Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Daria;)

KLUBIK KUREK DOMOWYCH

Polecane posty

vicoleta1 to współczuję i synkowi i Tobie, mam nadzieję że szybko wyzdrowieje:) Gosiu zgadzam się jednak z Tobą że gorszego bólu to chyba nie ma, dobrze że rodząca kobieta wie, że to poród i że musi boleć i że niedługo to minie i będzie dzidziuś:) MNie ta myśl nie opuszczała, że niedługo poznam synka i że coraz bliżej do tej chwili, starałam sie na tym skupić - ale swoje też pokrzyczałam, chociaż wczesniej zarzekałam się że nie będe się darła;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wam strasznie zazdroszcze też chciałam rodzić sn ale u mnie lekarz to odrazu wykluczył.Maluch był ułożony pupą do dołu dodatkowe te 58cm dł i mi powiedział,że przy pierwszym porodzie to za duże ryzyko.Także wyszło na to,że podał mi kilka terminów kiedy ma akurat dyżur na porodówce i miałam sobie wybrać dzień ,który mi najbardziej odpowiada na poród.Cesarką też mnie wszyscy straszyli,że bardzo długo się po tym dochodzi do siebie.Dodatkowo,że sama mieszkałam to mi mówili,że nie dam sobie rady przy dziecku bo będę obolala.A okazało się,że cc miałam o 17.15 a o 6 rano kazali wstawać z łóżka.Na początku faktycznie tragedia myślałam że mi szwy pójdą i strasznie bolało,ale po 3 dniach już chodziłam normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie najgorsze jest to,że nie maiłam bóli skurczy i nie czułam tego jak przyszedł na świat tylko rozcieli brzuch i pokazali.Tak jakbym dostała dziecko w prezencie. A dla mnie było właśnie ważne to,że chciałam czuć jak przychodzi na świat i się troszkę pomęczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ważne że już są przy nas a Ty Aniiu nie przerażaj się ani nie zaczynaj bać bo to w niczym nie pomaga. dobrze wiesz że będzie bolało,nie ma innej opcji,ale jak zaczniesz rodzisz to nie myśli się o bólu tylko o tym aby dziecko w końcu wyszło:) no to ja może w niedzielę pasztet zrobię aby był na kanapki do pracy dla M. i chyba też net rosół w niedzielę jak to mięso ma być a dziś jarzynową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosh, masz rację :), mocno to się nie boję, odporność na ból mam dość dużą, lata swoje też ;), zresztą co to jest nawet 24 h rodzenia, przy reszcie życia ;) vic, wiesz są plusy i minusy cc, jak i sn...jak wiedziałaś że możesz liczyć na siebie, to sama ta świadomość dużo sił dodaje, że musisz szybko dojść do siebie, no i przynajmniej nie czekałaś kiedyś się poród zacznie, tylko cięcie kiedy chciałaś ;) i jest mały :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobietki:) u Was też mokro i zimno????????? a myślałam że z dzieciakami gdzieś wyjdę:( dziś pieczemy ciasteczka, dzieci będą dekorować je posypkami i pisakami lukrowymi.. JUŻ WIDZĘ TEN BAŁAGAN heh ale co tam dziś ich świeto:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobietki :-) u mnie tez pogoda do bani :-( wzielam sie za robienie gofrow, dzieciaki uwielbiaja to niech maja :-) wszystkiego najlepszego dla waszych dzieciaczkow :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Madzia. Ugotowałam jarzynową ale że nie miałam śmietany 18 to wykorzystałam 30 bo była otwarta hehe i zupa lekko słodka wyszła i tym sposobem Ola zjadła całą miseczkę co prawie w ogóle się nie zdarza :) teraz kotłuje się w łóżeczku walcząc z miśkiem-to taka jej akcja przed spaniem. będę też piekła ciasto jabłecznik:) a że żadna nie chciała napić się kawy ze mną i sobie wtedy nie zrobiłam to sobie zrobię teraz.O.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosh, mam 30 lat, stara żem ;). ja się z tobą napiję chętnie kawki :) Sama zaśnie w dzień w łóżeczku? :) Uff umęczyłam się przy tych porządkach, ale całą nową szafę zawaliłam i okazała się i tak za mała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
choć szczerze mówiąc średnio u mnie z tą kawą, bo mam zgagę ;), jakiś czas temu spotkałam się z koleżanką, ona też w ciąży, tylko 2 tyg. więcej niż ja i taka zdziwiona że ja kawę piję w ciąży :D...a ja mówię nie ma co przesadzać, mała, słaba i to niecodziennie nie zaszkodzi, co innego jak bym piła 3 mocne...to powiedziała, w sumie racja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
potelka20 ja w ciąży piłam kawę zawsze jak miałam ochotę, z jednej łyżeczki z mlekiem i nic się nie działo...niektóre kobiety trochę przesadzają z tym odmawianiem sobie wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e tam stara.Mój ma tyle:) a ja w ciąży nie mogłam pić kawy bo miałam okropną zgagę-jakbyś miała też taką pod koniec to polecam Gaviscon. mi tylko to pomoglo. Tak,moja sama w łóżeczku zasypia. nie uuczylam jej noszenia i lulania i jak sie ja teraz bierze i buja to mysli ze chce sie z nia bawiac az zaczyna kopac bo chce do lozeczka-mojej tesciowej to nie pasuje bo ona by chciala a ta ja kopie hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama, to czekamy na ciasteczka ;) gosh, no ja już momentami mam silną zgagę, ale nie codziennie, dziś znów mnie dopadła, bleee...dzięki za radę z tym lekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to rewelacja, że sama zasypia, bez problemu :)...od początku spała w łóżeczku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od początku. ona zawsze była spokojna,nie płakała w nocy ani nic takiego całą noc przesypia od momentu aż przeszłam na butlr czyli jak miała 3 tygodnie,nie było potrzeby brania ją do siebie aby u nas zasypiała-poza tym ja już się w ciąży nasłuchałam od tych mam co właśnie mają taki problem że ich dzieci same nie usną i albo je trzeba nosić albo spać całą noc z nimi aby nie uczyć dziecka spania z nami ani usypiania na rękacj-poza ty moja kuzynka tak robi że swojego syna na rękach msi nosić a że on ma ogromny apetyt a jest od mojej o dzien starszy to wazy 13,5kg-ma 10m,ona jest ode mnie drobniejsza. już nie raz mówiła że rady nie daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosh, no z tym noszeniem to prawda, bo mam sporo dzieciaków w rodzinie i wiem, jak to jest...poza tym dziecko szybko załapuje, jak śpi z rodzicami i później najczęściej są problemy żeby do spania w łóżeczku przestawić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak się przyjrzeć to kawałek tego naczyniaka widać,on jest na lewej stronie ogólnie ale robiłam właśnie tak aby ktoś mi później głupot nie pisał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ok 8kg. ale do siebie jest proporcjonalna. będę na ważenie w przyszłym tygodniu z nią szła aby dawkę tych tabletek doktorka zwiększyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×