Dosłownie wryło mnie w ziemie... to powiedziała moja kobieta do mnie

jedziemy na poczatku lipca wraz z kobietą i paroma znajomymi nad morze do mielna na tydzień no i siedzimy sobie dzisiaj u niej, tzn ja i moja kobieta.. gadamy o wyjeździe i ona śmiertelnie poważnie wyjechała do mnie z tekstem "no ale jakby cie tam dobrze odpicować to może byś sobie znalazł jakąś dziewczyne.." :O i powiedziała to takim tonem i z taką miną, że dosłownie jak w morde strzelił- ona mowiła poważnie.. ja na to taki troche speszony odpowiadam "e.. ja już nie muszę szukać" (mając na myśli to, że jestem z nią) a ona zrobiła taką jakby kwaśną minę i się po prostu odwróciła i nic nie odpowiedziała no bez kitu, wryło mnie to na maxa.. później już była tylko taka jakby troche stypa a na koniec odmówiła mi sexu tłumacząc, że "boli ją głowa i ona nie ma ochoty na sex" no kurwa masara... chyba nie jestem dla niej nikim wazny :/

może już się tobą znudziła

czemu piszesz "moja kobieta" o przyjaciółce do seksu?

trzeba było powiedzieć,że już sobie znalazłeś jedną naiwnę, wet za wet

A moze wie ze nie uda wam sie stworzyc normalnego zwiazku a nie chce zebys byl sam, wiec chce ci pomoc kogos znalezc. Mysli o tobie, zalezy jej na twoim szczesciu.

moze sobie u niej czyms nagrabiles? skoro wyjechala z tym tekstem o innej dziewczynie

niczym nie nabroiłem kocham ją i do wczoraj myslalem ze ona też cos do mnie czuje, w tej chwili siedze szczerze podłamany

ona cie powoli przygotowuje na to, ze do mielna pojedziesz sam:P

?

Ona nie jest Ciebie warta. Zobacz, to schiza jakaś. Pokochałeś ją taki, jaki jesteś, czyli nieodpicowany i ona Ciebie takiego pokochała. A teraz wyjeżdża z tekstem, że "Ciebie trzeba (dopiero) odpicować", czyli, jak dotychczas nie dba o Ciebie??? I jeszcze Ci sexu odmawia? Pierdol ją w czapkę, będą dzieci z daszkiem!

chyba sie toba znudzila,czy raczej jak wolisz-daje ci sygnaly ze moze czas to zakonczyc. glupia jest i niewarta,skoro tak poniza cie ,zamiast pogadac jesli lezy jej cos na watrobie,a ewidentnie lezy.

a na jakiej podstawie myślałeś, że ona też uważa ciebie za swojego mężczyznę? bo jeśli ci powiedziała, że kocha - to miałeś pełne prawo tak myślec, ale jeśli tylko dlatego, że się kochacie (fizycznie) to wygląda niestety na to, że dla niej nie jesteś "na całe życie" problem tkwi w generalizacji - każdy uważa, że jak dziewczyna idzie z kims do łóżka to musi planowac w głowie ślub, a czasem jest to poprostu seks, chwilowy związek, zauroczenie, niekoniecznie miłośc aż po grób

Oj kopnie Cie w dupe stary, to tylko kwestia czasu.

No jak ktoś swoja partnerkę nazywa MOJA kobieta, cóż mieć nadzieję że tak właśnie jej nie traktujesz - jak coś co posiadasz, bo inaczej to wiele tłumaczy.

mellygion weź odbyt zamknij nie umiesz czytać to pooglądaj youtube