Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Daria;)

KLUBIK KUREK DOMOWYCH

Polecane posty

szczerze mówiąc nie miałam jakiejś konkretnej strategii po prostu kupowałam to co mi wpadło w oko:) od początku wykluczyłam,że nie będe kupować rzeczy z zapięciami na plecach. Najwięcej to kupowałam bodziaków i pajacyków. miałam 4 czapeczki takie do chodzenia po domu po kąpieli ,czapki zimowe, kombinezony ( mój maluch grudniowy)i większość ciuchów kupowałam tak ,żeby maluch był ubierany na cebulke i zawsze łatwo było coś z niego zdjąć. Wszystkie spodenki miały zatrzaski w kroczku co ułatwiło zmianę pieluszki.Kilka naprawde bardzo fajnych rzeczy znalazłam w lumpeksie praktycznie nowe firmówki Nexta, georga, adidas, early days.Dużo rzeczy też kupiłam w cocodrillo ponieważ moja koleżanka tam pracuje i korzystałam z jej karty rabatowej dla pracowników :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha zazwyczaj kupowałam po 5-7 par bodziaków, pajaców,śpiszków i półśpiochów z rozmiaru a później ewentualnie dokupowałam jak mi brakowało. Natomiast spodenki sweterki czy bluzy to dosłownie po kilka sztuk jak coś mi się podobało kupowałam na bierząco:) bo mój maluch bardzo szybko rósł i co miesiąc musiałam kupować nowe rzeczy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kurki:) u mnie dzisiaj leje cały czas:( Mały jeszcze spi to mam chwilke na kawe, potem pokroje składniki do fasolki po bretońsku, nastawie ją i niech się gotuje:) A małemu ugotuję rybke do ziemniaczków i do tego marchewke z groszkiem, bez zupy, bo ostatnio ciągle wszystkie zupy wylewam, jakoś mu nie podchodzą, chyba przez te dziąsełka. Byliśmy wczorej na szczepieniu i lekarka powiedziała, że za jakiś tydzień powinny mu już wyjść dwie trójki, a w ciągu kolejnych dwóch kolejne dwie (dolne) i że do tego czasu może odmawiać jedzenia zupy, bo ciepłe może go urażać bardziej (bo ma bardzo spuchnięte dziąsełka) i że nic się nie stanie jak sobie przez 2-3 tyg. odpuścimy zupy. Ja bede mu się starała dawać, tylko nie takie bardzo ciepłe, ale dzisiaj mi sie już nie chce trzeciego dania robić oprócz naszej fasolki i jego ryby. Ja z ubrankami zrobilam dwa błędy przed którymi teraz ostrzegam przyszle mamusie. Po pierwsze dużo przepłaciłam, na początku, jeszcze w ciąży. Nie zdawałam sobie sprawy z tego, że markowe ciuszki dziecięce się praktycznie niczym nie różnią od zwykłych dobrych gatunkowo, bawełnianych ( czy innych naturalnych) ubranek. Kupiłam chyba z 10 komplecików (śpiochy i kaftanik - nie potrzebne wcale - te kaftaniki) w cenach 70-100zł i myślałam, że wszędzie są takie ceny i tak musimy kupować. Dopiero potem jak trafiłam do szpitala to zgadałam się z dziewczynami i dowiedziałam się że jest mnóstwo sklepików tańszych o których nie miałam pojęcia i że np. body zamiast za 50zł mogę kupić za 15. Po drugie (już chyba pisalam wcześniej) kupiliśmy za dużo rzeczy w rozmiarze 56, potem tylko kilka sztuk weszło na Mateuszka (tych większych niż standardowe 56), a reszta, nowa, trafiła do pudełka. W ogóle na początku kupiliśmy masę ubranek w rozmiarach 62, 68, a synek w większej połowie nie zdążył pochodzić bo rósł błyskawicznie. W wieku dwóch miesięcy już zakładaliśmy mu 68, jak miał pół roku już 80, a teraz 98, chociaż to rozmiar na trzylatka. Lepiej kupić mniej (po kilka sztuk) niż potem nie wykorzystać. Zresztą zawsze można kupić na bieżąco. U nas tak było, że wczesniej ja tygodniami chodziłam po sklepach, wybierałam, przebierałam, nakupiłam takich "najcudowniejszych" ciuszków, a potem po urodzeniu synka, jak się okazało że ma 60cm, mąż w ciągu 3 dni razem z mamą skompletował wyprawkę od nowa w roz.62-68cm., możecie sobie wyobrażić jaka byłam wśćiekła. No, ale nie mogłam złościć się na dziecko że urodziło się duże:) Byłam zła na siebie, bo te pieniądze wyrzucone w błoto mogłam wydać potem na szczepionki, albo pieluchy, czy inne ubranka. Teraz od jakiegoś czasu odkryłam świetne sklepy z końcówkami kolekcji (z Anglii, USA) gdzie są nowe ubranka (z metkami) po naprawdę smiesznych cenach. Ja uwielbiam firmę GAP (od dawna) i bardzo pasują mi te ubranka też dla synka, poza tym są inne fajne marki (next, cherooke, koala kids), ciuszki są naprawdę ładne, dla chłopców świetne zestawy, sweterki, kamizelki, dresy (nike np.), jakościowo pierwsza klasa, a kosztują grosze. Od tego momentu od kiedy kupuję małemu ciuszki w tych sklepach (tak od 10miesiąca może) to w ogóle nie odczuwam wydatków na ubranka (np. spodenki krótkie - 8zł, dresik- 13zł, koszula - 9zł, spodnie jeansowe 7zł itd. itp. Jak sobie pomyslę, że wcześniej wydawałam np. na bluze 80zł, czy np na spodnie 70zł to mnie dosłownie szlag trafia;) Chociaż mam koleżanki które uważają że kupowanie w takich sklepach jest obciachowe i że wstyd tam wchodzić ja tak nie uważam, tym bardziej że to nie są rzeczy używane tylko takie które się nie sprzedały, a jakby nie było to co modne w stanach u nas jest kilka sezonów potem, więc mam małego modnisia, haha;) Nawet jakbym miała pieniądze to i tak nie zrezygnowałabym już z tych sklepów. Może dlatego, że mnie nie stać na wydawanie co miesiąc na ubranka po 500-700zł to mam takie podejście, ale ja po prostu muszę oszczędzać bo inaczej nie miałabym co do garnka wrzucić na obiad. A jesli chodzi o tzw. bieliznę dziecięcą, czyli np. skarpetki, majtusie, podkoszulki na ramiączkach, bodziaki (niezastąpione), pidżamki, rajstopki itp. to takie ciuszki kupuję w osiedlowej hurtowni dziecięcej albo w sklepach dziecięcych takich "wszystko w jednym" (gdzie jest cały asortyment dziecięcy), w tej hurtowni są dobre jakościowo bawełniane ubranka (np. batyr), a są tanie, tak jak w takich dziecięcych jak np. boboland - ceny odrobinkę wyższe niż w hurtowni ale zdecydowanie tańsze niż w markowych sklepach. W hurtowni za rajstopki płacę 12zł, a moja koleżanka w jakimś tam sklepie 40zł, a różnią się tylko metką, albo body z długim ja za 20, a ona za 50zł. Wiem, jakie są różnice bo mam jedną taką koleżankę z którą czasami chodzę na takie zakupy po dziecięcych butikach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daria- ja też bardzo dużo kupuje w tych sklepach z końcówkami serii. Mój synek też ma dużo ubrań z nexta, gapa , george itp U nas te ubranka są troszkę droższe bo za spodenki jeansowe daje 12-15 zł ale fakt faktem to i tak dużo taniej niż w innych sklepach:) Bardzo mi się podobają ubranka z firmy Wojtuś ale ceny to mają z kosmosu i szkoda mi dać za sweterek bezrękawnik 100 zł a za spodnie 150 Aha na allegro też sprzedają ciuszki z metkami z Anglii takie wyprzedażowe i można wylicytować za fajną cenę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Temat zszedł na nurty odzieżowe :) Moje koleżanki dużo ciuszków na wyprawkę kupiły same, ale wiem, że kupowały też popularne "paki" na internecie. Odnośnie drogich i markowych ubranek - są markowe sklepy, w których można kupić dobre jakościowo, ale też nie drogie ubranka. Jeżeli trafia się jakaś wyprzedaż, a wiem, że np. za miesiąc czy dwa mam urodziny siostrzenicy to upoluję jakis zestawik np. za 30-40 zł, a jego cena regularna to ok.90. Normalnie tyle bym za niego nie zapłaciła, ale promocja to, co innego -tym bardziej, że mamusie tych dzieciaczków ubierają je tylko i wyłącznie w markowych sklepach :( co jest dla mnie już totalną głupotą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej babki! :) Dzięki za wskazówki :) No tak każdy mówi, że nie ma co dużo kupować ;), zresztą ja też nie lubię się zawalać ciuchami, bo później i tak połowa leży i gnije ;) Mam trochę ciuszków w rozmiarze 56 cm, bo też dziwnie nic nie mieć, a jak będzie taki duży, no to cóż mocno nie zbiedniejmy, a ciuszki dla drugiego dziecka ;) mogą się przydać. Zamierzam do porodu skompletować sobie tylko jeszcze rozmiar 62 cm, puki co wszystko zamawiam w necie, maniaczka jestem ;), po co mają mi większe rozmiary leżeć, zresztą nie wiadomo jak będzie rósł i jak piszecie będę dokupować na bieżąco. Wiecie jaki jest problem kupić zwykłe jednokolorowe bodziaki w necie, coś na allegro można znaleźć, ale w takich normalnych sklepach internetowych, to nie ma wyboru, czasem białe, czy niebieskie, różowe i właściwie tyle...Ja mam taką strategię ;), że kupuje ze 2, 3 śpiochy/pajacyki na prawdę które mi się podobają i przeważnie są droższe, a reszta tańsza, ale też staram się przyzwoite jakościowo kupować...No właśnie z jakością tych markowych też jest różnie, ale jedno co zauważyłam, to większość tych droższych, to jednak ma dużo fajniejsze wzory, kolory niż te dużo tańsze, także coś za coś.. No i wychodzę z założenia, że jak nas stać na lepsze ubranka, to staram się podchodzić rozsądnie i kupić kilka droższych, ale na prawdę fajnych, ale też nie ma sensu majątku wydać, bo jak piszecie takie małe dziecko bardzo szybko z tego wyrasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też pada od rana, kolejny dzień. A góra prania się piętrzy :( A ja tymczasem poranną kawusię sobie wypiję. Piszcie co U Was :) Jakie plany na dzisiaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej babki! :) Dzięki za wskazówki :) No tak każdy mówi, że nie ma co dużo kupować ;), zresztą ja też nie lubię się zawalać ciuchami, bo później i tak połowa leży i gnije ;) Mam trochę ciuszków w rozmiarze 56 cm, bo też dziwnie nic nie mieć, a jak będzie taki duży, no to cóż mocno nie zbiedniejmy, a ciuszki dla drugiego dziecka ;) mogą się przydać. Zamierzam do porodu skompletować sobie tylko jeszcze rozmiar 62 cm, puki co wszystko zamawiam w necie, maniaczka jestem ;), po co mają mi większe rozmiary leżeć, zresztą nie wiadomo jak będzie rósł i jak piszecie będę dokupować na bieżąco. Wiecie jaki jest problem kupić zwykłe jednokolorowe bodziaki w necie, coś na allegro można znaleźć, ale w takich normalnych sklepach internetowych, to nie ma wyboru, czasem białe, czy niebieskie, różowe i właściwie tyle...Ja mam taką strategię ;), że kupuje ze 2, 3 śpiochy/pajacyki na prawdę które mi się podobają i przeważnie są droższe, a reszta tańsza, ale też staram się przyzwoite jakościowo kupować...No właśnie z jakością tych markowych też jest różnie, ale jedno co zauważyłam, to większość tych droższych, to jednak ma dużo fajniejsze wzory, kolory niż te dużo tańsze, także coś za coś.. No i wychodzę z założenia, że jak nas stać na lepsze ubranka, to staram się podchodzić rozsądnie i kupić kilka droższych, ale na prawdę fajnych, ale też nie ma sensu majątku wydać, bo jak piszecie takie małe dziecko bardzo szybko z tego wyrasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też pada od rana, kolejny dzień. A góra prania się piętrzy :( A ja tymczasem poranną kawusię sobie wypiję. Piszcie co U Was :) Jakie plany na dzisiaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry wszystkim. U nas pada od samego rana. Co maci dziś na obiad?? tzn drugie danie,bo wczoraj ugotowałam zupę kalafiorową na dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
potelka 56 też ważny, bo jeden rozmiar drugiemu nie równy. Moja znajoma nie kupowała w ogóle 56 bo stwierdziła, ze i tak nie skorzysta, a tu okazało się że przez pierwsze tygodnie tylko 56 jej było potrzebne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosh nie mam jeszcze ppojęcie co ugotować. Włąsnie oglądam Pogromczynię długów. Macie może jakiś system oszczędzania pieniędzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wkleił mi się post 2 razy ;), sorry ;) Muszę poszukać tych sklepów z końcówkami serii ;) mikoto, co do markowych ubrań dla dorosłych...to ja tak mam że buty zawsze muszę mieć porządne, no i co za tym idzie są drogie, porządna miękka skóra, mam wyjątkowo wrażliwe nogi, że aż mam blizny na piętach, po byle jakich..no ale ja jak kupie buty drogie, to chodzę w nich przynajmniej 2 lata, a często dłużej, w zimowych to przeważnie 3, 4 lata, zależy jak dużo w nich chodzę i mam ich przeważnie z max. 3 pary, także i tak się opłaca...podobnie mam ze spodniami, markowe jeansy są na kilka lat i dobrze leżą...ale bluzek, sweterki, to już bardzo różnie, przeważnie tańsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosh, ja pasuje z obiadem, nauka ;) mikoto, no właśnie, ja mam kilka bodziaków z 3 paku w rozmiarze 56 i niedowiary tej samej firmy i są różnej wielkości, weź traf :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam taką skarbonke do ktorej wrzucam kazde drobne jakie mam w portfelu i staramy sie wplacac na lokate tyle ile sie uda nam nazbierac. a i to co mi przychodzi na konto bo czasami sprzedam cos niepotrzebnego no i np co miesiac odkladamy po 1000zl z wypłaty meza plus tamte jakos odlozone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja buty dla siebie to też kupuje tylko i wyłącznie ze skóry. Nie mogłabym chodzić w jakiś szmaciakach albo skóropodobnych pewnie nogi pociłyby się na maxa:) U nas w Wałbrzychu w galerii też jest fajny sklep z butami markowymi i też są to końcówki serii. Ostatnio moja siostra za buty ze skóry Lasockiego, które kosztowały 299zł zapłaciła tylko 59 także bardzo się opłaca. Natomiast jeśli chodzi o jakieś bluzki, topy itp to kupuje to co mi się podoba i jest tanie- nie musi być firmowe:) niektóre bluzki mam za 30-40 zł i jestem z nich zadowolona:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
system oszczędzania pieniędzy...głównie staramy się nie kupować przetworzonej żywności, jakiś dupereli typu batoniki, zapychacze, ubrań też co chwile nie kupujemy, w ogóle mnie to nie kręci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
potelka ale ja pisałam o markowych ubraniach dla dzieci. Co do makowych ubrań dla dorosłych wyznaję tę samą zasadę co i Ty. Porządne buty, spodnie, kurtki są na lata :) nie raz już się o tym przekonałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosh ja kiedyś miałam taką skarbonkę, do której wrzucałam wszytskie 2 złotowki. po kilku miesiącach uzbierało się 300 zł. Teraz robie mały eksperyment - notuję w zeszycie wszytskie wydatki. Mam też jeszcze jeden nawyk - wiedząc, kiedy będą opłaty za prąd,opał, wodę czy inne ubezpieczenia, co miesiąc odkładam jakąs kwotę na ten cel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja póki co to nie oszczędzam bo na wychowawczym to nie ma z czego oszczedzać:) jak wrócę do pracy to założę konto na mojego synka i tam będe wpłacać zaoszczędzone pieniądze:) później jak skończy 18 lat to będzie mógł sobie za to kupić jakieś auto albo coś innego na co będzie miał ochote

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja jestem molem książkowym, i trochę na to wydaje ;), ostatnio ze 2, 3 lata mamy z mężem fazę na kupowanie dobrych filmów na DVD i wbrew obiegowej opinie dobre polskie i nie tylko filmy są przeważnie w cenie ok. 30-40 zł, to nie jest aż tak dużo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vic, dobry pomysł z tym kontem ;) mikoto, mój mąż prowadzi w excelu zestaw wydatków z przelewów za rachunki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i jeszcze jedno - wcześniej, jak dostawaliśmy jakieś pieniądze z okazji urodzin, czy innych świątek - trafiały one zawsze do portfela na bieżace wydatki - ale od dłuzszego czasu przeznaczamy je na to, co chcielismy sobie kupic (mąż pasjonat rowerów, gier, gadżetów, a ja - standardowo akcesoria do domu ) :) Przynajmniej po kilku latach będę pamiętała nie ile dostałam, ale co fajnego za to kupiłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też lubię kupować nowe rzeczy do domu:) zawsze coś mi w oko wpadnie a to nowe dywaniki do łazienki a tu znowu obrusik:) i dodatkowo też jestem molem książkowym, bardzo dużo czytam. Książke mam na jakieś 2 dni czytania:) nawet jak maluch spi to ja siedze i czytam do 1-2 w nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mikoto, no dobry pomysł :) Ja to teraz jakąś kasę od babci męża, czy czasem od moich rodziców, to wydaje najczęściej na wizyty u lekarza prowadzącego moją ciąże, bo to nie mało kosztuje, ale przynajmniej wiem, że jesteśmy pod dobra opieką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sobie w ciazy kupilam na zime kurtke bo myslalam ze nie schudne tyle w reserved za 300zl a moja stara byla juz do wyrzucenia i nie pochodzilam w niej długo jest jak nowa a wieksza o 3 rozmiary. Buty rowniez skórzane bo tak jak mówicie starczają na lata i mam jedne kozaki lasocki adidasy nike i chyba 3 pary już na obcasie . tylko adidasy kupilam w normalnej cenie a reszta to wlasnie z przeceny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też lubię nowe rzeczy do domu :), ale też mi często szkoda kasy, bo jakby na to nie patrzeć, to nowe poszewki na poduszki do salonu są często zbędne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
potelka dokładnie, zawsze na to szkoda kasy, a jak dostaniesz jakąś extra i nie masz akurat żadnych pilnych wydatków i z czystym sumieniem możesz je wydać na fajną pościel, której normalnie byś nie kupiła czy inną rzecz, to wtedy można zaszaleć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×