Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 321kontakt

ciekawi mnie czy PO ŚLUBIE

Polecane posty

Gość 321kontakt

żałujecie swojej decyzji? jeśli tak to dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoneczkalyzeczkaa
Nie zalujemy, 4lata po slubie, nadal kochamy sie jak kiedys, nic sie nie zmienilo, poza tym,ze nosimy obraczki, dodam, ze dla nas jest nawet lepiej po.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 321kontakt
a jeśli po ślubie kobieta ma depresję, o czym to może świadczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o tym, że pewnie zamieszkała
z teściową... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoneczkalyzeczkaa
Mysle, ze to nie ma znacze czy po slubie czy bez, jesli ja ma to pewnie tez by miala bez slubu.Musisz dokladniej napisac o co chodzi, ciezko cos doradzic po takiej wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może to świadczyć o tym
że myślała, że po ślubie narzeczony w królewicza się zamieni a nic takiego się nie stało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 321kontakt
fakt, zamieszkała z teściową.. razem, ale jak gdyby osobno.. na dole teściowa, na górze oni.. depresja teoretycznie spowodowana utratą przyjaciela, który po ślubie odszedł.. widać zakochał się i nie wytrzymał i odszedł..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 321kontakt
zaraz zaraz, ale jak to możliwe, że kilka tygodni po ślubie dopada depresja, wszak wiadomo, że to najszczęśliwszy okres życia i ukoronowanie marzeń o miłości, domu, rodzinie, szczęściu.. jakieś to dla mnie niepojęte..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 321kontakt
jakieś sugestie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoneczkalyzeczkaa
Nie rozumiem o co dokladnie chodzi, wiec nic doradzic nie moge.Napisalas ze jakis przyjaciel odszedl...opisz cala sytuacje to beda sugestie...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 321kontakt
dziewczyna poznaje w pracy faceta, zaprzyjaźnili się i po niecałym roku znajomości ten wyznaje jej miłość... chce aby ta się do tego ustosunkowała.. problem polega na tym, że ona ma kogoś i są już zaręczeni... oczywiście mówi, że kocha narzeczonego, zatem przyjaciel chce odejść, ale ta mu nie pozwala... wręcz przeciwnie, od tej chwili ich relacje pogłębiają się z dnia na dzień... no i tak trwają w tej dziwnej przyjaźni do chwili ślubu... parę razy zrywają kontakt w między czasie, ale nie wytrzymują i zawsze jedna ze stron przerywa ciszę... ślub przekreśla wszystko i przyjaciel oznajmia, że tym razem to koniec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholog dla tej dziewczyny
to byl jakis chory uklad, powinni od poczatku ograniczyc kontakty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 321kontakt
ta walczy o niego i nie chce by odszedł, wspomina o depresji o tym, że dawał jej to czego jej brakowało że było jak w filmie robi to by zatrzymać go przy sobie - rodzaj gry by zaspokoić swoje egoistyczne potrzeby czy może to coś głębszego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale na czym dokładnie to
niech się zdecyduje czego oczekuje od zycia. jak będzie zyła w rtójkącie to straci ich obu z czasem i zostanie sama. beznadzijne babsko. jakby szczerze i prawdziwie kochała narzeczonego to by nie pozwoliła sobie na takie pogłębienie więzi wz tym drugim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A Ty kim jesteś
tym facetem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 321kontakt
to chyba nie ma znaczenia kim ja jestem - powiedzmy, że dobrze poinformowanym ludzikiem wspominała o prawdziwej przyjaźni, że nigdy nie miała przyjaciela i dlatego tak walczy o tego faceta... ja np. jestem tego zdania, że to właśnie mąż powinien być owym przyjacielem i powiernikiem zarazem tak czy inaczej przyjaciel odszedł to znaczy ostatecznie ona zerwała z nim kontakt ale wiecie jak to jest - najpierw chce go zatrzymać i walczy o niego, potem przejmuje pałeczkę i sama ostatecznie z pełnymi honorami opuszcza okręt... z wielka przewaga psychologiczną :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Petronela z pipidówy
widziałam taki układ nie raz... nie każda "druga połówka" zaspokaja wsje potrzeby nazwijmy to psychiczne czy emocjonalne z tym, że różnie podchodzą do tematu kobiety a różnie mężczyźni... widziałam związki przyjaciół w których żona nie trawiła przyjaciółki z wzajemnością (dwa małżeństwa) za to panowie w tych małżeństwach jakby to powiedzieć hm.. dbali o to aby ten drugi był lepszym partnerem dla SWOJEJ baby :D widziałam związki gdzie mąż nie trawił przyjaciela żony, bo tamten otwierał jej oczy na bagienko w jaki wdepneła widziałam takie układy że przyjaciel nie był przyjacielem tylko rywalem ukrytym ( w wersji zarówno damskiej i męskiej) sądzę, że ile ludzi tyle możliwości tutaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 321kontakt
ciekawe uwagi miło, że ktoś potrafi wnieść coś konstruktywnego do dyskusji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Petronela z pipidówy
wspominała o prawdziwej przyjaźni, że nigdy nie miała przyjaciela i dlatego tak walczy o tego faceta... ja np. jestem tego zdania, że to właśnie mąż powinien być owym przyjacielem i powiernikiem zarazem może i powinien... ino czasami nie jest w stanie... to działa w obie strony. jak sie ożenisz z głupiutką slicznotką która ma wszystkie możliwe zalety za wyjątkiem umiejetnosci tworzenia płaszczyzny porozumienia na poziomie nazwijmy to głebszym też siłą rzeczy będzie ci brakowało osoby z którą ten manewr ci wychodził - jesli ta odejdzie jednocześnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 321kontakt
no ja wiem, że owy przyjaciel wytykał pewne rzeczy np. fakt, że narzeczony potrafił nie odwiedzać swojej wybranki losu przez 5 dni lub to, że nie zainteresował się bólami, które pojawiały się u niej od dłuższego czasu i na koniec najlepsze - facet nie ufa nikomu, nawet narzeczonej, wyrył więc na ścianie kod PIN do karty i zrobił to tak, że ostatecznie sam nie potrafił tego odczytać... np. 6 odwrócił i zrobił z niej 9, a każda z liczb umieścił w innym miejscu i potem nie znał odpowiedniej kolejności i nie wiedział czy to miała być 6 czy 9 pomijam fakt wytknięcia palenia maryśki ludzie nie dopuszczają do siebie pewnych rzeczy... sam tak robiłem przez pewien czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 321kontakt
Petronela z pipidówy właśnie owy przyjaciel był owym dopełnieniem, czymś w rodzaju wypełniacza luk narzeczonego... dawał jej to czego nie miał tamten... wiesz co było najśmieszniejsze? tekst dałeś mi tyle miłości - to uwidoczniło wielkie braki w ich związku czasami dochodzę do wniosku, że kobiety karmią siebie złudzeniami, w tym znaczeniu, że idealizują swojego faceta przypisując mu podświadomie cechy, których nie posiada, które dostrzegają u innych i w swym wyobrażeniu przypisują je swojemu wybrankowi - a dokarmiają się, romansidłami, serialami, przyjaciółmi lub tez nawet kochankami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Petronela z pipidówy
chyba trochę przesadzasz... znam pary które nie widzą się tygodniami i w niczym im to nie przeszkadza... a na brak zaufania równie dobrze może tu wpływać własnie obecność osoby trzeciej w postaci przyjaciella KAŻDY jest ułomny i KAŻDY przechodzi etapy bronienia się przed taką lub inną prawdą której nie chce przyjąc do wiadomości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Petronela z pipidówy
wiesz co było najśmieszniejsze? tekst dałeś mi tyle miłości - to uwidoczniło wielkie braki w ich związku czasami dochodzę do wniosku, że kobiety karmią siebie złudzeniami, w tym znaczeniu, że idealizują swojego faceta przypisując mu podświadomie cechy, których nie posiada, które dostrzegają u innych i w swym wyobrażeniu przypisują je swojemu wybrankowi - a dokarmiają się, romansidłami, serialami, przyjaciółmi lub tez nawet kochankami nie tylko kobiety. tym karmią się ludzie którzy mają niski pułap świadomości i samoświadomości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Petronela z pipidówy
i jeszcze jedno - zauroczenie ma właśnie to do siebie, że daje ci różowe okulary :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może i głupie pytanie ale
może i przesadzam, ale oni mieszkali praktycznie obok siebie i on codziennie był w jej okolicy, odwiedzał kolegów, a ją nie co innego jak kogoś dzieli kilkadziesiąt kilometrów, lub kilkaset...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 321kontakt
hahaha... no i wtopiłem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Petronela z pipidówy
używaj jednego nicka będzie ci łatwiej :) są różne związki i niektórzy hm... bronią się przed zaangażowaniem>? być może gdyby nie twoja obecność w tym układzie ten związek by nie przetrwał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fatma bin laden
1.przyjaciel nie byl materacem wiec nie wie co tam sie na prawde dzialo...co ona opowiadala to jedno, a co robila to drugie, bo jakby jej tak zle bylo to by odeszla 2.przyjaciel za bardzo idealizuje swoja przyjaciolke. 3. przyjaciolka to taki pies ogrodnika sama nie wezmie a drugiemu nie da... 4.przyjacielk to wielka pipa, bo juz dawno powinien postawic sprawe jasno..albo fagas albo ja..i dramat trwalby o wiele krocej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pukle kasztanowe
dziewczynie odpowiadało że ma wpatrzonego w nią faceta na boku, odszedł to jej czegoś brakuje. Gdyby coś do niego czuła nie wzięła by ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×