czy przesadzam

bylam wczoraj na zkupach z mezem , weszlismy do sklepu a tam jakas mloda dziewczyna, ekspedientka zobaczyla go i wita sie jka z najlepszym przyjacielem, potem ja sie patrze a ona stanela w drzwiach i jakies dziwne miny,usmieszki mu posyla, wszoskowalo mnie to , patrze a ona biegnie i mowi chodz do kasy i otworzyla mu kase, skasowala towar i dopiero wtedy zauwazyla ze jestesmy tam jeszcze ja i corka, ale bylam tak zdziwinoan ta sytuacja ze zamiast popatrzec co i jak lub cos sie odezwac to zwyczajnie jak to ciele wyszlam z tego sklepu

zastanawiam sie co to mialo byc wogóle, niewiem czy przesadzam czy slusnie sie wkurzam

ja tez pracuje w sklepie,ale jakos nie zachowuje sie tak jak tamta laska, normalnie mowie czesc jak kogos znam, pogadam a nie takie podchody

Może to jego kochanka. Przezornie przebadaj się na Hif

czy na widok Twojego faceta kobiety mają mieć obrzydzenie i patrzeć z politowaniem?

nie, tylko to zachowanie było takie dziwne, ze widac bylo ze sie znaja, i to mam wrazenie bardzo dobrze, ukuła mnie zazdrosc

zwyczajnie w swoecie poczulam sie zazdrosna, i jeszcze sie nie odzywam teraz do niego

zatrudnij sie w ksiegarni i przestudiuj sl. ort. tumanie bez szkoly

ciężko tu z kimś normalnie pogadać

a rozmawiałaś z mężem o tym? może go zapytaj

ale Ty masz być zazdrosna - to normalne - jak Ty sobie wyobrażasz bycie z facetem bez zazdrości ? jezeli jesteś dziewczyną z marzeń, to nie masz się czego obawiać...

zapytałam go co to było? zaczął się śmiać i powiedział ze to koleżanka zwykła, ze czasem tam mają interwencje i zna ja tak jak każdego innego.

wkurza mnie sama myśl, ze ona sie koło niego kręci, i zachowuje sie tak sama nie wiem jak to nazwac

właśnie nie, weszliśmy do sklepu, ona go zobaczyła i mowi czesc z tym durnym uśmieszkiem, ale powiedziała to w taki sposób widac było ze sie ucieszyla na jego widok, on jej odpowiedział, nie ściskali sie. przynajmniej nie przy mnie

nie umiem tego jakoś tak opisać, ale wyglądała ta sytuacja naprawde "dziwnie"

analizuje to zachowanie cały czas, wiem ze on sie zachowaywal normalnie, a le to co ona robila, to byl zwykly podryw i chec zwrócenia na siebie uwagi. Denerwuje mnie to ,ze on na takie zachowanie jej pozwolil, skoro ona tak sie zachowuje to znaczy ze wie ze moze

mnie sie wydaje ze on jak tam jezdzil wczesniej do tego sklepu na interwencje, poznal ja i pewnie sobie rozmawiali, ale widac ze w taki sposób flirtujący . boli mnie to a on nie widzi problemu , jeszcze udaje zdziwionego ze nie wie o co mi chodzi

najgorsze ze on idzie do pracy, i czy tam jedzie do tego sklepu czy nie, tego juz sie niedowiem...

wcale nie dziwne bo jesli tak sie zachowala,to musza miec blizsza relacje,nie mowie o zdradzie,ale o flircie,flirtowal z nią i daltego taka jest smiała,i sie lepi,mozliwe ze sobie pisza smsy,sprawdz to, a faceci lubią się tak dowartosciowywac,i chwalic przed kolegami jak to laski na niego lecą zapewniam Cię ze zwykla znajmosc z interwencji to nie jest,

normalnie:) a jak miał sie zachowac jak obok stała zona z córką? dobre:P znam takiego który przy kochance zachowywał sie jak obcy,wiec..

no własnie z tego co zaobserwowałam to własnie tak to wyglada jakby sobie flirtowali, on wie ze podoba sie jej. ona skacze koło niego, robi jakies dziwne miny, widac ze znaja sie i jemu to jej zachowanie wcale nie przeszkadza, tylko po co dupek mnie wzila do tego sklepu, od wczoraj mam takie nerwy

albo dziwnie sie nie zachowuje?

czasem opowiada co robi, no ale wiadomo , może opowiadać co chce... a ona widać bylo ze najpierw myslala chyba ze on jest sam, ale potem juz widać bylo ze jestemy cala rodzina, ale usmiechcal sie, pindzryla , a mnie traktowała jakby mnie tam wogole nie bylo, tak sie dziwnie poczulam, jak nigdy i wielkim szoku poprostu wyszlam ze sklepu

komorka lezy "ogólnodostępna" nie chowa jej, ni łazi nigdzie, ale dziwi mnie własnie to ze ona była taka "śmiała " w stosunku do niego

to był taki mały market

była jego znajoma,to pownien Was sobie przedstawić a Ty powinnas o tym porozmawiac ,co to miało w ogóle byc,bo to zachowanie Cię obraziło trzeba im przekazywac jasne komunikaty,zeby na nastepny raz nie zachował sie znów jak ciul

ja sie zapytałam , co to miało byc, ale z jego strony nie było widac zadnej skruchy, nic , ale widzialm ze on byl taki jakby to powiedziec "podbudowany" widac bylo ze dobrez sie z tym czul , widzac jej zachowanie, ja potem poszlam do pracy, wrocilam , poszlam sapc do dziecka a dzis rano jego juz niema, pojechal do pracy , a ja wylaczylam komórke, zeby nie dzwonil do mnie

zagrac głupa,ja bym zapewne tak zrobiła,podeszła,kochanie nie przedstawisz nas swojej kolezance,i bardzo miło bym sie z panią przywitała,i ostentacyjnie wyszła.

pojechalismy na zakupy, do jednego sklepu i jak wracalismy to on mówi, ze podjedziemy jeszcze do jednego bo tam byly fajne buty na promocji, czy mi sie podobaja, no i to byl wlasnie tenm sklep, byłam w nim 1 raz

potem tak sobie pomyslam ze moglam cos przy niej powiedziec, ale byłam w takim szoku jak to wszystko widziałam,ze poprostu wyszlam jak ciełe z tego sklepu a on poszedl placic