Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rudowlosa mimi

ALE MIALAM SCHIZA!CHYBA WIDZIALAM DUCHA!!BRRR

Polecane posty

Gość auuuuuuuutorko
Boisz sie,bo jest to nieznany teren dla Ciebie. Naprawde nie ma czego sie bac.Gdy Ty bedziesz juz w innym wymiarze tez napewno bedziesz chciala dac komus znac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość auuuuuuuutorko
Jest b.duzo fg.w Biblii mowiacych o czyscu jako oczysczeniu przed spotkaniem z Bogiem.Chcesz to Ci podam......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiele historii się słyszało
ostatnio moja mama opowiadała, że minęła na ulicy znajomego. Był dość daleko, szedł ulicą, jakiś dziwny, zmęczony, blady, prawie niebieski. Pomyślała, że na pewno jest chory bo tak źle to jeszcze nie wyglądał chyba nigdy. Za kilka dni przeczytała nekrolog i to samo, ciary po plecach, włosy dęba, bo zmarł kilka dni przed "spotkaniem" na ulicy. Miał wypadek i utonął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiele historii się słyszało
jak mój dziadek umarł, to też zatrzymał się zegar w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość auuuuuuuutorko
HCIJCJCROJ podajesz jakis fg.z internetu i to ma swiadczyc o calym Kosciele ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kladguwnica
mój dziadek kilka lat temu widział swoją kuzynkę przed domem jak siedziała, przywitał się, nic nie odrzekła, później dowiedział się że zmarła tego i tego dnia, wcześniej niż kiedy ją widział:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trelemorelle
Ciekawe historie :P up up :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyle w temaciere4
nie ma duchów, nie ma nieba, nie ma piekla. hulaj duszo, boga nie ma.AMEN

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yukkita
dawno temu umarł mój dziadek. umarł w szpitalu - długo tam leżał. w dniu pogrzebu sąsiadki -(dwie!) powiedziały mojej mamie: dobrze, że przed śmiercią wrócił do domu. moja mama na to, że umarl w szpitalu, a one, że przecież widziały jak otwierał drzwi i wchodził sam do domu w dniu kiedy umarł, zdziwiło je tylko, że nie odpowiedizał na dzień dobry. ja tam wierzę w takie różne dziwne spotkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorkooo
podaj! ja sie chetnie dowiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do auuuuuuuuutorko
podaj te cytaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhbgyguhij
auuuutorko tylko jeden filmik? Moja droga nawet przykazania nie sa tak jak w Biblii w kk, nie powinniscie modlic sie do figurek- nawet tych z podobizna Pana Jezusa, ani do Jego matki. Tak powiedział Jezus, a ksieza pobracali to tak, ze oddajecie chwałe figurom i obrazom i myśląc, że Boga chwolicie- grzeszycie! Znak krzyża w modlitwie- wymysł kk I można by tak wyliczać- a ten film podany prze zkogoś tylko to potwierdza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieśmiała dziewczyna
Obejrzałam po łebkach, ale masakra :( a ja co niedziela chodziłam do kościoła i grzeszyłam tyle lat :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HCIJCJCROJ
To nie ja dodałam ten filmik autorko, ale obejrzałam i to tylko potwierdza to co pisałam. Podaj te fragmenty z Biblii proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trelemorelle
up :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość auuuuuuuutorko
Podam wieczorem,bo jestem w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tchórzliwe ze mnie medium
Spoko. Nic nadzwyczajnego. Są ludzie WRAŻLIWI na tę drugą stronę. Ja niestety jestem jedną z nich. Widuję duchy odkąd byłam dzieckiem. Dwa razy do mnie przyszły same. Dostałam paraliżu ze strachu. :O Nikomu nie życzę. Od roku mieszkamy w BARDZO starej (przedwojennej) kamiennicy. Ktoś tu z nami jest albo przynajmniej regularnie przychodzi. Nie widziałam ale czuję jak się zjawia. Wszystkie włosy stają mi dęba i strzącha mnie taki zimny dreszcz. Nie potrafię tego wyjaśnić. Rozmawiałam tylko z jednym duchem (wiedząc, że to duch) ale pamiętam dosłownie strzępki rozmowy. A było to jakieś 1,5 roku temu. Innym razem kobieta strasznie coś mi chciała powiedzieć, ja widziałam jak porusza ustami, słyszałam jej głos ale zupełnie nie docierało do mnie co mówi. Sparaliżowało mnie ze strachu, zamknęłam oczy i modliłam się, by zniknęła. W końcu dała za wygraną. Była bardzo smutna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie czytac o tym
jak macie cos ciekawego z wlasnych doswiadczen to piszcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablbalablbalblbalbalablablab
Też kiedyś słyszałam coś takiego. Moja mama ma domek nad jeziorem, jako dziecko spędzałam tam zawsze wakacje - z dziadkami, moja mama tylko na urlop do nas dojeżdżała. :P To był prywatny ośrodek zamknięty - 4 domki i dwa 'bliźniaki'. Moi dziadkowie bardzo się zakumplowali z sąsiadami i właściwie czas spędzaliśmy z nimi. Kiedyś wieczorem robili wspólnie grilla i wiadomo jak to dorośli gadali a ja - jedyne dziecko siedziałam z nimi i słuchałam. :P No i on opowiadał o takim panu, który miał domek na tym ośrodku co my, ale już zmarł. Zawsze z tym sąsiadem chodził na ryby, słabo się znali, ale na rybki zawsze razem. No i opowiada jak któregoś razu widzi jak ten pan otwiera bramę do ośrodka z wędkami i w ogóle - tak jakby z ryb wracał i mu pomachał i poszedł do swojego domku. Tego samego dnia wieczorem (ciemno już było) sąsiad mył swój samochód i zobaczył, że ktoś stoi na ogrodzie tego pana od ryb i chciał zagadac jak tam ryby, co złowił itd i patrzy a on wchodzi w bez. W tych bzach była taka siatka, nie wiem czy wiecie o co chodzi, taka żeby owady nie latały, takie coś w stylu moskietery, a on sobie przeszedł przez te bzy i zniknął - po prostu się rozpłynął. Sąsiad mówił, że zwiał od razu do domu i opowiada żonie o tym a ona do niego mówi,że ten facet zmarł w zeszłym roku. Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tchórzliwe ze mnie medium
Ja jak pisałam widuję od dziecka. Najwcześniej to jak miałam 3 lata. Ja tego nie pamiętam ale mama mi mówiła, że wieczorami z kimś rozmawiałam jak już leżałam w łóżeczku. Jak rodzice pytali z kim rozmawiam to mówiłam, że babcia przychodzi. Jak miałam 7 lat wracając z podwórka spotkałam na klatce sąsiada z naprzeciwka. Siedział na schodach na I piętrze. Minęłam go, mówiąc dzień dobry. Wchodzę na 4 piętro i widzę u sąsiadów drzwi na oścież otwarte i szlocha sąsiadka. Weszłam do mieszkania i pytam taty dlaczego ona płacze i czy pokłóciła się z Panem R. bo właśnie go minęłam na schodach. Ojciec na mnie fuknął, że to głupi żart i wybiegł z mieszkania. Okazało się, ze sąsiad osunął się na ziemię i sąsiadka przybiegła do rodziców, by wezwali karetkę (bo nie miała telefonu - to było ponad 20 lat temu). Ratownicy medyczni już po przyjeździe stwierdzili zgon (zawał). W momencie jak leżał w mieszkaniu ja go widziałam na schodach na I piętrze. Jak miałam 11 lat kolegę z podwórka śmiertelnie potrącił samochód. Wybiegł na ulicę za piłką. W ciągu pół roku 3 razy widziałam do na placu zabaw przed blokiem. Za każdym razem ganiał za piłką. Jak miałam 13 lat zmarła moja babcia. A miała taki zwyczaj, że jak z siostrą zasypiałyśmy wieczorem to kreśliła nam znak krzyża na czole. Kilka lat po jej śmierci na granicy snu i jawy widywałam ją nachylona nade mną, kreślącą mi krzyżyk na czole. Jak miałam 19 lat i wracałam z matury z j. polskiego na ulicę wyszedł młody mężczyzna wprost pod nadjeżdżający samochód. Odruchowo krzyknęłam "o jezu!". Ale samochód po prostu przejechał PRZEZ niego a chłopak poszedł dalej. Wmurowana stałam może kilka minut a koleżanki, które szły za mną nie wiedziały co się ze mną dzieje. Jak miałam 21 lat poznałam mojego męża. Po kilku miesiącach znajomości zabrał mnie na wieś do swojej babci. Wysiedliśmy z samochodu i idąc do domu minęliśmy stodołę w której stał facet na oko ok. 50 lat, łysiejący, w kaloszach i swetrze w czerwone paski, skinął mi głową więc jemu siknęłam. W domu babcia nas serdecznie przyjęła i po jakieś godzinie podała nam obiad. Pytam czy nie poczekamy na tego Pana ze stodoły. Oni (mąż i babcia) na mnie oczy "Jakiego Pana?". No to mówię tego ze stodoły. Mój mąż wyleciał bo myślał, że ktoś może coś kradnie ale stodoła pusta. No to pytają jak wyglądał. Opisałam i babcia dostała histerii. :O Mąż zbladł i przyniósł mi album ze zdjęciami i pyta czy to ten mężczyzna. Mówię, ze tak to on. To był dziadek męża, który zmarł jak mój mąż miał 3 lata. Trochę niezręcznie było bo babcia aż spazmów dostała. :O Mój mąż już się przyzwyczaił, że ja widzę różne rzeczy. Np. kiedyś stoimy w urzędzie, załatwialiśmy dokumenty na nasz ślub. Długa kolejka. Przed nami jeszcze 5 par i w pewnym momencie do okienka podchodzi facet i staje za parą, która akurat kończyła załatwiać sprawy przy okienku. Ja się nachyliłam do męża i mówię mu na ucho "Patrz jak się bezczelnie chce wepchnąć!!". A wtedy ten facet jakby mnie słyszał, odwrócił się, spojrzał prosto na mnie, odwrócił się i wszedł w ścianę. Dosłownie. W ŚCIANĘ! Mam sporo takich przypadków na koncie. Raz się zbudziłam o 5 rano, wstałam siusiu, zajrzałam do dziecka i wróciłam do łóżka. Położyłam się (śpię z brzegu) i zamknęłam oczy i próbuję jeszcze zasnąć. I kiedy już odpływałam usłyszałam, ze dziecko zakwiliło w łóżeczku. Otworzyłam oczy a dosłownie 30 cm od mojej twarzy jest twarz kobiety. Poderwałam a ta klęczy przy wezgłowiu łóżka. Tak jakby uklękła koło mnie. Do dziś dnia mam ją przed oczami. Ciemnobrązowe włosy do ramion z przedziałkiem po środku. Sweterek w dekoltem w serek. Okropnie wyglądała. Taka była jak nie duch... bo taka... gnijąca. Oczy podkrążone, sine usta, zielonkawa skóra w plamy. Spytałam czy chce mi zrobić krzywdę, zaprzeczyła ruchem głowy. Spytałam czy chce mi coś powiedzieć, potwierdziła. I tutaj mam DZIURĘ w pamięci. Następne co pamiętam to, że mąż mną trzęsie i pyta czy nie słyszę, że dziecko płacze? Według niego siedziałam na łóżku z otwartymi oczami i patrzyłam w puste powietrze i nie słyszałam jak do mnie mówi. Dopiero jak mnie potrząsnął. Ta smutna też przyszła rano. Ok. 6.00. Wyprawiłam męża do pracy i położyłam się jeszcze podrzemać. I słyszę, ze drzwi wejściowe się otwierają i wyraźne kroki w przedpokoju. A, że drzwi od sypialni otwarte to odwróciłam głowę, by spytać co mąż zapomniał. A w drzwiach stoi kobieta. Ta wyglądała jak anioł. W jasnej poświacie. Blondynka. Długie włosy. Sparaliżowało mnie. Jak pisałam wcześniej coś do mnie mówiła, gestykulowała, wyglądała na zdesperowaną. A ja widziałam, ze do mnie mówi, widziałam jak porusza ustami, słyszałam jej głos ale jakby mój mózg nie rozróżniał słów. I czułam BARDZO silny strach. Zamknęłam oczy i głowie tylko wielkie ZNIKNIJ. Otworzyłam, nadal stoi ale już nic nie mówi, tylko patrzy na mnie tak smutno, jakby miała zaraz płakać. Znów zamknęłam oczy i jak je otworzyłam po kilku sekundach już jej nie było. Mój syn niestety chyba odziedziczył po mnie tę wątpliwie przyjemną "wrażliwość" na dostrzeganie drugiej strony. Ostatnio mąż do mnie dzwoni i mówi, że mały rechocze do ściany i pokazuje paluszkiem i mówi "Pan." :O Nawet mnie to nie zdziwiło bo ja jestem pewne, ze w naszym nowym mieszkaniu ktoś nas odwiedza. Jak pisałam nie widzę ale wyczuwam. Dosłownie z sekundy na sekundę włosy stają dęba, aż mnie strząsa taki ziemny dreszcz i robi mi się bardzo nieprzyjemnie. Wiem, że ktoś przyszedł. Nie dalej jak w tą sobotę postanowiliśmy z mężem umyć okna. Wyciągnęłam odkurzacz bo przy okazji mąż odkurzał karnisze. No i odkurzył karnisze i odstawił odkurzacz na środek pokoju ale nie odłączał go z kontaktu. Oboje stoimy przy oknie, mąż myje szyby, ja wycieram ramy. Odkurzacz stoi jakieś 4 metry od nas. I w pewnym momencie przechodzi mnie TEN dreszcz a odkurzacz się włącza i huczy. Mąż na mnie, ja na męża. I mąż do mnie, że pewnie pokrętła nie przekręcił do końca. Podchodzę do odkurzacza a pokrętło odkręcone na maxa. Ja chyba po prostu przyciągam duchy jak magnes. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuuump
up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stratovaria
Zalecenia : mniej jarać , więcej spacerować i puszczać bąki w lewo , nie w gacie:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma duchow. To tylko demony przybieraja postac zmarlych aby ludzie zaczeli wierzyc w zycie pozagrobowe. To jeden z podlych planow Szatana ktory chce aby ludzie przestali wierzyc w biblijne obietnice. W Ks.apokalipsy jest napisane ze kto doda lub ujmie slow zapisanych w Biblii ten Bog doda mu plag. Jak wiadomo kosciol na wiele sposobow przekrecil Biblie. Chociazby 10 przykazan,trojca,pal na ktorym zmarl Jezus a nie krzyz jak to mowi kosciol itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudowlosa mimi
boze ale mnie wystarszylyscie...a dzisiaj jeszcze moja podopieczna mi opowiedziala jak pare lat temu miala dziwna sytuacje podobna do mojej...spotkala przed blokiem sasiadke, taka pania Ale, ktora b.dlugo lezala w szpitalu, miala raka.i podopieczna b.sie zdziwila ze ona wyszla, ze sama spaceruje po osiedlu.taka blada, wychudzona, biedna:/brrr...i p.Ala nie odpowiedziala jej dzien dobry, weszla do klatki...a nastepnego dnia jej corka wywiesila klepsydre ze mama zmarla w szpitalu tego dfnia wlasnie ktorego moja podpopieczna ja widziala....i opowiedziala mi jeszcze ze jej zmarly brat dal znac wszystkimw rodzinie jakimis dziwnymi znakami typu pukanie w okno (na 7 pietrze!), spadajacy kwiatek, zatrzymany zegar...ze to sa znaki...jezu pol nocy przez to nie spalam i teraz tez pewnie bede sie bac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość The Gate Opener
Rudowłosa Mimi "przysiegam ze tio nie rpowo!" :classic_cool::D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablbalablbalblbalbalablablab
hahahah, nie wiem czemu ale mnie tak to rozśmieszyło 'tio nie rpowo' ze sie tak smiac zaczelam ze normlanie sie zaraz posikam :D :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×