Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawajestem

zagraniczna adpcja

Polecane posty

Gość ciekawajestem

gdybyście nie mogły mieć własnych dzieci to czy zdecydowałybyście sie na adopcje dziecka innej rasy? pytam z cioekawosci bo dowiedziałam się że kolezanka z podstawówki adoptowała dzieci afrykańskie. dodam że obawiała się ludzkiej nietolerancji, ale okazało sie że na szczżęście niepotrzebnie. nie spotkała się z przykrością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lil___so
moim zdaniem to jest teraz taka moda, trendy jest adoptować małego Afrykańczyka czy Azjatę. Napatrzą się Angelinę Jolie i jej podobnych i potem tak robią. Dla mnie jest to nieporozumienie biorąc pod uwagę, że w POLSKICH domach dziecka jest tyle niechcianych dzieci, które mają uregulowaną sytuację prawną i czekają na kochających ludzi. Ale fajniej jest mieć w domu malucha o egzotycznej urodzie. Straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sjashjshj
a jakie są szanse na taka adopcję? jak wyglądacją procedury?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My planujemy za kilka lat adoptowac dziecko z Indii ale to dopiero jak juz sie zdecydujemy gdzie zamieszkamy na stale. Z Indii dlatego ze maz jest stamtad (tym samym mam juz jedno 'egzotyczne' dziecko, wiec zadna 'moda' nie wchodzi w gre), po drugie stamtad bo procedury adopcyjne w PL sa meeeega skomplikowane i mam dosc Polskiej biurokracji. Dla odmiany bedziemy sie uzerac z biurokracja w Indiach:-P Poza tym po prostu tak czujemy, ze wlasnie gdzies tam byc moze ktos na nas czeka. Ale pozyjemy, zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dyndy ryndy
Polskie procedury adopcyjne są skomplikowane i długo się czeka na dziecko, a co dopiero adopcja zagraniczna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ano sa skomplikowane. Jedni moi znajomi ze Stanow miesiac temu zostali rodzicami dziewczynki z ZD z Ukrainy. Starali sie o nia jakies 9 miesiecy ( i tak szybko). Koleini ze Stanow czekaja na dziecko z Ugandy juz 18 miesiecy, minie kolejne 6 zanim wogole zostana 'polaczeni' z potencjalnym dzieckiem. Kuzynka ze Stanow adoptowala kilka lat temu mala Polke, zajelo jej to prawie rok. I tak mozna wyliczac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tez myslalam o takiej
adopcji ale dziecka z Ameryki Lacinskiej. Dlaczego? Dlatego ze polskie placowki i instytucje gwarantuja dzieciom jakies tam warunki do zycia, dach, wyzywienie, ubranie, dostep do edukacji, a w krajach 3 swiata NIE. Tam sierocince to zapuszczone slumsy, dzieci chodza brudne i polnagie, czasem glodne. Niektore w ogole zyja na ulicy bo brakuje instytucji ktore by sie nimi zajely, wiele z nich jest zmuszanych do pracy albo prostytucji. W Polsce nie ma dzieci spiacych i zywiacych sie na ulicach, ani pracujacych, albo kupowanych za uslugi seksualne. W wielu krajach jest nieporownywalnie gorzej, zeby nie powiedziec masakrycznie. I nie, NIE pisze o nastolatkach tylko malych dzieciach, nawet w wielu przedszkolnym. W glowach wam sie nie miesci jak podle maja zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawajestem
nie wiem jak przebiega taka proceduran nie pytałam się jej. pytałam natoniast dlaczego nie zdecydowała sięę na polskie dziecko. powiedziała że (tak jak pisała ostatnia autorka) polskie dzieci maja rodziców tylko że patologicznych.polskim dzieciom brakuje jedynie miłołści, po za tym maja wszystko. tamte dzieci nie mają nic. totalne sieroty, bezdomne,nie chodza do szkoły, są bite, łapane z ulicy i sprzedawane do burdeli lub na organy. czy uważacie ze nie ma rożnicy w porównaniu z polską?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość they are so bekkl
A ja sądzę, że to tylko zależy od szczęścia w jakim środowisku żyjemy. 4 lata temu odwiedzałam znajomą w szpitalu która właśnie co urodziła dziecko. Na sali z nią lezała dziewczyna która odrzucała swoje dziecko, pielegniarki pokazywały jej dziecko, namawiały do przytulenia, karmienia a ta krzyczała, ze dziecka nie chce i że chce je oddać. Gdy pielęgniaki odłożyli dziecko do łóżeczka a maluch otworzył oczka i zamrugał tymi swoimi pięknymi niebieskimi oczkami - zakochałam się w nim. I tak oto dzięki naszemu uporowi zostaliśmy rodzicami tej prześlicznej małej dziewczynki :) Początki niestety byłu cholernie trudne bo nikt ale to nikt nie rozumiał czemu to my, młodzi, zdrowi ludzie, mogący mieć własne dzieci zdecydowaliśmy się na adopcję obcego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawajestem
gratuluję udanej córeczki. gdybyś ty jej nie zaadoptśowala to zrobiłaby to jakaś inna rodzina. a gdyby urodziła się w kraju 3-swiata, pewnie nie miałaby tyle szczęścia. myśle że dużo ludzi wstydzi się adoptować dziecko innej rasy i obawia nietolerancji środowiska. nie myśle że jest to rodzaj mody, dlatego że angelina czy madonna to zrobiły. dziecko to nie piesek. to powana decyzja na cale zycie, do tego dochodzi sprawa spadku. dzieci adoptuja poważne dojżałe rodziny i wątpie aby takie kobiety zachwycały się angelina i jąą naśladowały jak nastolatki dodę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawajestem
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze powinnas poczytac
o tym ale nie tu na polskim forum, dlatego ze po polsku to w ogole nie znajdziesz zadnych konkretnych informacji, bo polacy nie adoptuja takich dzieci. szukaj informacji w jezyku angielskim, niemieckim, francuskim, czy jaki tam znasz. dobrze jest czytac blogi adopcyjne, zeby wiedziec czego sie spodziewac, ile sie czeka, jakie rodzice maja obawy, jak wyglada podroz adopcyjna. powinnas tez poogladac gotcha days na you tube, dzienniki adopcyjne, itp. informacji jest mnostwo i na twoim miejscu napewno nie szukalabym ich na kafeterii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawajestem
ja nie szukam informacji na temat adopcji. pytam sie tylko czy wy byscie zdecydowaly sie na taka adopcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze powinnas poczytac
tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy bym nie adoptowała. Ani Polskiego ani innego, ale innej rasy już przenigdy. Nie jesteśmy w USA. Jak dziecko będzie traktowane w Polsce, zastanówcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawajestem
mimi5555 z tą tolerancją w polsce nie jest tak źle. żyje lub studiuje tu dużo cudzoziemcow i mają przyjaciół. napewno kilku głupków się znajdzie, na to nie ma rady. dzieci otyłe,z odstającymi uszami, z zezem tez są narażone na dokuczanie ze strony innych dzieci. mysle ze dzieci innej rasy nie miałyby gorzej niź dzieci np. z zespołem downa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze powinnas poczytac
wiedz tylko ze zagraniczna adopcja jest bardzo kosztowna! np. amerykanie czesto bardzo dlugo zbieraja na swoja adopcje, albo sie zadluzaja, zeby ja zrealizowac, alebo organizuja zbiorke, zeby pozyskac fundusze z donacji, kiedy nie maja szans na kredyt i zgromadzenie wystarczajacych oszczednosci. a teraz przyrownaj amerykanina do polaka. dzieli nas przepasc ekonomiczna. ilu polakow jest w ogole na to stac? raczej niewielu. mozna natomiast adoptowac niepolskie dzieci tu w kraju. sa to przewaznie dzieci romskie, wietnamskie lub dzieci uchodzcow. one nie maja zbyt wiele szans na adopcje przez polskie rodziny ze wzgledu na swoje pochodzenie (rasowe), bo spoleczenstwo jest jeszcze bardzo niedojrzale, natomiast czasami rzeczywiscie zdarzaja sie ludzie ktorzy decyduja sie przysposobic takie dzieci. (sama czytalam o kilku takich przypadkach).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze powinnas poczytac
pochodzenie (etniczne) powinnam napisac *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze powinnas poczytac
ludzie w duzych miastach sa zazwyczaj bardziej otwarci na roznorodnosc rasowa niz ludzie z malych spolecznosci, typu miasteczka i wsie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjgjxgjasgajgs
"Nigdy bym nie adoptowała. Ani Polskiego ani innego, ale innej rasy już przenigdy. Nie jesteśmy w USA. Jak dziecko będzie traktowane w Polsce, zastanówcie się" ja mieszkam w małym miasteczku na prowincji, na osiedlu 3 mulatów w wieku ok 5-14 lat- normalnie biegają po podwórku i chodzą do szkoły z resztą dzieci, krzywda im się nie dzieje. [niedawno jedne gej "wyszedł z szafy", a jego koledzy, to tacy prości faceci bez szkoły w dresach- i co? ano nic- jak przyjeżdża na weekendy, to nadal pije z nimi piwo]. ludzie wcale nie są tacy prymitywni jak ci się wydaje, a do dziecka z krajów 3 świata na pewno podejdą życzliwie nawet w zabitej dechami wiosce. a polskie sierocińce wcale nie są pełne dzieci do wzięcia- wiekszość ma rodziców i sytuację prawna, która nigdy nie zostanie uregulowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawajestem
też uwazam podobnie jak ostatnia autorka, ze z tym rasizmem w polsce nie jest tak źle. w jednej w polskich czarnoskóry mezczyzna został wybrany na wójta lub radnego. to mieszkancy go wybrali. w pewnej dyskotece pracują jako barmanki dwie azjatki i dostaja dużo propozycji randkowych, a one same maja chłopaków - polakow. uważam że polacy są jednak tolerancyjni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klocki to
'na osiedlu 3 mulatów w wieku ok 5-14 lat' przywiezionych z uk i irlandii, lub splodzonych przez afrykanskich pilkazy :D tylko nie krzyczcie an mnie za tego posta, ale taka jest prawda u mnie w moim mini miasteczku rowniez sa tacy mulaci, stad wiem o ich 'pochodzeniu' ;) ale zgodze sie z tym co pisze przdmowczyni - to prawda, ludzie sie do nich przyzwyczili i juz sie tak nie gapia i nie gadaja jak jeszcze kilka lat temu. nasi mulaci sa raczej bardzo lubiani. wietnamczycy (ci czysci, a nie mieszanki) tez sa bardzo sympatyczni i ok. jedynymi obcokrajowacami ktorzy nie ciesza sie jeszcze sympatia wsrod spolecznosci mojej miesciny to zebrzacy pod kosciolem romowie i roszczeniowi zydzi, ktorzy domagaja sie od gminy by utrzymywala lokalny zapuszczony powojenny kirkut, jakby to nalezalo do obowiazkow gminy, co jest oczywiscie bzdura. no ale dosc juz tych dygresji :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klocki to
* pilkarzy rz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsja
Ja podziwiam ludzi, którzy adoptują dzieci nie ważne polskie czy zagraniczne. Ja chyba bym się nie odważyła. Geny determinują większość zachowań dziecka. Psycholodzy i psiychatrzy a także genetycy wiedzą o tym jednakże nie mówi się o tym głośno, nie rozpowszechnia tej wiedzy bo padł by cały system adopcji, który obecnie jest oparty na tym, że geny owszem, ale wychowanie i środowisko głównie kształtują dzieci. Jest to nie prawdą. Poczytajcie blogi rodziców adopcyjnych jak np. http://prawiejakmama.bloog.pl/?ticaid=6eae5 czy nawet na forach co piszą rodzice. Ludzie wychowują te dzieci w doskonałym środowisku przy wsparciu psychologów a wyrastają one na potwory, którymi są w zasadzie od dziecka. Nie z własnej winy ale dlatego, że mają FAS czy RAD. Poczytajcie o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klocki to
ale ta droga przez pieklo to jest jedna wielka bzdura. ta kobieta ma problem wiekszy niz dzieci o ktorych pisze. ona sie kwalifikuje na counselling u psychoterapeuty. nie wiem jakim cudem przeszla przez testy psychologiczne w procesie przysposobienia. + jest tam duzo dumania i nawet 'fikcji literackiej'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klocki to
i nie zgodze sie z twierdzeniem, ze geny calkowicie determinuja osobowosc czlowieka (w tym dziecka). wychowanie ma ogromne znaczenie! ogromne! nie kazde dziecko ma fas, ani negatywne cechy psychiczne dziedziczone po rodzicach. w polsce owszem - zdecydowana liczba dzieci z dd pochodzi z rodzin dyfunkcyjnych, ale dzieci z krajow 3 swiata zostaja czesto sierotami przez aids, lub po prostu z biedy panujacej w rozpadlym socjoekonomicznie kraju, z ktorego pochodza. dlatego tez te dzieci sa uwazane nawet za 'bezpieczniejsz' niz dzieci z lokalnych osrodkow adopcyjnych w wielu krajach. wezmy np. pod lupe boom na chinskie corki w usa - znakomita wiekszosc tych dziewczynek pochodzi w 100% ze zdrowych, normalnych, a czesto i inteligentnych rodzin, ale polityka 1 dziecka uniemozliwia wielu rodzicom zatrzymanie ich w domu. to samo dzieci z etiopii, guatemali itp. dzieci z ukrainy, kazachstanu, czy poski sa najczescie obciazone fas, choc nie wszystkie, niektore sa rowniez nosicielami hiv i musza do konca zycia brac srodki arv. sa tez jeszcze dzieci sp - special needs, ktore niekiedy mniejsze badzwieksze wady jak np rozszczep podniebienia, zespol downa, albinizm, niewielkie defekty konczyn, lekkie zaburzenia wzrostu i motoryki spowodowane niedozywieniem w wieku niemowlecym lub instytucjinalizacja, itp. ale wiekszosc takich dzieci jest na zupelnie normalnym poziomie intelektualnym i nie pochodzi z patologicznych srodowisk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klocki to
ktore maja niekiedy mniejsze badz wieksze wady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klocki to
czesto nawet zez jest uwazany za special need, a dziecko jest przeciez intelektualnie i manualnie sprawne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biali rodzice i czarne dziecko ? bedzie ze zona doprawila rogi jaki mąż na to idzie ? niezrównoważony ? dla mody se yorki kupowali 1 kg do torebki teraz dzieci male murzynki ludzie nie maja uczuc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawajestem
klocki to zgadzam się z toba. dzieci w polskich domach dziecka naja rodzicow, tylko że patologicznych. a w krajach trzeciego świata, dzieci ktore trafiają do adopcji, to nie dlatego że maja patologicznych rodzicow. to bardzo często inteligentne dzieci, ktore niestety miały pecha ze urodziły się w złym kraju. bezdomne sieroty. czasami rodzice oddają swoje dzieci do adopcji,ale nie dlatego że są złymi rodzicami tylko aby zapewnic tym dzieciom lepszą przyszłość. dsja co do dziedziczenia patologicznych genów. znam rodzinę w której już trzecie pokolenie jest patologiczne. nie wiem czy to geny czy wychowanie wpłynęło ze tam tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×