Seks duzo bardziej przyjemniejszy dla kobiet

Co to za mit, że kobieta jest zawsze gotowa? Jest gotowa do dobrego seksu, gdy jest nawilżona. A to z niczego się nie bierze. Coś niecoś także tu: http://notatkiozyciu.blox.pl/2012/03/Jak-sprawic-by-kobieta-byla-szczesliwa.html

zu876 Zawsze gotowa w tym sensie, ze zawsze moze byc gotowa, a tego nie da sie powiedziec o facecie.

dżem i wreszcie cos zamierzenie śmiesznego napisałeś, brawko! nawet sie nie czepiam tej meskiej końcówki "dostali", bo wiem że ludzie należący do Mensy, tak jak ty nie myślą o takich duperalach jak poprawność gramatyczna.

dżem, jeśli kiedyś zaczniesz zycie seksualne, to dam ci radę, kobieta nie zawsze jest gotowa na seks, bo to że jej anatomiczna budowa jest taka że zawsze możesz jej włożyć, to jeszcze tego nie oznacza.

Jako lekarz seksuolog, musze potwierdzić tytułową tezę. Seks, jako doznanie fizczyne, a raczej jego konkretyzacja w postaci orgazmu, jest przyjemniejsza dla kobiet, aniżeli dla płci brzydkiej.

kobieta nie zawsze jest gotowa na seks Owszem, ale żawsze można zrobić by była gotowa. Tego samego nie da sie powiedzieć o meżcznach

e idę, dżem znowu wymyśla nicki, które go popierają...

poczytajcie te topiki tutaj najpierw..80% nie ma pochwowego,a 30% nie ma orgazmu w ogole!poza tym przez ta cholerna kobieca gotowosc doswiadcza rowniez gwaltu,wiec nie wiem czy jest czego zazdroscic

80% nie ma pochwowego,a 30% nie ma orgazmu w ogole Widocznie ich inteligencja nie pozwala na nauczenie sie przezywania orgazmu. Same sa sobie winne

ty myslisz tylko tych kobietach,ktore maja szczescie,ze nie maja nadrazliwosci lechtaczki i dobrze wyeksponowany punkt g...a tych kobiet jest naprawde malo.reszta ma naprawde pod gorke.a facet jaki by nie byl,to ZAWSZE dojdzie..ZAWSZE

Co z tego ze zawsze dojdzie, jak niewiele wynika z tego ze dojdzie. Przyjemnosc z orgazmu kobiety a faceta to przepasc. Facet zawsze dochodzi i potem sobie takie kobiety mysla, jakimi to wspanialymi kochankami sa, podzas gdy doprowadzic faceta do orgazmu to zadna sztuka

Poza tym, to ze kobieta nie ma orgazmu, nie oznacza ze seks nie jest dla nie przyjemny

@njunnujn Coś Ty sie taka miła zrobiła dla dzema w tym temacie? Szkolisz go seksualnie i w ogóle

szkolę go? gdzieżbym śmiała. nowa teza dżema (oczywiście skopiowany z netu tekst) brzmi tak: są ludzie bardziej wyczuleni na zapachy, to zw. Nosy: wymyślaja i testuja paerfuy, ponieważ mają lepszy od reszty ludzi zmysł węchu, oznacza to że Nos ma większą przyjemnosć z wąchania kwitnacego bzu niz pani Janinka ze Zgierza. moje pytanie brzmi: w jaki sposób porównuje sie i ustala nasilenie i intensywnosć przyjemności?

moje pytanie brzmi: w jaki sposób porównuje sie i ustala nasilenie i intensywnosć przyjemności? ... W takim sam sposob, jak facet ustala, ze pieszczenie stref erogennych kobety, jest przyjemniejsze od niepieszczenie tych stref

dzentelmen jak ci ktos zaladuje pale w twoja dupe to tez to przyjmiesz z pzyjemnoscia, bo preciez na sranie tez jest twoja dupa ciagle gotowa, wiec pale tez zmiesci? Ty cwelu jak kiedys jakis pedal cie zgwalci, bo mu sie uwidzi, ze bedziesz mial z tego pryjemnosc o statystyki tak mowia, to moze ci sie klepki przestawia na wlasciwa strone. Ja juz tak pare razy mialam ze dupki mysleli sobie ze mi spraia przyjemnosc to samo co tym dziwkom z pornoli, niiestety ciagle trafiam na takich idiotow jak ty i chyba stane sie lesbijka...bo facet w seksie traktuje kobiete jak drugiego faceta...

W takim sam sposob, jak facet ustala, ze pieszczenie stref erogennych kobety, jest przyjemniejsze od niepieszczenie tych stref ustala tak jak mu sie uwidzi, najczesciej ma problemyze sluchem i kieruje sie obrazkami z pornoli, tak ma 90 % facetow...

kiepskie wytłumaczenie, bo to by znaczyło, że wystarczy zapytać "w skali od 1 do 10 na ile ci się to podoba" - i weź mi teraz naukowo powiedz co miałaby ta skala znaczyć :) W praktyce mierzy się impulsy elektryczne przesyłane do mózgu w momencie kontaktu z bodźcem. Przy czym to tylko pokazuje intensywność, nie faktyczną przyjemność. Można w teorii powiedzieć, że im intensywniej odczuwasz przyjemne doznanie tym wydaje się ono przyjemniejsze. I jeżeli ufać tej teorii to faktycznie: dobry seks, zakończony poruszającym ziemię orgazmem jest przyjemniejszy dla faceta (więcej połączeń nerwowych które są do tego wrażliwsze). Tylko, że sam bodziec musi być też dobry. Więc coś za coś...

w Polsce nie ma pracy Nie wiem z jakimi facetami sie zadajesz, ale chyba nie ma przypadku, skoro ciagle trafiasz na takich samych wiecej wiary w facetow

dobry seks, zakończony poruszającym ziemię orgazmem jest przyjemniejszy dla faceta (więcej połączeń nerwowych które są do tego wrażliwsze). Tylko, że sam bodziec musi być też dobry. Więc coś za coś Dla kobiety chcialas napisac Oczywiscie ja mowie o dobrym seksie. Dobry seks jest dla kobiety duzo bardziej przyjemny niz dla faceta. Juz pomijam ze jest mniej meczacy itd

wlasna reke czysto i higienicznie i nie ma obaw ze sie jakies kurestwo mi przekaze :O

Tak, pisałam o kobiecie. Facet ma orgazm praktycznie zawsze (chociaż i w tym przypadku bywają lepsze i gorsze), kobieta musi mieć faktycznie dobry seks żeby czerpać z tego przyjemność. Czyli przyjemność większa, ale rzadziej.

Wezmy taka gre wstepna. Przeciez gra wstepna jest wlasciwie tylko po to by rozpalic, przygorowac kboiete do seksu. Facet by sie obyl bez gry wstepnej. Nie dosc ze musi sie starac podczas gry wstepnej, to ma z tego srednia przyjemnosc, kobieta duza wieksza. A potem jest to samo, sam seks, stosunek takze jest przyjemniejszy dla kobiety.

Tak, pisałam o kobiecie. Facet ma orgazm praktycznie zawsze (chociaż i w tym przypadku bywają lepsze i gorsze), kobieta musi mieć faktycznie dobry seks żeby czerpać z tego przyjemność. Czyli przyjemność większa, ale rzadziej. Nie powiedzialbym ze rzadziej. Trudniej, co nie znaczy rzadziej. Roznica miedzy orgazmai u facetow jest dosc niewielka, owszem sa lepsze i gorsze, ale roznicy kolosalnej nie ma, U kobiet rozncia moze byc ogromna, od mega orgazmow po slaby, ledwo wyczuwalny orgazm. Skala rozpietosci a co za tym idzie przyjemnosci u kobiet jest znacznie wieksza.

też zależy od tego jakie kto ma upodobania/dzień. Dla facetów obustronna, dobra gra wstępna też robi różnice. Krótko mówiąc: są bardziej napaleni, krew szybciej pulsuje, ciało zalewa więcej endorfin = na końcu lepszy orgazm, a w trakcie są lepsze doznania :)

Co do orgazmu, to nie zapominajmy, ze kobiety maja silniejsze orgazmy, obejmujace znacznie wieksze powierzchnie ciala niz u faceta, orgazmy dluzsze i wielokrotne. A na dodatek sie mniej mecza i nie ma na nich takiej odpowiedzialnosci psychicznje, jak u facetow na jakosc seksu

dzięki Moorland- tak sadziłam,ale to znaczy że intensywność z jaką Nos odczuwa zapach ma byc tożsama z przyjemnością? a to już sie nie zgodzę, bo po wąchaniu 20tego zapachu Nos odczuwa 21szy tak samo intensywnie a jednocześnie nie jest to juz dla niego tak przyjemne. człowiek jest istotą psychofizyczną, dlatego zapach bzu dla pani Janinki moze kojarzyć sie z najpiękniejszą chwilą w zyciu i dawać jej większą przyjemność, niz Nosowi,u którego ten zapach nie wzbudza tak pozytywnego skojarzenia

Nie mowie, ze gra wstpena nie robi roznicy dla faceta, robi ale niewielka, tak niewielka ze wielu facetow jest w stanie obyc sie bez niej. Co innego kobiety, gra wstepna u kobiet jest praktycznie konieczna, by byly gotowe do seksu. Dla kobiet gra wstpena jest przyjemniscia sama w sobie, dla facetow nie za bardzo

Njun - ano właśnie. teoria jest taka, że jak coś jest przyjemne i odczuwa się to mocniej to przyjemność też większa. Co do zmysłu zapachu to działa trochę inaczej, jest niesamowicie dokładny, jeżeli 21 zapach bardzo różni się od całej reszty zostanie odebrany równie intensywnie (receptory są wyspecjalizowane do reagowania na różne zestawienia chemiczne), a neurony nawet nie przechodzą przez thalamus. Więc w teorii jeżeli w czasie orgazmu pobudzonych jest więcej receptorów dotyku to faktycznie, uczucie przyjemniejsze. Przy czym tak naprawdę ciężko stwierdzić, bo np. w czasie seksu z kimś kogo się bardzo kocha ciało reaguje dużo intensywniej na sam dotyk, o orgazmie nie wspominając i to u obu płci. Więc o ile nie będzie się monitorować ludzi uprawiających seks to tak naprawdę nie wiadomo co dzieje się w ich mózgach w tym danym momencie. Niestety, jest to praktycznie nie możliwe. Dzem - też niekoniecznie, zależy od kobiety, nie wszystkie muszą mieć długą grę wstępną.

Dzem - też niekoniecznie, zależy od kobiety, nie wszystkie muszą mieć długą grę wstępną. Ale ja nic takiego nie naopisalem. Oczywiscie ze nie musza. Sa takie co sie szybko napalaja, praktyczie od reki i wlasciwie od razu sa gotowe na szybki numerek, bez gry wstepnej. Poza tym, nalezy pamietac, ze u kobiet seks zaczyna i konczy sie w glowie, a gra wstepna zaczyna sie juz rano, od pocalunku faceta a konczy sie dopiero przed wieczornym stosunkiem