MaGdA1991 0 Napisano Maj 23, 2012 na samym poczatku wydawało mi sie ze jest odpowiednim facetem dla mnie inteligentny romantyczny itp. Ja tez nie jestem swieta ... moze powinnam go olać i nie przejmowac sie nim... od wczoraj sie do mnie nie odzywa bo krzyczał na mnie a ja powiedziałam zamknij sie kretynie i sie obraził mam wyciągnąc pierwsza reke czy czekac ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
2+3:))) 0 Napisano Maj 23, 2012 szczerze ci współczuję bo choć mój były facet nie był moim mężem ani nie miałam z nim dziecka zachowywał sie tak samo:( i wszystko sie zmieniło jak zamieszkalismy razem:( kiedys przytulał mówił że ładnie wygladam że kocha pomagał przy moim synku który miał 3 lata... jak zamieszkaliśmy wszystko sie skończyło:( nawet śmieci nie wynosił... przy małym z wielka łaską po pracy zalegał przed kompem.... jak chciałam z nim porozmawiać że mi źle że chce żeby mnie przytulił powiedzial coś miłego to słyszałam że wymyślam przesadzam i sie czepiam... zreszta on nawet przestał ze mna rozmawiać... i jedyne czego oczekiwał to seks i nie było że jestem zmeczona czy chora i źle się czuję.... 7 mc mieszkaliśmy razem... on miał inne priorytety i dla niego ważniejsi byli kumple i komp niż ja i mały i sam mi to powiedział... i ciężko mi to mówić ale według mnie wasze małżeństwo nie rokuje najlepiej bo jeśli facet i to mąż na dodatek ma w dupie swoją ciężarną żonę już miesiąc po ślubie to nie wróży najlepiej:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Daria;) Napisano Maj 23, 2012 a jak wygląda życie w domu jego rodziców? czy nie jest czasem tak, że Twoja teściowa zasuwa jak robot, a teść wyleguje się na kanapie? Może Twój mąż takie wzorce wyniusł z domu? Jeśli tak to nie szukaj wsparcia u teściowej bo ona Ci nie pomoże, powie, że Ci współczuje, ale że kobiety tak mają i takie tam. Jeśli był wychowywany tak, że kobieta dba o dzieci, męża i dom to bardzo trudno będzie Ci go zmienić o ile w ogóle da się to zrobić... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MaGdA1991 0 Napisano Maj 23, 2012 hmm u niego w domu jest tak ze jego mama opiekowała sie nimi gotowanie sprzatanie itp. a tata chodził do pracy jak juz przeszedł na emeryture pracuja razem w domu pomaga jej itp. ale wydaje mi sie ze on bierze przykłąd ze swojego brata jego zona pozwala mu pic grac ma kompie nie potrzebuje jego milosci przytulenia jest bardziej zamknieta w sobie ale ja taka nie jestem !!!! ja potrzebuje go ito bardzo pragne jego bliskosci przytulenia i zeby choc raz jeden raz przyszedł i powiedział ze nas kocha!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie wytrzymam tego długo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Daria;) Napisano Maj 23, 2012 a rozmawialiście w ogóle o życiu po narodzinach dziecka??? Pisałaś że on nie zrezygnuje z przyjemności, chyba nie miałaś na mysli tego, że Ty będziesz siedziała z dzieckiem w domu a on będzie urządzał wypady z kumplami na piwo itd. Nie zgadzaj się na to, żebyś Ty tylko i wyłącznie zajmowała się dzieckiem, bo depresje będziesz miała jak w banku, a potem to już w ogóle... szkoda dziecka przede wszystkim. U nas po slubie wszędzie chodziliśmy razem, a raz na dwa tygodnie miliśmy tzw. wychodne, ja z dziewczynami, on z kumplami, jak zaszłam w ciążę to wychodziliśmy czasami wieczorem, ale rzadko, on sam nie chodził nigdzie (czasami do kolegi ale nie wieczorem), a po urodzeniu dziecka kumple, piwko i imprezy poszły na bok totalnie, nie było i nie ma szlajania się po barach, mąż woli siedzieć z nami w domu, a wieczorem kiedy mały śpi, prasuje (przy tv), gotuje, jeździ na zakupy, albo siedzimy razem, ogładamy coś czy spędzamy romantyczne wieczory (jeśli nie jesteśmy za bardzo zmęczeni). Dużo rozmawiamy i w ogóle jest ok, nie wyobrażam sobie tego, żeby się mnie czepiał o brak seksu. KIedy mały się urodził wszystko mnie bolalo i musiał to zrozumieć, w ciąży od 5 miesiąca mialam zakaz seksu od lekarza (bo skracała mi się szyjka) i też rozumiał, Twój mąż naprawdę chyba nie dorósł do bycia mążem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
2+3:))) 0 Napisano Maj 23, 2012 chcesz go przepraszać za to że krzyczał??? nie bądź głupia... i problem jest jeden: porozmawiać można z kimś kto tego chce i budować dobra relacje też można z kims kto tego chce... jeśli on jest na ciebie zamkniety to nawet jak staniesz na rzęsach to nic nie da... przerabiałam to nie raz:( może napisz list zamiast gadać do ściany??? będzie mógł go przeczytać ze 2 razy jakby nie zrozumiał:P i to głupie ale zrób sobie ksero tego listu bo może cos źle zrozumieć i potem wmawiac ci coś czego nie napisałaś... a przeciez nie będziesz pamiętac słowo w słowo co napisałaś... niech będzie krótki i treściwy jak jest co czujesz i czego oczekujesz a na koniec rozmowa albo zaproponuj żeby ci odpisał tylko daj na to jakis termin.... próbuj dziewczyno ale nie za wszelką cenę bo nie powinnaś sie teraz stresować:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Daria;) Napisano Maj 23, 2012 a może problem tkwi a alkoholu... Może Twój mąż ma problem z piciem? Pija w normie czy wydaje Ci się że zaczyna się uzależniać?? Może dlatego jest zły, nie tuli się itd. bo mu przeszkadzasz w imprezach i piciu? Może wcześniej pił więcej i Ty o tym nie wiedziałaś a teraz już nie może sobie na to pozwolić i się złości? Jeśli czujesz że on się uzależnia to wiej gdzie pieprz rośnie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość indygo455 Napisano Maj 23, 2012 Musisz rozmawiać z nim bo nic innego nie pozostaje jesteście dopiero miesiąc po ślubie może jakoś się dotrzecie, tylko nie pozwalaj sobą pomiatać ani krzyczeć na siebie musisz reagować od razu i to stanowczo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MaGdA1991 0 Napisano Maj 23, 2012 on mówi ze jak wypije 3-4 piwa dziennie i od czasu do czasu napije sie wódki z kolegami to nie alkocholizm uwaza ze alkocholik musi pic do upadłego i sie z tym ukrywac boje sie pomozcie mam go zostawic? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Daria;) Napisano Maj 23, 2012 własnie, nie powinnaś się denerwować w ciąży, zajmij się jak najwięcej sobą, ciesz się z narodzin dzidziusia, nie zadręczaj się tym co będzie, bo może narodziny dziecka naprawdę go odmienią i po porodzie "zmądrzeje" i dojrzeje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MaGdA1991 0 Napisano Maj 23, 2012 chce urodzic zdrowe dziecko nie moge sie nim przejmowac traktowac go jak powietrze? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Daria;) Napisano Maj 23, 2012 3-4 piwka dziennie???? dziewczyno to z pewnością alkoholizm!!! Nie słuchaj głupich tłumaczeń, że to tylko piwko itd. A jak on się zachowuje jak się nie napije? Nie jest nerwowy albo agresywny? Alkoholik wcale nie musi pić tylko wódki. Alkoholikiem jest każda osoba uzależniona, która nie potrafi pić w sposób kontrolowany. MOże nie pić, ale wtedy ciągle szuka okazji do picia i ciągle myśli o piciu, jest nerwowy i rozdrażniony. Nie chcę Cię dołować, ale uważam że Twój mąż jesli jeszcze nie jest alkoholikiem to znajduje się na najlepszej drodze do tego aby nim być. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Daria;) Napisano Maj 23, 2012 a jak myślisz jak zareagował by na Twoją prośbę o to żeby nie pił wcale? POwiedz że jesteś w ciąży i nie pijesz więc on żeby się z Tobą solidaryzować też mógłby sobie to piwko darować. Jak myślisz co powie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MaGdA1991 0 Napisano Maj 23, 2012 ale on tak uważa tylko nie pije tyle zawsze niekiedy 1 -2 piwa a sa dni ze wogóle ale tylko dlatego ze ja mu nie pozwalam! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MaGdA1991 0 Napisano Maj 23, 2012 powiedział ze tego mu nie zabronie bo jest facetem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MaGdA1991 0 Napisano Maj 23, 2012 Wydaje mi sie ze popadam w depresje .... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Daria;) Napisano Maj 23, 2012 nie uda Ci się traktować go jak powietrze, przecież jesteście rodziną, mieszkacie razem itd. Mysle że musicie jak najwięcej rozmawiać, musisz być stanowcza, ale jeśli czujesz że tylko Tobie zależy, albo że dla niego ważniejsze jest piwo niż Ty i dziecko to raczej sama nie uratujesz tego małżeństwa... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MaGdA1991 0 Napisano Maj 23, 2012 co mam robic boje sie jak nigdy w zyciu a on uwaza ze jestem panikara Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość indygo455 Napisano Maj 23, 2012 a pytałaś jak on sobie wyobraża dalsze życie ? Jak przyjdzie na świat dziecko dalej tak się będzie zachowywał. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MaGdA1991 0 Napisano Maj 23, 2012 powiedział ze ja mam sie zajmowac dzieckiem bo on musi byc wyspany w pracy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
2+3:))) 0 Napisano Maj 23, 2012 mój ojciec jest alkoholikiem na szczęście rozeszli sie jak byłam mała... ale mam awersję do pijących facetów.... 3-4 piwa dziennie według mnie to przegięcie... i to nie jest normalne... normalne to jedno piwo 2-3 razy w tygodniu.... mój ojciec nadal pije a że jest na garnuszku u babci to choćby 1 dziennie... nie wyglada to zbyt dobrze... jak urodzi sie mały bedzie młyn a on pic nie przestanie jesli teraz pije 3-4 dziennie:( a jak zacznie więcej pić??? chciałabym ci jakos pomóc ale nie umiem:( ja na twoim miejscu postawiłabym warunki i jesli je oleje wróciła to rodziców... miałabys taka mozliwość??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MaGdA1991 0 Napisano Maj 23, 2012 my mieszkamy u moich rodziców mamy całe pietro dla siebie ponieważ budujemy dom... on wraca z pracy po 14 co mam robic Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
2+3:))) 0 Napisano Maj 23, 2012 masakra... czyli będziesz popieprzać ze wszystkim sama... bomba... a teraz pomaga ci coś w domu??? wiem że 4 mc to nie tragedia bo samej mi się kończy ale mam dni kiedy nie mam kompletnie siły zwłaszcza przy takiej pogodzie... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Daria;) Napisano Maj 23, 2012 Naprawdę bardzo mi Cie jest szkoda, ale proszę Cię dla dobra dziecka staraj się nie denerwować, bo dziecko czuje to co Ty, a jeśli będziesz w stresie możesz urodzić wcześniej co mogłoby być niebezpieczne dla dziecka. Skup się przede wszystkim na sobie i dziecku, nie chcę Cię dodatkowo martwić, ale według mnie Twój mąż już jest uzależniony od alkoholu, a z czasem jeśli nie zrozumie tego, że jest CHORY będzie tylko gorzej. Wiem coś o tym, bo mój ojciec jest alkoholikiem. Z czasów jak rodzice byli razem pamiętam tak przez mgłę tylko zapłakaną mamę i wieczne awantury, na szczęście moja mama rozwiodła się jak miałam trzy latka więc potem miałam już spokój i normalny dom. Sama widzisz, że on ma z tym problem, a gadki typu; że jest facetem a facet pije itd. to dla niego usprawiedliwienie swojego picia, sam siebie oszukuje a naprawdę nie radzi sobie z życiem z odpowiedzialnością a przede wszystkim czuje przymus picia i nie potrafi się kontrolować. RAz nie pije (dla świętego spokoju bo mu zakazujesz), ale potem sobie to odbija za dzień czy za tydzień. Inaczej radziłabym Ci jakbyście byli 10 lat po slubie, mieli 3 dzieci, dom, kredyty itd, ale teraz jesteś młodą, mądrą kobietą która albo z nim zostanie i zmarnuje życie sobie i dziecku albo odejdzie i da sobie i dziecku szansę normalnego życia bez nerwów i ciągłego stresu, wybór należy do Ciebie. My Ci możemy tylko doradzić, a co zrobisz to już Twoja decyzja. Jesteście miesiąc po ślubie a TY już masz takie problemy, pomysl co będzie za rok, dwa, dzieci chorują gorączkują, płaczą czasami bez przerwy, samo to jest ogromnie stresujące, a Twój mąż to dodatkowy stres, bo czuję że zamiast Ci pomagać będzie Cię winił za np. płacz dziecka. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MaGdA1991 0 Napisano Maj 23, 2012 teraz moja mama gotuje bo ja nie moge patrzeć na jedzenie a tymbardziej go czuc wiec mama mnie wyrecza.... niedawno byłam w szpitalu kilka dni bo sie odwodniłam od tych wymiotów jak widziałam jak mezowie dbaja o swoje zony to było mi przykro jeden siedział od 7 rano do 21 i cały czas robił jej sniadania obiady kolacje a on przyjezdzał na chwile i kupił mi rogaliki i to wszytsko mialam od niego nawet w szpitalu nie powiedział ze mnie kocha czasem to w sms napisze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość indygo455 Napisano Maj 23, 2012 A co Twoi rodzice mówią na zachowanie Twojego męża bo chyba chcąc nie chcąc to widza? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
2+3:))) 0 Napisano Maj 23, 2012 usiądź i powiedz jasno jak jest i czego oczekujesz od niego krótko w punktach żeby nie miał wątpliwosci o co ci chodzi:P musisz być stanowcza bo chodzi nie tylko o ciebie ale i o maluszka:) nie daj sie bo jak nie wywalczysz teraz to nigdy nie będzie lepiej.... ja bym mu powiedziała na koniec że albo zacznie cos z tym robić albo wypad... może to go otrzeźwi??? a co na to twoi rodzice??? wiedzą jak jest??? bo niestety z własnego doświadczenia i z perspektywy czasu widze że mama często miała rację ale jak człowiek młody i zakochany to ma klapki na oczach a ja w wieku 20 lat to miałam wielkie klapy:) i potrafiłam faceta wybronic z kazdej sytuacji:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MaGdA1991 0 Napisano Maj 23, 2012 on sie ukrywa przed moja mama z piciem wiec nie widzi wstydze sie go!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
2+3:))) 0 Napisano Maj 23, 2012 choć niestety w głębi serca czułam że jego zachowanie jest nie nie takie jakie bym chciała:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MaGdA1991 0 Napisano Maj 23, 2012 nie wiem jak mam sie zachowac jak wróci z pracy!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach