Gość muminek19 Napisano Czerwiec 12, 2012 zacznę od początku zeby kazdy wiedział o co chodzi. Wiecie ze podoba mi się M , i nie chodzi tu o to że ja chce niewiadomo czego odrazu, bo ja pragne go poznawać, a 29 konczymy prace i jesli nasze drogi sie rozejda to bede załowała tego do konca zycia. tydzień temu Michał odwiózł mnie do szkołt mimo iż naraził sie przez to dyrektorowi i zaczeło sie od tego ze potem zaproponował że odbierze mnie z dworca. a teraz to wesele myslałam ze po nim wszystko wyjasni sie , ale wyszło tak ze mam jeszcze wiekszy metlik w głowie. Zaczeło sie od tego iż napisał mi ze spożni sie chwile, poczym przyjechał i przywiózł mi kwiatka, pojechalismy na msze dalismy prezent na uroczystosci, po dotarciu na sale przyniósł mi szampana, odsuwał krzeszło i wogóle jak prawdziwy mężczyzna, tańczylismy utrzymywał kontak wzrokowy cały czas, na zdj zawsze mnie obejmował, i potem jak wychodzilismy tez to na chwilę zrobił najsmieszniejsze ze myslelismy ze tylko na kuchni nas swataja w pracy ale na weselu było jeszcze gorzej bo tam mówili to samo że Michał no no doceń tę gwiazdę która jest wokół Ciebie itd :D nawet wział zmierzył mi rozmiar palca na pierscionek zaręczynowy. Rano dzis w pracy przywitał sie ze mna, poszlismy do Pan na kuchni daliśmy im sękacza z wesela , wódke weselna i michaś przyniósł czekolade;) no i podziekowalismy ze nam zorganizowali to ze moglismy razem iść. posmielismy sie bo Panie mówia ze wódke zachowują na nasze wesele:) i tyle w temacie, działo sie jeszcze wiele np buziaka mu dałam jak odwiózł mnie do domu po weselu bo z nikim nie chciał innym tańczyc:) same teraz rozumiecie ze to dla mnie wazne, chce wiedziec czy on postrzega mnie jako kolezanke a moze cos wiecej? nie chce odrazu zwiazku, ale wiem ze nie mogę zmarnowac takiej szansy. co wy o tym sadzicie??wybaczcie ze tak chaotycznie i z blędami Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach