Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niewiemczemu

TOTALNIE SAMA, BEZ RODZINY I PRZYJACIÓŁ

Polecane posty

Gość gość P1
gość wczoraj A jaki jest twój problem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj P1, tu chorowitek ;) u mnie po staremu, nic sie nie dzieje znalazlam kiedys stara,zardzewiala podkowe.. podobno przynosi szczescie moze sie kiedys tego szczescia doczekam.. moze, bo zaczynam w to watpic.. Twoja zona ma szczescie ze ma Ciebie.. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on nie ma zony wieczorami siedzi na innych tematach zalosny typ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu jest tyle ludzi samotnych ? pewnie dlatego iz sa zamknieci w sobie, ciezko im zaufac bo zostali skrzywdzeni, boja sie otworzyc przed kims na nowo, dopuscic kogokolwiek do siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćP1 dziś - Witaj P1. Dziękuję za odpowiedź. Pewnie zastanawiasz się co u mnie- cóż- nadal cierpię i powoli układam sobie w głowie spokojny, rzeczowy i elegancki OSTATNI LIST do mojego "chłopczyka"( jego "foch" trwa nadal bo on wciąż się nie odzywa!). Pięknie napisałeś, że "najważniejsze, żeby w swoim życiu trafić na właściwą osobę". Ja w zasadzie mam WSZYSTKO, nie jestem już młoda , a to, że chciałabym wyjść za mąż- czy żądam od życia zbyt wiele?! Wierz mi, że naprawdę zazdroszczę parom, które obserwuję nieraz na ulicy, kiedy patrzą sobie w oczy i trzymają się za ręce a także kobietom, które opowiadają jak ich mężowie troszczą się o nie same i o różne sprawy, A I TAK TE PANIE SĄ CZĘSTO NIEZADOWOLONE i marzy im się nie wiadomo co. Ciężko mi będzie w najbliższym czasie ale postaram się dzielnie przez to "przebrnąć", choć serce długo będzie "krwawiło" (9 wspólnych miesięcy z tym facetem- "dzień w dzień" i każdy weekend- nieraz wiele godzin!). Acha! MAM JESZCZE JEDNO PYTANIE: pisałam już, że on do mnie "skoczył z pazurami" w obronie tej swojej internetowej "nieszczęśliwej" KOLEŻANKI MĘŻATKI ( znali się jeszcze przed jej ślubem i nigdy nie widzieli!) i powiedział do mnie, że wiąże ich "SZCZEGÓLNA WIĘŹ"-mógł to być "witrualny sex"??? Nic innego w takiej sytuacji nie przychodzi mi do głowy. I jeszcze jedno. Zarzucił mi, że "ją obraziłam". A przecież tylko się wkurzyłam i po prostu powiedziałam do niego ( przyznaję- w wielkich emocjach!) CO O NIEJ MYŚLĘ ( ostro!- ale nie jakoś wulgarnie!). Chyba miałam prawo wyrazić swoje zdanie?! On zdecydowanie!- odmówił rozmowy ze mną "o problemie", chociaż dążyłam do takiej rozmowy i proponowałam, że "umówimy się i spokojnie porozmawiamy". Ten facet nie jest jakimś smarkaczem- zbliża się do 40-tki ( ja jestem starsza, ale wyglądam naprawdę dobrze!- jestem atrakcyjną i elegancką "kobietą z klasą" z promiennym uśmiechem na twarzy- choć "dusza" smutna jest niestety ). I JESZCZE JEDNO: wciąż zarzuca mi, że to moja wina, że on nie wie jak wyglądam i nie przysłałam mu fotki ( on mi swoją- tak- choć o to nie prosiłam!). Po prostu DĄŻYŁAM DO SPOTKANIA i mówiłam mu, że jeśli na jednym spotkaniu się nie skończy- WTEDY WYMIENIMY SIĘ "FOTKAMI" ( i mogę mu dać nawet cały album ze zdjęciami!). Podałam mu nazwisko pewnej mało zresztą znanej pewnej australijskiej aktorki, do której jestem bardzo podobna - "taki typ"- odnalazł jej zdjęcia w necie i powiedział mi, "jeśli naprawdę choć trochę ją przypominasz- musisz być śliczna!" O- tak to w skrócie wygląda. Przepraszam, że może się powtarzam, ale jestem tak "skołowana", że już sama nie wiem co piszę. Ciężko mi będzie. Ciężko! Dziękuję za odpowiedź, proszę o odpowiedź na moje pytanie i Pozdrawiam. Nowa Koleżanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
despetatka, ogarnij sie kobieto zyj, badz szczsliwa FACET TO NIE WSZYSTKO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość P1
gość dziś Czy może to być "wirtualny sex " ? Nie mam pojęcia, nigdy tego wirtualnie nie robiłem i szczerze mówiąc nie mam pojęcie jak to wygląda....... Wiesz, ja zawsze jestem szczery, więc nie wiem czy spodoba ci sie to co napiszę. Piszesz że zazdrościsz gdy widzisz szczęśliwe pary, że chciałabyś męża. Ale mam wrażenie że nie masz pojęcia na czym polega małżeństwo. Jesteś tak zakochana sama w sobie że nie wiem czy potrzebny ci ktoś jeszcze, czy dla niego znajdzie się miejsce w twoim życiu. Więc skoro jesteś przekonana o swojej wyjątkowości to może spójrz raz jeszcze w lustro i zadaj sobie pytanie dlaczego mimo swojego wieku nadal nie masz nikogo? może wcale tak nie jest jak ty to widzisz ? Małżeństwo to nie jest następna para butów , czy samochód w innym kolorze, To budowanie wspólnego życia dla dobra was obojga. Słowem kluczowym jest "wspólnota", wszystko co było twoje staje się wspólne. To jest codzienne budowanie tej wspólnoty bo inaczej to wasze małżeństwo pozostanie tylko na papierze...... Więc moje pytania do ciebie brzmią- czy napewno wiesz czego chcesz ? Czy jestes w stanie zmienić się dla dobra ewentualnego małżeństwa ? bo z takim podejściem do życia jak masz to jest konieczne. Wybacz jeśli trochę zabolało ale chodziło mi o to żebyś zastanowiła sie również nad sobą bo może to że nie masz nikogo jest też trochę twoją winą. Twój facet nigdy nie powinien tak postąpić ale mam wrażenie, moze mylne, że i ty trochę przyczyniłaś sie do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość P1
gość dziś Witam. Nic nie mówisz czy już całkowicie wyzdrowiałaś. Coś mi się wydaje że ta twoja choroba to nie jest z tych co można szybko się wyleczyć ? Mam rację ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość P1-dziś . Witaj. Dzięki za szczere słowa. Nie obraziłam się ( nie jestem obrażalska!) i odpowiem tak: to, co napisałeś o mnie zupełnie nie odpowiada prawdzie! Nawet nie wiesz jak się pomyliłeś! Jestem otwartą , bezpośrednią i "kontaktową" osobą, a przy tym w obyciu skromną i potrafiącą odnaleźć się w każdej sytuacji. Nie ubieram się "firmowo". a samochód mam stary. Kasę przeznaczam raczej na książki, i podróże po świecie niż na kolejną parę butów lub torebkę.Na pewno nie jestem egoistką ( o to Ci chodziło- prawda?) i gdybym spotkała mężczyznę, który by mnie pokochał, wspierałby mnie i byłby dla mnie dobry- to przychyliłabym mu niebo, dbałabym i troszczyła się o niego i kochała jak nikogo na świecie- uwierz mi!!! Ale nie będę się dłużej "reklamować ", bo nie o to chodzi. Pytasz- dlaczego nie znalazłam faceta. Otóż, dosyć długo się kształciłam, potem byłam trochę za granicą, lata mijały i... niestety zawsze byłam bardzo "nieśmiała" w stosunku do mężczyzn a "świadomość swojej kobiecości" (cokolwiek to znaczy!) odkryłam będąc już trochę po 30-tce, a więc, gdy większość fajnych facetów jest już zajęta. Poza tym pracuję w "zamkniętym" środowisku zawodowym- w zasadzie wszyscy (lepiej lub gorzej) się znamy . Dużo by o tym pisać. Jestem zwolenniczką "weryfikacji w realu" i dlatego w znajomości z tym moim facetem TAK UPARCIE dążyłam DO SPOTKANIA. Ale jak widzisz- "nie zasłużyłam sobie" nawet na jego numer telefonu. Nadal uważam, że wszystkie wirtualne znajomości należy jak najszybciej przenosić do realnego życia, bo pochłaniają naprawdę dużo czasu i można się gorzko rozczarować! Dziękuję za dobre rady i słowa wsparcia. Pozdrawiam. Nowa Koleżanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
P1 12:42 BRAWO! BRAWO! Kolejna rozkapryszona , starzejaca się śliczność szuka "błyskotki" zabawwki w jednym. Ja tam mam szacun do tego "chłopczyka" bo nie poleciał na te watpliwe "atuty" tej pani!!! :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
OGROMNY SZACUN DLA CHŁOPCZYKA! Ma gość klasę, sa jeszcze ludzie, których nie da się kupić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja p*****le kim trzeba być żeby się samej określić z "wyzszej półki" :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość P1
gość dziś Droga "Nowa koleżanko" wybacz mi źle cie oceniłem. Nie znam cię, opieram się tylko na tym co napiszesz więc zrozum że mogłem odczytać to w niewłaściwy sposób. Zresztą nie tylko ja, dobrze wiedziałem że po tym co napisałaś "rozszarpią cię na strzępy" . To jest "urok" forum kafe. Źle wypowiedziane zdanie natychmiast zostanie wykorzystane przeciw tobie i uderzy w ciebie z wielką mocą....... Moim zamiarem wcale nie było krytykowanie ciebie, lecz sprowokowanie cię do tego żebyś jeszcze raz zastanowiła się nad tym co dla ciebie jest najważniejsze. Teraz myślę ze jesteś w porządku. Mam nadzieje że nie czujesz do mnie urazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto ma sz przeszlo 40 lat czujesz parcie na faceta nigdy sie nie widzeiliscie i sie PEWNIE NIGDY nie spotkacie. nie trac na niego swojego cennego czasu bez faceta tez moza byc szczesliwym faceci wyczuwaja samotne duchowo kobiety i niestety je wykorzystuja i oklamuja jak P1 napisal zastanow sie nad soba nie walcz o kogos kto nie jest tego wart!!!! I SZANUJ SIE Pozdrawiam i powodzenia zycze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zerwij z nim kontakt, nie pisz i nie odpisuj badz silna!!!!! jezeli zalezalo mu na Tobie to bedzie walczyc!!! jezeli sie tylko zabawial, to i tak niczego nie zrozumie. dlaczego tak bardzo zalezy Ci na malzenstwie, na papierku?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość P1- dziś - Witaj P1, już pisałam, że nie czuję do Ciebie urazy. I teraz po Twojej wypowiedzi WIEM, że już się rozumiemy, bo nie miałeś racji co do mnie. Naprawdę! Dlatego jestem zdecydowaną zwolenniczką w miarę szybkiej "weryfikacji" wirtualnej znajomości W REALU, bo wtedy zawsze można lepiej się poznać, porozmawiać patrząc sobie w oczy (a nie w monitor komputera!) i to jest zupełnie inny wymiar. Dziękuję za miłe słowa. Nie muszę zastanawiać się co jest dla mnie ważne, bo zawsze to wiedziałam, a że życie pisze czasem inne scenariusze niż tego oczekujemy... TAK. Czułam, że zostanę "rozszarpana na strzępy" przez niektóre osoby ale brałam to pod uwagę, bo takie są "uroki" publicznego forum. Serdecznie pozdrawiam i życzę miłego weekendu w gronie najbliższych Ci osób. Nowa Koleżanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość-dziś -"Ja tam mam szacun do tego "chłopczyka" bo nie poleciał na te watpliwe "atuty tejpani!smiech.gif" xxxxxxx Jeśli dobrze czytałeś moje wpisy, to "Chłopczyk" nie miał dotąd okazji ocenić (jak to piszesz) moich "wątpliwych atutów", więc nie wiadomo, czy by poleciał, czy nie. Ale po Twoich emocjach stwierdzam, że TY byś na pewno poleciał (gif.)! Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
-gość dziś -zerwij z nim kontakt, nie pisz i nie odpisuj bądź silna!!!!! jeżeli zależało mu na Tobie to będzie walczyć!!! jeżeli się tylko zabawiał, to i tak niczego nie zrozumie. dlaczego tak bardzo zależy Ci na małżeństwie, na papierku????? XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX Dziękuję za tę wypowiedź! Na razie on do mnie nie napisał i ja też na pewno nie będę do niego pisała. Czy ODPISZĘ?- zależy co ON do mnie napisze (jeśli to będą "pretensje"lub agresja- na pewno nie odpiszę!). STARAM SIĘ być silna. Nie wiem, czy będzie walczył- chciałabym!- i wtedy może!- nawet dałabym mu jeszcze szansę, a jeśli się tylko zabawiał- MASZ RACJĘ! I tak z tego nic nie zrozumie! A jeśli chodzi o "papierek"- cóż- czuję, że znów zostanę zlinczowana: jestem osobą głęboko wierzącą i praktykującą i DLA MNIE małżeństwo to sakrament, a to (zapewniam Cię!) o wiele więcej, niż "zwykły papierek". Jeszcze raz dziękuję za tę wypowiedź i pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przejmuj sie tak bardzo tym co inni mowia. to jest Twoje zycie!!! Badz soba. Zawsze znajdzie ktos, kto bedzie Cie krytykowal. Na pewno masz hobby. Temu teraz powinnas poswiecic czas. Nie zastanawialas sie nigdy, ze Twoj wybranek nie chce dac Ci numeu telefonu???? Przeciez to nie jest normalne. Type czasu piszecie, to dla mnie tez jest troche dziwne ZA DLUGO. Powinniscie sie spotkac, poniewaz od tego spotkania zalezy prawie wszystko...... Czekaj na jego pierwszy ****** dobrze sie zastanow, jaki bedzie TWOJ nastepny krok. Pozdrawiam Cie cieplutko w ten zimny wieczor! Trzymaj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość-dziś - O numer tel. delikatnie kilkakrotnie go prosiłam- ZAWSZE ODMAWIAŁ, a inna kobieta- MĘŻATKA ten numer miała i jak najbardziej z niego korzystała ( o to się własnie wściekłam!- czy to dziwne?!). ON sam o mój numer tel. nigdy nie prosił. Masz rację. To nie jest normalne, ale to nie moja wina (chociaż jak doszło do "awantury"- on uznał, że jednak moja i zachowuję się jak "wariatka"). Rzeczywiście pisaliśmy bardzo długo ( blisko 9 miesięcy codziennie oraz każdy weekend- często przez wiele godzin!). Ja proponowałam spotkanie po 2 miesiącach pisania- odmówił! Ponowiłam tę prośbę dwukrotnie- z tym samym skutkiem. Sama jestem ciekawa czy się odezwie i jak to będzie wyglądało. Nie muszę się zastanawiać jaki będzie mój następny krok- bo DOBRZE TO WIEM: da mi swój numer telefonu i ja dam mu swój, ale TO ON zadzwoni pierwszy, no i bezwzględny warunek: SPOTKANIE! Jeśli będzie nadal mną manipulował- ZDECYDOWANIE I BEZ ŻALU TO ZAKOŃCZĘ. Dziękuję za słowa wsparcia i również pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wydaje Cie sie ,ze on cos ukrywa? Nie zastanawialas sie nad tym?? Spotkanie powinno byc nastepnym krokiem. Wczesniej oczywiscie rozmowa telefoniczna. Nie ustepuj . Nie ma nie na sile. Dziwie sie ze tak dlugo czekasz na spotkanie, ze on nie pragnie Cie spotkac, zobaczyc. Nie wrozy to nie dobrego..... ale kto wie. Zycze jak najlepiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość-wczoraj - TAK- od dawna!- podejrzewałam, że on coś ukrywa i to się potwierdziło (on jest DDA). Nie martw się- nie ustąpię- napisałam powyżej jakie będą moje "warunki" ( wzajemna wymiana telefonów- ON DZWONI PIERWSZY i OCZYWIŚCIE SPOTKANIE- mieszkamy na przeciwległych krańcach Polski- będzie to trudne ale przecież nie niemożliwe! ). Dzięki za słowa wsparcia! Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzień Dobry Kafeterianie. Tu Nowa Koleżanka. Na razie zamykam temat. Nie zaglądam tu często, ale jeśli tak się stanie to poinformuję Was jak dalej potoczyła się moja "wirtualna przygoda" z tym facetem. Dziękuję WSZYSTKIM, którzy mnie tu wspierali, tym, którzy "napadli na mnie" (głównie za tę "górną półkę " i "chłopczyka"- tak się zachował!- strzelił focha i nadal się do mnie nie odzywa!- dziwicie się, że tak go określiłam?)- życzę więcej empatii, bo kto wie, może wielu z Was znajdzie się kiedyś w równie trudnej sytuacji? SZCZEGÓLNE PODZIĘKOWANIA kieruję do Pana P1. Ja też początkowo!- oceniałam Pana trochę inaczej (wpisałam się tu kiedyś w jednym z wcześniejszych postów i przyznaję- byłam bardzo niesympatyczna!-he-he), ale pomyłka jest rzeczą ludzką i myślę, że Pan to zrozumie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamietaj badz silna! Trzymam za Ciebie kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Witaj "Nowa Koleżanko" zastanawiałem się nad tym co ukrywa przed toba ten twój facet, bo to że coś ukrywa to jest pewne. Mam pewne (jak to mówią politycy)przypuszczenia graniczące z pewnością, co może ukrywać twój ananasek. Myślę że on ma żonę i być może gromadkę dzieciaków. Pomyśl sama. Pewnie od początku mówiłaś mu że nie zadajesz się z żonatymi facetami, więc co, małe kłamstewko i kawaler jak malowany. To ze tak bardzo nie chce dać ci nr.tel. też ma pewne uzasadnienie bo pomyśl, gdybyś zadzwoniła o nieodpowiedniej porze i odebrałaby małżonka ? mogłoby zrobić sie niemiło, prawda ? Jeśli chodzi o "czarującą mężatkę" to przed nią nie musiał ukrywać tego faktu, a przez to że sama ma męża doskonale wie jak postępować by było bezpiecznie i nikt się nie dowiedział. Więc jest między nimi współpraca w celu zatajenia ich kontaktów........ Co do jego wieku to tu tez na twoim miejscu byłbym ostrożny, bo to że nie chce się spotkać jest zastanawiające. Może to następne małe kłamstewko i po spotkaniu mogłoby okazać się że jest " bardzo zniszczony" jak na swój wiek......... Widzę że jeszcze masz nadzieję że mozna to jakoś poukładać. OSTRZEGAM cię, jak teraz cię nie szanuje, to później bedzie tobą pomiatał.......... Ale zrobisz jak uważasz, tylko pamietaj że ostrzegaliśmy cię. Ale mogę się mylić, to tylko moje "przypuszczenia graniczące z pewnością", ty wiesz lepiej, znasz go dłużej, ale uważaj. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość P1
gość wczoraj Witaj "Nowa Koleżanko" zastanawiałem się nad tym co ukrywa przed toba ten twój facet, bo to że coś ukrywa to jest pewne. Mam pewne (jak to mówią politycy)przypuszczenia graniczące z pewnością, co może ukrywać twój ananasek. Myślę że on ma żonę i być może gromadkę dzieciaków. Pomyśl sama. Pewnie od początku mówiłaś mu że nie zadajesz się z żonatymi facetami, więc co, małe kłamstewko i kawaler jak malowany. To ze tak bardzo nie chce dać ci nr.tel. też ma pewne uzasadnienie bo pomyśl, gdybyś zadzwoniła o nieodpowiedniej porze i odebrałaby małżonka ? mogłoby zrobić sie niemiło, prawda ? Jeśli chodzi o "czarującą mężatkę" to przed nią nie musiał ukrywać tego faktu, a przez to że sama ma męża doskonale wie jak postępować by było bezpiecznie i nikt się nie dowiedział. Więc jest między nimi współpraca w celu zatajenia ich kontaktów........ Co do jego wieku to tu tez na twoim miejscu byłbym ostrożny, bo to że nie chce się spotkać jest zastanawiające. Może to następne małe kłamstewko i po spotkaniu mogłoby okazać się że jest " bardzo zniszczony" jak na swój wiek......... Widzę że jeszcze masz nadzieję że mozna to jakoś poukładać. OSTRZEGAM cię, jak teraz cię nie szanuje, to później bedzie tobą pomiatał.......... Ale zrobisz jak uważasz, tylko pamietaj że ostrzegaliśmy cię. Ale mogę się mylić, to tylko moje "przypuszczenia graniczące z pewnością", ty wiesz lepiej, znasz go dłużej, ale uważaj. Pozdrawiam. Przepraszam nie podpisałem się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość P1 wczoraj Dzien dobry Faktycznie, czeka mnie dlugie leczenie Prawdopodobnie bedw musiala zrezygnowac z czesci obowiazkow w pracy ze wzgledu na zdrowie.. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość P1
gość dziś Dzień dobry chorowitko. Pamiętaj ze podczas choroby bardzo ważne jest pozytywne myślenie. Napewno będzie dobrze, tylko musisz w to wierzyć a wiara potrafi czynić prawdziwe cuda........ Powiem ci że te pogody są takie że i mnie łamie w gnotach. Stary pryk się robię........ I pomyśleć że na tym forum zarzucają mi że szukam jakiś "nowszy model". Owszem znam takich co tak zrobiło. Zwykle kończyło się tak że zauroczenie przeszło, nowszy model stwierdzał że ten typ jednak nie spełnia jej oczekiwań i stary wariat zostawał z niczym....... Czy naprawdę warto ryzykować to co się ma najcenniejszego dla jakiejś krótkiej spódniczki ? Bezsens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
P1 Ameryke odkryl! I sie zastanawia, co facet moze ukrywac! Ktos Cie uprzedzil z trafnym spostrzezeniem! Tym razem Ci sie nie popisales ale na pewno wypocisz cos jeszcze milego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chorowitek ma jednak dzis kiepski dzien, to jeden z tych dolujacych niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×