Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ninccciaaa

Nie chce uzywanych rzeczy dla mojego dziecka.

Polecane posty

Gość a ja ci sie nie dziwie ja tez
A jak nie chcesz przyjmowac rzeczy po innych to po prostu powiedz im spokojniei grzecznie, ze dziekujesz, ale juz wszystko masz. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buty sa wszedzie
A ja ci powiem co ja bym zrobiula na twoim miejscu ( by nie urazic nikogo). Przyjelabym czesc tych rzeczy ( bez wozkow itp) podziekowala a pozniej bym komus oddala za jakis upominek dla dziecka w paczce - czesc co ci bardziej spodoba to sobie zostaw a reszte mozesz spokojnie komus oddac. Mase jest ludzi potrzebujacych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w zasadzie da małego miałam część używanych ciuszkó, a cała reszta nowa.Jeśli z różnych powodów nie chcesz-poprostu grzecznie powiesz że masz już tyle ciuszków,łóżeczko kupujesz pasujące do mebli,wózek z jakimiś tam funkcjami nie z tej ziemii :) Może nie tyle te ciuszki i używane rzeczy powodują złość u ciebie co raczje napieranie otoczenia żebyś wzięła po to aby cię na siłę uszczęśliwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka007
No ja akurat nic nie mam do używanych ubranek, bo dziecko szybko wyrasta i szkoda mi kasy, mimo że nas stać na nowe. Ale jest różnica między kupnem w używanej odzieży albo internecie ciuszków, które wyglądają jak nowe i mi się podobają, a tym, że ktoś w wciska swoje stare niepotrzebne i często zniszczone rzeczy. Ja bym nikomu nie wciskała swoich używanych rzeczy, można zaproponować, ale jak nie chce, to nie i tyle. A ciuchy ciążowe, żeby komuś proponować, to już całkowite przegięcie. Jeszcze w innym rozmiarze. Ktoś tu pisał, że to hormony biją. A niech biją, mamy do tego prawo w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcdetgkobieta
Rozumiem Cie autorko bo sama jestem w 32tc i chcialam wszystko nowe dla synka kupic. Dostalam od znajomej wor ciuchow po jej dziecku, duzo jest zniszczonych ale sa i takie co po domu sie przydadza, a takie lane, nowe, drozsze bedzie mial na wizyty i sacerki :) co do sprzetow to absolutnie nie chcielisky nic uzywanego, to nasze pierwsse dziecko i mamy radoche z kupowania :) mama i tesciowa cos tam kupily ale tylko nowe rzeczy (typu kocyk, reczniczek) wiec nie mam tego problemu :) na Twoim miejscu mowilabym po prostu, ze dziekuje ale nie potrzebuje :) glupota dla mnie jest obrazanie sie ze ktos nie chce czyichs starych rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albo wam hormony biją na dekie
hormony biją w sensie, że przesadzacie - ktoś robi zwykłą nic nie znacząca propozycję, a Wy myślcie od razu, że Wam wciska czy, że strzela focha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem takkkkk
ja tez absolutnie chciałam nowy wózek, leżaczek, łóżeczko, pościel, wanienkę iitd tak jak mówicie radocha z kupowania, a poza tym takie jakie nam się podobały i już. Pomimo, że ubranka kupowałam i kupuje nadal nowe, nie mam nic przeciwko używanym. Jeśli ktoś mi dawał - brałam i dziękowałam. Jeśli coś mi się nie podobało, było zniszczone czy stwierdzałam, ze po prostu tego nie założę to lądowało na śmietniku, lub w kontenerze PCK - jeśli nie zniszczone oczywiście. Natomiast te ładniejsze zakładałam :) Czasami niektórych ubranek nie zdążyłam założyć - dziecko tak szybko wyrasta i to zarówno tych nowych jak i starych. Także rozumiem, że nie chcesz wózka czy łóżeczka używanego bo sama tak miałam, ale z ubrankami (zwłaszcza te większe_ to przemyśl sprawę - może są tam jakieś śliczne perełki? :) Rozumiem też wszystkie osoby, które chcą potem komuś podarować rzeczy po swoim dziecku, bo sama tak mam :D:D:D Ale ja najpierw dzwonię i pytam czy chcą, czy potrzebują, tym sposobem podarowaliśmy leżaczek FP, mate edukacyjną trochę fajnych zabawek... Nie obrażam się jeżeli ktoś nie chce - ma do tego prawo. Proponowałam znajomym (małżeństwo niezamożne z dwójką chorujących dzieci) ubranka po swojej córeczce, ale nie chcieli. No i ok, przecież nie będę zmuszać nikogo a tymbardziej się obrażać :D :D ludzieeeee Dodam, że nawet jeśli daje używane rzeczy to tylko i wyłącznie nie zniszczone i niepoplamione, bo to dla mnie brak szacunku. Niektórzy jednak mają tupet i np dają poplamione szmaty, z dziurkami z tekstem będzie miał po domu albo do piaskownicy :O dla mnie to nie do przyjęcia i ludzie powinni się wstydzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka007
albo wam hormony.... - to zależy wszystko od reakcji na odmowę. Jeśli ktoś mówi "ok, nie to nie", to ja pretensji nie mam. Ale jeśli muszę tłumaczyć się po kilka razy, przepraszać, wyliczać, że mam już 10 par śpiochów, 15 bodziaków itp., a ta osoba i tak strzela focha, albo dalej usilnie namawia, to mam ochotę zrobić jej krzywdę. Bez ciąży pewnie podobnie bym zareagowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hg beta
a herb wyhaftujesz na tych ubrankach arystokratko ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfsf
Ja miałam zasadę, że nie pytałam osób dość zamożnych, czy może nie potrzebują ubranek, bo wiedziałam, że i tak odmówią, a przy okazji będzie im głupio. Pytałam osoby, które wiedziałam, że nie mają kasy i takim osobom oddawałam ubranka, które mi się nie podobały, które miały lekki uszkodzenia itp. bo te lepsze po prostu sprzedałam na allegro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko super
cię rozumiem bo sama przez to przechodziłam . Zarówno moją rodzinę jak i mnie stać na nowe ubranka natomiast rodzina mojego męża (jego matka i siostra) zrobiły za mnie wyprawkę skłądającą się z używanych rzeczy które zakupiły z lumpeksie i tak się akurat składa że sama swojemu dziecku nie planowałam kompletować używanych rzeczy a tym bardziej z ciuchowni. Dostałam worek ubrań włącznie z ochraniaczem na łóżeczko i piścielą . Częśc spiochów była troszkę nauzyta bo przyżółcona na lini śliniaka więc ostro mnie to wkurzyło ale nic nie dałam po sobie poznać a jedynie podziękowałam i powiedziałam że coś sobie z tego wybiorę (tu zdziwione spojrzenia z ich strony) natomiast jak tylko wyszły to wyszłam przed kontener przed blokiem i wszystko postawiłam przed z naklejoną karteczką (rzeczy niemowlęce) i nadzieją że ktoś to weźmie. Okazało się że za godzinę już rzeczy nie było i zapewne trafiły na kogoś kto faktycznie bardzo potrzebował albo powybierał i sobie sprzedał. Obecnie nie mam już oporów i odmawiam odpwiednio wcześnie zanim ktoś wpadnie na podobny pomysł a do tego mówię że ubrania będę samodzielnie kompletować (oczekuję drugiego dziecka). Z tym brudzeniem ubranek podczas serwowania kaszki czy deserku to prawda że dzieci bardzo brudzą ale ja na takie okazje zakładałam pieluchę zamiast śliniaka a potem jak podrosło to ceratkowy kaftanik zawiązywany od tyłu i nigdy nic się ubraniom nie stało. Co do twojej bratowej to dziwne zachowanie , zupełnie jakby bratowa swoją wartośc mierzyła ilością przyjętych od niej prezentów ;) - nie zamartwiaj się tylko bądź twarda bo to ty w tym najpiękniejszym momencie swojego zycia decydujesz o wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z pierwszym dzieckiem zawsze t
tak jest zawszez pierwszym dzieckiem, ze sie chce wiekszosc nowych, ale uwierz przy drugim, trzecim, bedziesz juz raczej szukala okazji gdzie by tu zlapac cos za darmo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem takkkkk
do sfsf :o biiednym oddawałaś syf??? lekkie uszkodzenia:D ? oj nie ma zatrzasku, ale zaniesiecie do krawca to wstawi? ::D:D żenada...wstyd by mi było oddawać brzydkie i uszkodzone ubrania niezamożnym :O zero szacunku, na ich miejscu rzuciłabym ci tym w twarz :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem kim jesteś
ja też nie chce używanych ,niczego nie biore,grzecznie odmawiam i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opatrunek z kwaśnej wody
Gowno komu do tego, jak ty chcesz sobie urzadzić swoje macierzyństwo. Jak nie chcesz używanych rzeczy, to sie nie tłumacz, że wolisz nowe, ze chcesz to, ze chcesz tamto, tylko krótka piłka - dziękuje bardzo, ale już mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opatrunek z kwaśnej wody
A swoją drogą to wy jakieś strasznie nadgorliwe rodziny macie. U mnie jedna babcia dała kocyk, druga trochę więcej - reklamówke nowych ubranek i misia oraz buciki - i tyle. A potem od czasu do czasu coś dopasowanego do wieku - jakies ubranie czy zabawka. Nikt nas nie zasypywał workami uzywanych ubrań i gratów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tzn tzn xenna
poczekja laska,przy drugim bedziesz inaczej spiewac. a nawet bedziesz tu nam sie zwierzac,ze bratowa nie daje ci ciuszkow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jeszcze nie wiem
Jestem w 18 tyg. i nie wiem jeszcze nawet czy będzie córka, czy syn, ale jestem w szoku po tym co piszecie. Gdzie ludzie tak wciskają wszystko na chama? Nie będę miała nic przeciw jak dostanę ciuszki od bratowej czy przyjaciółek, ale jakby mi przynosił ciuchy ktoś bardziej neutralny czy obcy to bym takich nie chciała, już nie mówiąc o lumpeksach. Sama nie ubiorę czegoś używanego (już taka fobia;p). A co do sprzętów to rozumiem, że każdy chce sam kupić swojemu dziecku i ja też tak chcę. Jeszcze w bliskiej rodzinie to można wziąć łóżeczko czy wózek ale po kimś dalej to już nie bardzo jak dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina jarocka
W używanych rzeczach nie ma nic złego - o ile są to w miarę zachowane ubranka dla dzieci. Jeśli nie są to chyba szkoda zachodu. Tym bardziej, że w sieci można kupować ciuszki na fajnych okazjach. Przykładowo - https://www.kolorowemarzenia.pl/ Zwróćcie uwagę na różnice w cenach na mieście ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektorzy maja tendencje z
z byle czego robic wielką sprawe. A praktyczna osoba tego nie zrozumie. Czyt. wybór poscieli dla dziecka autorki jest dla niej wielką uroczystością, brakuje jeszcze fanfarów i białego dymu, gdy znajdzie opna odpowiedni odcien i wzór. Za to dla jej szwagierki posciel to posciel - trzeba kupić, to sie kupi. Lepiej taniej, bo to tylko szmata dlka dziecka, a dziecko wali, czy posciel jest w kaczki czy w misie, bedzie w nia srało i rzygalo jednakowo bez wzgledu na wzorek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika1983333
Nie czytałam całego tematu ale z jednej strony rozumiem autorkę.Mam tez tak,że lubie coś sama wybrac dla córy-teraz ma 6 lat- no i czasem mam klopot bo np jej chrzestny a moj brat zaproponował ze kupi małej kurtkę zimową.Tyle ze ja jej upatrzyłam juz sliczną w h&m a nie smiem mu powiedziec bo moze on chce kupic tanszą albo co.to samo jest z niektórymi ciuszkami,wole sama wybrac np na allegro nexta bo np podoba mi się. Ale z drugiej strony to dziewcxyny maja rację ze gorsze ciuszki tez sa potrzebne bo np moja bardzo lubi pisaki,farby,plastelinę itp wtedy odkupuje od znajomej takie uzywane bluzki,legginsy i ubieram jej tak po domu.Jak się pobrudzi i nie sprac to maz ma na ścierki do garazu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tosiaczek79
Ja tylko buty staram się kupować nowe, a tak używkami nie gardzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez od szwagierki dostalam mnostwo uzywanych ciuszkow po jej dziecku, ktore jest starsze o kilka miesiecy od mojego(a ona miala same nowe od naszej wspolnej rodziny) wzielam wszystkie ale do uzywania wybralam tylko te co mi sie podobaja i nie byly zniszczone, reszte schowalam. potem oddam jej wszystkie razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AAAAAJjjjj
Mów, że bardzo dziękujesz, ale masz już bardzo dużo rzeczy. Nas nie było stać na nowe, ale jak znajomi zaczęli nas zasypywać to tak nas zagracili, że szok, córka nawet w niektórych rzeczach ani raz nie była! Teraz mam inne podejście. Ubranek lepiej jak jest mało, ale różnorodne i w każdym rozmiarze przynajmniej po 3 lub 4 z każdego rodzaju (np. trzy sukienki, trzy pajacyki do spania itd)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×