Proszę o poradę, nie wiem co robić :(

Ile masz lat?

Zaczęłam czytać blog. Nie mogę się na nim za bardzo skupić bo łzy zalewają moje policzki.Boli jak cholera.Prosił nie pisała , a mnie kusi aby to zrobić, zadzwonić.Przecież nie mogę...:( Mam właśnie chwilę słabości, to okropne kłucie w klatce piersiowej...Ja pier.dole kiedy to minie? Juz nie raz przez to przechodziłam z nim, więc jakoś łatwiej mi się teraz pozbierać.Nie dramatyzuję tak mocno jak kiedyś ale równie dobrze robię z siebie wariatkę, siedząc i łkając do poduszki :(

Czy jest tu ktoś , kto może ze mna porozmawiać...?

Bo oszaleję :(

Najlepsze wyjscie to się wyleczyć z tego związku. Jeśli sobie nie radzisz z emocjami, i masz skrajne wahania samopoczucia to może warto brać antydesperanty, najlepiej przepisane przez lekarza. Pomogą Ci przetrwać najcięższy okres detoksykacji, po toksycznym zwiazku. To nie minie jak ręką odjął. Pomysl też o wizycie u psychologa, nawet online można uzyskać porady. Trzymaj się

http://www.youtube.com/watch?v=qjjC4oEuWLI napisałam .nie odpisał, czy było warto?

ku.rwa mać :(

umieram ...

narobiłam glupot.napisalam do niego. :( będę tu pisała i płakała .il.e tyleko wlezie.chyba wypiłam za dużo o jedną butelkę wina :( :(

nie pisz, nie kompromituj sie !! podjęłaś dobra decyzję odchodząc!! zobaczysz z czasem podziekujesz sobie, że zrobiłaś to teraz a nie później !!

Jestem tak strasznie pijana, że sama nie wiem co piszę...Od jutrra, to od jutra...wszystko zaplanowałam, układam sobieżycie od nowa ....:) :(

czego nie docenił? dla niego byłaś jedną z wielu opcji, było mu tak wygodnie... poznasz kogoś kto nie będzie leciał na 50 frontów nie warto sobie takim gosciem zaprzątać głowy

:( ale jestem pijana.Idę spać ...