Brak rodzeństwa - jak żyć???

Smutne to wszystko...

Tiaa bo rodzeństwo to gwarancja cudownych kontaktów i życia w sielance mam siostrę i brata. Nigdy nie mieliśmy super kontaktów. Każdy ma już swoją rodzinę więc kontakty jeszcze bardziej się poluźniły. Siostra zakłamana aktoreczka manipulowała całe życie matką i choć krystaliczna nie była zawsze jej wszystko uchodziło płazem. Najgorszy duet świata moja matka + moja siostra. Nawet mój własny ślub próbowały mi zepsuć. Brat - no cóż chorągiewka na wietrze. Co powie mamusia to robi. Na szczęście ma bardzo rozsądną narzeczoną i wychodzi na ludzi (ku przerażeniu naszej matki).

Mąż ma siostrę i odzywa się tylko jak czegoś potrzebuje. W dupie ma to co u niego.