Co robić?

To co ja mam zrobić? Jak mam mu dać do zrozumienia, żeby wreszcie zobaczył, że ja istnieje, że nie liczy się tylko on??? proszę o konkretną pomoc, ja nie wiem jak się za to zabrać. I weźcie pod uwagę, że jest jak jest. To nie jest sielanka, że tylko brakuje szpilek i jazda i będzie wszystko ok...

No właśnie on wczoraj wypił kilka piw i się skończyło wiadomo jak... Już mi sił brakuje. Czyli po prostu przemilczeć temat i spróbować żyć według jego zasad tak? Bo ja to tak widzę. Minetka minetką, tu nie o to chodzi.. Może i zrobi, ale taka wyproszona to nie to. Zresztą to też trzeba umieć... Pogubiłam się w tym wszystkim już...

33 latek --> tak, boję się. Nie wiem jak zareaguje.

A jak rozwiazujecie inne problemy? takie codzienne, nie zwiazane z seksem? Bo mam wrazenie, ze wcale skoro na haslo "rozmowa" pytasz "co mam zrobic?"

Tacy szczęśliwi. A pod płaszczykiem kryje się prawdziwa polskość.

malutka znajdz sobie kochanka i po sprawie;-);-);-) to kafe aż ocieka seksem i problemami z seksem, a to za mały a to za krótko, a to za czesto albo za rzadko.;-)

Przeważnie mu mówię, jak mam jakiś problem, ale nie liczę na rozwiązanie, raczej sama muszę sobie poradzić, on jedynie da pieniądze, jeśli jest taka potrzeba. Przeważnie mówi "nie wiem' i na tym się kończy. jestem skazana na siebie i już się tego nauczyłam, czasem nawet nie pytam, bo po co... A on nigdy nie wtajemnicza mnie w swoje problemy, od tego ma mamusię... :/ Chyba ze już sprawa jest poważniejsza, to kielich na odwagę i proszę bardzo. Wtedy sie dowiaduję wszystkiego. Albo w kłótni mi wygarnie.

Deka, jesli myslisz, ze takie problemy maja tylko polskie pary to jeszcze duzo rzeczy moze cie w zyciu zaskoczyc.

aaaa to synuś mamusi jest:-)

Niby jak mam mieć kochanka...? Mam małe dziecko, siedzę w domu (domu teściowej) i bardzo rzadko wychodzę, przeważnie na zakupy albo do lekarza. Myślałam o tym, ale to tez jest bez sensu. Gdybym juz wcale nie chciala seksu, to od razu by sie zaczal domyslac.. A pomimo, że jest tak niefajnie, to jednak natura mnie do tego ciągnie. Co z tego, jak ciągle rozczarowana jestem. I są takie chwile, że widze ze sie stara, ze by chciał, ale zaraz wraca to samo... i wtedy jak on sie tak stara, to ja myślę, że on nie umie, że nie da rady...

Ojjj tak... Czas ze mną i z mamusią to 20% na 80%...

a rada prosta zrób sobei dobrze pod prysznicem potem idź do neigo, wtedy łatwiej będzie o twój orgazm będziesz zrelaksowana, mniej od niego wymagająca i połowa problemów które sobie obecnie kreujesz zniknie

...///Malutek\\\... 33 latek --> tak, boję się. Nie wiem jak zareaguje. Nie spróbujesz to się nie przekonasz . Sama napisałaś że potrzebujesz jakiegoś urozmaicenia a może nawet odrobinę lekkiej perwersji. Rozpocznij to i płyń z prądem namiętności :-) Pewnie spodoba się i jemu Nie spróbujesz nigdy nie będziesz wiedzieć . Pisałaś że tak naprawdę to nie rozmawiałaś ze swoim starym o swoich potrzebach. Tak dosadnie i dokładnie

prawda jest okrutna ale poprawi się jak stara zrobi wyjazd 2m pod ziemię;-)

On myśli, ze ja mam orgazm często... Wiem, moja wina, ale myślałam, że tak będzie dobrze. A się bardzo pomyliłam :]

Jesli on taka dupa w lozku to Ty sie zabierza niego, poki jeszcze masz ochote. Walnij kielicha i przejmij inicjatywe, bez gadania skoro nie potraficie. Zmus go do tego na co Ty masz ochote, bede dosadna: usiadz mu na twarzy, jakies 69, niech sie chlopak uczy :)

to przestań udawać! sama go nauczyłaś że wystarczy Ci 2 machnięcia i juz wyjesz z rozkoszy. Jak nie będzie reakcji z Twojej strony to może zacznie myśleć co zrobić by C dogodzić. Bo teraz wydaje mu się,że jest bosko tak jak jest i po co się starać..

Ech.. a potem faceci sie chwala, ze ich kobiety maja z nimi po 3 orgazmy.. :)

ccl dobre;-)

tak i że potrafią doprowadzic żonę małym palcem w 30 sek.;-P

Do tego konieczny będzie kielich :D Myślicie ze to wogóle cos da? Bo że w łóżku będzie lepiej, być może ale czy w życiu?

ewentualnie zaskocz go inaczej kup w sklepie ogórek szklarniowy odpowiedniej wielkosci, dobrze umyj a wieczorem zrób mężowi pokaz myślę, że bez względu na to jak wielki mur wzajemnych pretensji między wami by nie był.....na pewno mąż postara się by w mgnieniu oka zniknął

ccl Bardzo dobre :-) Ale to Wasza wina "oszustki" :-)

http://www.facebook.com/GapPolska/app_446489422029190-prosze o głosy na moja coreczke oliwie januszko DZIEKUJE WSZYSTKIM MAMUSIa

http://www.facebook.com/GapPolska/app_446489422029190-PROSZE O GŁOSY NA MOJA CORECZKE OLIWIE JANUSZKO DZIEKUJE

A co według Ciebie mamy robić? Jak raz, drugi, trzeci, setny nic...? Trzeba w końcu coś zrobić, bo nie wiadomo, co jest przyczyną... A może to ze mną jest coś nie tak? :/

...///Malutek\\\... Do tego konieczny będzie kielich Myślicie ze to wogóle cos da? Bo że w łóżku będzie lepiej, być może ale czy w życiu? Jestem pewien na 100% że da Moja teoria jest taka . Jak w łóżku jest zajebiście to w życiu także . Na odwrót niestety także czego niestety jesteś przykładem. Sorki

Nie wiemy czy to cos w ogole da. Ale jesli nie sprobujesz to nie da na pewno. Ja mysle, ze to moze byc pierwszy krok. U was problemem jest brak komunikacji, cholera wie czym spowodowany. Moze dobry seks pozwoli wam nabrac do siebie zaufania i zaczniecie gadac ludzkimi glosami. :)

33 latek - Twoja żona też jest oszustką :P

33latek, nie pilam do Ciebie :D Ja nie oszukuje i byc moze wychodze na te zimna, bo co to jest jeden orgazm, a i to nie zawsze. ;)