Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hgwothgot4

Ciekawa jestem kiedy ta kobieta się z tym pogodzi - "teściowa"

Polecane posty

Gość hgwothgot4

Nie mamy ślubu, ponieważ nie widzimy potrzeby go brać, nie mamy potrzeby mieć aktu własności na siebie. Jesteśmy razem 7 lat, dwójka dzieci. Teściowie mieszkają od nas w odległości 200km, niby nie jest strasznie daleko ale odwiedzamy ich rzadko i to zawsze na kilka dni. Teściowa jak zwykle zadzwoniła, zaprosiła, pojechaliśmy. A wieczorem dostaliśmy...dwa osobne pokoje do spania bo nie jesteśmy małżeństwem! I tak jest zawsze od tych 7 lat, osobne pokoje i w obecności teściowej żadnych uścisków, pocałunków bo przecież my nie małżeństwo.Ja juz nie wiem czy ta kobieta kiedykolwiek się zmieni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze o sprawdzenie
moze po prostu chce w taki sposób zmotywować was do slubu:0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem w czym
problem? Czemu ma się zmieniać? Ona ma takie przekonania, Ty inne, a z tego co piszesz, to raczej nienawiścią do siebie nie pałacie, więc o co Ci chodzi? Jest ok. A może ona mogłaby napisać, kiedy w końcu weźmiecie ten ślub? I o Tobie, że też się chyba nigdy nie zmienisz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i???
no i ma racje..2 dzieci bez ślubu...jaki przykład dzieciom dajecie.. wstyd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja uwielbiam patrzeć jak mój
ale masz problem. powiedz jej,ze spisz w jednym pokoju z męzem i tak ma wam szykować. czy ona ma swiadmość,że wspołzyjecie wogóle? Moze nie dopuszcza tego do siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgwothgot4
No ona oczywiście non stop komentuję tę sprawę. Mówi, że ja się nie szanuję, że mam charakter ladacznicy, że nasze dzieci to bękarty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yiuftfuiś
i dobrze robi jedziecie do jej domu i musicie trzymac sie jej zasad:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykre to.............
konkubent konkubina bękart teściowa ma racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówi że masz charakter ladacznicy, a dzieci to bękarty, a Ty jeździsz do niej w odwiedziny?! U siebie w domu ma prawo robić tak jak uważa za słuszne, a Wy możecie zgadzać się na to lub nie- tzn. przyjeżdzać lub nie. Tak samo mogłaby się nie zgadzać na pijaństwo, paradowanie nago, przywożenie zwierząt czy cokolwiek innego pod jej dachem, jej prawo. A jak wam to nie odpowiada, to po co jeździcie? Niech twój partner jedzie sam odwiedzić mamę, skoro ona waszego związku i dzieci nie akceptuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez przesady tesciowe takie już są ale musisz sie jej postawić i powiedzieć swoje i tak masz z swoim facetem 2 dzieci wsólzyjecie czy ona tego chce czy nie powinniscie razem spać, zreszta to cud ze wam pozwoliła razem zamieszkać jak slubu nie macie ehhh ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z moim jestem z 2 lata i jak jade do niego na pare dni to nie wyobrazam sobie zeby mi tesciowa powiedziała ze my 2 dorosłe osoby spimy osobno ehhhh!! to bym wogóle wolała tam nie jeździc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teściowa ma rację
Zdziwiona? Teściowa ma rację! Wasze dzieci to bękarty. i takie jest znaczenie tego słowa. Niestety! :P Dlaczego ona ma się zmienić, a nie Ty? Co to za poglądy? Akt własności na siebie???!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgwothgot4
Problem jest taki wyłącznie z teściową, teść jest fajny, reszta rodziny także, tylko ta teściowa. Dzieci nie zabieramy ze sobą bo ona dzieciom w twarz potrafiła powiedzieć, że wnukami jej nie są bo to bękarty. Nie chciałabym rezygnować z kontaktów zresztą rodziny z powodu tej kobiety. Do nas przyjeżdża także i też odstawia takie sceny. Na nic gadanie i upominanie jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ona przyjezdza do was to niema prawa wami rzadzic no bez przesady zróbcie cos z tym!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro i tak tesciowa nie uznaje swoich wnukow i jezdzicie bez dzieci to niech Twoj partner jezdzi do niej sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokokokoko
A ty jesteś wkurwiona tym bardziej, że przegapiłaś swój czas i teraz głupio byłoby brać ślub. Straciłaś szansę na białą sukienkę i welon. A nigdy się do tego nie przyznasz .stąd takie zdanie o ślubue.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgwothgot4
No strasznie żałuję że nie mam ślubu... Kościelne przedstawienie dla picu, na wesele kredyt w ramach zasady "zastaw się a postaw" i potańcówka przy przebojach z disco polo i inne przyjemności. Rzeczywiście jest czego żałować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgwothgot4
kluska_serowa ale ja nie chce przez jedną po prostu głupią i moherową babę rezygnować z kontaktu z fajnymi ludźmi, tylko teściowa z rodziny męża to taki chodzący za przeproszeniem przygłup...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olei olej olej
dla Ciebie slub to tylko przedstawienie??? żałosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokokokoko
Nie odrózniasz ślubu od wesela? To dwie zupełnie rózne rzeczy. Ja mówię o ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja mysle, ze jesli ktos jest niewierzący o czym dla niego ma byc slub koscielny ? przedstawienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgwothgot4
A czym więcej jest ślub? Czy ślub sprawia, że ludzie się mocniej kochają? Albo że nigdy się nie rozstaną i będą żyli długo i szczęśliwie? To dopiero żałosne mieć takie mniemanie o ślubie jak o cudzie który zagwaantuję dozgonne szczęście i miłość w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze ;) *mialam na mysli czym ma być slub dla osoby niewierzącej, jeśli nie predstawieniem tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To moze pogadajcie czy nie udaloby sie zatrzymywac u kogos innego z rodziny. Ona ma prawo do swoich pogladow a Ty do swoich ale nie ma prawa wyzywac Cie od ladacznic, a przynajmniej Ty nie masz obowiazku tego sluchac. Przykre ze nawet wlasnych wnukow nie uznaje. Czy Twoj partner probowal z nia o tym rozmawiac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To moze pogadajcie czy nie udaloby sie zatrzymywac u kogos innego z rodziny. Ona ma prawo do swoich pogladow a Ty do swoich ale nie ma prawa wyzywac Cie od ladacznic, a przynajmniej Ty nie masz obowiazku tego sluchac. Przykre ze nawet wlasnych wnukow nie uznaje. Czy Twoj partner probowal z nia o tym rozmawiac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie nie wierzę w ten temat ;) nie wyobrazam sobie, zeby moj facet nie zareagował ostro gdyby jego matka smiała mnie w ten sposób wyzwac a juz na pewno nie zabierałby mnie tam i nie narazał na takie traktowanie więc to jest alo prowo albo dziwna rodzina patologiczna ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgwothgot4
Próbował z nią rozmawiać ale z nią rozmawiać się nie da... Kiedy to zamieszkaliśmy razem to się odwróciła od swojego własnego syna. Doszło do tego, że mówiła ludziom, że jej syn nie żyje, że zginął w wypadku! Ludzie dosłownie zamierali gdy widzieli go gdzieś na ulicy bo przecież według swojej matki nie żył. Oczywiście my cały czas mieliśmy kontakt z teściem i z pozostałą rodziną która też nie ma na nią niestety żadnego wpływu. Gdy się urodziła córka wydawało nam się, że trochę jej już przeszło bo sama przyjechała z prezentem dla dziecka ale jej wizyta przeszła na temacie jak nas zmusić do ślubu itd. Ona przyjeżdża do nas częściej niż my jeździmy do nich. Potem był czas kiedy to się pochorowała, odkryto u niej guzy w tarczycy, tarczycę jej usunięto, było podejrzenie raka z przerzutami. Wybaczyliśmy jej to co złe bo to przecież matka mojego ukochanego... Myślę też że głównie też przez tamten czas wielu z nas traktuję ją jednak ulgowo i milczy zamiast coś jej porządnie powiedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgwothgot4
To nie jest rodzina patologiczna, powtórzę znów, że z całej rodziny tylko ona jedna taka jest. Teść jest bardzo fajnym i mądrym facetem. Ogromnie się cieszy jak przyjeżdżamy, zawsze prosi o nowe zdjęcia dzieci, wypytuję o wszystko po kilkanaście razy. Reszta rodziny też jest w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli ona Cię obraza to facet powinien jej nie wpuszczac do waszego domu ani Ciebie zabierac do niej ewentualnie zapraszac tylko tescia do was, jesli macie dobre relacje nie rozumiem jak mozna pozwalac komus obrazac swoją kobietę i jeszcze ją zabierac w to miejsce, dziwny jest Twoj facet a co do tesciowej cóz, u siebie w domu moze miec zasady jakie jej sie podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×