Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lipnieee

Moja przyszła teściowa zagroziła, że nie zjawi się na ślubie, bo

Polecane posty

Gość lipnieee
Dzisiaj spotkam się z narzeczonym i powiem mu o mojej decyzji. Zobaczymy co on na to. Ma być po 21, bo mieliśmy jeszcze ustalić kilka rzeczy w sprawie wesela itp... A jutro pewnie czeka mnie przeprawa z jego mamusią, ale trudno...jakoś przeżyję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po opisie sytuacji sądziłam..
ja czekam no powiedzmy 5 lipca o godzinie 20 na odświeżenie wątku!!!! Napisz wtedy co postanowiłaś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipnieee
rozaliaaaaaa ona ma na wszystko odpowiedź. Powiedziała, że ma znajomą krawcową, która uszyje mi '' ODPOWIEDNIĄ '' sukienkę w tydzień. :( Ciekawe tylko jakim cudem ja się pytam. :///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po opisie sytuacji sądziłam..
heheeee starucha miała już wszystko zaplanowane, krawcowa sratatataaa, tylko czekała na odpowiedni moment żeby wbić szpilę:/ jejjjjj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipnieee
Ale z nią tak jest, na wszystko ma gotową odpowiedź, nie da się niczym zagiąć, tak jakby miała wszystko z góry ustalone. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipnieee
Słuchajcie ja tu wejdę jak tylko narzeczony pojedzie ( ma na nockę do pracy więc pewnie długo nie posiedzi ). Mam tylko nadzieję, ze zdążymy o tym pogadać. Boję się, ale muszę to zrobić. Nie mam wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księżycowa pani
proszę słonko nie daj się tej pieprzniętej wariatce, bo będzie tylko gorzej! a Twoi rodzice? Co oni na to . Może oni Cię wesprą, skoro Twój "facet" (do którego mu daleko, do prawdziwego mezczyzny) nie potrafi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipnieee
Moi rodzice są po mojej stronie, od samego początku mnie powiedzmy ostrzegali przed tą rodziną. Niby przyszły zięć im się spodobał, ale jego mamusia...Sami wiecie. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaskdhasj
To ja mam prawdziwy skarb. Moj mąż, też dosc dlugo na cycku wisiał - bo do 32 lat. Potem wzielismy slub. Konczylismy budowac dom, wiec niebardzo było gdzie mieszkac, ale ja powiedziałam... robimy łazienke, jeden pokoj i prowizoryczną kuchnię... nie mielismy nawet szafek... tylko maszynka dwupalnikowa i turystyczna lodowka. Spalismy na materacu. I tak się wprowadzilsmy... Męzusiowi cięzko było.. i czesto do swojej mamy jezdzil. Wiedzialam o tym, ale oboje pracowalismy wiec jakos nie chcialo mi sie zwracac na to uwagi .. W koncu moja tesciowa sama go pognała!! powiedziala, że ma teraz swoj dom, zonę i ma się zajac tym czym powinien a nie zarciem nalesnikow u mamusi podczas gdy ja sama walcze z robotnikami od robot wykonczeniowych! Podąsał się, podąsał jak panna na wydaniu, ale i tu z odsieczą przyszedł jego brat i tak go naprostował, że nie mogę mu teraz nic zarzucić! A teściów wprost uwielbiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipnieee
Kochani, wpadnę później i wam napiszę co i jak po rozmowie. :) Trzymajcie kciuki i bardzo wam wszystkim dziękuję. ;) CAŁUSY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaskdhasj
trzymam kciuki i będę tutaj, daj znac jak poszło!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uffffffff to chociaż tyle, że będziecie mieszkać na własnym. Mam nadzieję, że nie będzie wam się wtrącać do waszego małżeństwa - chociaż to mało prawdopodobne bo to jedynak. Czy zachowuje się tak tylko wobec Ciebie czy całej twojej rodziny? To ciekawe czy traktowała też tak inne partnerki syna? Powinniście ją wysłać do psychiatry - niech jeszcze powie Ci jak masz się uczesać i uśmiechać żeby "nie zrobić wstydu przed sąsiadami ". Gdzie w tym wszystkim jesteś ty? Czy ty się w ogóle liczysz? To wygląda tak jakby ona chciała zepsuć TWÓJ dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Suknia jest ok :) a przyszłej teściowej bez żadnych dyskusji powiedziałabym, że w takim razie wesele spokojnie odbędzie sie bez niej i w życiu nie zmieniałabym sukienki, tym bardziej że ta z linku nie jest ani trochę wyzywająca ani dziwkarska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przesuńcie datę ślubu :)
o rok i zraz po ślubie na swoje... Nie idź pod dach teściowej, bo nabawisz się nerwicy. Przepraszam, ale najbardziej nie podoba mi się postawa Twojego narzeczonego; powinien stać zawsze za Tobą murem ! Szkoda Ciebie dla nich, jesteś bardzo miłą osobą- oni Cię wykończą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przesuńcie datę ślubu :)
A sukienka jest piękna !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SORY ale moja rada nie wychodż za niego wiem że to ekstremum ale jak czytam twoje wypowiedzi to widze swój trójkąt przez 10 lat walczę z nia aktualnie nie odzywam sie od pół roku, w mężu nigdy nie miałam wsparcia, jestem zawsze tą drugą tą złą . cięzko bardzo mi sie z tym żyje niejedna noc przepłakałam( nie mam swojej mamy umarła na raka) jestem jedynaczką jedyna nadzieja i podpora w dzieciach( mam 2 córki).Gdyby nie ona miałabym idelane małżeństwo a dzięki tej suce są ciągłe spięcia i kłótnie.NIC NIE ZMIENISZ , CZAS TEŻ NIE ZMIENI, TWOJE CHĘCI TEŻ- JEDNA METODA NIE WCHODŹ DO JASKINI CHOCIAŻ TERAZ WYDAJE CI SIĘ ZAWRÓCENIE NIEMOŻLIWYM..... suknia sliczna, elegancka, skromna a twój partner powinien ochy i achy rzucac jak cię w niej zobaczył a nie zastanawiac się nad samopoczuciem mamuni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem nie z syknią ale z
dziewczyno, sukienka to tylko pretekst, pretekst jakich będzie tysiące, by pokazać Ci że nie masz prawa głosu ona chce Cię zawstydzić, zaszczuć, pozbawić poczucia własnej wartości gdyby była kobietą z klasą nie powiedziałaby że to sukienka dla dziwki, tylko co najwyżej spytała czy na pewno w Kościele nie są wymagane zakryte ramiona.... gdyby miała klasę, spytałaby czy planujesz do tej sukienki jakieś bolerko na ramiona..... nie, ona zasugerowała że masz dziwkarski gust, i osiągneła cel, bo zawstydziła Cię i zrobiło Ci się przykro że nie akceptuje Twojego wyboru gdybyś była osobą o silnej osobowości taki tekst nie zrobiłby na Tobie ważenia, Ty jesteś delikatna i mało asertywna więc ona widzi że może Cię zmiażdżyć psychicznie i postawić na swoim najwyższy czas byś dostrzegła że to toksyczna osoba i w jej rodzinie panują toksyczne relacje zła wiadomość jest taka, że bez współpracy narzeczonego i jego wsparcia ułożenie normalnych stosunków z teściową się nie powiedzie jedyne co mozesz zrobić to przed ślubem dążyć do tego by nie mieszkać i niej oraz iść po poradę do psychologa jak radzić sobie z taką toksyczną osobą o tym psychologu piszę na poważnie, bo trudno Ci będzie samej rozszyfrować jej gierki i być asertywną psycholog uświadomi Ci błędy jakie popełniasz i podpowie jak postępować w konfliktowych sytuacjach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bobas Smyk
sukienka bardzo ładna. dla spokoju teściówki narzuć coś na ramiona (nie znam się na tym - ale wiem, że są takie fatałaszki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księżycowa pani
to dobrze, że masz wsparcie rodziców :) bo często teściowie sobie pozwalają zwłaszcza wtedy gdy dziewczyna nie ma wsparcia od rodziców. powiedz wariatce, że to masz ustalone z rodzicami i że mama doradzała Ci suknię i że jeśli ją zmienisz to wtedy Twoja mama nie przyjdzie. A z ich dwojga wolisz mamę na ślubie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księżycowa pani
problem nie z syknią ale z wypowiedź z 20.54 no właśnie masz 100% racji, kobieta z klasą w życiu nie zrobiłaby z siebie takiej wariatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d;xcvbnm,.vvbvnm,
nieczesto sie tu wypiowiadam,, ael ten temat mnie zbulwersowal,. wybacz ale nie pozwalaj tesciowej o niczym decydowac nawet o drobnej rzeczy z waszego zycia. jak o przyszlej synowej mozna powiedziec ze bedzie wygladala jak dzi..ka. nie miesci mi sie to w glowie naprawde.i twoj nareczony jeszcze namawia cie na to żebyś zmienila suknie po takich slowach. nie widzi nic nie wlasciwiego w tym że przyszla tesciowa ktora powinna byc dla ciebei jak druga matka wyzywa cie od dziwek. nie wiem czy planujecie teraz dzieci czy nie ale błagam cie wrecz nie mysl o zachodzeniu w ciaze dopoki nie bedziecie juz na swoim i nie zobaczysz jak ci sie ukada z mezem i tesciowa. bo przez dziecko bedziesz niestety bardzo ograniczona decyzyjnie, a tak wiadomo że nikt nie chce tego zakladac ale latwiej sie nie tylko rozstac ale np tez wyprowadzic daleko od tesciowej jesli nie da ise inaczej. a suknia jest piekna. ostatnio bylam na slubie gdzie dziewczyna miala dekolt i koronkowe bolerko i nawet przez mysl nikomu nie przeszlo ze to niestosowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sukienka to tylko wymowka, po prostu chce pokazac kto rzadzi. Moj mial 31 lat jak go poznalam ale nie mialam z nim problemow. Tesciowa mam super ale ona w dobrej wierze nie raz nam dawala rady. Tyle ze ja robilam jak chcialam i moj maz tez dlatego nie bylo problemow. Napisalas autorko ze chcesz aby narzeczony byl szczesliwy. I bardzo dobrze ale on tez musi chciec Twojego szczescia, wtedy to sie jakos kreci. Nie moze byc tak ze jedna osoba sie ciagle poswieca dla drugiej. Daj znac jak poszla rozmowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20:52 [zgłoś do usunięcia] Lisabet S. Suknia jest ok a przyszłej teściowej bez żadnych dyskusji powiedziałabym, że w takim razie wesele spokojnie odbędzie sie bez niej tO SAMO BYM JEJ ODPOWIEDZIALA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oiekna suknia, ale wiem ze jeszcze istnieja takie baby, ktorym przeszkadza nawet odkryta kostka...ja bym nalozyla do kosciola bolerko droga kompromisu,a potem byloby tak jak ja chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholog kafeteryjny
No łatwo wam takie rzeczy pisać, "powiedz jej, że może nie przychodzić" "nikomu nie będzie szkoda, że nie przyjdziesz". A co na to jej narzeczony? to jego matka w końcu! Takie zbulwersowane i chyba przestałyście myśleć. MATKA TO JEST MATKA, ja bym nie chciała żeby mojej mamy nie było na moim ślubie, mimo że nie mam zbyt ciepłych relacji z nią. Od toksycznych ludzi tzzeba się trzymać z daleka ale z tej sytuacji nie ma dobrego wyjścia, a wam się wydaje, że dobre wyjście to gdy autorka postawi na swoim i jeszcze teściowa faktycznie nie przyjdzie na slub, ale to też nie jest dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipnieee
No ok już jestem. Celem wyjaśnienia: tak jak pisałam w I poście do kościoła mam bolerko takie jak na fotce. Po 2 ślubu nie moglibyśmy przełożyć o rok, gdyż sala zamówiona już rok temu, goście pozapraszani, więc takie przekładanie nie wchodzi w grę, ale...to i tak już chyba nieważne, więc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stylistka kafeteryjna
No nie piszcie, że suknia jest skromna, bo do skromnej jej daleko. Jest bardzo zdobna i duża. Mozna w niej wygladac tandetnie jak się nie ma figury modelka ze zdjęcia i odpowiedniej urody. Co do sporu, zgadzam się z psychologiem, nie ma dobrego wyjścia z tej sytuacji, w każdym rozwiązaniu ktoś ucierpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipnieee
Rozmawiałam z nim, przed chwilą pojechał do pracy. Jestem zdruzgotana tą rozmową i mam dosyć. Siedzę sama w pokoju i zastanawiam się DLACZEGO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×