Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lipnieee

Moja przyszła teściowa zagroziła, że nie zjawi się na ślubie, bo

Polecane posty

Gość młoda_00
czytam TWOJ post i w głowie mam sukienke do kolan skromną taka naprawde jak dla jakieś dziewczyny lekkich obyczajów...otwieram zdjęcie i widze PRZEPIĘKNĄ suknie bajeczna jest!!!!!sama chciałabym taka miec co ta odkrytego?mozesz bolerko do koscioła załozyc i tyle!!!stara nie ma gustu!!!!!! masz isc w golfie i majtkach z golfem z mocherem na głowie??!!!! czekam na zdjęcia jak wyglądałaś napewno slicznie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli strasznie blisko ten dom... znowu by się wtrącali do waszej NOWEJ rodziny. Szczerze radzę, powiedziałabym to również w rozmowie rzeczywistej a nie wirtualnej KAŻDEJ koleżance - nie pakuj się w to. "Koszta" psychiczne , płacz , smutek po rozstaniu i odwołaniu ślubu jest lepszy niż frustracja z powodu nieudanego małżeństwa. Jeśli już narasta między wami taki konflikt, nie da się go rozwiązać a facet nie widzi problemu to zostaw go. Jesteś młoda, masz poukładane w głowie - po co Ci same upokorzenia itd. Gdyby twój partner widział problem i chciał coś zmienić to inna sytuacja - a on jest zwyczajnie ślepy i głupi. Facet ma prawie 40 lat i nie widzi, że jest manipulowany - ja wiem, że matka jest dla niego ważna ale on sprawia wrażenie jakby mu nie zależało na twoim szczęściu i twoim samopoczuciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierze i koniec
Sraly muchy bedzie wiosna:o Ze tez ludziom sie tak nudzi i wymyslaja te glupie tematy i tak je ciaaaaaaagna przez 8 stron a reszta wierzy we wszystko:o To trzeba miec naprawde cos z bania nie teges.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholog kafeteryjny
przyszłapnnamłoda, mozna tak żyć, pewnie, że można., Ale życie z ciągłymi kłotniami, w wogóle nierodzinnej atmosferze to chyba nic dobrego. A facet powinnien stać murem za żona a nie nieodzywac się, to trudne, ale trzeba odciąc kiedyś pępowinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlapannamloda
przeczytalam maminsynek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem nie z syknią ale z
Dziś jesteś zmęczona, padło wiele niemiłych słów. Może jak ochłoniesz i odpoczniesz uda Ci się to jakoś poukładać w głowie. Wyobrażam sobie co czujesz ijak bardzo Ci ciężko. Myślę że już wcześniej były znaki ostrzegawcze ale je ignorowałaś. Dla mnie byłoby podejrzane jesliby facet grubo po trzydziestce nie miał żony, dzieci, nie byłby w stałym długotrwałym związku...nie był rozwodnikiem Dziewczyna w czasie studiów ?! przecież to ponad 10 lat temu....to daje do myślenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość habsfasjd
Nie wierzę i koniec, nie wierzysz to spierdalaj, my wierzymy. Chcesz nas uświadamiać? W dupie cię mamy więc bądź uprzejmy wyjść stąd bo wierz mi nikt nie czyta więcej niż pierwsze zdanie, które napiszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipnieee
nie wierze i koniec - zastanów się czy ty masz z banią wszystko ok skoro siedzisz tutaj z godzinę, trujesz dupę swoimi gówno wartymi wywodami zamiast się odpierdzielić. Ogarnij się człowieku. ;/ jaskdhasj - bardzo dziękuję i pozdrawiam Cię cieplutko. :):):) Aaliyahhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh - dziękuję bardzo kochana. ;););)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholog kafeteryjny
Ano, niestety, a od takich trzeba spierzać jak najdalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PRZYSZLA PANNA MLODA - tylko zauważ jak zareagował narzeczony autorki na próbę "zdyscyplinowania" matki - agresja . Można się pchać w takie małżeństwo jeśli jest szansa na poprawę , w przypadku autorki szansy takiej chyba nie ma . narzeczony problemu nie widzi. gdzie takich facetow sieja? nie maja własnego rozumu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaliyahhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
ja mieszkam obok tesciow i nie jest zle, ale moja tesciowa nie miała nigdy takich zapedów jak autorki autorko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlapannamloda
najbardziej zaszokolwao mnie jego zachowanie, w trakcie rozmowy z toba on dzwoni do mamusi ze skarga.... masakra a ty sluchasz od niej ze ona nie przyjdzie... druga masakra dziewczyno, ciezki orzech do zgryzienia :( szkoda ze to tak pozno wylazlo na wierzch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaliyahhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
autorko jak zobaczyłam ta suknie to aż żałuje ze miałam slub tak dawno ;) jest przepiekna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipnieee
Tak, może i ignorowałam takie sygnały, ale człowiek zakochany nie myśli racjonalnie. ;/ Kiedy go poznałam był miłą odmianą po poprzednich facetach, którym albo zależało tylko na seksie... ;/ Było naprawdę dobrze, tylko ta jego mamusia...No cóż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipnieee
Aaliyahhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh - bardzo Ci dziękuję, mnie się też bardzo spodobała, dlatego ją wybrałam. Ale sukienka była ogniwem jak się okazało. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholog kafeteryjny
Też tu jutro wejdę. Widze, że chyba jestem jedyna osobą, która namawia cie, żebyś od razu zostawiła faceta. Ja jednak naprawdę nie widze innej mozliwości, po czyms takim nie mozna chyba cieszyć się na ślub i wspolne życie z takim facetem i jego matką. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość habsfasjd
Nie jesteś jedyny, ja też uważam, że to powinien być koniec. Jestem tego pewna a życie trochę znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipnieee
psycholog kafeteryjny - dziękuję i również pozdrawiam. ;) Też już straciłam nadzieję na HAPPY END.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipnieee
habsfasjd - no i to chyba będzie koniec. ;/ Takie mam wrażenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlapannamloda
gosia-widze i to jest smutne ze dziewczyna zmarnowala swoje marzenia :( gdybym byla w takiej sytuacji to ojjjj...... budzi sie we mnie agresja, a on powinien stanac po stronie kobiety ktora kocha bo ta jest od teraz na miejscu nr 1 w jego zyciu, w tym wypadku mamuska i moze byc tak, ze za kazdym razem jak sie sprzeciwisz bedziesz od niego obrywala... co za koles niech sie z mamuska ohajta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierze i koniec
No patrz jak chcesz to mi umiesz napyskowac a tesciowej boisz sie powiedziec slowa:o zalosna jestes ty i twoj temat:o jasne, ze stad ide nie bede karmic trolla, gotowa jestes ciagnac ta prowokacje do lipca:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipnieee
Trolem jesteś ty i tak masz rację idź stąd i nie przeszkadzaj normalnym ludziom w rozmowie, bo z tego co widzę to zamiast przeczytać wszystko od początku do końca, wolisz zgrywać wszechwiedzącą, która nawet nie pofatyguje się żeby poznać szczegóły, tylko woli pierdzielić farmazony. Żałosna osobo. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam, że powinniście się rozstać - dla twojego dobra. Faceta nie zmienisz, może i jest dobrym człowiekiem i go kochasz ale nie zmienisz go. On jest z Tobą dwa lata a z matką czterdzieści. zawsze wybierze ją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlapannamloda
a ty czego sie rzucasz, przeciez sie sprzeciwila dziewczyna, wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość habsfasjd
Autorko mówisz o końcu powtarzając "chyba" a za tym się czai takie "a może zdoła mnie przeprosić". Jestem pewna, że będzie przepraszał, błagał itd. Aż do ślubu będzie wszystko ok a po ślubie znowu sie zacznie. Uwierz mi, że ta decyzja o rozstaniu nie powinna być w żadnej mierze uwaunkowana tym, co on teraz zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipnieee
przyszlapannamloda - no i to mnie najbardziej boli, jego zachowanie. ;/ Matka pal licho, ale on jak widać woli ją i jej zdanie, tego nie rozumiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholog kafeteryjny
Co to za smutna minka przy "to już chyba koniec"? Wiem, że to nie jest łatwe bo byłam w takiej sytuacji, ale z perspektywy czasu to najlepsze co mogłam dla siebie zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlapannamloda
moj powyzszy wpis byl oczywiscie do nie wierze i koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipnieee
Wiecie, ja nie jestem wcale taka pewna tego, że on teraz będzie przepraszał i błagał... ;/ Nigdy nie widziałam go tak wściekłego, tak zawziętego. Był na mnie cholernie wściekły. No strasznie był wkurzony jednym słowem...więc ja myślę, że to raczej on czeka na jakieś przeprosiny z mojej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszlapannamloda
ale on jak widać woli ją i jej zdanie, tego nie rozumiem... ja tez za nic nie rozumiem, moze warto go o to spytac jesli jemu na tobie jeszcze zalezy... moj woli kuchnie swojej mamuski i cholera wie co jeszcze ze przy niej chodzi jak zegarek a przy mnie to juz nie bardzo, za to jak zaczyna wybrzydzac mam na koncu jezyka zeby mu dogadac.... szkoda ze faceci tacy sa, moznaby bylo zyc tak fajnie, na luzie cieszyc sie soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×