Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość evelin7046

Czy macierzyństwo odebrało Wam wolność ;/?

Polecane posty

sorelka- czyś Ty oszalała?? Co ma wspólnego autyzm z puzzlami? Błagam Cię, poleciałaś :):):) oj tak, grana są boskie!! Ja pamietam jak z mama ukłądałysmy takie maleńkie puzzle na cały duży stół- jakis widoczek alpejski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie poleciałam tylko niestety ma to duzo wspolnego. Dzieci autystyczne bardzo lubie ukladac klocki, puzzle i robią to na poziomie wyzszym niz przecietne dziecko w ich wieku. Jak raz ulo0zy sie z nimi puzzle nawet skomplikowane potrafia bezbłednie ulozyc je samemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorella- akurat znam dzieci autystyczne, moja znajoma prowadzi z takimi dziećmi terapie i uwierz mi, że autyzm to naprawdę sporo różnych deficytów. Czy coś Cię martwi poza puzzlami u Zuzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mireczkowata ale ja nie napisalam, że ukladanie puzzli to JEDYNY objaw autyzmu ale fakt faktem ze dzieci autystyczne umieją szybko i bezbłednie je ukladac. Ja z Zuzką bylam w poradni autystycznej wiec wiem co mowie. Mialysmy kilka sesji u psychologa dziecięcego wlasnie specjalisty od autyzmu i niestety wlasnie takie ukladanie puzzli jak robi to moja Zuza ją zaniepokoilo a wlasciwie nasza logopedke, ktora niejako polecila nam wizyte u tej psycholozki, ot tak zeby sprawdzic. Bo jak zopbaczyla jak ona uklada puzzle to zamarla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorella- coś Ty? A dlaczego byłaś w takiej poradni? Co Cie niepokiło u Zuzi? Wiesz, my też byliśmy- wtedy jak Wam pisałam, ze moje dziecko nie mówi. Najpierw my sami, potem z dzieckiem- no i po pierwszej wizycie babka powiedziała, ze wiele rzeczy ja niepoki, ale jak zobaczyla córę podejrzenia odrzuciła. Sorki w takim razie, ze tak Ci napisałam ale troche przeczulona jestem. Autyzm jest ostatnio "modny", wiele rodziców doszukuje sie autystycznych objawow u dzieci i myslalam, ze tylko te puzzle Cie martwia. Sorry jeszcze raz :) A apropos puzzli- powiem Ci ciekawą rzecz. Mój młodszy brat też chodzil po psychologach a suma sumarum jest po prostu piekielnie zdolny :) Konkaty, relacje społeczne- wszystko oki. Ot, taka ciekawostka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie masz za co przepraszac :) Jak pisalam bylysmy u logopedy bo Zuzka nie mowi. Zuzka wtedy byla w zlych humorze, nie chciala wspolpracowac, ignorowala babke no nie byla w nastroju na zabawy logopedyczne. W zasadzie logopeda nie mogla z nia przperowadzic wywiadu ani nic stwierdzic. Zuzka dorwala w kąciuku dla dzieci puzle dosc trudne jak na jej wiek i zaczęla ukladac. Babke zamurowało. I polecila nam wizyte u psychologa bo ona nie jest kompetentna w diagnozie zaburzen takich jak autyzm. I jak bedziemy po konsultacjach to zeby do niej przyjsc ponownie ona wtedy bedzie wiedziala jak prowadzic zajecia logopedyczne. Bylismy na wizytach dokladnie 6 wizyt i ona fantastycznie nawiazuje kontakt z psychologiem, jak to ona okreslila zapraszala ja do zabawy, zaczepiala, prosila o pomoc jak czegos nie umiala zrobi - podobno dzieci autystyczne nie prosza o pomoc. Zreszta ona lubi sie przytulac - dzieci autystyczne tez raczej unikaja bezposrednich kontaktow. Suma sumarum oprocz tej mowy i puzzli nie zauwazyla nic innego. MOze czasami Zuza nie slucha jak sie do niej mowi ale dzieci w jej wieku tak maja, mozesz mowic po 100 razy a i tak nie poslucha. Zuzka chyba ma takie zdolnosci techniczne, psycholog jakos to nawet okreslila ale nie pamietam jak, ma rozwinięta ponadprzeciętnie inteligencje odpowiadajacą za wlasnie ukladanie, ma super pamięc. Opanowala juz zdolnosci poslugiwania sie nozyczkami itp. No narazie nie mamy diagnozy ani na tak ani na nie ale raczej ona nie wyglada na dziecko autystyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam 32 lata! oby to nie bylo nic innego bo kurcze z takmi dzieciakami malymi nigdy nic nie wiadomo. Diagnoza autyzmu u tak malych dzieci jest bardzo czasochłonna i zmudna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorella- a byłaś sprawdzic sensorykę? Ja dowiedziałam sie, ze często za rozwój mowy odpowiada np. obniżone napiecie miesniowe w rękach. A apropos tulenia sie autystykow to powiem Ci, ze to nie do końca tak- zalezy właśnie jak autystyk ma roziwnieta sensorykę, gdzie ma deficyty. Paradoksalnie niektórzy, przeważnie wysokofunkcyjni autystycy bardzo lubia sie przytulać. Ciekawe, nie? A tak naprawdę 100% czy autyzm jest czy nie może dać Ci tylko Opole. Ewentualnie enfata w Krakowie. Tylko szkoda na razie dzieciaka męczyć. a słuchaj, jeszcze jedno- jak ukłądaja sie jej kontakty z rówieśnikami? Pisalas, ze ryczy w zlobie? Moze tu jest problem? Zaburzenia społeczne? Moze warto dopytać babek w przedszkolu jak to wygląda? Zachecić do pracy? Tak sobie myslę tylko bo też chodziliśmy z córa po poradniach z powodu niemówienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona bardzo lubi dzieci, do tej pory zanim nie poszla do żłobka na podworku bardzo sie garnęla do dzieciakow. Ma swojego " przyjaciela" Huberta to nasz sasiad w tym samym wieku i bawia sie super. W żłobku ryczy bo mama ją zostawia na dlugo, ja tez ryczalam cale przedszkole. Bawi sie z dziecmi w zlobku tylko najgorszy sie moment rozstania rano, potem juz sie uspokaja. Bierze udzial we wszystkich zabawach zorganizowanych, wrecz uwielbia je. Teraz odkąd zaczęla chodzic do żlobka zaczyna widziec w dzieciach potencjalne 'zagrozenie", zabiera im zabawki, itp ale to podobno normalna reakcja na wejscie w grupe - duzo dzieci, malo zabawek i dziecko zaczyna walczyc. Wlasnie Zuza wrocila z zajec u logopedy, chrzestna dzwonila. Wspólpracowala bardzo ladnie, wykonywala polecenia i logopeda widzi postępy. Ale dalej mowi po swojemu, za chiny ludowe nie zrozumiesz jej. W ogole zdaniem logopedy ona ma bardzo mocny charakter z czym moge sie zgodzic i potwierdzic i jej niemowienie to przekora, ona wie ze nam na tym zlaezy i robi to na zlosc i nie chce mowic. Ma pewna blokade. Ona nigdy nie miala wzmozonego lub malego namięcia mięsniowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem, miałam spotkanie z moim "ukochanym" inwestorem :) Właśnie przeczytałąm. Czyli nie masz innych powodów do niepokoju poza ta mową, git. Bo rozumiem, ze byliscie u neurologa, ktory wykluczył napiecie mięśniowe? U nas brak mowy powiazany jest właśnie z napieciem mięśniowym w rekach. Co widać, bo moja córa to typowy przykłąd "sreberka", MUSI wyjsć codziennie na pole bo inaczej świruje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pod opieka neurologa jesstesmy niemal od urodzenia, bo Zuza urodzila sie z malutenkim ciemiączkiem 0,5x0,5 i w wieku 3 miesiecy jej calkowicie zaroslo. Nikt nie stwierdzil jakiegokolwiek napięcia czy to wzmozonego czy nie. A ze jest zywym srebrem a no jest. Chodzace ADHD w miejscu nie usiedzi chyba ze ogląda bajki albo spi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry :) Dziewczyny, ależ piekne prezenty moja córa dostała w przedszkolu- malutko słodyczy, za to jedną fajną, edukacyjna grę, puzzle, karty. Jestem pod wrażeniem :) Sorella- czyli mamy podobne dzieci :) Moje dziecko jest wszędzie, autentycznie. NAwet jak byliśmy ostatnio u logopedy to babka po 15minutach zapytała, jak sobie dajemy z nia radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mireczkowata chyba my dzisiaj tylko we dwie rządzimy tutaj ;) No to mamy zywe sreberka. Moja jest ciągle w ruchu, wszędzie jej pełno, wszystko chce, wszystkiego jest ciekawa. Ona siedzi tylko wtedy kiedy ogląda bajki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorrela- na to wygląda :) moze Ma rzenia sie odezwie. Dawno nie było mamy, i chce być mamą! Właśnie, chcę być mamą odezwij się co tam u Ciebie!!! Wiesz co...tak sobie czytam i stwierdzam, ze dużo te nasze córy łączy :) Moja nawet przy bajkach spokojnie nie usiedzi. Śmiac mi sie chcialo, bo badalam jej kiedys sluch i babka stwierdzila, ze sluch bankowo jest ok, ale dziecko jest napobudliwe i bynajmniej nie nadaje sie do siedzenia w domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedys moja pediatra powiedziala ze ruchliwe i ciekawskie dzieci to zdrowe dzieci :). Dziecko musi byc zywe, energiczne, ciekawskie. Tylko ja mam problemy z okiełznaniem jej. Np w przychodni czasami trzeba troche poczekac bo jest obsuwa i to co ona wyprawia w poczekalni to masakra i czasami poprostu wstyd. A duzo bajek Twoja ogląda w ciągu dnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jakbym o mojej córce czytała :):) Zrzuca kredki ze stoliczka po 5minutach rysowania, biega- też mi czasem nieswojo i przeważnie cała się spocę usiłując coś ciekawego jej wymyśłić, żeby nie narobiła sajgonu :) Bajki oglądaja czasem w przedszkolu a w domu bardzo rzadko. Czasem przed kapielą zapoda jednego reksia czy rumcajsa i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja genralnie nie demonizuje bajek. Nie iwem czemu teraz jest taka moda na nieoglądanie bajek, ze to takie zle jakby tv bylo wynalazkiem diabla :). Ja widze ze moja bardzo duzo z nich wynosi, przezywa, spiewa piosenki co prawda w nieznanym mi jezyku ale jednak, tanczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie się wydaje, ze to nie kwestia mody tylko zwrócenia uwagi na to, co dziecko oglada, jak jest małe tłumaczenia dlaczego krecik płacze itp. No i ponadto mózg dziecka nie jest gotowy na całodzienne oglądanie TV- to akurat mi tłumaczyła moja kumpela neurologopedka :) ale apropos bajek to ja nigdy nie zapomnę jka moja córa oglądała rumcajsa- a tam misiek wyrywa drzewo z korzeniami! Poszłysmy potem na spacer a ta myk do drzewa, ściska, obejmuje- mysle sobie "o co kaman" a ona takim tubalnym głosem" ho ho ho wychodź cypisku, no pokaż się" :) Sorella, autentycznie mnie z butów wyrwało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no jest róznica w calodziennym oglądaniu tj posadzeniu dziecka na 6 godzin przed bajkami i finito. MOja ogląda 3 razy po 30 minut. Ja jednak zostaje przy kwestii mody i takiego pędu ze dziecko trzeba wychowac na geniusza, otoczyc mnostwem interaktywnych zabawek bez ktorych przeciez sie nie rozwinie jak nalezy. Nie wiem jakim cudem my dzieci poznych lat 70 albo wczesnych 80-tych zyjemy bez tego calego nacisku. Kiedys chlopiec znalazl patyk i musial sobie wyobrazic ze to karbin a teraz dostaje wypasiony, mrygający karabin mowiocy do niego w 3 jezykach i wyobraznia lezy. Mnie przeraza to co widze dookoła, naprawde. Jezyk angielski dla 6 miesieczniakow, balet dla 2 latkow, akademie tworczego rozwoju dla maluszkow na kazdym kroku. I ten pęd ze dziecko mając 2 lata powinno znac literki to dobrze ze nie powinno umiec czytac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe, nawet nie wiesz, jak bardzo sie z Tobą zgadzam :) U nas w przedszkolu jest i angielski i włoski- no i ok, niech będzie. Ale jak mi baba mówi, ze nie wyszli na spacer bo by nie zdazyli wrócic na język to mnie szlag trafia!! A teraz wymyślili Fizyka dla smyka, czy jakoś tak. Ogladam zdjecia i śmiac mi sie chce, bo widać, ze połowa dzieci mega znudzona- no ale pani odhacza, ze dzieci zaliczyły. Śmieszne w jakich czasach żyjemy. Tak szczerze to ja juz wolałam moje dzieciństwo, kiedy sie szybko lekcje odrabiało i biegło na trzepak albo pograć w gumę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×