Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dąbrówka

Przyjaciółki

Polecane posty

Gość nutria83@tlen.pl
Dąbrówko jakie meble ;) Nasze mieszkanie to przysłowiowa biała kartka i pomału ją zapisujemy. Mebli praktycznie nie mamy, więc aranżujemy wszystko od początku. Tak więc robimy teraz remont następnego pokoju i w końcu stanęło na tym, że to będzie jednak nie sypialnia, a pokoik no właśnie kto zgadnie nie, nie zostaniecie jeszcze ciociami W tym pokoju zrobimy gładzie, wymienimy parapet, a kolor ścian będzie taki jasny przełama biel, bo taki kolor nam jeszcze został. Myślę, że przy póżniejszym urządzaniu będzie to fajna baza. Zawsze to można zgrabnie połączyć z niebieskim albo różowym, albo innym kolorem to zależy jakie będą potrzeby ;D Piękny spadem wagi moje gratulacjie Mon z tą ławą rozkładaną to jest super sprawa. My kupiliśmy taką, ale z myślą, że potem ją oddamy w ręce mojej mamy, bo ona też będzie urządzać na nowo salon. U niej w mieszkaniu nie ma miejsca na stół, więc to jest genialne rozwiązanie. Faktycznie może być w Pl taniej niż u was. Fajnie Mon „temperujesz syna co do wydatków na przyjemności. Podoba mi się to, chyba muszę takiego argumentu używać w stosunku do mojego męża. To takie jeszcze duże dziecko. Tessko kochana no niestety rower poszedł w odstawkę. Faktycznie zagmatwane te koleje losu są. Nie ma co gdybać. Wdzisz Ty się dogadujesz z synową, a ja kompletnie nie rozumiem mojej teściowej. Taki cyrk wczoraj odwaliła, że szok, ale napiszę Wam jutro. Rewelacjo Wszystkiego Naj. Mnóstwo uśmiechu, radości,spełnienia marzeń i czego sobie kochana życzysz. Niom tiramisu też bym zjadła ;) Czekamy na fotorelacje z wyjazdu Zmykam, bo zaraz mąż przyjedzie, miłego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nutria83@tlen.pl
Dąbrówko jakie meble ;) Nasze mieszkanie to przysłowiowa biała kartka i pomału ją zapisujemy. Mebli praktycznie nie mamy, więc aranżujemy wszystko od początku. Tak więc robimy teraz remont następnego pokoju i w końcu stanęło na tym, że to będzie jednak nie sypialnia, a pokoik no właśnie kto zgadnie nie, nie zostaniecie jeszcze ciociami W tym pokoju zrobimy gładzie, wymienimy parapet, a kolor ścian będzie taki jasny przełama biel, bo taki kolor nam jeszcze został. Myślę, że przy póżniejszym urządzaniu będzie to fajna baza. Zawsze to można zgrabnie połączyć z niebieskim albo różowym, albo innym kolorem to zależy jakie będą potrzeby ;D Piękny spadem wagi moje gratulacjie Mon z tą ławą rozkładaną to jest super sprawa. My kupiliśmy taką, ale z myślą, że potem ją oddamy w ręce mojej mamy, bo ona też będzie urządzać na nowo salon. U niej w mieszkaniu nie ma miejsca na stół, więc to jest genialne rozwiązanie. Faktycznie może być w Pl taniej niż u was. Fajnie Mon „temperujesz syna co do wydatków na przyjemności. Podoba mi się to, chyba muszę takiego argumentu używać w stosunku do mojego męża. To takie jeszcze duże dziecko. Tessko kochana no niestety rower poszedł w odstawkę. Faktycznie zagmatwane te koleje losu są. Nie ma co gdybać. Wdzisz Ty się dogadujesz z synową, a ja kompletnie nie rozumiem mojej teściowej. Taki cyrk wczoraj odwaliła, że szok, ale napiszę Wam jutro. Rewelacjo Wszystkiego Naj. Mnóstwo uśmiechu, radości,spełnienia marzeń i czego sobie kochana życzysz. Niom tiramisu też bym zjadła ;) Czekamy na fotorelacje z wyjazdu Zmykam, bo zaraz mąż przyjedzie, miłego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zagladam przy kawce w domu , bo w pracy mama urwanie glowy, kolezance wczoraj wprost powiedzialam zeby mi zapytanie ofertowe zrobila bo mam malo czasu, no i zrobila, tylko jakos inaczej an nia patrze ze sama nei zaproponuje, a bedzie na tych targach; Nawet nie wiecie jak bardzo nei mama ochoty na targi, cala ta szopka, z zapraszaneim starosty i innych znakomitosci, przemowy, matko ja bym chciala pomagac mlodziezy w szukaniu pracy- zreszta mam wyniki i lubie pomagac- a musze takie przedstawienia robic, nawet tego sobie nie wyobrazam, nie wpsomne ze ciuchow nie mam nawet porzadnych na taka okazje; W domu tez zalatana wczoraj bylam, bo lecialam z synem do fryzjera i robilismy zakupy na wycieczke- jedzie dzisiaj do Gniewu, podekscytowany jest bo to jego pierwsza wycieczka z noclegiem i szczesliwy, ze ten nocleg bedzie na zamku. Teraz jeszcze go spakuje i odprowadze , bo chce zebym mu pomachala na pozegnanie:D Dabrowko, naprade swietnie tobie i mezowi idzie gubienie kilogramow, ale wy sporo jezdzicie na rowerach nie? Napewno dieta i ruch to zloty srodek na gubienie kilosow, ale u mnie nie sprawdza sie; Mam do cienbie prosbe napsiz mi jak sie odzwywiasz , daj jadlospis z jednego dnia i napisz tez godziny ok? Porownam z moim, co ja robie nie tak; Nutrio, wspolczuje remontu. Daj nzac na meila, no i napisz co odwalila teściowa:D Milego dnia dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W barach mlecznych to i u nas zawsze mnóstwo ludzi. Wieki nie byłam ale jak pamiętam z dzieciństwa, kiedy były popularne, że zawsze było tam smacznie. Nutrio może sypialnię w beżach czy brązach zróbcie - ja preferuję kolory ziemi, stonowane i ciepłe. Nie znam waszych gustów. Nasza znajoma połączyła brąz z turkusem i też bardzo fanie to w sypilani wygląda. Ja też w salonie mam ławę rozkładaną...przerobiliśmy komunistyczną ławę, która była drewniana, solidna, aby była nowocześniejsza np. pogrubiliśmy jej nogi i zmieniliśmy kolor pod nasze meble i na mat. Świetnie się sprawdza, gdy mam gości i na co dzień. Marzy mi się stół i pewnie jak dzieci założą już swoje rodziny to stół będzie ale na razie by nam zagracał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
c.d. grażko - faktycznie cyrk masz w pracy. Przemówienia jak za czasów PRLu. Na rowerze raptem raz miałam okazję jechać - nie ma kiedy albo nie ma pogody :( W zasadzie to tylko kijkuję. Napiszę ci jak wygląda moje manu, bo na razie od 2 tygodni nic nie zmieniam. Śniadanie - jem ok. 7:00 (w weekendy jak wstanę, więc poźniej dzień zaczynam i od niego jem co 3-4 godz. następne posiłki). Na śniadanie jem 2 kromki chleba na zakwasie z wędliną czy twarożkiem + pomidor albo kilka rzodkiewek i piję duży kubek Inki. Zamiennie jem miseczkę owsianki z owocem np. bananem - dzisiaj własnie jadłam owsiankę a wczoraj kanapki. Jutro zjem kanapki :) 3-4 godz. później jem owoc lub orzechy czy migdały. 3 godz. później jem lunch i jest to zawsze micha sałaty z warzywami i serkiem włoskim do sałataek (kupuję w Lidlu) albo z bałkańskim (jak feta też z Lidla) + garść prażonych ziaren+ oliwki+olej lniany. 3 godz. później jem w domu obiad. Codziennie co innego ale obiady są raczej normalne. Nakładam mniej ziemniaków czy ryżu za to więcej warzyw czy mięsa/ryby. 3-4 godz. póżniej skromna kolacja np. twaróg z rzodkiewką, cebulą i pomidorem albo omlet z warzywami albo zawijaski z sałaty i wędliny itp. Na kolację nie jem chleba ani makaronów itp. Jak jest weekend to przekąskę zamieniam na kawałek ciasta ale taki solidny nie jakiś cienki (piekę normalne ciasta) czy lody i do tego jakiś drink, wino czy naleweczkę - 1 kieliszek czy 1 szklanka drinku, nie więcej. Piję Inkę, herbaty owocowe i ziołowe i wodę z cytryną. Ok. 20:00-21:00 wyruszam kijkować. Po kijkach lubię wypić gorącą Inkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
c.d. 2 Wczoraj nie kijkowałam ale za to nalatałam się po centrum handlowym. Córa "musiała" mieć buty na obcasie, bo wszystkie koleżanki będą na bierzmowaniu na obcasie a ona jedna nie no a potem przecież będzie bal na zakończenie gimnazjum i też wszystkie będą na obcasach, bo juz na egzaminach były. Ehhh, próbowaliśmy rozmawiać, że jeszcze czas na takie buciska, szkoda nóg, stóp i kręgosłupa...ale się pobeczała i tyle było z rozmowy. OK, pojechaliśmy zobaczyć po ile są i czy w ogóle da radę chodzić. Znalazłyśmy jedne bardzo fajne takie i do wyjścia i na co dzień, obcas wysoki ale grubszy no i panna świetnie sobie daję radę (trochę sztywno ale się wyrobi). Ojciec poległ i się zgodził (córeczka tatusia), ja się opierałam ale machnęłam w końcu ręką.... Córa przeszczęśliwa, że ma swoje pierwsze buty na obcasie. Ja pierwszy niski obcas założyłam dopiero na studniówkę a tu proszę 16-latki "muszą" mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, moj syn juz w drodze, szkdoa ze sie zachmurzylo Dabrowko, cora twoja juz 16 latka to przeciez moze juz na obcasach pomykac powiem ci ze jem podobnie do ciebei wiec tym bardziej mnie to zalamuje, u ciebie pewnie kijkowanie duzo daje masz racje PRL u mnie , naprawde mam ochote uciekac, tym bardziej ze zyje w niepewnosci czy ktos wogole przyjdzie, ludziska nie odpisuja jeszcze sie wkurzylam bo napisalam zaproszenia , a wydrukowala mi kolezanka bo przeciez nie mamy tych sprzetow i to jest sztywny papier , nie wiem teraz jak kartke A4 zlozyc by to sensownie wygladalo, czy mozna zlowyc takie zaproszenie nie zlozone z koperte A4?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas jeszcze słoneczny dzień ale też ma być zachmurzenie i nawet przelotny deszcz. Od jutra mają przyjść upały :) grazko - na pewno ruch mi daje to, że w końcu się waga ruszyla, bo w zasadzie niewiele zmieniłam w swojej diecie a nic przedtem nie chudłam. Muszą być takie wielkie koperty z tym zaproszeniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myslisz Dabrowko , ze to bedzie glupio wygladalo? Kurcze ale jak to zloze to nie mam z przodu napisu Zaproszenie a moja drukarka na takim papierze nie wydrukuje zimno tu u mnie w pracy jak diabli, sezon grzewczy sie skonczyl a to nie blok i naprawde jest chlodno przypomnialo mi sie ze wczoraj bedac na zakupach w Carrefour bylam w szoku- makrela wedzona pakowana kg 19. 90, wino Egri Bikawer 17.99 no przesadzaja z cenami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie dostałam zaproszenia formatu A4....ale jak nie masz wyjścia to trudno, ślij jak masz zrobione. Mi tez się wydaje, że chyba były ciche podwyżki, bo za zakupy płace od jakiegoś czasu więcej niż płaciłam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tesso i inne babki, gdzie wy? Ja mogę popisać to nikogo nie ma - a niech to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie Mon co jakis czas ma takie wyskoki ze na olewa, czyli mile - o nas nie pamieta. ty Dabrowko w jakim sklepie najbardziej lubisz kupowac? Patrzysz na ceny czy nie zawsze, ja czasami nie patrze ,ale jednak kiedy widze roznice 3 a nawet 7 zl na produkcie to nie kupie tam i sie zrazam, do Carrefour wogole coraz bardziej sie zrazam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie olewa na pewno...zaganiana. Może w ogórdku coś robi - ci co mają ogrody to mają co robić wiosną. Ja kupuję w Lidlu najwięcej. Wędlinę u rzeźnika, coraz więcej warzyw i owoców na targu, napoje co moi piją- Tymbark są najtańsze w Tesco ale jak mam tylko napoje do kupienia to nie jadę specjalnie po nie do Tesco tylko kupuję w naszej osiedlowej Stokrotce. W zasadzie mam stałe zakupy, jedynie do obiadów zmieniają się składniki i do ciasta na weekend no i jak mam jakąś imprezę. W tą sobotę mam bierzmowanie córy. Upiekę tort jakiś biały, by pasował do sytuacji i zrobię kolację na gorąco i wystarczy jak na tę okoliczność. Dzisiaj muszę usiąść i zaplanować sobie menu. Zarejestrowałam się na przyszły wtorek na mammografię - tak profilaktycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny Pytałaś Grazko czy na urodzinach zjadłam coś słodkiego, owszem, synowa upiekła tort z galaretką i nie wypadało mi odmówić, nie chciałam robić jej przykrości i maleńki kawałek zjadłam, tort był przepyszny Ganiam od wczoraj z wywalonym językiem ale udało mi się załatwić bardzo dużo spraw, nawet kupiłam dwie spódnice, jedną muszę zwrócić bo za mała, no i dzieją się takie dziwne rzeczy, w Tesco kupuję rozmiar 42, na targowisku 46 ......kurcze a tak jak Dąbrówka jem jak przykazał Agatston, a tak jak Grażka nic nie ubywa mnie... ehhhh to życie Dziewczyny natchnęłam się na rewelacyjne zdanie: " miłość to tęsknota do tego czego nie ma" no czy to nie prawda ale też mam wypisane zdanie z książki Hłasko " brzęk kajdan, którymi skuty jesteś z drugim człowiekiem, milszy jest czasem od samotnej pieśni na drodze" - zbieram takie mądrości U nas dzisiaj piękna pogoda, i tak jak pisze Dąbrówka, ma być po jutrze upał Zakupy to ja robię w 90% w Biedronce z racji tej, że mam ją pod nosem i nie muszę daleko nosić, a poza tym lubię tam robić zakupy, właśnie za chwilę ruszę tam bo nie mam pieczywa a kupuję chleb żytni z ziarnami Strasznie za mną chodzą słodycze, tak zastanawiam się czy nie kupić czekolady i wsunąć ją na jedno posiedzenie Mam jeszcze dzisiaj do zrobienia księgę dla Zosi, pewnie jej nie skończę i będę musiała dokończyć jutro Trzymajcie się dziewczyny, przepraszam, że nie odpisałam każdej z osobna ale jestem tak zmęczona, że nie mam na to siły.pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez poczulam zmeczenie po zjedzeniu obiadu, prawie zasnelam ale zadzwonila siostra i kolezanka i syn opowiadal jak leci na wycieczce i po spaniu w pracy czas ostro zapierdziela Tesso, kup te czekolade a co bedziesz sobie zalowac ja tez z Biedronce duzo kupuje ale czasami mam jej dosc, ciagle to samo w Lidlu wczoraj kupilam mix salat i ma dziwny smak, chyba cos nie tka i wywalilam Dabrowko, dopiero teraz o bierzmowanie, ale moze dobra pogoda bedzie, a ty jak kreacje zakladasz?? Bialy tort jak najbardziej ma miejscu-ja mialam bezowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grażko kupiłam czekoladę z bakaliami, zjadłam całą, końcówka to już patrzeć na nią nie mogłam ale powiedziałam sobie jak chcesz żreć to żryj:), no i chyba będę miała spokój na jakiś czas bo aż mi niedobrze, wiesz spałam wczoraj od 21 do 7 rano a dzisiaj chodzę jak śnięta chyba coś jest z ciśnieniem no bo po tylu godzinach spania, żeby jeszcze chodzić nieprzytomna?. Dowiedziałam się przed chwilą, że od czerwca Weronika nie będzie miała opiekunki, w czerwcu chce ją synowa na siłę puścić do przedszkola, w drugiej połowie lipca jadą na urlop ale pozostały czas to pewnie opieka nad wnukami będzie na mojej głowie i głowie dziadka, który popija i nie zawsze można na niego liczyć, druga babcia pracuje, najgorszy będzie początek bo wtedy dzieci najwięcej chorują a wtedy klops. mnie jeszcze czeka w pażdzierniku operacja i pewnie z miesiąc będę wyłączona, zobaczymy jak to wszystko się ułoży Spokojnej nocy.pa,pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A znowu slonce wyszlo i moze przez to nam sie nic nie chce Tesso, ale poszalas z ta czekolada, hi hi:D ja tez mam czasami takei dni, teraz przed@i juz mnie cos nachodzi kurcze , co ta twoja synowa wymysla z opiekunka? No chyba jak bedziesz po operacji nie przyjdzie im dp glowy by ciebie angazowac.A wiadomo ze dzieciaki choruja i wtedy najlepsze przedszkole nie pomoze, a twoja synowa oszczedza czy o co chodzi???pijacy dziadek to twoj byly?? Ja siedze dzis w pracy do 11.00 i potem pracuje w terenie, musze zapraszac szkoly na moje targi, mam juz dosc tego wszystkiego ale co zrobic, teraz czekamy tez z mezem na piatek , bo sie okaze co i jak z druga umowa w jego pracy, tutaj jest beznadzieja, jego firma cienko przedzie, wyplaty sa na raty, to chyba nei ma po co wracac, wiec w sumie nie weim jak to teraz wszystko sie potoczy. szwagier ciagle namawia meza bysmy przyjechali do Francji bo tam jest wszystko normalne nie to co tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tesso - fiuuuuuu ale cię naszło na czekoladę..i mówisz, że całą zjadłaś na jedno posiedzenie?! Łoooooolaboga! Hihii Mój wuj ma taki system (a wagę trzyma odkąd był nastolatkiem), że jak coś go najdzie np. lody to wpierniczy cały kontenerek i ma spokój na kilka tygodni. Podoba mi się to pierwsze hasło o miłości...nie doceniamy niejednoklrotnie co mamy. Tesso nie myślałaś , aby ze swoją przyjaciółką chodzić codziennie na spacery np. z kijkami (zamiast kuli)? grażko - sprawdziłaś daę przydatnośći tego mixu? One często leżą na styk z terminem przydatności. Pogoda na bierzmowanie ma być upalna - u nas 28C, obyśmy tylko na burzę się nie załapali. A nie wiem jeszcze co założę na siebie. Mam dwie fajne sukienki ale nie wiem czy już w niech wchodzę, bo kupowałam je będąc szczuplejszą. Skoro tak fatalnie przedstawia się sytacja w firmie twwojego męża to chyba rzeczywiście najlepiej będzie, gdyby tam został. Jesli twój szwagier orientuje się dobrze w tamtjszych realiach i może wam pomóc tam wystartować to pewnie warto przemyśleć pomysł wyjazdu. Może nie od razu ale za jakiś czas, gdy mąż będzie miał stabilną pracę pozwalającą na utrzymanie się waszej rodziny tam, bo ty od razu dobrej pracy na tamtejsze warunki nie znajdziesz bez języka. Tam też jest troche pokręcone z przepisami i nie jest, aż tak sielankowo jak kiedyś się interesowałam tematem ale na pewno jest to bardziej przyjazny kraj dla życia niż u nas kiedy człowiek żyje od pierwszego do pierwszego. Wczoraj chyba coś bylo z ciśnieniem, bo i ja po przyjściu do domu odczuwałam chęć na totalne nic nie robienie. O mały włos bym nie poszła z tego lenistwa na kijki ale dzieci się uwzięły na mnie no i poszłam. Potem się cieszyłam, że mnie wywlokły, bo zawsze świetnie mi robią te badyle (jak mawia moje starsze dziecię) na samopoczucie. Wczoraj pierwszy raz w tym roku robiłam szparagi - zielone smażone z kurczakiem. Pyszne są i chyba je podam jako dodatek do kolacji po bierzmowaniu. A dzisiaj kupiłam 2 głowy młodek kapustki i będzie bigosik na krótko z koperkiem na jutrzejszy obiad. Będąc na straganie to bym najchętniej wszystko wzięła tak ładnie wyglądają te nowalijki i kuszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez bym musiala po kapuste wyskoczyc , ale o golabkach raczej myslalam ale piekna , sloneczna pogoda dzisiaj ja tutaj sie ogarniam a koelzanka z pracy sobie kumpele zaprosila i pogaduchy maja w jej biurze, a ja bede leciala do szkol i w sprawie cateringu, kurcze a pozniej dyrektorka przyjedzie i na bank bezie uwazala ze my to wspolnie organizowalysmy, tyle tylko , ze kolezanka z tego moze 1/10 zrobi, wnerwia mnie to Ja jakos siebie na stale za granica nie wyobrazam, kiedys nad tym przeciez powaznie sie zastanawialam, a teraz jakos nie bardzo to widze, no i przedwszystkim obawiam sie ze nie znalazlabym tam pracy, bo bez jezyka to co ja moge? A siedzenie w domu na zasilkach to nie dla mnie. Jutro wywiadowka u mojego syna, ale ide dzisiaj do gimnazjum bo musze zalatwiac, zalatwiac jak pisalam i bede gadac z wychowawca syna, przy okazji dowiem sie co to za dziewczyna z ktora on chodzi Dabrowko, czy nasze dzieci dzisiaj sie do szkl srednich loguja??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Grażko ten dziadek to ojciec synowej, mój były też pijący i to nawet ostro ale on teraz przez okres całego lata siedzi na wsi Z opiekunką to nie synowa a opiekunka, ona ma córkę w Niemczech, córka ma dziecko czyli wnuk opiekunki a tu ma jeszcze syna który chodzi do podstawówki i chce sobie zrobić 3 miesięczny urlop, chyba chce jechać do córki, od września Weronika chodzi do przedszkola i będzie kwestia jej odbioru i czekania aż rodzice wrócą z pracy a dla opiekunki to za małe pieniądze stąd ten kłopot, a synowa wiadomo nie milionerka więc jej też chodzi o pieniądze bo przedszkole płatne + opiekunka to trochę za dużo Dąbrówko ja mam zwyrodnienie stawu biodrowego i kolana, kuleję, jestem na środkach przeciwbólowych rano i wieczór, bez nich w ogóle nie potrafiłabym się ruszać więc kijki odpadają, ale nasunęłaś mi dlaczego ja nie potrafię schudnąć bo od momentu gdy zaczęłam chodzić przy pomocy kuli to syn odwozi mnie do domu i tu jest pies pogrzebany, przy tej parszywej pogodzie to było jeszcze uzasadnione ale teraz...basta, zaczynam wracać do domu na własnych nogach, w ubiegłym roku odbierałam Krzysia z przedszkola więc trasa była dłuższa teraz skróciła się do minimum U nas dzisiaj słonecznie Zabieram się do pracy - księga Zosi, targowisko zwrot spódnicy, Weronika Acha Dąbrówko a moja przyjaciółka mieszka w drugiej części Bytomia do niej muszę jechać najpierw tramwajem potem autobusem, samochodów nie mamy, to wspólne kijkowanie raczej nierealne Dziewczyny miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak grażko, dzisiaj nasze dzieci się logują do liceum a jutro wybór szkół elektronicznie. Moja ciągle się nie może zdecydować i zmienia, która szkoła będzie pierwszego wyboru. Tesso właśnie nie byłam pewna na ile twój stan zdrowia pozwala ci na ruch, a że ja teraz jestem wielką fanką ruchu i że u mnie są rezultaty, to będę was molestować o to samo - bo skoro działa to czemu nie?! Codziennie u siebie widzę starsze panie z badylami ale wczoraj mijałam takie dwie co tak strasznie niepoprawnie szły jak ja to mówię - modliszki- czyli kije stawiały przed sobą, że żałuję iż nie skorygowałam je no ale może jeszcze się z nimi spotkam na drodze, bo wczoraj jak się ociepliło sporo ludzi wyległo się poruszać wieczorem. Chyba się nie obrażą a na pewno będzie im się lepiej szło. Sama nie jestem jakimś specem ale chyba nieźle mi idzie (co się naooglądałam filmów instruktażowych to moje). U mnie też dzisiaj przepięknie na dworzu, aż się w pracy nie chce być. Co z ta Mon, że tak zamilkła?!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ruszajcie się dziewczyny, ruszajcie bo wiecie " starość nie radość - młodość nie wietrzność" a mój syn mówi " młodość nie trzeżwość" Na ra pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ruszamy się tesso, ruszamy. Jeszcze 2 tyg. i znowu długi weekend nas czeka, na który to czekam jak nie wiem. Grażka poszła w teren, tessa poszła do wnuków a ja się pytam gdzie reszta psiapsiółek?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ciebie zaskocze Dabrowko, bo w pracy nie mamy drukarki wiec prosto ze szkoly szlam do chaty i skanuje teraz cos na pilnie oczywiscie a humor tez mam zwieszoy bo bylam z swkole syna i syn sobie wagar w ubieglym tygodniu zrobil, oklamuje mnie , ni czuje sie zle , poryczalam sie w domu i musze sie teraz ogarnac bo o 14,30umowiona jestem z pedagogiem z technikum. Wychowawca syna sugeruje ze syn koleguje sie z neiciekawymi chlopakami ze to bardzo inteligenty chłopak ale za bardzo ulega wplywom i tez sie martwi . a mlodszy kochany ciagle wydzwania z wycieczki i opowiada jak super jest Dabrowko a ty bylas na tym zamku w Gniewie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kurcze to masz problem ze starszym. Nawet nie wiem jak ci pomóc tylko próba dotarcia do niego przez rozmowę mi przychodzi. Jakiś silnych argumentów musisz użyć. W tym wieku to takie cwaniaki i głąby imponują, co to moga zapalić czy wypić alkohol, bo sa już tacy "dorośli" przecież. Gdzie on zapoznał takie towarzystwo, w szkole? Tak byliśmy w Gniewie rok temu na majówkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W szkole z innych klas , jedyna nadzieje ze z technikum mu przejdziem podlamalam sie, rozmawiam z nim obiecuje i dalej ot samo a to byl zawsze dobry chlopak z dobrymi ocenami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest właśnie przerażające, ten wiek dojrzewania i wpływowość. Ja bałam się gimnazjum ale na szczęście przeszło bez kłopotów. Teraz kto wie na kogo trafi w liceum?! Twój ma dziewczynię, może te też chęć zaimponowania jej a i kto wie jaka ona jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem .Zrobie kawe i zaraz pisze co mnie oststnio zajmuje .No i musze poczytac co u Was bo czasu nie mialam na nic,doslownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×