Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Gość Daria;)
ja też mam awersję do pijących facetów, na szczęście mój mąż nie lubi alkoholu, pije okazyjnie raz na kilka miesięcy i to dosłownie symbolicznego kieliszka. Bardzo się z tego cieszę. Naprawdę bardzo Ci współczuję. Ale jak to on powiedział że masz się zajmować dzieckiem bo on ma być wyspany???????? Boże, co za kretyn, przepraszam, ale naprawdę zaraz mnie szlag trafi! A Ty nie musisz być wypoczęta żeby cały dzień zajmować się niemowlęciem??? Ty też musisz być wyspana i przytomna! Nie daj się wrobić w to że będziesz 24h na dobę niańką bo zwariujesz, a jak dziecko będzie plakało całymi nocami (np. przy kolce albo jak mju bedą szły ząbki) to co? będziesz całą noc dziecko nosić, lulać i umierać z nerwów a potem cały dzień to samo? Dziewczyno padniesz po miesiącu. Chyba że masz kogoś do pomocy. A Twoja mama? MOzeszl iczyć na jej pomoc po narodzinach dziecka?? Jeśli mama Ci pomoże to dasz radę ale jak nie to on musi Ci pomagać bo sama fizycznie nie wydolisz. A zresztą to łupie określenie, że on musi Ci pomagać, przecież to nie jest tylko Twoje dziecko tylko WASZE i OBOJE musicie się nim zajmować, czuję że jemu się coś pomyliło, on będzie OJCEM i tak samo jak MATKA musi się dzieckiem opiekować. Rozumiem że on pracuje, a Ty jesteś w domu, ale niech w takim razie zajmie się dzieckiem po pracy, skoro kończy o 14 to całe popołudnie może zajmować się dzieckiem, a TY wtedy śpij, potem niech idzie spać w nocy żebyś Ty jakoś dawała radę. Może zaproponuj mu takie rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam jeszcze troche czasu aby to zrealizowac ... ale ja potrzebuje teraz wsparcia którego nie mam .... nawet nie mam z kim pogadac na ten temat boje sie i wstydze bo on mi wmówił ze to wszystko moje urojenie i moja wina!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam mądrą i fajną mamę :) miałam 20 lat jak urodziłam i dennego faceta:( ale mogłam zawsze przyjść do mamy ze wszystkim:) jeśli jesteś w naprawdę dobrych relacjach z mamą idź z tym problemem do niej:) jest kobietą doświadczoną przez życie i raczej żadna matka nie chce źle dla swojej córki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daria;)
wydaje mi się że jesteś współuzależniona:( NAprawdę strasznie Ci wspólczuję, nie wiem co Ci napisać. Nie kryj go przed rodzicami, bo bedzie jeszcze gorzej, porozmawiaj np. z mamą o wszystkim, wyżal się tak w realu, a zobaczysz ulży Ci się. MOże Twoi rodzice powinni postawić go do pionu. Pomyśl jeszcze tak: teraz jesteście u Twoich rodziców a on się już źle zachowuje a co będzie jak pójdziecie na swoje? może być o wiele gorzej. Może Cię bić itd. i co też byś go kryła. Dla swojego dobra powinnaś szukać pomocy dla siebie w rodzinie, wśród przyjaciół, to on ma problem, jak będziesz go kryła to tylko ułatwiasz mu sięganie po kolejne piwka. Poczytaj sobie o współuzależnieniu, o współuzależnionych żonach itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daria;)
nie daj sobie nigdy wmówić że on pije przez Ciebie, każdy alkoholik szuka winnych naokoło, a winna jest choroba, on pije bo jest uzależniony, Ty nie masz tutaj nic do rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napewno po mojej stronie ale ja sie tak bardzo wstydze ... a on sie zawsze umie wytłumaczyc ze ja sobie wmawiam itp. jemu tak naprawde nie zależy na mnie!!!!!! czuje ze załuje tego slubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość indygo455
Magda bardzo Ci współczuje ale to ty musisz rozmawiać z mężem nikt inny tego za Ciebie nie zrobi. A przed ślubem nic nie podejrzewałaś że może być taki, przecież też na pewno lubił się napić? nie kłóciliście się wogóle? nie rozmiawialiście jak wyobrażacie sobie wspólne życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale on uwaza ze jemu sie nalezy piwo papierosy komputer i zielsko ....... on nie moze zrozumiec ze mnie rani i zabija kazdego dnia .... i cały czas mowi ze to ja mam go przytulac itp. a nie on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przed slubem byłam juz w ciazy wiec duzego wyboru nie miałam ... ja wiem ze on bedzie mnie zdradzał czuje ze jest do tego zdolny uwielbia ogladac pornosy 2 razy go złapałam jak masturbował sie przy filmie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed ślubem zachowywał się podobnie? Jeżeli tak, to ciężko będzie coś zmienić. Znacie się tylko rok, moim zdaniem to nie jest dużo. Do tego ślub i dziecko, które jak piszesz było planowane. Przed tak poważnymi decyzjami trzeba się chyba wcześniej dogadać. Niepokojące też jest stwierdzenie, że dziecko będzie na Twojej głowie, bo on biedaczek musi się wyspać itp. Zero dojrzałości, decyzja podjęta chyba zbyt pochopnie, on też chciał tego dziecka, czy Ty nalegałaś? Jesteś bardzo młoda, współczuję, że wzięłaś sobie takiego buraka za męża, jednak walcz jakoś teraz, bo później będzie gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idź do mamy... przełam się i nie wstydź choć wiem że to na pewno będzie ciężkie dla ciebie... będziesz miała wsparcie z zasięgu ręki... uwierz że to lepsze niż kafe:) i olej jego gadanie:) on powinien cie na rękach nosić a nie wmawiać takie rzeczy:/ i idź teraz bo im później tym będzie ci trudniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chociaż temat podchodzi trochę pod prowokację, bo aż nie chce się wierzyć w to wszystko co wypisujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uwazacie ze siedze tu od rana i wypisuje jakies brednie bo mi sie nudzi ??? musiałabym byc jakas głupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
postanowiłam tu napisac bo juz sobie nie radze i nie wiem czy to moja wina czy nie.... ja mam sobie do zazucenia tylko to ze jestem bardzo impulsywna ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daria;)
zastanów się porządnie nad tym wszystkim, czy naprawdę chcesz z nim być? Po co Ci taki facet w którym jest więcej problemów niż radości? POrozmawiaj z mamą, albo z obojgiem rodziców, zapytaj czy możesz na nich liczyć (na pewno tak) i rozstań się z nim. Już teraz jesteś kłębkiem nerwów a dziecku jest potrzebna matka radosna i zadowolona, no i w ogóle dla samej siebie powinnaś być zadowolona żeby być szczęśliwą. Ja Ci radzę żebyś go zostawiła zanim przyjdą poważniejsze problemy które są z JEGO winy (utrata pracy, pijaństwo, ćpanie, kłopoty z prawem itd), zanim Cie w coś wrobi albo zanim będziesz musiala go utrzymywać i nie daj Boże splacać jego długi. Sama na pewno sobie poradzisz, dostaniesz alimenty itd. przeanalizuja za i przeciw, bo chyba więcej minusów niż plusów tego bycia razem jest. Zastanów się co on robi dla Ciebie? W czym Ci pomaga? Czy w ogóle możesz na niego liczyć? A gdybyś zachorowała? Albo gdyby (odpukać!) dziecko było chore to co wtedy? JA od piątego miesiąca musiałam praktycznie leżeć bo dostałam skurczy, gdyby nie wsparcie męża i jego ogromna pomoc to stracilibyśmy synka. Ja tylko LEŻAŁAM, on mi gotował, sprzątał, mył mnie, robił zakupy, załatwiał wszystkie sprawy, rozmawiał ze mną i ogólnie dbał o moje dobre samopoczucie, na każdym kroku mnie adorował i nawet jak przytyłam 25 kg, miałam rozstępy i wyglądałam koszmarnie mówił że jestem piękna, przytulał mnie, robił masaże stóp, kręgosłuta, oklepywał (żebym nie dostała odleżyn), aż mi się płakać chce kiedy pomyślę o Tobie, o tym na jakiego skurw... trafiłaś. Naprawdę szczerze Ci Kochana wspólczuję, ale jeśli od niego odejdziesz zrobisz najlepsze, to naprawdę najlepsze co możesz zrobić dla siebie, bo potem może być tylko gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość indygo455
No niestety nasuwa się stwierdzenie " widziały gały co brały'. Ktoś tu Ci dobrze radzi pogadaj z mamą, napewno coś Ci doradzi bo lepszego wyjścia nie masz albo zaakceptuj to co jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zielsko??? dziewczyno o czym ty piszesz??? o czym tu rozmawiać??? idź do rodziców powiedz jak jest będzie ci łatwiej jak będziesz miała ich za sobą, potem idź do niego wywal mu listę z WARUNKAMI!!! daj czas na ich realizację a jak nie to wypad!!!! widzę że ty najbardziej boisz się zdrady rozumiem bo dla kobiety to cios:( ale pomyśl o dziecku??? chcesz żeby chowało się w takiej atmosferze gdzie tatuś ma mamusie w dupie??? popija sobie piwko i popala zielsko??? dziewczyno tu nie ma miejsca na sentymenty i gadki typu bo myslałam bo on był romantyczny.... będziesz mieć dziecko i musisz mu zapewnic szczęśliwe dzieciństwo nawet kosztem własnego małżeństwa... zresztą co to za małżeństwo??? piszesz że nie miałaś wyjścia co do ślubu... a kto naciskał na ślub???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daria;)
Jeśli trudno Ci się przełamać i porozmawiać z mamą wydrukuj jej forum, albo zawołaj ją do kompa i powiedz że autorka to Ty. Wiem, że kiedy by to przeczytała poczułabyś ogromną ulgę, ktoś zdjął by z Ciebie ogromny ciężar tego bólu, strachu. NIe bój się to Twoja mama, ona Cię kocha bezwarunkowo. Zaufaj jej, przecież się od Ciebie nie odwórci, a może dużo pomóc, naprawdę. INaczej tylko się wyżalisz, my Ci popiszemy co bysmy zrobiły a dalej zostaniesz w realu z tym wszystkim sama:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fxcvxcvbwcxbxcvb
a no wlasnie, jak tak krotko ze soba sie jest , to teraz masz efekty,my dopiero po 3.5 roku w zwiazku zaczelismy planowac dziecko,takie szybkie zwiazki w ktorych pojawia sie za szybko dziecko, skazane sa w wiekszosci na porazke, jestescie za mlodzi i niedojrzali zeby rodzine zakladac,jakos nie widze tego zwiazku w rozowych kolorach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daria;)
mnie też to zdziwilo co napisałaś, że nie miałaś wyboru ze ślubem, ktoś Cię zmuszał do tego ślubu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daria;)
myśle, że on niewiele zrozumie z tego forum (nie to żeby był głupi, ale to jednak facet, wkurzy się że tutaj wypisujesz w o ogóle będzie miał pretekst do kłótni i picia znowu). Jeśli naprawdę chcesz sobie pomóc idź do mamy. A co do tej winy to oczywiście to że on pije nigdy nie było i nie jest żadną TWoją winą! A to że jesteś impulsywna to pewnie przez niego i jego uzależnienia, bo pewnie trawka czy komp to też już kolejne nałogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daria;)
a co w nim kochasz? czy czasami nie wyobrażenia o nim? które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a pornosy powinnam pozwolić mu ogladac jak nie mam ochoty teraz na sex

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×