Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zwariowana ??

czy macierzyństwo po 30-stce to głupota ??

Polecane posty

Gość ja 35 i 6
urodzilam mając 35 i 36 lat,i bardzo dobrze ,bo wczesniej calkim nie bylam gotowa i wiem ze bym chyba nie dala rady psychicznie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierwsze dziecko w wieku 24 lat,a drugie teraz 36 lat-pierwsze wychowywałam sama bez pomocy babć i teraz też sama będę wychowywać-oczywiście razem z mężem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Mamuśki07
Mamuśka07 -czy mozesz mi powiedziec jakie uprawnienia do projektowania mozna zrobic na studiach? Z tego co wiem, to trzeba miec min 2 lata stazu pracy w biurze, ukonczone studia wyzsze i rok na budowie... I raczej znam bardzo dobrze Prawo Budowlane i odpowiednie rozporzadzenia dotyczace przyznawania uprawnien...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uprawnienia
SEP nie upoważniają do projektowania, co najwyżej do robienia pomiarów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka007
Mireczkowata "Każdy projekt jest indywidulany, każdy trzeba przeliczyć- czy to kubatura 5000m3 czy jakiś mały domek jednorodzinny." - a czy ja napisałam, że domek ma taką kubaturę? Sama dałaś przykład domku. Nie pisałam też, że mój mąż jest projektantem. Rozmowa dotyczyła inżynierki.... Co do uprawnień - nie wiem, dlaczego zarzucasz mi brak pojęcia o uprawnieniach sepowskich. Nie napisałam, że trzeba mieć do nich studia, a jedynie, że można je zrobić już w trakcie studiów. Uczelnie same je oferują. Co do znania się i nieznania - na realiach pracy inżynierskiej trochę się znam, bo w rodzinie 3/4 facetów ma to wyształcenie, a wśród kolegów męża większość. Broń Boże, nie zamierzam się wypowiadać na tematy zawodowe i nie twierdzę, że wiem, jakiej mieszanki należy użyć, żeby zrobić beton. Za to realia pracy, tj. zarobki, perspektywy i status kobiet w tych zawodach, są mi dość dobrze znane. Od lat na spotkaniach towarzyskich wysłuchuję najróżniejszych opowieści, więc błagam, nie wylatuj z tekstami, jak pewna znajoma pani inż. Na pytanie, kim jest z zawodu, odpowiedziała dumnie "budowlańcem", na pytanie, a co konkretnie robi w swojej firmie pełna konsternacja, jakieś wymijające odpowiedzi.... W końcu wyszło, że pełni rolę sekretarki w biurze projektowym, bo lepiej im było zatrudnić kogoś, kto ma jakieś pojęcie o drogownictwie, niż kogoś kompletnie zielonego. Oczywiśie nie mówię, że tak jest zawsze, nie mówię, że każda kobieta tak ma. Ale umówmy się, że to nie jest norma w naszym kraju, że kobieta inżynier ma taką samą pozycję jak facet. Dlatego nie wiem, czy to różnica mieć w tym wypadku dziecko po czy przed 30-stką. Kawę parzyć można tak samo dobrze będąc matką. I nie traktuj tego osobiście. Wierzę, że Tobie się mogło udać, ale należysz do wyjątków. Do Mamuśki07 Nie pisałam o uprawnieniach projektowych. A jedynie o sepowskich. Najniższe są oferowane na uczelniach technicznych na wybranych kierunkach na studiach. Nie musisz mieć żadnego stażu. Nie wszyscy inżynierowie są budowlańcami! I nie wszyscy muszą robić takie uprawnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka007
Uprawnienia To, do czego uprawnia Cię SEP zależy od tego, czy masz ekspolatację czy dozór. Nie tylko do samych pomiarów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
mamuśka- nie masz pojecia o czym piszesz, więc pozwolisz, że już nie będę z Tobą polemizowała, ok? Żyj sobie dalej w przeświadczeniu, że kobiety nie są w stanie wiele osiągnąć- co najwyżej parzenie kawy i siedzenie za biurkiem. Jeśli Ci to pomoże w dowartościowaniu własnej osoby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HOT mama, to mojemu męzowi order sie nalezy,ja z podkulonymi ogonem daleko za nim w kwesti organizacyjnej do dzieci, ale staram sie dorównac mu tempa :o Ale widze że temat stal sie przechwalaniem kto gdzie pracuje, i co robi, oczywiscie bo jakby mozna było przemilczeć swoje sukcesy, nawet tutaj trzeba sie z tym afiszowac i pokazac swoją wyższość ,opisując co kto robi i gdzie wasi męzowi pracują.Ja sobie daruje takie wpsisy tutaj z racji chorej zazdrosci i zawistości bo i tak nikt nie uwierzy, ale nie mam takiej potrzeby aby wrzucac do neta gdzie pracuje,gdzie mój mąż, czym sie zajmujem bo temat o czym innym,,nie jestem az tam malo dowartosciowana ani spragniona podziwów hahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yukki
urodziłam synka tydzień po 35-tych urodzinach :) Nie czuję się starą matką, a bieganie za roczniakiem jest lepsze od siłowni i joggingu. Fizycznie jestem chyba sprawniejsza niż przed ciązą :P. A tak na serio- mam na wszystko czas, stabilna pozycja w pracy (na uczelni), prowadzę dom, zajmuję się dzieckiem i jestem zadowolona z życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka007
Mireczkowata Wniski jakieś idiotyczne wyciągasz, właściwie nie wiem, co ma piernik do wiatraka. Ja piszę o tym, że kobiecie ciężej karierę zrobić, jeśli ma dziecko, bez względu na to, czy w młodszym czy starszym wieku, bo nie jest tak mobilna, ma mniej czasu na szkolenia, wyjazdy itp., a Ty mi z dowartościowaniem się wyjeżdżasz? Toż to nawet kampanie społeczne są dotyczące tego, że kobiety są dyskryminowane na rynku pracy, że zarabiają na tych samych stanowiskach o 30% mniej niż mężczyźni, że się ich nie chce zatrudniać, bo zaraz urodzą, że wśród kierowników i osób na kierwoniczych stanowiskach jest ich zdecydowanie mniej itp. itd. A zawód inżyniera jest dla kobiety szczególnie trudny, bo zmaskulinizowany. Jak tak czytam Twoje wypowiedzi, to mam wrażenie, że żyjesz albo w innym kraju, albo masz klapki na oczach i twierdzisz, że skoro Ciebie coś nie dotyczy, to nie dotyczy nikogo, bez względu na to, jakie są fakty. Co ciekawe na większości tematów próbujesz sporwoadzić odmienne zdanie rozmówców do kompleksów. Czyżbyś oceniała innych po sobie? Toksyczna Ja tu przechwałek nie zauważyłam. Nikt nie pisze, ile zarabia, czym jeździ, gdzie był na wakacjach w zeszłym roku, ani tym bardziej gdzie pracuje on bądź wspólmałżonek. Rozmowa ogólnikowa. Yukki A chcesz mieć drugie dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yukki
hmmm sama nie wiem. z jednej strony wydaje mi się, że tak, bo fajnie jakby synek miał rodzeństwo. z drugiej strony już mi się nie chce, bo jak pomyslę, że znowu mam zajść w ciążę a potem zajmować się nie tylko moim biegaczem ale dodatkowo maleństwem... Z pierwszą ciążą to bylo tak: dałam sobie czas do 35 lat i gdybym się nie zdecydowała to nie. Szybko zaszłąm w ci ażę (miałam skończone 33 lata) ale równie szybko ją staciłąm (9tc). Potem zaszłąm drugi raz i całą ciążę bałam się co będize. Teraz jak pomyślę, że znowu mogłabym poronić... Ehhh sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Glupota jest stwierdzenie,ze macierzynstwo po 30-stce to glupota ;) Ja rowniez jestem mama grubo po 30-stce i tak jak ktos wyzej napisal juz,czuje sie mlodsza i sprawniejsza niz w wieku 20 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka007
No i właśnie tu jest szkopuł. Wiele kobiet, które zostaje matkami później, to kobiety, które chcą mieć jedynaka. A jeśli ktoś chce mieć trójkę? Mam w rodzinie kobietę, która pierwsze dziecko urodziła w wieku 34 lat, było to ekstremalnie późno, jak na lata 80-te. Ostatnie, trzecie urodziła mając 45 lat, jedno po drodze straciła. Dziś chłopak jest na studiach, ma 20 lat, matka od 5 lat formalnie na emeryturze, ale cały czas czynna zawodowo, bo przecież musi synkowi dać na wynajem mieszkania w innym mieście i życie studenckie. I tak jeszcze cztery lata. Sama jej pytałam, dlaczego na to pozwala, skoro jest już w takim wieku, zdrowie nie to. A ona mi na to, żę starszą dwójkę wykształciła, pomagała im, to jak może najmłodszemu odmówić. I w sumie to trudno nie przyznać jej racji, przecież to nie chłopaka wina, że rodzice strzelili go sobie w średnim wieku. Chłopak studiuje dziennie medycynę, więc wkuwania tyle, że nie ma czasu na pracę. A przynajmniej nie na taką, żeby się samemu utzrymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani Innżynier
A ja mam uprawnienia budowlane, projektowe w branży instalacyjnej bez ograniczeń, SEP E i D powyżej 1 kV, jestem kierownikiem projektu, mam 35 lat, córkę, kasy mi nie brakuje, więc tylko mnie śmieszy takie gadanie, że kobiety w tym zawodzie są sekretarkami i do niczego nie dojdą. Zresztą nie jestem jedyna w firmie, która "rządzi na budowie". Więc się zupełnie nie zgadzam z opiniami jednej z dziewczyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manamama
pierwsze dziecko urodziłam mając 38 lat, moja teściowa pierwsze dziecko jak miała 34, a czwarte jak miała 44. to najmłodsze ma teraz 25, a wiecie kiedyś mentalność była inna. osobiście już dawno chciałam mieć dziecko, ale nie zawsze życie nam się układa tak jakbyśmy tego chciały... w ciążę zaszłam bez problemów. pozdrawiam wszystkie stare mamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwariowana ??
ja mieszkam na bardzo małej wsi, tam dziewczyny po 18-nastce wychodzą za mąż i rodzą dzieci, bo małżeństwo i macierzyństwo jest stawiane na 1 miejscu... mam chłopaka jesteśmy razem od 3 lat, ale on również nie chce szybko ,,pakować się w pieluchy" też chce użyć życia, zwiedzać świat, i chcemy też pobyć razem sami, bo może i w trojkę jest fajnie ale mimo wszystko dziecko jednak coś tam zmienia między partnerami. moi rodzice mi dopingują żebym nie skończyła jak inne dziewczyny. ale dla mieszkańców i tak jestem już starą panną :D i dziwolągiem bo jak dziewczyna może nie wyjść za mąż i urodzić dziecka w wieku 21 lat ... i na dodatek jeszcze studiuje... dziękuje za wszystkie wpisy, teraz wiem że jest dużo mam po 30-stce i są szczęśliwe, zadowolone i przede wszystkim spełnione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
zwariowana- grunt to iśc swoja drogą :) Dzieci to zbyt duża odpowiedzialność- lepiej solidnie się do nich przygotować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×