Zostawiłam faceta, bo był dla mnie za mądry.

Czułam się gorsza od niego i mi to przeszkadzało. Źle się przy nim czułam. Trochę tęsknię, ale przeżyję to. Nie chciałam przez lata czuć się źle. A lepiej by nie było.

A dlaczego byl za madry??Nie rozumiem??

nie mieliście wspólnych tematów do rozmów?

ale przecież przez te lata mogłas się dokształcić i było by wiele tematów do przegadania z nim ;)

nie od dzis wiadomo, ze baby sa glupie

Źle się czułam i chyba to by się nie zmieniło nawet jakbym ja się starała zmienić. Już zawsze on by mnie przytłaczał. Chcę kogoś z kim się lepiej będę rozumieć. Nie mam już siły na ten związek. Może i poniosłam porażkę, ale więcej bym straciła jakbym dłużej w tym tkwiła. Popadałam w kompleksy.

no ale nie możesz chociaż spróbować się zmienić (dokształcić czy rozwinąć) dla tego związku, dla niego? Czy on nie jest tego wart? Dlaczego widzisz w tym tylko swoją osobę?

niskiego ilorazu inteligencji nie zwiększysz nauką

Rozmawiać niby mieliśmy o czym. Nie było tak, że była cisza. Ale nie to chodzi.

no to o co Tobie dokładnie chodzi?

uświadomiła sobie, że jest głupią pizdą bye

ale ona napisała, że był dla niej za mądry, a nie za inteligentny ;)

Hej ja tobie pozwolę na to byś przy mnie czuła się lepsza niż przy tym facecie:)

Pewnie on jest wart nawet więcej, ale nie jest dla mnie. Dla mnie jest ważne, żeby facet bardziej uskrzydlał niż dołował. Czasem trzeba wiedzieć kiedy się poddać i szukać innych alternatyw.

ale jego zachowanie względem Ciebie Cię dołowało czy po prostu jego osoba, zdolności itp.?

Jego osoba. Świadomie nie chciał mi robić przykrości. Nawet pewnie nie wiedział, że coś jest nie tak. Ale teraz to już decyzji nie zmienię. Za późno. Byłam jej pewna. No i skoro tak zdecydowałam to nie pójdę do niego i nie powiem, że się zastanowiłam i zerwanie to była jednak pomyłka. Jakby to wyglądało? Nie wierzę, że mogłoby się nam udać, więc zamętu już robić nie będę.

W sumie to dobrze zrobiłąś bo jaki sens miałoby bycie z kimś z kim się źle czujesz. Nie na tym ma polegać związek. Ale z drugiej strony jeśli on Cię źle nie traktował to czemu miałoby Ci z nim nie być dobrze? Miałabyś partnera z którym byś sie nie nudziła i szanowałby Cię wic nie byłoby źle.

ale Ty wciąż nie napisałąś co on takiego w sobie miał, ze czułaś sie przy nim gorsza. Wiemy, że nie chodziło o to, że nie było między Wami porozumienia więc o co?

i pewnie sobie nie radziłaś z sesją egz :) ja już jestem pogodzona z wizją ;/ powtórka sprzed roku ;)