Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość soweak

Tak bardzo potrzebowałam

Polecane posty

Gość soweak
nie mamy był znikomy, kiedy jeszcze była nadzieja na... on ma swoje życie, brać sobie kogoś takiego jak "ja" na głowę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyjdzie kiedyś ten
więc nie bardzo rozumiem, skoro on ma swoje życie , ty swoje to po co cały czas rozpamiętywać, po co się ranisz sama? nie myślisz że czas stawić czoło nowej drodze i obrać jej kierunek. Jak będziesz się tak zadręczać to będziesz stała w miejscu a jesteś młoda i szkoda aby życie Ci między palcami uciekało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyjdzie kiedyś ten
brać sobie kogoś takiego jak "ja" na głowę I jeszcze co ma oznaczać czy masz o sobie aż tak niskie zdanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soweak
Widzisz, cały czas, od zawsze stawiam czoło "nowej drodze". Sama. Biorę życie za łeb, bo po prostu muszę, mam dla kogo. Nie mogę nikomu pokazać, że nie daję sobie rady. "Im więcej zniesiesz, tym bardzie życie ci to wynagrodzi." Wynagrodziło. Kilka dni temu straciłam dziecko człowieka, którego kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyjdzie kiedyś ten
Napisz proszę ale czy to przekreśla wszystko? Przecież nieszczęścia się zdarzają, czy twój partner nie może tego zrozumieć? może potrzebuję więcej czasu, daj mu go mężczyźni inaczej reagują. jeśli zapytać w jakich okolicznościach to się stało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyjdzie kiedyś ten
Jeśli mogę miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soweak
przekreśla "co"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soweak
potrzebowałam go i potrzebuję nadal, ale jego po prostu nie ma nie ma czego przekreślać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyjdzie kiedyś ten
Wasze bycie razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyjdzie kiedyś ten
a gdzie jest? tak po prostu odszedł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyjdzie kiedyś ten
Wiesz zaczynam się gubić piszesz że go potrzebujesz, tęsknisz, że zostawił cię w takiej chwili po czym piszesz że niem ma co przekreślać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soweak
nie byliśmy razem, to musiałaby być bardziej jego decyzja, niż moja tak, po prostu zostawił mnie z tym bólem samą, uciekł po to piszę tu, nikomu nie mogę tego powiedzieć, chyba też nie mam komu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyjdzie kiedyś ten
a teraz rozumiem to wiele tłumaczy. Można by przypuszczać że nie zrozum mnie źle ty byłaś tą drugą? Czy on ma żonę? Ale to go nie tłumaczy że nie ładnie postępuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyjdzie kiedyś ten
Można też wyciągnąć wniosek że dziecko miało was scalić a niestety was pogrążyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soweak
nie, ja nie mam nikogo, on też nie ma, a może już ma... mieszkamy daleko od siebie to on musiałby podjąć decyzję, bo jego życie zmieniłoby się bardzo, gdybyśmy byli razem,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyjdzie kiedyś ten
tzn.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soweak
musiałby zdecydować się wziąć pod swój dach dwie osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyjdzie kiedyś ten
A czy to byłby problem dla niego ? rozmawiałaś z nim o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyjdzie kiedyś ten
Muszę kończyć. Do jutra. Możesz pisać jutro przeczytam. Dobranoc. i pamiętaj będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soweak
oboje wobec siebie byliśmy zbyt ostrożni, kiedyś mówił, ze mam taki miły "bagaż", tzn, że to nie przeszkoda wie, co do niego czuję myślałam, czułam że on też chciałby, jakoś nie mogę przestać myśleć, że duchowo jestem z nim związana trudno to wyjaśnić może tylko mi się zdawało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soweak
Niewątpliwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soweak
Niewatpliwie to tylko zludzenie. Umysl i serce czasem płata figle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×