Cała prawda !!! O dzieciach rok po roku

W dzisiejszych czasach tego nie rozumiem. I powiedzcie jedno po co tak rodzić dzieci jedno po drugim? Kiedy jedno, ma np rok i rodzi sie drugie?! przeciez dziecko potrzebuje byc na pierwszy mmiejscu, to malenstwo jescze. A tu juz kolejne i co, ktores musi czekac itd. Po co to wszystko, męczarnia żeby potem za kilka lat "mieć spokój, odchowane">>, żeby sie razem bawili, to my nie bedziemy musieli sie meczyc i zeby nie byli egoostami no bo u nas w pl to jest tak: jak masz jedno to wiadomo na stówę ze wyrosnie na egoiste, chociazby nie wiem ile staran wkladac. A jak masz dwoje to w ogole nie musisz sie niczym przejmowac, wychowywac bądź jak, bo egistką nie będzie no bo przeciez ma kogos w domu drugiego...no tak szczerze, nie mam racji??

po to ze jak dorosnie bedzie mialo wsparcie u rodzenstwa, im mniejsza roznica wieku tym lepiej beda sie dogadywac.

masz racje ,a ja mam blizniaki....

Każdy robi jak uważa. Ja jestem przeciwko tak małej różnicy wieku. Wolę poczekać aż mały pójdzie do przedszkola i wtedy się zacząć starać. Myślę, że większa różnica wieku pozwala bardziej nacieszyć się macierzyństwem. Nie chciałabym mieć 2 dzieci w pieluchach ale niektórzy wolą za jednym zamachem. Nic mi do tego.

Mam siostrę rok młodszą i to ona jest moją najlepszą przyjaciółką, zawsze wszędzie razem i murem za sobą stałyśmy. Chciałam też dzieci rok po roku bo z perspektywy mojej to super różnica, nie wyszło jest 2 lata :P i się z tego bardzo cieszę. Nie mierzmy świata tylko swoją miarą, bo inni patrzą inaczej na wiele spraw i według nich coś innego jest lepsze :P

szczerze to myslalam o dziecku rok po roku ale patrząc na siebie nie zdecydowalam sie bo...nie chce tak szybko przezywac tych cudownych chwil :) ciąża, macierzynstwo ... czas leci okropnie i co drugie dziecko i...po wszystkim ??? Mozna miec jeszcze trzecie ale np w moim przypadku to juz raczej niemozliwe :( serce podpowiada by juz sie starac :) ale jeszcze poczekam :) a jesli chodzi o dzieci to tylko dla nich na plus :) to drugie szybko urosnie i bedą sie bawily razem :) teraz widzę jak wazny i potrzebny jest starszy brat, siostra, kontakt z innymi dziecmi :) bardzo cierpie ze synek wychowuje sie "sam" a jak tylko odwiedzi go kuzynowstwo (starsze) to radocha na jego buzki jest bezcenna :D

Po pierwsze autorko postu bardzo ciężko czyta się Twoją wypowiedź. Składnia okropna. A odpowiadając na pytanie: Nie zawsze jest to przemyślana decyzja. Ja nie ukrywam, że nie planowałam drugiego dziecka tak szybko. Ale wyszło jak wyszło więc co mieliśmy zrobić? Skrobankę czy miałam zacisnąć nogi na porodówce i potrzymać jeszcze z rok? Przez chwilę nie żałowałam, że mam dwójkę. Córka do mnie tak nie ciągnie jak do Małego. Ciągle Mu robi "cacy", przytula, całuje a jak tylko położę Go na łóżku to Ona już siedzi obok Niego. A kiedy On widzi Ją to też uśmiech nie schodzi Mu z buzi. Jak jest jedno to też nie zawsze masz dla Niego czas. Też musisz wyprać, ugotować czy posprzątać.

miedzy mna a moim bratem jest 2 lata roznicy a miedzy mna a drugim bratem 4-to oni zawsze byli wsparciem w moim zyciu:)

wieksz czesc chyba wpadki zalicza . nawet ze wzgledu na zdrowie i estetyke wskazane by bylo ok 3 lat poczekac. widze takie matki na spacerach lata za jednym i za 2 , wlasciwie dzieci nie sa bezpieczne bo trudno je upilnowac , jak dla mnie poracha .

no wlasnie wkurza mnie słowo "odchować" i miec spokoj :o nie to nie dla mnie ...ja wlasnie nie chce tak szybko pozbywac sie tego fajnego doswiadzczenia :)

bliźniaki to co innego tak po prostu wyszło. mi chodzi o świadome pakowanie się w coś takiego. wasza sprawa, tylko wlasnie uwazam ze powinno sie miec drugie dziecko jak sie jego pragnie tak jak pierwodrodnego a nie wtedy ze dobra, bedzie potem spokoj itd..takie to dziwne..

można i 5-cioro rodzeństwa wychować na egoistów, a to wlaśnie ze względu na to że w domu zawsze musieli się się dzielić i uwagą mamy i zabawkami i jedzeniem, dlatego odbiją sobie te braki w innym środowisku lub w dorosłym życiu. Argumenty typu : zeby na starość miały siebie, żeby jako kilkulatki razem się bawiły itp. do mnie nie przemawiają. Sama mam jedynaczkę i nie planuję rodzeństwa dla niej. Chodzi do przedszkola, ma rodzeństwo cioteczne - na brak towarzystwa nie narzeka. lle jest takich rodzeństw ktore w dorosłym życiu są nierozłączni ? ja z moim bratem czesto telefonujemy do siebie, spotykamy się na grilu itp, ale częściej spotykam sie z moimi przyjaciółkami lub siostrą cioteczną. A ile jest takich rodzeństw które rozjadą się po Polsce lub świecie i nawet kartki na święta sobie nie prześlą ?

problem z dupy:-0 ludziom się rodzą bliźniaki, trojaczki lub dzieci chore i jakoś dają radę

kotka - dokladnie tak, nie wspomnialam o szacunku do wlasnego zdrowia. wiem, zaraz sie odezwa ze kiedys rodzily panie 10 razy co rok. Ale sa inne czasy, inne powietrze, inna odpornosc i jakos zycia. No i rzeczywiscie upilnowac takie maluchy graniczy z cudem, u nas sa takie świętoszki z dwoma maluchami i babcie są zaangażowane na 100 % co rowniez jest przesada.

nieprawda, na egoistow wyrastaja jedynacy, bo nigdy nie musieli sie z nikim dzielic-proste. Ja wychowalam sie z rodzenstwem z nieduza roznica wiekowa miedzy nami i od zawsze nauczeni bylismy wszytskim sie dzielic miedzy soba i czerpac z tego przyjemnosc. Bardzo uwazam przydatna cecha w zyciu

Zresztą jak rodzice chcą to i dwójce poświęcą tyle czasu, że żadne nie czuje się gorsze. A często jest jedno dziecko a rodzice i tak nie mają czasu.

[zgłoś do usunięcia] teneryffaa teraz nie narzeka, poczekaj az dorosnie, nie mowie ze bedzie egoistka ale bedzie jej sie wydawalo ze swiat kreci sie w okol niej-a tak niestety nie jest. Znam takich ludzi, widac ze jedynacy

Ja osobiście nie wyobrażam sobie teraz mieć drugiego dziecka. Ostatno o tym myślałam i aż mi się żołąd ścisnął na myśl że nie mogłabym poświęcić młodemu tyle czasu zwłaszcze że jak dla mnie wkroczył w fantastyczny wiek, kiedy jest już bardziej kumaty, itp. Aczkolwiek nie mam nic przeciwko takim modelom rodzinny u innych :P a bliźniaki to chyba w ogóle inna bajka...

nie wrzucaj wszystkich do jednego worka... miedzy moimi jest 7 lat a teraz między 2 i 3 będzie 18mc i było tak że chcielismy trójkę a ja chciałam żeby była mała róznica wieku żeby właśnie dzieci chowały sie razem bo uważam że w 2 zawsze rażniej i co w tym złego że liczę na to że będą się razem bawić??? matka nie zawsze ma czas siedzieć z dzieckiem i się bawić a tak będą razem i będzie im weselej a poza tym szczerze mówiąc to nie miałam ochoty pakować się znowu w pieluchy za 3-4 lata zresztą dla mnie to juz za duza róznica wieku a ja chciałam żeby było koło 2 lat a poza tym co ci do tego kto jaka woli różnicę???? dla mnie np porażką jest planowanie dzieci z dużą róznicą i co mi do tego???

Autroko, wedlug mnie w ogole nie masz racji :) Ale to moje zdanie, a ty zgadzac sie z nim nie musisz :)

ale to jest forum wiec chodzi o to zeby podyskutowac. gow ** mi do tego, ale wyrazam swoje zdanie i opinie. po prostu!!! okazuje sie ze wiekszosc tych deugich jest wpadkowych a ty bedziesz sie madrzyc..

mama dwojeczki - wypowidz sie prosze chetnie poczytam twoje argumenty, jestem otwarta!! :-))

to niedorzeczne ! Wychodzi na to że wszystcy egoiści na swiecie są jedynakami ? A ci co mają rodzeństwo to super ludzie. Żenujące ...

teneryfa - tak u nas jest takie myslenie, nie wiedzialas o tym? ja nie slyszalas ze jedno dziecka w rodzinie to krzywda>! sic!

Czy człowiek jest egoistą czy nie to tylko kwestia wpajanych zasad a nie rodzeństwa.

Poza tym każde dziecko powinno być nauczone że ma sie dzielić. Moja córka się dzieli, ostatnio bawiła sie z dziewczynką na placu zabaw swoją kolekcją serduszek z fifi i podarowała jedno - sama z siebie - swojej koleżance. Zawsze pozwala żeby jakieś dziecko przejechałao się jej rowerkiem , bo wie że dziecko pojeździ trochę a rowerek i tak wróci z nią do domu. Jeszcze raz powtarzam, egoizm zależy od wychowania !

ja np nie słyszałam że jedno dziecko to krzywda i nie mamy więcej dlatego żeby syn nie był egoistą i dlatego że są u nas niby takie poglądy tylko dlatego że tak chcielismy... a wy wbiłyście sobie cos do łba i głosicie CAŁĄ PRAWDE TYLKO PRAWDĘ I GÓWNO PRAWDĘ....

teneryffaa a przeczytalas dokladnie to co napisalam? chyba nie..... napisalam ze nie swiadczy to o tym ze bedzie egoistka w przyszlosci, ale napewno bedzie jej sie wydawalo ze jest centrum i ze nalezy jej sie cala uwaga(np potencjalnego chlopaka, za x lat) bo tak bylo przez te kilkanascie lat dzien w dzien. Rozumiesz juz w czym tkwi problem? Bo banalniej nie umiem ci tego wytlumaczyc

a pomyśleliście że Ci jedynacy egoisci w przyszłości będą jedyną podporą swoich rodziców ? sorry ale znam wiele przypadków gdzie jest kilkoro rodzeństwa a gdy rodzice starsi i schorowani to nikt się rodzicami nie chce zająć bo każdy patrzy na drugiego jedynacy wiedzą że odpowiedzialność spada wyłącznie na nich i tyle

a raczej SZCZERZE POWIEM...