NAJŻAŁOŚNIEJSZE PREZENTY ŚLUBNE

jezeli by mnie nie było stać na prezent to bym nie poszła do przyjaciółki...z rodzeństwem jest inaczej i pewnie dałabym kase w późniejszym terminie. i tyle! Jak sie nie ma to sie nie idzie

bdziecie sie smialy zytego i nie uwierzycie ale ja na swoj slub dostalam od kolezanki zpodworka tzn razem sie bawilysmy jak bylysmy male....wyprawke dla dzicka....pomimo tego ze nie mam dziecka....i w ciazy nawet nie jestem poprostu wyprawke tzn kilka body paczke pampersow sliniaczki i butelke i grzechotke....jak otworzylam orezent na weselu to niewiedzialammvzy mam sie smiac czy plakac...

no ale wyprawka się pewnie przyda kiedyś o ile już się nie przydała. :P ale nie powiem, że pomysłowa koleżanka, może to miała być jakaś sugestia. :D

weronikus slub mielismy w tym roku w maju.... a dziecko planumemy za 3 4 lata wiec wiesz xdxd juz mogla dac kase anie jakas wyprawke toniue chrzciny....:P:P

a siedzisz w portfelach ciotek, że wiesz, że stać je na coś lepszego niż te nieszczęsne szklanki? Żyjemy w chorym kraju, gdzie ludzie są interesowni. Ciekawe czy wyprawiłybyście imprezę, gdyby nie było w zwyczaju dawanie prezentów czy kasy?

a moi najbliżsi nie wiedzą o moich kłopotach finansowych. Gdyby był ślub kuzynki/kuzyna, koleżanki to nie poszłabym.

Dostalismy zestaw filmow z Vivy :) i nie byla to osoba biedna

aż mnie krew zalewa jak was czytam.

to nie czytaj

jeju... ale się przyczepiłas i na siłę szukasz dziury w całym! nic mnie nie obchodzi co moje ciotki mają w portfelu. i niech mają gusty jakie mają, niech kupują co chcą... nie będę po prostu udawać, że mi się prezenty podobają, jeśli mi się nie podobają, to proste... i pewnie, że robiłabym imprezy gdyby nie dostawano na nich prezentów. i owszem chrzciny córki takie właśnie były - żadnych prezentów ani kwiatów, były tylko pamiątkowe rzeczy, bo tak sobie zażyczyliśmy, a nikt nie chciał przyjść z pustymi rękami.

ja szukam dziury w całym? To Ty zakładasz na forum temat, że ciotki śmiały dać Ci w prezencie brzydkie szklanki. A za Tobą cała fala wypowiedzi, że tego to stać na tyle i tyle, a dał tylko tyle. Same nie widzicie swojego fałszu. Smutne.

w pierwszej chwili pomyslalam ze moze jestem jakas gruba i mshyli ze jesztemw ciazy ale to nawet nie mozliwe mam 171cm i waze 58 kg wiec na bank nie...poprostu chciala zaoszczedzic...to byly pampersy z biedronki a reszta rzdeczy uzywane....ostro nie?

ale badziw to dociebie: a co ciebie to obchodzi co my gadamy.....nie pasuje ci to wio stad...zaloz swoj wlasny temat i siedz sobie na nkim albo idz na inny temat masz problem? ty kokonie jeden

kokonie? A cóż to znaczy? I co? Boli Was, że ktoś wam wytyka hipokryzję i żałosność?

oj używane rzeczy to faktycznie przesada ;/ rzeczywiście głupi prezent...

małgosia serio dala tobie używane rzeczy ? jak by dała coś ładnego nowego dla dzidzi to by było nawet zabawne , pomyslałabym e ma poczucie humoru ;)

boli mnie to, że niektórzy nie mają swojego życia tylko siedzą na forum i wytykają innym błędy wzięte z sufitu.

no na sserui,,,,pampersy byly tylko nowe z b iedronki xdxd faza nie? lubie ta moja kolezanke tzn mam diej sentym,enyt ale ma cos zglowa.... ubiera sie dziwnie np. kozaki rozowe i miniowke.... albo sukinke w grochy i kalosze...chyba jest chora psychicznie tzn ma depresje to napewno...

weronika, boli mnie to, że niektórzy zamiast cieszyć się swoim idealnym małżeńskim życiem siedzą na forum i wytykają ludziom prezenty, które im dali, jakie by one nie były.

Weź te szklanki na codzienne używanie. Koszyczki wywal, a w szklankach pij napoje, soki, nektary itp. Nawet nie zauważysz, jak szybko się wytłuką. :D

o matko przestań kobito..przecież gadamy sobie na anonimowym forum zeby sie posmiać, nie mówimy gościom o tym w prost. Ty to jakaś dziwna jesteś....? albo sama dajesz badziewne prezenty i tak teraz bronisz wszystkich....

badziew ja sie ciebie pytam a co cie to obchodzi,,,, nie podoba ci sie cos to won stad kokonucie

cvzczfa chyba to dobry pomysł, u nas się często tłuką talerze, szklanki... więc będę ich często używać i oby szybko się zużyły. ;)

chetnie wezmę ten zegar ,lubie takie bimbały w domu :D

chodzę na wesela wyłącznie najbliższych mi osób i daję tylko kasę - tyle, na ile akurat mnie stać. Zdarzyło mi się dać 100 zł (uczyłam się, byłam na utrzymaniu rodziców, nie miałam skąd wziąć). Nie chodzę do byle kogo, bo nie chcę, żeby później ktoś taki jak wy obgadywał ile było w mojej kopercie.

mówisz, że do byle kogo nie chodzisz... hahaha to czym sobie trzeba zasłużyć, żebyś przyszła na wesele? :D

badzew ty kokonucie

my wyprawialiśmy skromny ślub cywilny i zaprosiliśmy jedynie najbliższych + świadków na uroczysty obiad w restauracji, nie dostaliśmy nic poza kwiatami i kilku butelek wina, od rodziców dostaliśmy większą kasę to zrobiliśmy z niej użytek :) zawsze chciałam skromy ślub bez tych wszystkich prezentów, kopert etc.. i tak właśnie zrobiliśmy, przynajmniej nikt po latach nam nie wypomni, że Ci dali tyle a tamci tyle :) a wiadomo z rodziną to dobrze tylko na zdjęciu :)

ale badziew - przypuszczam, ze nie jestes po slubie, mam racje?

ale badziew - i tu cie boli...bo ktoś napisał że dostał 100zł....a sama tyle dajesz...:) Ja też dostałam po 150zł 200zł od osób które wiem że nie miały i dziękuje im za to że aż tyle dały choć nie musiały. ale jak przyszła do mnie ta moja kuzynka i mówiła że koleżance z byłej klasy dała 500zł a mi 150zł to jakoś dziwnie sie poczułam, taka gorsza. A kase ma!