Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Niedowierzająca 1985

Dziecko rok po roku?? Planowane???

Polecane posty

Gość Niedowierzająca 1985

powiedzcie szczerze, mozecie zmieniac nicki pomarańczyć itd..ale tak serio, naprawdę (pytam mamy które mają minimalną różnicę pomiędzy dziećmi) tak było w planach? pytam, ponieważ ja sobie tego po prostu nie moge wyobrazić, nie jest to wykańczające zajmować się dwoma bobasami? kurcze, moze macie jakąś pomóc? bo ja jestem sama od rana do zmierzchu i moze dlatego tak to widzę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdfjgutjghd,pdcc
kazda ci powie ze planowala, kazda ci powie ze wyglada po ciazy lepiej niz przed, ze jest węższa niż przed porodem itd... takie jest kafeteryjne bujanie :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedowierzajaca 1985
up up, halo, nikt sie nie wypowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość redbassss
wiesz, mam jedno dziecko 2-letnie i jestem urobiona po łokcie, mam mało czasu dla siebie i czasem mam dość, nie wyobrażam sobie szczerze mieć jeszcze jednego bobasa w tym momencie. Dla mnie takie mówienie, że dobrze mieć dzieci raz po raz to kosmos, jedno małe dziecko potrafi już tak zmienić życie człowieka i dać w kość, a co dopiero dwójka małych dzieci. No chyba że ktoś ma dziecko nadzwyczaj bezproblemowe, nie marudzące, nie histeryzujące, nie budzące się w nocy, jedzące wszystko, co mu się poda, umiejące grzecznie i prawidłowo odnaleźć się w każdej sytuacji, to może dwójka nie jest w tym momencie problemem, ale ja raczej macierzyństwo z jednym dzieckiem w dużym stopniu postrzegam jako szereg męczących obowiązków, trudów i walki, a gdyby teraz to podwoić, to chyba zwyczajnie wysiadłabym fizycznie i psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jcpenny
a ja powiem że moje II dziecko było planowane, bo miałam inseminacje. Starszak ma 2,3 lata a mała 10 miesięcy. Więc decyzja o drugim była świadoma. Zapieprz jest niezły, ale warto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jcpenny
no własnie, mój syn był cudnym dzieckiem: spał w nocy, ząbkowanie bez problemów itp. dlatego podjęliśmy decyzję o kolejnej ciąży tak szybko. mała jest zupełnie inna......hihihih - trzeciego nie będzie hihihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsvnsjdf
Ja mam. W ciążę zaszłam 3 miesiące po pierwszym porodzie. Nieplanowane oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nolipop
Ja nie mam dzieci rok po roku...mój brat ma i drugie, to po prostu wpadka, najgorszy jest pierwszy rok, dwa, jak się ma dwoje takich maluchów, ale już w wieku przedszkolnym robi się coraz lepiej i wręcz często jest super, bo dzieciaki wszystko razem robią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość redbassss
Tylko że te pierwsze 2 lata z dwójką moim zdaniem są tak ciężkie, że kobieta w głowę może dostać, zanim te dzieci wyrosną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nolipop
oj 3 miesiące po porodzie, to faktycznie bardzo mało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
J apo ur pierwszego syna nie zabezpieczalam sie z mezem ale zaszlam w cize dopiero po 18 miesiacach, teraz moj mlodszy ma 9 mies a starszy skonczy 3 latka w czerwcu. Jest ciezko ale podstawa jest ORGANIZACJA dzieki temu moi synkowie teraz spia a ja buszuje w necie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nolipop
red, no różnie, nie zawsze jest tak źle, czasem ludzie mają dużo pomocy ze strony rodziny, dziadków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość redbassss
No ja oczywiście patrzę po sobie. Ja praktycznie ciągle muszę żyć dzieckiem, pracuję zawodowo, ale jednak mimo to główna uwaga skupia się na dziecku, do tego wciąż jakieś problemy,a to nie chodzi, a to nie mówi, a to zachoruje i nie ma apetytu, a to nie pozwala przespać ani jednej nocy i wiele wiele innych trudnych spraw,które albo wykańczają nerwy, albo powodują chroniczne zmęczenie. Może to kwestia podejścia do wychowania dziecka, ale ja przez 2 lata od porodu dostałam tak w kość w moim mniemaniu, że chyba na drugie bym się nie zdecydowała.I to mam pomoc babć, nie jestem sama, mąż co dzień ze mną, nie mam ciężko w sumie,a jednak mi ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzx
Ja chciałam mieć dzieci rok po roku (ze względu na to, że moja siostra jest młodsza ode mnie o rok i dzieciństwo dzięki temu miałam super a ona jest moją najlepszą przyjaciółką. Dla mnie ta różnica jest bardzo dobra.), ale nie wyszło. Mam dzieci z różnicą 2 lat. Początki są ciężkie, ale świadomość, że już nigdy więcej (mam taką ogromną nadzieję) nie wpakujemy się w pieluchy jest bezcenna. A dzieci świetnie się dogadują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasfddhfa
to jest na pewno trudne, ale wg mnie taka mała róznica wieku miedzy rodzeństwem jest najlepsza i ja tez tak chcę, więc nie jest mi wcale trudno uwierzyć, że ktoś tak planuje. a np 10 lat przerwy- komu by się chciało w to wszystko bawić od początku- na pewno nie mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość redbassss
Tylko zastanawiam się, jaki jest plus tego, że dwójka małych dzieci na raz budzi się w nocy o różnych porach, lub chce do łóżka rodziców i nie pozwala się totalnie wyspać na co dzień ? Jaki jest plus tego, że dwójka na raz nam choruje, wymiotuje, bądź dwójka na raz jest niejadkami, gdzie nie jednemu, a dwójce dzieci trzeba podtykać jedzenie cały dzień albo patrzeć, jak nie chcą jeść cały dzień ? Jaki plus tego, że podczas gdy załóżmy 2-latkowi trzeba podać jedzenie, a w tym samym momencie niemowlakowi trzeba naszykować butelkę ? Jaki plus tego, że na spacerze dwulatek np . ucieka na wszystkie strony i weź tu go teraz goń z wózkiem z drugim niemowlakiem ? To są takie banalne szczegóły, które potrafią skutecznie zmęczyć i wykończyć rodzica.Każdy obowiązek jest podwójny, niejedną rzecz trzeba wykonać inaczej dla młodszego, inaczej dla starszego dziecka, zatyrać się można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzx
redbass - żadna z wymienionych przez Ciebie sytuacji nie miała miejsca u mnie a jeżeli coś podobnego się u mnie zdarzyło to nie było na tyle problematyczne by to pamiętać :P Mam sporadyczną pomoc od teściowej tylko w razie godziny "W" i tylko perę razy ją wykorzystywałam a na co dzień tylko ja i mąż zajmujemy się naszymi dziećmi. Moje dzieci są już trochę starsze i uważam, że to była świetna decyzja. Ale ja jestem mamą podchodzącą na luzie do macierzyństwa i nie wiszę nad dziećmi jak nie chcą jeść tylko zabieram talerz :P itp. I dzieci wychowuję tak, że wiedzą, że jak powiem stój to ma stać i koniec. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izolenkaa
Po porodzie też mi się to w głowie nie mieściło jak ktoś może planować kolejne z tak małym odstępem czasu więc uważałam że w 90% drugie to wpadka. Syn ma 4 lata i dopiero teraz zrozumiałam że ktoś może chcieć "za jednym zamachem" odrobić się z pieluch, kupek, karmienia, nocnika itd itd i ma dwa szczęścia mniejszym kosztem. Ja niestety przegapiłam ten moment a teraz to już na nic w świecie nie wpakuje się w kolejne pieluchy dlatego mój syn niestety zostanie jedynakiem. Dobrze, że chociaż będzie miał dużo braci i sióstr ciotecznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość redbassss
No to może to faktycznie kwestia temperamentu dziecka, podejścia do wychowania, bo u mnie głupie karmienie i spanie urasta do rangi mega problemu, dlatego nie wyobrażam sobie podwajać tego mega problemu. U mnie niestety mój dwulatek na komendę stój nie stoi, tylko robi na przekór i biegnie dalej....Od 2 lat może była jedna noc, kiedy mogłam pospać rano dłużej, więc choćby od tej strony mam dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podziwiam te mamy ktore swiadomie planuja mala roznice wieku, ja chce 3lata a jak bedzie zobaczymy... Mnie sie wydaje ze duzo zalezy od tego ile maz pomaga- moj wcale twierdzi ze dziecko to moja praca (nie pracuje zawodowo) nie zajmnie sie ani na chwile ani razu nie wstal w nocy, jesc dal czy przescieli tyle ze mozna na palcach jednej reki policzyc dlatego mam -tak jak dzis ze zyc mi sie nie chce, choc corcia jest naprawde swietna dziewczynka (ma 2lata) ale wbrew pozorom zabawy z nia i ogarniecie domu jest bardzo meczace dlatego nie wiem jak bedzie jak bedzie drugi maluch ale nie potrafie sobie wyobrazic corki jedynaczki ktora caly czas za mna biega zeby sie bawic... to sie wygadalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O_o 2525
Ja nie mam dzieci, ale...moja mama urodziła mojego brata w sierpniu, miała zakaz zachodzenia w ciąże (z powodu konfliktu krwi), ale niestety po roku, we wrześniu urodziłam się ja. tzn ja się cieszę, rodzice też zadowoleni. Ciąża była ogromną wpadką, z tego co wiem mama zastanawiała się nad tym czy nie usunąc ciąży. Na szczęście tego nie zrobiła, ale ciąże miała zagrożoną i urodziła mnie w 7 mies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzx
A widzisz moje jak krzyknę to stoją a noce przesypiają od niemowlęctwa (młodsza mając około 6 mc wcale nie budziła się), starszej zajęło to 8 miesięcy. Ja chodziłam niewyspana przez pierwszej 3 miesiące przy pierwszej a przy drugiej może 2, bo jak miała 3 to już raz w nocy do niej wstawałam. I żeby nie było karmiłam obie piersią :P Są dzieci i dzieci, moje teraz są bardziej wkurzające niż jak były maluchami (teraz to przedszkolaki), bo jak zaczną szaleć to uszy puchną :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajna mama , jesli mialabym
takiego meza jak Twoj to bym w ogole nie maial z takim hoojem dziecka aty jescze drugie z nim planujesz. :O Nie rozumeim tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idel
jaa mam jedno dziecko ale gdzies od tygodnia cos mnie walnelo ichce drugie, choc wiem ze nierealne bo moja corka mma 6,5 miesiaca a od cesarki musze min. odczekac rok,wracam teraz do szkoly itd itd poprostu wszystko mowi za tym ze nie czasi pora na drugie dziecko a mimo wszystko marzy mi sie drugie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jest roznica 2 lata i 1 miesiac. Nie jest tak zle..Obaj teraz spia. Jest zapiernicz,ale jak na razie mlodszy jest totalnym przeciwienstwem starszego. Ma dopiero 8 tygodni,a przesypia cale noce.gdzie starszy pierwsza przespal jak skonczyl 2 lata. Zobaczymy co powiem za rok,ale na razie jest ok :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam dzieci nie rok po roku
ale z 2 letnia (rowno 2 lata) roznica. Zawsze chcialam miec 2 z mala roznica wieku i tak sie udalo. Pierwsze urodzilam w wieku 30 lat, drugie 32, oboje pracujemy, zyjemy na b. dobrym poziomie i wszystko narazie uklada sie tak, jak zawsze planowalismy. Razem jestesmy od 12 lat. Takze wierz mi, mozna chceic i planowac daieci z mala foznica :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myśmy też chcieli z małą róznicą tak do 2 lat ale będzie 18 mc różnicy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhgfdwerdsxz
moja przyjaciolka ma 2 i pol latka poltoraroczniaka i miesieczniaka wszystkie planowane ale ona ma 38 lat dlugo nie znalazla partnera a kiedy sie udalo to zaplanowali od razu 4 mam tylko nadzieje ze z tym 4 troche poczekaja... co do ogarniecia dwojki naraz ja mam blizniaki i co wy na to:) do tego starsze dziecko 12 letnie i blizniaki byly planowane (w sensie ciaza byla bo blizniaki to przypadek ) chcialo mi sie wlasnie wrocic do pieluch zupek i kupek czasem i tak bywa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adzia1982
ja mam 13 miesiecy,chciałamdrugie po 2 -3 latach,ale po 4 miesiącach od porodu ciąza,...lekko nie jest...ale jak pomyślę że mam znów jeżdzić po klinikach robić inseminacje to mi się nie dobrze robi...syn 5 inseminacja a córka wpadka,dodam że leczyliśmy się 6 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA chciałam
rok po roku, ale sie nie udało i są 2 lata różnicy a w miesiącach 16,5. Tak jak wyżej - super kontakt z siostrą i chciałam żeby moje córki też tak miały jak ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×