Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zraniona 29

PROWADZIL PODWÓJNA GRE.. AŻ GO NAKRYŁAM.. CO MAM ZROBIĆ DALEJ....

Polecane posty

masz prawo do subiektywnej oceny;-)) a ja nie owijam w bawelne i tyle;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja staram sie twojego eksa oceniac po faktach ktore z reszta sama przedstawilas... a one dla mnie wygladaja nastepujaco: koles oszukiwal i robil cie w maliny wybierajac najwygodniejsza dla siebie opcje (=dwie panny), gdy sprawa sie rypla to cie olal, i tyle go widzialas, to jest dokladnie takie zachowanie ktore ja definiuje jako obojetnosc wzgldem drugiego czlowieka oraz jego odczuc, czyli to zachowanie to zaprzeczenie troski, czulosci, szacunku oraz innych skladowyc h milosci, a efekt jest taki, ze on bryka z druga panna - podczas gdy ty sie zastanawiasz i rozpamietujesz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisalam tu kiedyś o mojej
historii, prawie identycznej, jak Autorki. Tyle, że "moj" ex mężczyzna/narzeczony nie był pijakiem, a facetem na stanowisku, z własna firmą, dobrze sytuowanym. i na takiego juz patrzycie inaczej. to wystarczyło, że określiliście tu na kafe tego faceta jako "super", że skorzystał z okazji, bo byłam naiwna, że dobrze mi tak.... jak nie pijak i z kasą, to wtedy według was facet "ma powodzenie", "zalicza naiwne laski", "korzysta z sytuacji".... a ja tak samo byłam oszukiwana, jak Autorka...to samo mi obiecywal, a okazało się, ze miał w międzyczasie inną. nikt mi nie napisal, że to on żle zrobil, zebym się nim nie przejmowala. a tak bardzo wtedy potrzebowalam wsparcia i czulam sie pokrzywdzona, bo mimo mojej "naiwnosci", to nie ja oszukiwalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ROR dokladnie masz racie.. swieze rany bola.. nie ma co rozpamietywac... z dnia na dzien mysle ze dobrze ze tak sie stało niech sobie oni zyja swoim zyciem a ja swoim... bynajmniej ja nie jestem juz oszukiwana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×