Ja ustrzec się przed kobiecym materializmem

Mam duży problem i potrzebny jest mi kobiecy punkt widzenia. Od kilku lat prowadze własną działalność gospodarczą i układa mi się rewelacyjnie. Rewelacyjnie ale tylko zawodowo...uczuciowo już nie bardzo. Nigdy nie miałem jakiejś superśmiałości do kobiet i w zasadzie nie wiele ich kiedyś miałem w życiu. Po prostu nie potrafiłem kłamać i wciskać tego kitu aby zaciągnąć pannę na warsztat. Szczerość to moje przekleństwo a dziś już wiem, że lepiej powiedzieć to co ona chce usłyszeć niż prawde na jakiś temat.No nie ważne...do tematu Sytuacja się zmieniła jak biznes mi sie rozkręcił i stać mnie było na mieszkanie, fajne auto, życie w wyższych sferach. W mgnieniu oka zaczęły się kręcić obok mnie piekne kobiety jak z okładek Voguea czy to zapoznane na bankietach czy spotkaniach z kontrahentami. Nie musiałem się nawet prosić...same chciały mnie poznawać. Ogólnie przez ostatnie lata moje życie to przelotny sex z co najmniej setką kobiet a ja jestem tym już zmęczony. Mam 32 lata i chciałbym się ustatkować, założyć rodzinę. Niestety nie trudno się domysleć, że kobiety co przy mnie się obracają krecił tylko mój portfel. Mało tego wyjście do klubu to też nie stanowi wyzwania bo ochrona mnie zna, zapraszają mnie serdecznie, w klubach to samo - nagle tylu przyjaciół i ich przyjaciółki co koniecznie chcą mnie poznać. Panowie nawet nie wiecie jak łatwo jest poderwać dziewczynę jak macie kase...możecie mieć każdą i nie żartuje.Absolutnie każdą. Kasa jest słabym punktem każdej kobiety i jak ją masz jesteś w jej oczach prawdziwym samcem. Jakiś czas temu w akcie desperacji wyjechałem z Warszawy i postanowiłem się zabawić w jednym z Wrocławskich klubów. Włożyłem dziny i koszulkę i poszedłem w tango. Gębę mam raczej średniego pokroju ale za to jestem szczupły i zadbany. Nie trudno się domyśleć z poznaniem dziewczyny już nie było tak łatwo...bez wiedzy o mnie już nie były takie otwarte na znajomość. Po jakiś 2 godzinach jednak pewna niewiasta zgodziła się mnie bliżej poznać. Oczywiście zaczęła mnie wypytywać czym się zajmuję więc powiedziałem, że pracuję w firmie X (nie powiedziałem, że jestem jej właścicielem) temat o pracy szybko urwałem. Dziewczyna jest fantastyczna, ale nie chcę żeby poznała mój stan społeczny zbyt szybko. Chciałbym, żeby poznała mnie takim jaki jestem a nie ile wyciągam rocznie. Wiem, że jak pozna że śpię na kasie będzie na siłe ciągnęła związek mimo, że mnie nie kocha. A tego nie chce. Myślicie, że jak mi z nią wyjdzie i kiedyś postanowie się jej oświadczyć to wybaczy mi, że ukrywałem przed nią prawdę. Przecież ona na dzień dobry uzna mnie, że przez cały czas uważam ją za materialistkę i łowczynie posagów. A to nie prawda...pierwszy raz od bardzo dawna ją jedyną za taką nie uważam.

Poznales ja niedawno, chcesz sie jej oswiadczyc:D hmmm nie powiem, ze jestem zdziwiona, ze juz tak szybko myslisz w ten sposob:) na Twoj plus... proponuje poukrywac sie troche z tymi pieniedzmi, daj jej czas, sprawdz ja... jesli ja zauroczysz, to male klamstewko z twojej strony pewnie Ci wybaczy i zrozumie dlaczego tak postapiles. MOzesz jej wtedy powiedziec, ze zalezy Ci an niej i nie chciales pieniedzmi wszystkiego zniszczyc... powinna zrozumiec.

"Kasa jest słabym punktem każdej kobiety i jak ją masz jesteś w jej oczach prawdziwym samcem." Prawdziwym samcem jesteś wtedy gdy masz powodzenie u innch kobiet lub potrafisz robić takie wrażenie. "Ogólnie przez ostatnie lata moje życie to przelotny sex z co najmniej setką kobiet a ja jestem tym już zmęczony. Mam 32 lata i chciałbym się ustatkować, założyć rodzinę. Niestety nie trudno się domysleć, że kobiety co przy mnie się obracają krecił tylko mój portfel." Przy takiej ilości kobiet aż dziw bierze, że nie nauczyłeś się ich oceniać. Ale to dlatego, że: "Panowie nawet nie wiecie jak łatwo jest poderwać dziewczynę jak macie kase...możecie mieć każdą i nie żartuje.Absolutnie każdą." Nie każdą tylko "poszukiwaczki złota". Odnosisz mylne wrażenie, że każdą, bo prawdopodobnie brak Ci charyzmy, tajemniczości, a o swoim życiu prywatnym i zawodowym opowiadasz kobiecie jakbyć był na rozmowie kwalifikacyjnej CV. Skoro szpanujesz kasą to przyciągasz takie kobiety, które szukają jeleni. Zmień otoczenie i postaraj się przyciągnąć kobietę swoją osobowością, nie chwląc się otwarcie lub pośrednio pieniędzmi, a zobaczysz, że świat zaskoczy Cię tym, że istnieją dużo piękniejsze kobiece charaktery. Tylko, że to nie łatwe, bo wymaga pracy nad sobą. Pieniądze są ważne, ale nie wymienisz ich na kobiece uczucie miłości, a swoją osobowością niczym zestawem narzędzi można takowe uczucie zbudować w kobiecie. I wiedz, że nie trzeba kłamać kobiecie, wysatarczy użyć odrobiny wyobraźni aby odpowiadać na jej pytania wymijająco, nie wprost, zagadkowo aby odkrywać siebie małymi kroczkami. Kobieta kocha pracować nad tajemniczym facetem czując, że powoli, po kawałeczku odkrywa go. I należy być wymagającym wobec kobiety - dotyczy to szczególnie mężczyzn o wysokim statusie społecznym. Kobieta wiedząc, że nie spredajesz się za bezcen (czyt. tylko za seks) będzie starała Ci się dogadzać w łóżku i w życiu codziennym. Będzie Cię szanować jako mężczyznę.

Ale z ciebie manipulatywny palant zakladasz ten topik by laski zlapac niby taki wrazliwy i zwierzenia ha ha ha ochlap zaraz sie ustawia z propozyacjami manipulatorze

drenażysta nic dodać nic ująć!

Ogólnie przez ostatnie lata moje życie to przelotny sex z co najmniej setką kobiet a ja jestem tym już zmęczony. :D, :D, :D, :D spalisz tę znajomość na 95% przez swoje przyzwyczajenia i zachowania w końcu przyzwyczajenie drugą naturą człowieka tak więc nie martw się czy ten test na materializm wyda się czy nie, ty tę znajomość zyebiesz ZANIM będziesz miał szansę się o tym przekonać

(444555)Napisałem jak jest i jaki mam problem. Nie rozumiem Twojego wyrzutu z manipulacją. Poczytaj definicję manipulacji / cyt. osiąganie pewnych kożyści / ja nie mam w tym interesu wiec zmykaj spać (Wróżka) No na pewno nie spale przez przyzwyczajenia bo za tym nie tesknie. Iść do łóżka z kobietą na której Ci zależy a obłudną lafiryndą to jest różnica... (Drenażysta) Wierz mi lub nie ale nie prowadzę rozmowy kwalifikacyjnej z kobietami. Jak zauważyłeś tematy zawodowe wymijam... Słusznie stwierdziłeś że Warszawa jest dla mnie za mała...spaliłem się tu ale też nie moge sie wyprowadzić.

Drenażysta udowodniłbym Ci że na kase wyrwałbym nawet najbardziej szanującą się kobiete... nie chce po prostu psuć Twojego systemu wartości.

Alex, juz Cie lubie :) Przykre jest to, co piszesz, ale taka jest prawda, niestety, w wiekszosci przypadkow... Moja 'przyjaciolka' okreslila mojego meza jako 'faceta z mieszkaniem', tyle dla niej jest wart... Zabolalo mnie to strasznie, bo nigdy w tych kategoriach nie patrzylam, pochodze z tzw. 'dobrego domu', w ktorym rodzice swoja ciezka praca wiele osiagneli, sama tez sobie radze pod wzgledem finansowym, bez 'sponsora'... Jaki ten swiat jest podly, ze milosc sprowadza sie do kasy... ehhh :(

na pewno to ty koleś powinieneś sobie zrobić test na wszelkie możliwe choroby przenoszone drogą płciową to za czym tęsknicz czy nie tesknisz to jedno, ale to jakie masz nawyki to już inna bajka i UWIERZ że one bywają silniejsze od człowieka może ci sie uda z trzecią taką z kolei :D

a co do 'warszafffki' - jestem tu od 11 lat, skonczylam studia, pracuje i mam nadzieje w niedalekiej przyszlosci zaloze tu rodzine, ale pierwsze co nasuwa mi sie okreslajac to miasto - OBŁUDA...

Ostatnio przez przypadek podsłuchałem rozmowe 2 małolat (wiek ok. 18 lat) z czego jedna mówi do drugiej " faceci? kachana w życiu trzeba umieć się ustawić " I tak sobie pomyślałem, że najlepiej to czyimś kosztem

Ps do wszystkich zainteresowanych w inną stronę - badałem się i jestem zdrowy. Chyba nie sądziliście, że szalałem na żywca

kosztem swojej godnosci? w zyciu tak nie myslalam, nawet bedac dzieckiem, skad sie biora takie denne laski?

jak chcesz, mozemy podyskutowac ;-) slucham Amy Winehouse a nastroju do spania i tak nie mam

Weź taka która ma ten sam problem... Polecam siebie.. po 4 latach mam dość... ostatnie 2 praktycznie utrzymywałam faceta, pisze praktycznie bo olał swoja prace i postanowił wbić się do mojej...

nie interesuje mnie na co szalałeś ale opowiem ci bajkę dawno, dawno temu w pewnym budynku przeniesli aparat telefoniczny z lewego kąta pokoju na prawy, oddalony o jakieś 30 metrów za każdym razem gdy dzwonił telefon ludzie szli w lewo, mimo iż WIEDZIELI iż stoi on po prawej stronie i mimo iż DZWIĘK DOBIEGAŁ z prawej strony trwało to jakis miesiąc... jak myslisz dlaczego?

Jebcie sie wszyscy, nie kumacie nic! Ja muszę kurwa mówić ze wynajmuje mieszkanie i ze pracuje w tej firmie bo jak jakiś usłyszy ze to moje to wieje...ucieka! albo.. jest przesłodki i powoli powoli myśli jak się tu szybko wprowadzić i ustawić...

no ale życie..autor jakaś weźmie i później okaże się księciem i mamy bajkę.. ja odkrywam po czasie co moje i mam the end...

poprawka do bajki :P, :P, :P dawno, dawno temu w odległej galaktyce, w pewnym budynku przeniesli aparat telefoniczny z lewego kąta pokoju na prawy, oddalony o jakieś 30 metrów za każdym razem gdy dzwonił telefon ludzie szli w lewo, mimo iż WIEDZIELI iż stoi on po prawej stronie i mimo iż DZWIĘK DOBIEGAŁ z prawej strony trwało to jakis miesiąc... jak myslisz dlaczego?

nie zadawaj mu takich trudnych pytań,bo inteligencją nie grzeszy:P rozbawiłeś mnie tym co napisałes .W twoim otoczeniu nie ma pięknych mądrych i bogatych kobiet? taki układ byłby dla ciebie idealny, nie bałbyś się ze leci na twoją kasę,mielibyście o czym rozmawiać ,wspieralibyście wymieniali doświadczeniami itd>? rzucasz się na ''łatwe towary'' a potem sie dziwisz ze tylko takie kobiety cię chcą z dziewczyną ci się uda o ile jesteś fajnym facetem,jesli nie --wrócisz do tego co robiłeś ,łatwo i przyjemnie :P ale nie na stałe

Autorze, mnie byś nie miał, nawet gdybyś za każdym pobytem w toalecie zostawiał w klozecie złote jajko, bo forsę mam swoją i cudzej mi nie trzeba. Więc łaskawie nie uogólniaj.

powinieneś się przebadać na różne hivy i cholerstwa.... o potem startować do porządnych dziewczyn

aa najlepiej sobie odpuść - zapłacić w burdelu i będziesz miał to co potrzebujesz.... szkoda porządnej dziewczyny dla kogos takiego jak ty

Ależ ja nie uogólniam. Pożądne dziewczyny jakie znam niestety nie grzeszą atrakcyjnością wizualną.Szkoda, że ta cała pożądność nie idzie w parze z urodą :-( Ja mówie o kobietach, które zwykło się widywać na okładkach czasopism, które wiedzą, że podobają się facetom. Tak tanio skóry nie odda...Mało atrakcyjna dziewczyna pociąg za kasą może sobie odpuścić, bo zainteresowanie jej osobą jest równie niewielkie. Jak gdzieś kiedyś przeczytałem " wszystkie kobiety poleciałyby na kase, ale nie każdej wygląd na to pozwoli".

"Panowie nawet nie wiecie jak łatwo jest poderwać dziewczynę jak macie kase...możecie mieć każdą i nie żartuje.Absolutnie każdą." Tak napisałeś? Tak napisałeś Absolutnie każdą. Pragnę ci uświadomić, że określenie "absolutnie każda" odnosi się do całości populacji kobiet, a nie tylko do tej części, która jest piękna. Teraz przeczytaj sobie swoją ostatnią wypowiedź i będziesz już wiedział, czemu kobiety lecą na twoje pieniądze - bo to jest twój jedyny atut. Bo poza tym jesteś zwykłym kurwiarzem i megalomanem. Piękne, szanujące się kobiety stać na coś o wiele lepszego.

Wybacz mi moją nonszalancję do nieatrakcyjnych kobiet. Mea culpa Może od samego początku powinienem wspomnieć, że rozmowa dotyczy atrakcyjnych kobiet. W sumie uroda to rzecz względna ale mam niski próg tolerancji dla otyłych, zapuszczonych bab, bo dla mnie to synonim lenistwa.

Ps. Jakbyś czytała od początku to byś wiedziała, że cały post dotyczy mojej obeznej partnerki, która nic nie wie o mojej kasie. Przykro mi, że to niszczy Twój argument o mojej kompletnej beznadziejności.

"Wiem, że jak pozna że śpię na kasie będzie na siłe ciągnęła związek mimo, że mnie nie kocha" Skoro to wiesz, to znaczy, że się zgadzamy.

Właśnie, a póki nie wie to żyje oczarowana moją zaje*istością :-)