Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość weronika szczypadło

NAJŻAŁOŚNIEJSZE PREZENTY ŚLUBNE

Polecane posty

Gość cbn,bj,
myślę, że jak oddasz potrzebującemu to będzie jak najbardziej OK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dora bez potwora
Albo oddaj a jakby ktos pytał powiedz, że niechcący trąciłaś łokiecm w spiżarni i spadły i się potłukły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronika szczypadło
nie, nie chcę żadnych koszyczków, i tak mam wystarczająco dużo szklanek, filiżanek, kubków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronika szczypadło
niezła historia z tym zaproszeniem z kopercie :P na szczęście mnie coś takiego nie spotkało i pusta koperta też nie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.z.iunia
Hanka skakanka My od szwagra, który był świadkiem męża nie dostaliśmy nic... Choć właśnie wrócił z pracy zagranicą. Jego ówczesna dziewczyna też nic nie przyniosła... Są ludzie i parapety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjfdsnmkmm
Ja też od kolezanki dostałam 150zł która jest policjantką i nieźle zarabia...od brata męża dostaliśmy...różę..:D a tak to reszta prezentów bardzo przydatna..:) komplet garnków, ręczniki, pościel, koc, komplet talerzy i zegar reszta to kasa.....jedna ciocia żuciła 5000tys. więc nie mogę narzekać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronika szczypadło
to faktycznie są ludzie i parapety. my w sumie powinniśmy być zadowoleni, gdyby jeszcze te prezenty były w miarę porządne, no ale jednak nie spodziewałam się aż takiego rozczarowania i bezguścia wśród gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanka skakanka
Wiecie co, ja nie wymagam nie wiadomo co. Ale gdyby nie mieli pieniędzy to nigdy bym nie pomyslała nic złego o nich. Ale to takie przykre, bo chwalą się kasą na prawo i lewo. Córuni wyszykowali wielkie wesele, a niby "traktują równo dzieci". Moja babcia, która miała małą rencinkę odkładała od jakiegoś czasu, nawet kobiecinka kupowała mi zestaw obiadowy na raty, o czym nie wiedziałam,bo nigdy bym nie oczekiwała od kogoś kto nie ma,zeby tak się starał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SaraM
a my na slub od jednego znajomego dostalismy kartke z zyczeniami a pod spodem pisalo ps kase dam jak zarobie hehe ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanka skakanka
Dziewczyny widzę,ze niektóre miały jeszcze gorzej. Ja też nie narzekałam, bo goscie bardzo się starali i z prezentów byłam super zadowolona...no oprócz teściów i tej koleżanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przypomnialy mi sie stare
nieładnie jest nie dać prezentu, ale już ni przesadzajcie, ze 100zł, 150zł to jakiś wstydliwy prezent, każdy daje ile może i ile chce. Wesele to nie płatna impreza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronika szczypadło
saraM - i co, doczekaliście się tej kasy? :) przynajmniej szczerze napisał :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronika szczypadło
zgadzam się, wesele to nie płatna impreza i każdy daje tyle na ile go stać, 100, 150 czy 200 zł... ale pusta koperta czy zaproszenie w kppercie to już przesada ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My nie sugerowaliśmy gościom rodzaju prezentów - wielu dla wygody wybrało pieniądze, kilka osób darowało maskotki, ozdobna salaterka, komplet oboadowy i filiżanki w jednej sztuce przydały się jak urządzaliśmy nasze mieszkanie - co prawda rok po ślubie, ale przynajmniej ten wydatek był z głowy - a obdarowujący pomyśleli praktycznie i wybrali zestawy na 12 osób - zawsze można dużą impreze zrobić. Teraz chodząc na wesela próbuję się postawić w roli Młodych - często na dorobu u rodziców - więc też raczej koperty, ewentulanie coś przydatno - zabawnego - parą, które nie bardzo biegłe w gotowaniu kupiliśmy ksiażki kucharskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjfdsnmkmm
tylko że ta sama koleżanka co mi dała 150zł dodam że jesteśmy rodziną i mieszkamy obok siebie była na weselu koleżanki z którą pare lat temu chodziła do szkoły i jej mówiła że dała 500zł...troche głupio sie poczułam. ale ona jeszcze jest panna i Ja też na jej wesele będe kiedyś szła...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanka skakanka
ja mam dokładnie to samo,ze też kiedyś na wesele mojej koleżanki pójde i też jej podobnie dam:) Wiem, jestem złosliwa,ale na pierdoły ma, zresztą zawsze taka była. Jak jej rodzice jechali na wakacje i jej zostawili kase to w 2 dni straciła na ciuchy,a później pozostałe 2 tyg chodziła i sępiła od ludzi.... Ja staram sie dawać pieniadze, albo pytam czy chcą prezent czy kase. Moja kuzynka chciała prezent,zeby mieć pamiątke . Ustaliłyśmy,ze mikrofalę, daliśmy wcześniej,zeby z tą mikrofalą nie chodzic do koscioła itp. Ale w kopercie jeszcze dodałam 200zł do życzeń, bo tak głupio by było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie z tego powodu unikam chodzenia na wesela. Bo jak sobie pomyślę, że taka jedna panna młoda z drugą potem siądą i zaczną obgadywać ile dałam, a na ile mnie stać, to chce mi się rzygać. Jak pomyślę, że ludzie zapraszają mnie na wesele nie po to, żebym mogła świętować z nimi najważniejszy dzień ich życia tylko po to, żeby im się zwrócił talerzyk z nawiązką i kalkulują na zimno co sobie za to kupią to robi mi się niedobrze. "zaprośmy wujka Zdzisia, nie widziałam go 20 lat, ale jest kasiasty" - takie właśnie jesteście, drogie panny młode. Wydawać na marną imprezę kilkaset złotych dla ludzi takich jak wy by mi się nie chciało. I szklanki z plastikowymi koszyczkami to dla was za dużo, chciwe jędze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjfdsnmkmm
brat męża też kawaler więc darmowa imprezka będzie...HEHE:) nie no taka świnia jak on nie będe ale na pewno sie nie wysilimy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronika szczypadło
ziemaga to tylko pozazdrościć, że goście myśleli z głową i dostaliście praktyczne i porządne prezenty. ja tylko część niestety takich. :) kuzyni i kuzynki mojego męża złożyli się dla nas wszyscy na wycieczkę do Egiptu dla nas. :) może powiecie, że to mało pomysłowe, ale nie słyszałam, żeby ktoś znajomy dostał taki prezent. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania_misiaa
myśmy dostali - chcieliśmy kasę - od chrzestnego mojego męża zegar ścienny taki stary rupieć drewniany ściągnięty ze ściany - nie antyk tylko stary bijący zegar... hehe ależ się zdziwiłam o 5 rano po powrocie do domu że gdzieś zegar bije. myślałam że mam przywidzenia jakieś. Potem jak niechcacy po ciemku w niego kopnęłam i rozwaliłam palec to sie połapałam co to jest. Masakra. Stoi w szafie. Może ktoś reflektuje. Oddam w dobre rece.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania_misiaa
aha ten zegar wisial u niego w domu. Poznaliśmy. Facet nieźle zarabia. Ale utrzymuje kochankę. Widać droga jest w utrzymaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronika szczypadło
ale badziew... - przesadzasz... ja nigdzie nie napisałam, że przeliczam koszty, przecież nie będę się rozpływać w zachwytach nad czymś, co mi się zupełnie nie podoba. i wcale nie zależało nam na pieniądzach, powiedzieliśmy gościom, że ich nie chcemy, że wolimy ładne przenty, więc nie oskarżaj mnie bezpodstawnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cbn,bj,
właśnie z tego powodu unikam chodzenia na wesela. Bo jak sobie pomyślę, że taka jedna panna młoda z drugą potem siądą i zaczną obgadywać ile dałam, a na ile mnie stać, to chce mi się rzygać. Jak pomyślę, że ludzie zapraszają mnie na wesele nie po to, żebym mogła świętować z nimi najważniejszy dzień ich życia tylko po to, żeby im się zwrócił talerzyk z nawiązką i kalkulują na zimno co sobie za to kupią to robi mi się niedobrze. "zaprośmy wujka Zdzisia, nie widziałam go 20 lat, ale jest kasiasty" - takie właśnie jesteście, drogie panny młode. Wydawać na marną imprezę kilkaset złotych dla ludzi takich jak wy by mi się nie chciało. I szklanki z plastikowymi koszyczkami to dla was za dużo, chciwe jędze. ahahahahahahaha w samo sedno!!! buhahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weronika: trzeba było użyć mózgu. Dla cioci Jadzi co innego może być ładne niż dla Ciebie. Np. niektórzy uważają, że różowy pokój dla dziecka jest ładny i gustowny, a ja uważam, że to największa tandeta. Trzeba było zrobić listę chcianych prezentów, a nie narzekać, że goście nie są jasnowidzami i się nie domyślili co chciałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam nie zapraszałam przez pryzmat portfela. Zaprosiliśmy najbliższe nam osoby ( 40 ) bo chcieliśmy świętować właśnie z najbliższą rodziną i przyjaciółmi. nikomu nie sugerowaliśmy prezentów, jedynie wspomnieliśmy że zamiast kwiatów może być wino. Generalnie wszyscy dali kase, małe i większe sumy - nikogo nie obgadaliśmy z wszystkich się cieszyliśmy :) w formie prezentu ślubnego dostaliśmy też przejazd do ślubu super limuzyną, repliką z lat 40 więc super :) a i pościel ale pościel zawsze się przyda :) Generalnie prezent nie jest obowiązkiem, i tak do tego podchodze ale jeśli już się ktoś na to zdecyduje to niech nie robi tego na odwal się, bo to brak szacunku dla młodych, których jeśli choć troche znamy to wiemy z czego się ucieszą. A jeśli kompletnie nie wiemy to zawsze można dać jakiś voucher - do sklepu, na kolacje, na przejażdżke. jeśli zaś mówimy o różnych gustach - owszem takie istnieją, ale nie kupujemy tych prezentów dla siebie tylko dla innych i o ich gustach trzeba pomyśleć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronika szczypadło
ok wybacz, że narzekam... moim zdaniem nie leży w dobrym tonie sugerowanie gościom co i jakie mają kupić a najlepiej za ile - to jest właśnie przeliczanie wszystkiego na pieniądze i liczenie na zyski z wesela. my z wesela nie mieliśmy żadnego zysku, nic nam się nie zwróciło, ale na to nie liczyliśmy, tylko na dobrą zabawę i spędzenie czasu w gronie najbliższych... co do prezentów - mają prawo się nie podobać, ale nie wpadłam jeszcze w depresję z tego powodu - nie wiem, co z nimi zrobić i tyle, od tego jest forum, żeby się poradzić innych kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.z.iunia
Nie chodzi o przeliczanie na pieniądze, ale jak można iść na ślub bez prezentu, no jak? Albo jak można dać komuś w prezencie na tak ważną okazję stary rupieć? Jak ktoś nie chce nic dać, to niech nie idzie na ślub. Jeszcze przypomniałam sobie, że u nas hitem był zestaw drewnianych ramek - eleganckich i gustownych zresztą - od kolegi męża i jego narzeczonej .... z ceną :D! Chyba po to, żebyśmy nie pomyśleli, że były tanie ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronika szczypadło
dziunia hahahaha :) a ile kosztowały? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to wyobraź sobie, że ledwo wiążesz koniec z końcem. Nikomu o tym nie mówisz, bo nie chcesz innym zawracać głowy swoimi problemami. Nagle okazuje się, że Twój brat/siostra/przyjaciółka bierze ślub. Nie stać Cię na jakąkolwiek kieckę dla siebie, garnitur dla chłopa, w szafie same stare łachy, a co dopiero na prezent. Nie pójdziesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronika szczypadło
na pewno takiej sytuacji u mnie nie będzie - nie mam w zwyczaju ukrywać problemów przed taki bliskimi osobami jak brat czy przyjaciółka... na pewno by wiedzieli o moich problemach i wtedy poszłabym na wesele, na pewno na kwiatka byłoby mnie stać i kartkę pamiątkową. przecież nie o prezenty chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×