Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość na ra zie mnie stać

kupujecie nowe ciuszki? stać was?

Polecane posty

Gość na ra zie mnie stać

mnie póki co tak ale im córa starsza, tym więcej jej potrzeba - szybko plami, brudzi, niszczy. Nie wiem czy mnie ciągle będzie stać a używane rzeczy są często sprane, zniszczone i już nie tak ładne :( teraz co sezon wydaję po 500-700zł na ubrania dla dziecka a nie kupuję w super drogich sklepach - Smyk, 5-10-15, Cocodrillo, Wójcik, Okey, Bartek, Beppi... Jak jest u Was? Kupujecie nowe firmowe, w lumpeksach, na targu, na allegro czy może dostajecie "w spadku"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kupujesz w drogich sklepach
Idź do Pepco, C&A, Cubusa, Tesco. A w innych sklepach kupuj tylko jak są wyprzedaże (H&M ma zawsze dobre wyprzedaże).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aLIBABABKKK
ja nowe i tylko nowe. W zyciu bym dziecku jakiegos gówna czy barachła nie włozyła, znoszonego, po byle kim. Obciach i tyle. teraz jest sporo fajnych rzeczy ale od razu widac ktorzy rodzice kupują nowe a którzy zbieraja byle co, do niczego nie podobne - nawet jak fajne to widac na pierwszy rzut oka, ze stare

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kupujesz w drogich sklepach
(i C&A, Cubus, KappAhl, Lindex, Mothecare, Marks&Spencer też mają w czasie obniżek rzeczy za 50%), a Tesco i Pepco jak robią wyprzedaż to w ogóle ceny są niesamowicie małe (szczególnie Pepco).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na ra zie mnie stać
H&M owszem - nieraz tam się zaopatruję, mają fajne rzeczy ale Tesko mamy tylko małe i nie ma w nim zbyt wielu rzeczy dla dzieci, Cubus daleko, Pepco w ogóle nie znam :( Niby mieszkam w nie takim małym mieście ale wiele sklepów z ciuszkami czy bucikami dla dzieci nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamapooodluszka
ja akurat teraz szykuje sie na pierwsze dzieciątko i kupuje noe ciuszki, ale kupuje z Pepco, Textilu itp. I nie uwazam, ze moje dzieciątko będzie ubrane w barachło. Poza tym - nasze dziecko, będąc kochanym nad zycie i tak bedzie szczesliwe i naprawde nie wazne czy ma nowe ciuszki czy uzywane, czy z pepco czy od Armaniego. Kazde dziecko najbardziej na swiecie kocha rodzicow i ich milosc jest dla niego najwazniejsza . I warto zamiast inwestowac w super ciuchy dla niemowlaczka, zainwestowac czas i zaanagzowanie w zabawy z nim. Tego na pewno nie zapomni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kupuję w sieciówkach - głównie na wyprzedażach, kupuję też w second handach. Zamiast wydawać fortunę na ubrania, wolę co miesiąc wpłacać co nieco na konta oszczędnościowe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na ra zie mnie stać
aLIBABABKKK - nie każdego stać na nowe, takie czasy :( dzieciaki w używanych rzeczach nie są gorsze - pewnie większość rodziców gdyby mogła, kupiłaby nowiutkie, bo przecież każdy tak woli. Ni uważam, że to obciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na ra zie mnie stać
mamapooodluszka - wiadomo, że najważniejsze to czas, miłość i nauka ale mam córeczkę - ja lubię się stroić i ją też lubię fajnie i oryginalnie ubrać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie odpychają
uzywane. Fuj! Po kims i nie wiadomo po kim jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w lumpach nic nie ma
nie ma w czym wybierać - popierAM AUTORKĘ. Oryginalne, drogie rzeczy - na bank Twoja córka fajnie wygląda. od razu widac kto dba. Ja nigdy nic uzywanego czy dostanego swoim dzieciom nie założyłam. Jak mnie stac nie bedzie to pójde na balcer kupię gorsze ale nowe, w zyciu uzywane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
Hm, na pewno na takie częściowe zakupy byłoby mnie stać. Ja kupuję w lumpeksach- ale mam w mieście takie duże, z posortowanymi ubrankami, a i tak przeważnie biorę na wagę. Jakbym miała małemu kupować taką samą ilość ciuszków, tej samej jakości, to bym osiwiała i na pewno nie byłoby mnie stać. Tyle że mój ma może za dużo, ale pranie robimy rzadko, bo nie lubimy ani ja, ani mąż prasować i składać. Nowe kupowałam na wyprzedażach albo na Allegro, no i też takie rzeczy których nie mogłam znaleźć albo nie chciałam kupować używanych, np. czapki, skarpetki. Ale tu też jakość jest różna, spodenki ze Smyka po dwóch miesiącach noszenia sprane, rozciągnięte i zmechacone, bluzka z tego samego sklepu- jak nowa. W lumpeksach te ciuszki często są bardzo dobrej jakości, no i nie szkoda mi wyrzucać poplamionego podkoszulka za który dałam 50 gr... No i buty nowe kupuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkjbXM
a u nas bidy az piszczy. Ani sobie ani dzieciom nowychg rzeczy nie klupujemy. Opkupujemy się w seconhendach i jakoś zyjemy. Buty sie dostaje albo czasem któras babcia kupi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tommee tippeeeeeeeeee
Widzisz ja widze po sobie jak kupie ciuchy w sklepie np w croppie bo bardzo go lubie to czuje sie czasem jak kazdy pierwszy lepszy czlek z ulicy, a ze lubie kupowac w SH oryginalne (niekoniecznie markowe) ciuchy i zestawiac je z nowymi zeby wlasnie nie czuc sie jak ksero drugiego czlowieka to robie to chetnie i uwazam ze zawsze mam fajny zestaw nie kupuje koszulek bielizny oczywiscie blleeee ale spodnie swetry bluzy czy kurtki owszem czasem mozna takie cudenka trafic :) teraz kupilam kurtke jeans DKNY jest boska!!! do tego jakies sieciowkowe spodnie koszulka i juz czuje sie inaczej ,ale to moje prywatne zdanie ,a dzieciom tez kupuje koszule albo ostatnio komiksowe t shirty dla mojego syna:)czasem spodnie i to tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na ra zie mnie stać
zonaKraka - no właśnie, ja tez mam dużo ubrań dla dziecka. Spodenek to chyba ok. 20 par, robię pranie raz w tygodniu a czasem jak się córkę ciągle przebiera to i tak zaglądam do szafki a tak pustki ;) Dlatego, jak napisałam, boję się, że tych rzeczy coraz więcej trzeba i w końcu nie będę miała za co kupić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jedna kura domowa
przesadzacie - te rzeczy dla dzieci, w porównaniu z tymi dla dorosłych, nie sa aż takie drogie. Po prostu przyznajcie się, ŻE Wam SZKODA, bo wychodzicie z założenia, że i tak wyrośnie A jak będzie nastolatek to odmówicie oryginałów, żeby gorsze sie czuło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie planowałam ciąży
nie chciałam dziecka ale jak jest to trzeba dbać jak o siebie a nawet lepiej. Nie kupuję dla siebie używek i synowi gtez nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na ra zie mnie stać
scarlett ja zawsze na pomarańczkę ;) Nie chce mi sie konta zakładać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blelelelele
ja kupuję i używane i nowe, co mi się podoba. Nie mam nic przeciw lumpeksom. Moje dzieci chodzą w używanych ciuchach i tych z Wójcika ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różowo bura
Jasne, wszystko szkoda bo wyrośnie a dla siebie jak kupujecie to do końca życia będziecie nosić?????? I właśnie te starsze dzieci nie rosną już tak szybko jak w pierwszych miesiącach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pojLDKASCB
kupuję nowe i zawsze trochę większe, pasuje a dłużej posłuzy. Zreszta zanim dziecko wyrośnie to zniszczyć zdąży ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokkokokoko euro chujeuro
jasne ze mnie stac. mam jedno dziecko i dla niego wszystko co najlepsze!!! . jak chodze do sklepow to moje dziecko wyglada jak milino dolarow, ale jest przy tym wygodnie ubrane...:-))) a tak serio, kupuje w h&m, smyku, w pepco bardzo rzadko, ale zdarzylo sie, adidas itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pojLDKASCB
każdy kupuje jak lubi. Nie krytykuje tych co nosza uzywane rzeczy i dzieciom takie zakładają choć ja nie lubię. A juz na pewno butów bym uzywanych nie klupiła, to przesada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokkokokoko euro chujeuro
nie wiem, moze moje dziecko inaczej rosnie ale tak znowu nie rosna te dzieci szybko ze ubierasz 2 razy i kupujesz nowy wiekszy rozmiar, u nas niektore ciuszki po kilka miesiecy spokojnie slużą serio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pojLDKASCB
gdzie na śląsku jest to pepco? Wszystkie o tym piszecie - tez bym miała ochotę tam sie wybrać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyjsciowe rzeczy ma pol na pol nowe i uzywane niestety jak ubralam mu komplecik za 70 zł z tygryskiem i upieprzyl go lodem tak ze sie nie sprała stwierdzilam ze nie warto. A po domu lata w tych ktore sie nie sprały ;) buciki zawsze nowe ma , chyba ze byl niemowlakiem i te miekkie ozdobne buty to czasem uzywane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
Jak się dziecko będzie czuło jak dorośnie? Hm, zależy jak się będzie ubierać... Żeby było widać że wszystkie ciuchy noszę nowe, to musiałabym za każdym razem zakładać nieprane... Swoich ubrań 90% , może 80 % mam z lumpeksu, kupuję nową bieliznę i buty, na jedną parę butów wydaję pewnie tyle co na swoje ubrania przez rok... Staniki kupuję porządne, spodnie ciężko mi dobrać i kupowanie w sieciówkach to koszmar, a można w sh znaleźć i super oryginalne, i takie które nosi się wszędzie, co kto lubi... Zdarza się rzadko że kupię sobie płaszczyk, kurtkę itp, przeważnie to robiłam pracując za granicą, ale tam zimowa kurtka, nie najtańsza, kosztowała mnie pół dnia pracy, a nie tydzień... A na życie codzienne wydawałam 30% tego co zarabiałam, a nie tak jak tutaj- 100%. Moje ubrania są bez przetarć, dziur, plam, nie wyblakłe, nie porozciągane... to po co mam płacić 10x więcej za głupią bluzeczkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też lubię szmateksy Nie spalam się nad każdą plamką. Nie da się doprać, do śmietnika Nie łatam, wywalam, kupi się nowe Kilo kosztuje 15 do 30 zł ;P Każde leci ze swoim koszykiem i potem chwalimy się łupami :D Pralka łazi dwa dni ;P ale gdybym miała kupić śmierdzącą chińszczyznę z targu też bez prania bym nie ubrała, ale pewnie po praniu do śmietnika :) Bielizna, skarpety i buty kupuję nowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
A jeszcze a propos tego czy odmówię dziecku markowych ubrań na przyszłość- jeśli "będzie sobie życzyło" zakupu dżinsów za 500 zł, to owszem, odmówię, chyba ze to będzie jakiś ułamek procenta tego co zarabiam, albo te spodnie będzie nosiło 4 lata... a jeśli się będzie z tego powodu czuło gorsze, to będzie znaczyło że źle je wychowałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×