opłaci się?

witajcie, proszę o poradę.. praca państwowa umowa o pracę - więziennictwo pracownik cywilny w biurze 1600 brutto... + dodatek za prace w nocy i premia + za nadgodziny średnio praca w ruchu ciągłym świątek piątek i niedziela.. po 12 godzin zmiany średnia pensja 1700 zł minus dojazd do innego miasta około godziny odchodzi 200 na dojazd opłaci się brać taką robotę?

no to sobie wylicz czy sie tobie opłaca , nikt nie jest tobą i nie wie jakie masz potrzeby ... praca w budżetówce niewątpliwie ma kilka zalet ale jak widzisz finansowo jest tak sobie... pracowałem w budżetówce i powiem że taka praca jest stabilna i pewna , w firmie prywatnej są większe ruchy kadrowe i generalnie rzadko można mówic o ciepłej posadce .. poza tym w wielu firmach prywatnych dostaniesz niewiele więcej lub nawet mniej..

dzięki za odpowiedz.. no niby masz racje stała praca itd... ale za 1500 po 12 godzin 365 dni w roku... nie wazne jak dzień wypadnie np wigilia ale fakt duzo ludzi tak pracuje... tylko za 1500 zł to jest najgorsze... np dzis cały dzień 12 godz jutro na noc na 12 godz.. i tak w kółko kurna żeby jeszcze lepiej płacili albo w niedziele a 19 do pracy po 17 z domu... kurde....

a w więziennictwie tez sa zamrożone pensje? BO ja od 3 lat pracuje w budżetówce za te samą kase i to mnie wkurza bo ceny rosna wiec tak jakby pensja malała. Jest dodatek ztażowy ale to rosnie 1% rocznie wiec niewiele.

ojojku to samo mam, z tym, że to już będzie jakieś 5 lat, gdzie w międzyczasie była podwyżka - całe 80,50 zł brutto :D

heheh brutto ... to się rzucili:P ja bym nie poszedł do takiej roboty

czy się opłaca???? zależy dla kogo. dla jednego wystarczy 1200zł miesięcznie, dla innego 3000zł to mało. zależy jakie masz potrzeby i aspiracje. osobiście w życiu bym nie poszła.

badzo dobrze to ujęłaś, aspiracje i ambicje są ważne, ważne są obecne okoliczności, i z jednej strony nie mam pracy i kasy a jest to jak by nie było budżetówka bo więziennictwo, ze stałą umową itd ale z drugiej strony w warszawie za 1700 zł po 12 godzin świątek piątek i sobota... żyć się odechciewa...

i minus 200 zł dojazd.. a jednak to przykre w święto czy w niedziele po 17 iść do pracy....

ja tez pracuje w budżetówce - zaczynałam mając 1900 brutto, po 2 latach już mam 2600 + premie i dodatki. spróbuj, zobacz jak się będziesz czuć w tej pracy, czy są podwyżki. a jak będzie beznadziejnie to szukaj nowej pracy. aha praca w systemie 12 godzinnym ma swoje zalety - masz wolne dni w tygodniu by załatwić np. lekarza czy urzędowe sprawy. pracując w stałych godzinach nie masz takiej elastyczności.

raczej nie...

praca na 12 godz ma swoje plusy i minusy jak każda ale jesli 1700 wypłaty minus 200 dojazd to 1500 na rękę a jeśli to praca świątek piątek i sobota... to nie wiem czy jest sens...

wszystko zależy od tego, czy masz mozliwosc innej pracy? jezeli nie skorzystasz z tej oferty, to czy masz inne propozycje? jasne, ze 1500zł to nieduzo. wszystko zalezy tez od potrzeb, co dla jednego mało, dla drugiego duzo i odwrotnie. Moze potraktuj tą prace jako przeczekanie- szukanie w miedzyczasie czegos lepiej platnego? - to jezeli nie masz innych propozycji. bo chyba nie masz- w przeciwnym razie nie pytalbys o rade, tylko wybrał inna prace.

no i jeszcze jedno- jezeli nie bedziesz miał szybko innej pracy, lepiej platnej, to mozesz sobie pozniej pluc w brode, ze mogles wziac ta, za male pieniadze, a cos innego znalazłoby sie w miedzyczasie.

niż bezrobocie , zawsze masz dodatkowe doświadczenie w CV