła działać, jaka to głębia pod nami....., od tego czasu panicznie boję się wody i choć minęło tyle lat wody unikam jak ognia, nie nauczyłam się pływać choć próbowałam bo myślałam, że pokonam ten strach, nic z tego , córka mieszkała w Gdyni, odwiedzałam ją ale chodziłam jak najdalej od morza, nawet boję się przejść mostem nad rzeką i tak już pewnie zostanie Przed chwilą skończyliśmy z synem wgrywać certyfikat do podpisu elektronicznego, bez niego musiałabym wezwać fachowca i naturalnie zapłacić, bo choć obsługuję programy to takie pobieranie i wgrywanie certyfikatu to dla mnie czarna dziura, choć może to i lenistwo po co mam wdrażać się w coś czego nie muszę poznawać Miłej pracy kochanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piorunem się uwinęłam i szkolenie gotowe. Teraz mogę się poobijać :) Aż taki masz uraz do wody tesso, no popatrz. Oooo to życie nad wielką wodą nie dla ciebie moja droga - lepiej jak ci od czasu do czasu będę słała dla ciebie słowne widoki ;) Ja się wody nigdy nie bałam i zawsze płynełam w morze ..nie raz to tak daleko, że jak wracałam to mi rodzice burę spuszczali, że nieodpowiedzialna. Teraz już jestem rozsądniejsza i trzymam się blisko wypłyceń i nie wypływam za daleko - tam gdzie mam wodę po szyję wystarczy, aby sobie swobodnie popływać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dąbrówko pewnie urodziłaś się nad morzem, ja pod górami do morza daleko Grazko po 12-stej może się odezwie Mon też z rana ma zajęcie Za chwilę idę do sklepu po zakupy uzupełniające, wczoraj na targowisku widziałam pomidory takie mięsiste po 7,60 ale były też po 11,- tylko nie wiem jakie, zabieram się też za sprzątanie mieszkania a stale jestem głodna, czy Wy też tak macie na wiosnę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Siedze przy herbatce cytrynowo-imbirowej .Gardlo mnie drapie a pogoda taka se ,w sumi lepiej niz bylo w oststnie kilkia dni ,ale i tak szalu nie ma .Temp 11 stopni ,a w nocy 4 tylko .Wrrr.Gdzie te sloneczko spieprzylo znowu?? Chyba wezme kija i zaczne je zawracac do nas ,bo samopoczucie mam do kitu jak za oknem ponuro . Tesso ciekawe co napisalas o tym skad sie wzial u Ciebie strach przed woda.Kto by pomyslal no nie?Takie zachowanie niewinne i takie wyciagnie sie wnioski i o bawy na cale zycie .Szkoda ,bo woda jest cudna ,ale i zdradliwa.I kto o tym nie pamieta jest glupcem . Ja lubie plywac na gleboka wode ,ale tak jak i dabrowka teraz wyplywam nie az tak bardzo daleko .Wole jeziora albo cieple wody ,np cudowna w Turcji ,gdzie miala temp wannowa ,hehe .Polski Baltyk i tutejsze sa dla mnie za zimne .W sumie kapalam kilka razy a na ogol konczy sie na zanurzeniu do kolan i jest dal mnie za zimno i rezygnuje .Brrr. Szkoda ze na kijkach nie mozesz chodzic ,kurcze .Fajnie ze dajesz sie na dalsze marsze ,tylko nie przesadzaj aby nie skonczylo sie tym ze nie bedziesz mogla wogole chodzic .Dbaj o siebie Tesso .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dabrowko tego ciasta nie robilam i nie zrobie bo mlody +kokos nie ida w parze ,nie ruszy ,wiec nie probuje bo jest wiele innych ,ale chetnie kawaleczek bym zjadla bo wyglada super .. ..Ja dzis robie Shreka ,hehe ,bedzie zielono nam ;)) http://przepisy-aleksandry.blogspot.co.uk/2012/10/ciasto-shrek.html Powodzonka na wywiadowce ,mnie jeszcze czeka jedna pewnie lada chwila .Fajnie ze bedziesz dzis wiecej czasu z nami ;) Dobrze czulas ze jestem zalatana ,jeszcze dzis podjechalam kupic co trzeba do lodowki na weekend i do ciasta ,teraz mam luz ...powiedzmy .Wiedze ze moje tulipany przekwitly to pojde je wyciac i zonkile tez bo juz oststnie ledwo co wygladaja to czas to uprzatnac. Mza obiecal skosic trawe w weekend wiec tyle dobrego ,a ja moze dzis samochod odkurze bo umylam na myjce z lenistwa a raczej braku czasu ale odkurzyc musze ,trudno .Ptaszki bujaja sie na kablu telefonicznym przy moim domu i z radosci cwierkaja i sraja gdzie popadnie upstrzajac wszystki samochody wkolo ,wrrr . Dabrowko dalas sie na biegi??????? Wow ,gratuluje ,ja nie moge i nie probuje bo jednak odczuwam kolano nawet jak sie wiecej nachhodze albo chodze po nierownym terenie a nie stac mnie na kontuzje z wlasnej glupoty .Spaceruje z Coco i juz . A wiesz kupilam sobie musli w stylu szwedzkim bez cukry z orzechami i rodzynkami ,smaczne bardzo ,jadam zamiennie z owsianka .Waga spada powoli .Alkohol zero ,slodycze w weekend .Poza tym jem co reszta i jest ok . Wiesz rewelacja przeslala mi wiadomosc na fb ,ale ja juz wczesniej tu wczoraj skrobnelam ,dzieki wam za troske

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grazko no to masz problem z Twoim synem ,musisz z nim pogadac .Ja mojemu klaruje takie wyskoki w zla strone mowiac wprost ,ze albo chce zyc jak ktos i miec wyksztalcenie i prace a dzieki temu wiecej kasy na to co chce zy chce byc lachudra ktora siedzi jak dupa na zasilkach z kupa dzieci i tanim winem .Zwykle skutkuje . Co do Ciebie to wydaje mi sie ze masz proble z sama soba,bo cokolwiek robisz to i tak cie to nie cieszy .Nie wiem dlaczego ,ale jakos negatywnie na wszystko patrzysz .Praca ,powrot meza z Francji ,potem praca tutaj i znow wyjazd meza,teraz praca raz Ci odpowiada raz nie,chcialabys wyjechac ale i nie chcialabys ,sama nie wiesz co byc chciala ..Musisz sama postawic sobie jakis cel i do niego dazyc ,nieraz trzeba poswiecic to i owo aby miec cos wiecej ,taka jest cena .Nie obraz sie ,ale kazdy daje cos w zamian aby choc troche szczesciu dopomoc .Widzisz maz dabrowki tez na wyjazdach a sa jak papuzuki nierozlaczki,chcieliby co wieczor razem kijkowac ,biegac ,rozmawiac a nie zawsze tak sie da ,tesska nasza sama ale wnuki nadrabiaja u niej ,bez nich usycha biedulka ,ja daleko od rodziny ,sama z mlodym caly tydzien a w weekend rozrywam sie i flaki wypruwam z siebie aby cos z chlopaki razem zrobic ,aby bylo rodzinnie i milo a do pracy i tak musze pojechac .Takie jest zycie i nie ma ze boli . Co do mlodego to chodzi juz calkiem niezle ,troche utyka ,ale mysle ze w przyszlym tygodniu bedzie juz ok .Kule juz stoja w rogu od poniedzialku .;)) A czego nie zrozumialas z autem ? Bylismy na rozjazdach ,po nocce w auto i na szukanie tego czegos co mialo wpasc w oko ale nie wpadlo ,wiec wyjazdy tzw "window shopping". Powrot do domu z rozczarowaniem ze nie bylo nic szczegolnego co by nasza uwage przykulo ,szybki obiad ,kawa i do pracy .W niedziele to z nog lecialam ,a w poniedzialekk prawie kimalam prowadzac Coco na poranny spacer .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tesso - urodziłam się nad dużym jeziorem ale niedaleko od morza hehe. Ja jeszcze nie mam chęci na podjadanie i oby tak najdłużej to trwało, bo jak zacznę to kaplica! Nie wiem co cię tak wzięło, że ciągle głodna jesteś, może zjedz większe porcje podczas posiłków. Mon- dobrze, że już się wylatałaś i porobiłas co niezbędne, aby teraz spokojnie sobie i pobyć z nami i porobić co ci zostało. Tego shreka nie robiłam ale przepis przewijał mi się nie jednokrotnie przed oczami. Napisz jaki ma smak. Dzisiaj mam ja zajęty dzień i nie dam rady iść na kije, bo po wywiadówce jadę do mieszkania rodziców podlać kwiatki i chcę córce kupić jakąś pamiątkę na bierzmowanie. Koleżanki, które już miały dostawały zazwyczaj biżuterię od rodziców. Pojadę do Aparta zobaczyć co mają, może jakąś nie drogą blansoletkę czy kolczyki jej kupimy. Także zanim będę w domu to już pewnie będzie po 21:00.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rewelacjo dzieki jeszcze raz za troske ;)) Widze ze tez gonia Cie jak krolika po lace z ta robota .Mogliby jeszcze razem z obowiazkami wiecej kasy dac no nie? Zawsze to motywuje i jakos usprawiedliwia ze trzeba bardziej zapieprzac . Az sie zdziwilam ze odpuscials pichcenie ,to juz calkiem niepodobne do rewelacji jaka my tutaj znamy .;)) Do kiedy macie taka goraczke w pracy ?? Do lata czy dluzej? Czekasz juz na wyjazd ,wyobrazam sobie .Oczywiscie czekamy na foty ;) ,bedziemy podazac Twoimi sladami patrzac na nie . A ja Stefan???Nic nie piszesz jak sie ma ten nieokielzany rudzielec ;)P Moja chrabina spi wyciagnieta kolo mnie -osiagnela nowa dlugosc ,cholera niedlugo bedzie jak zatuczony jamnik ;)) Nutrio podeslij fotki swojego gniazdka ,bo glupio ze ja wysylkam swoje a nikt sie nie pokazuje jak ma u siebie .Oczywiscie odwdziecze sie . Nadal czekam na fotki dabrowki w kwiatkach na balkonie -od zeszlego roku .No moze w tym uda jej sie cos podeslac . Co do sypialni to my umowilismy sie z projektantem ,zabudowuja sypialnie slicznie .Nie wiem czy skorzystam i kiedy ,ale nawet jesli nie to moze podsunie mi pomysl jak to zrobic aby mieec jak najwiecej miejsca aby upchnac swoje szpargaly i nadal miec duzo przestrzeni .Wizyta jest bezplatna ,wiec nie mam nic do stracenia .A pewnie duzo do zyskania -katem pomyslu . Olensjo kiedy masz ten egzamin ?? Bo kojarze po 20tym maja jakos .Sorki ale slaba jestm z datami i terminami .Daj znac co z ta praktyka .Oczywiscie dalej Ci dopinguje i trzymam kciuki ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grażka zawsze była naszą forumową marudą - taka już jest ta nasza grażka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dabrowko fajny prezent kolczyki czy bransoletka .Corka napewno sie ucieszy . ..... Wlasnie sie rozpadalo ...i to grad ... no niech to diabli z taka pogoda ! Co do podjadania to ja tez nie mam poki co pociagu ,moze z racji braku czasu .Jem mniej ,ale co przestalam ograniczac to owoce ,bo zauwazylam ze jak mam chec na owoc a nie zjem bo juz np zjadlam 2 porcje to moj chory umysl zaczyna tesknic do slodyczy i tu polegam .Fakt ze nie pije alko tez sprawia ze nie mam napadow na to co zakazane ,wiec uszy do gory :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale co byśmy bez tej marudy Grażki robiły:) Mon to znowu pisarka, opisuje w bardzo interesujący sposób wszystko co się dzieje w jej życiu, Dąbrówka to z kolei pachnąca romantyczka, jej wpisy pachną, palą się świecami. Rewelacja to mistrz kuchni, ciągle coś ciekawego pichci, Olensja, szczególnie na facebooku, uczy nas po norwesku, a Nutria biedny Kubuś musi zmagać się z chorobą i tak podsumowałam Was wszystkie Mam zejść na dół do Biedronki na zakupy i nie mogę się jakoś zmobilizować, ciągle coś wyciągam do roboty, przed chwilą skończyłam szyć podwinięcie spódnicy bo mi się spruło a teraz wysprzątam łazienkę i może w końcu zejdę do tego sklepu Acha muszę jeszcze zadzwonić do poradni ortopedycznej i zaklepać wizytę mojej synowej, dostała skierowanie bo coś jej bark nawala To na razie dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dabrowko ale mi smaka narobilas na ten bigosik ,mniam .Uwielbiam takie letnie smaki.Golabki z mlodej kapuchy .. .Pychota ,albo jajko sadzone i kapusta mloda czy kalafior z buleczka tarta,i mlody ziemniaczek z ogrodu tesciow z koperkiem ,pyszne .Doczekac sie nie moge juz .... a warzywka juz rosna w ogrodku ... Zjadlabym botwinke .... Zazdroszcze Ci tych straganow z warzywami ,u nas tego nie ma .Sklepik warzywny ma takie beznadziejne zaopatrzenie ,kapusta biala,pietruszka ,pomidorki,ogorki ,itp ,troche owocow typu banany i jablka ,truskawki jakies ,ale wszystko drozsze i niestety mniej swieze niz w markecie ,wiec bez sensu .Czasem zajrze z ciekawosci ale zwykle wychodze z putymi rekami ,i zawsze pustki tam sa .Kicha ogolna a szkoda .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja zauważyłam, ze nawet jak przed kijkami czuję głód to po kijkowaniu mi zupełnie przechodzi. Czasem jak mnie coś ściśnie i wiem, że to nie pora jeszcze na posiłek to wypiję kubek Inki czy herbaty owocowej czy ziołowej i też żołądek się uspokaja. tesso - piękne podsumowanie. A ty jestes superbabcią i to zawiera wszystko co się kryje pod słowem super, że i babcia i kobietka i kumpela i psiapsióła i w ogóle człowek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dabrowko ,tesso ja nie w tym sensie napisalam ze grazka marudzi i mi to przeszkadza ,tylko w checi uswiadomnienia jej ze czasami trzeba cos poswiecic aby cos zyskac .Tak to jest .Pewnie sie pogniewa na mnie . Swoja droga tesso ciekawe to podsumowanie ,dobrze trafione . Milych zakupow Tesso ,przydalabys mi sie dzis do sprzatania lazienki bo nie mam weny na porzadki ale musze sie wziac .Nie pomaga fakt ze siedze przy kompie i klepie do Was ,a zaden z siedmiu krasnoludkow nie kwapi sie aby mnie wyreczyc .Hmmm .Kopciuszka tez nie mam aby zagonic do roboty ,bleh .Odpadly mi ogrod i samochod ,bo skoro pada.... ;)) Ale w domu jakos nie moge jakos znalezc wymowki odpowiedniej ... Z mezem wszystko ok ,powrot na dobra droge ,czasem trzeba sie spiac ,nie ma rady ,a rodzicielka nadal mnie zlewa co nie poprawia mi nastroju ... Mam juz komode !! Jupi .W sobote malzonka zagonie do przemieszczenia obrazow w pokoju ;) Ide popracowac .A potem z sunia .Zajrze pozniej ,jak nadgonie stracony czas ,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Racja dabrowko ,racja .Superbabcia ,super -Tessa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze napisłam i dałabym głowę, że post był na forum a jednak nie ma.... tesso - a ty jesteś nasza superbabcia i słowo super zawiera wszystko o tobie: super babcia i kobietka i psiapsióła i po prostu czlowiek. Mon- botwinkę z jajkiem mam przewidzianą na poniedziałek. Młode ziemniaczki już widziałam i kalafiory, więc też zagoszczą na moim stole lada chwila :) - też lubię takie proste a jakże pyszne dania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i masz - jest jednak! Pierniczy mi się coś z kompem czy jak?! A co się ma gniewac na ciebie! :) Grażko marudo - Mon ma rację w tym co pisze ale ty już taka po prostu jesteś i taki twój urok, ot co. Mon jaka to komoda - jest gdzieś zdjęcie w necie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No , no chyba sie na Mon obraze:P nie, nie jestem srednio obrazalska, wiem ze marudze, no ale czasami niektore sytuacje mnie przerastaja, byc moze wiekszosc ludzi ma tyle na glowie a ja jedna tak wyolbrzymiam ,nie wiem, myslicie ze mam cos z garem?? Mon, poczulam sie jakbym Bridget Jones czytala- alkohol zero... Tesso, no z ta noga syna Mon to nawet glupio mi sie napisalo, ale ten bigosik Dabrowki nie byl dla mnie taki oczywisty, bo u mnie w domu z mlodej kapusty tez sie robi ale bez koperku, wychodzi an to ze tak samo tylko koperek dodaje i to calkiem ciekawy pomysl Dabrowko, jak bratki smakuja? zaraz zasne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tesso, czytajac twoj wpis o czeresniach pomyslalam ze zaraz napisze ze skonczylo sie wymiotami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dabrowko taka ,troche inny odcien ,jasniejszy chyba u mnie http://www.oakfurnitureland.co.uk/furniture/rustic-solid-oak-large-sideboard/1148.html Grazko witaj i nie spij ! Ehhh ,z deklem masz dobrze ,tylko lubisz maruuuudzic ;PP Ide dalej z Heniem poodkurzac i zatanczyc z p.Mopem .Zajrze za pol godzinki -godzinke na kawe aby oddychnac przed wyjazdem po mlodego.Piszcie ,piszcie....... U nas dalej pada..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie Grażko ja jestem odporna na kołysanie, telepki i turbolencje, mam odporny żołądek:) Dąbrówko a dzisiaj będę miała na obiad puree z kalafiora z jajkiem sadzonym, kalafior na targowisku 3,90 a będę miała na 3 razy Synowa zarejestrowana do ortopedy, zakupy zrobione, teraz czeka mnie prasowanie Mon a wiesz, że mnie też drapie w gardle, już nawet płukałam solanką Grażko jak Ci poszła praca w plenerze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za super babcię Mon komoda bardzo ładna Przydałaby Ci się Weronika ona lubi sprzątać, wczoraj chciała posprzątać piaskownicę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesza mi się wszystko w tym moim kompie, wrrrrrrrrrrrr. Nie wiem jak smakują bratki ale czytałam o ich właściwościach, mają dużo wit. C i wiele innych. Ładnie będą wyglądały na torcie i zjeść można to co będę wydawała kase na sztuczne jakies ozdoby jak mi w doniczce śliczne rosną ;) Mon- śliczna ta komoda! Lubię taki styl i teraz jakbym się urządzała to właśnie w stylu rustykalnym bym se chałupke zrobiła. Tak, tak grażko z deklem u ciebie wszystko okey eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeehehe. tesso- ja bym tam wmłóciła pół takiego kalafiora! ;) Weronika rośnie na ciekawą postać, rozbraja mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem z kawka i twarogiem i bananem ,heh.Ale zestaw . Czekam az podloga wyschnie . Dzieki Tesso ,chcialam cos na dlugie lata ,nie takie modne dzis i do niczego jutro .Mysle ze taki mebel komponuje sie ze wszystkim i jest dosc spory ,wiec moge czesc mojej kolekcji szkiel z kuchni przeniesc (patery do ciast ,stojaki ,kieliszki no i ....te weselsza czesc promilowa.Co pozwoli mi odciazyc szafki kuchenne w ktorych zawsze mam za malo miejsca . Werka jak nic ma charakterek rozrywkowy po Tobie .hihi.Pocieszna .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja bym cały kalafior mogla wmłocic:D kurcze ale bym zjadla , wogole cos mnie ssie dzisiaj okropnie, pewnei dlatego ze zalatwiam catering na Targi i tam az mi kiszki skrecalo od zapachow domowych obiadkow. ja dzisiaj mam na obiad zapiekanke tunczykowa z makaronem - tak na szybko ale dzieciaki lubia. Tesso, w terenie wszystko ok zalatwilam, catering zamowiony, banery zamowione , goscie zaproszeni.Tylko tej pogody mi zal, taka piekna az zal ze sie opalac nie moge, bo ja tak mam ze jak widze taka sloneczna pogode to bym chciala moze z godzinke na sloneczku posiedziec. Ja tez uwazam ze jestes super- ale babka! Jakos ciagle mloda jestes dla mnie. Wiem , wiem zaraz Mon stwierdzi ze znowu cos wynajduja bo ona bidulka w deszczu musi z psem zapierniczac:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sluchajcie mam przepis na salatke/danie z tofu i kielkami soji i kap pekinska ,gdzies z forum sb ,spisalam dawno temu i mysle czy to jadalne bedzie bo korci mnie na obiad zrobic .Mlody ma rybe i frytki do tego dostanie a ja bym cos takiego zjadla .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×