Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bede miala dylemat

Zmiana pieluszki dziecku w miejscu publicznym- robilyscie tak?

Polecane posty

Gość bede miala dylemat

Za 4 dni lece samolotem i lot ma trwac 5 godzin. Bede miala pod opieka dziecko 8 miesieczne. Oczywistym dla mnie jest fakt, ze trzeba pewnie bedzie je przewinac. Jak to zrobic, a raczej gdzie? Nigdy z dzieckiem nie lecialam, malo tego nigdy nie widzialam by ktos dziecku zmienial pieluszke w samolocie. Czy maja oni tam jakies pomieszczenie do tego? Troche sie tym denerwuje chociaz wiem, ze to glupie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaqqqwww
jak się nie osra to nie zmieniaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ticketpro
w toalecie w samolocie jest przewijak wiec nie musisz sie stresowac,ja nawet przewijalam swoja 5 miesieczna corke na siedzeniu obok ktore bylo wolne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsnaj
W samolotach są miejsca do zmian pieluszek. Zazwyczaj w ciasnym kibelku jest taki roskładany przewijak. Zapytaj stewardessy. Wiele zależy od linii i samolotu. Kiedyś nawet stewardessy dały nam zestaw dla dziecka, w którym były właśnie pieluchy i inne duperele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ticketpro
daj dziecku na stast i ladowanie cos do picia ,zeby uszy nie bolaly.nparawde ulatwi ci to lot,bo dziecko nie bedzie marudzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsnaj
Smoczek też dobrze robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bede miala dylemat
bardzo dziekuje za rady:) Juz sie balam, ze nie bedzie gdzie dziecka przewinac. Czytalam o tym zeby piciu dawac, bo dziecko moze plakac. A jeszcze tylko zapytam jak z pasami dla dziecka? Czy sie dziecko przypina do siebie czy jak to jest? Nie chce wyjsc potem na jakas wiesniare, ale nigdy z dzieckiem nie lecialam:D Nigdy tez podczas lotu zadna mama obok mnie nie siedziala z tak malym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bede miala dylemat
halo?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość utygrewrhegfw
Pas dla dziecka dostajesz ,bedzie pomarańczowy i przyczepiasz ten pas do siebie owijasz nim dziecko i zapinasz :) ja jak pierwszy raz dali mi pas to przypięłam go do swojego pasa :D,,żeby mi9ec większy obwod,, :P a to nie tak się robi,tylko zakładasz na swój :) jak cos to Ci pomogą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turkusowy_sszal
dziecko ma osobny pas, ktory sie przypina do swojego. Dadza Ci go stewardessy na wejsciu albo po zajeciu miejsca, nie martw sie, nie omina was. Dzieci ponizej 2 roku zycia siedza na kolanach u rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ertyuip
Tak przy wejściu dostaje pasy i przypinasz je do swoich pasów.ja lecialam z 11 miesięcznym dzieckiem w jedna stronę było super a w druga to masakra :-( no ale nic nie martw sie bedzie dobrze ja tez sie strasznie stresowalam ale nie było zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ertyuip
Nie zawsze jest pomarańczowy :-p ja miałam fioletowy a mnie to rozjebbalo zapłaciłanm za bilet diecka z kilkoma różnicy masakra a dziecko u mnie na kolanach płacisz tyle kasy a gowno dostajesz za niedługo bedą nas przewozić jak bydło nie bedzie miejsc siedzących tylko stojace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bede miala dylemat
ja z pewnoscia nie bede wiedziala jak to przpiac wiec beda musieli mi pomoc:D jak tak male dzieci znosza takie loty. 5h to sporo czasu, strasznie przezywam, bo dziecko nie moje wiec odpowiedzialnosc i stres ogromny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bede miala dylemat
dziecko na kolanach no tak, ale to strasznie niewygodne dla dziecka, ja sie pewnie bede bala rozpiac pas wiec nie wiem jak taki maluch tyle wytrzyma:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ignarashi Ganta
W samolocie, w toalecie jest przewijak :) A na samym lotnisku są łazienki, więc spokojnie. Ale żeby ci nie przyszło do głowy przewijać dziecko na wolnym siedzeniu obok :O Co to ma być do cholery, samolot to zamknięte pomieszczenie. Nie ma to jak zapach, przepraszam, gówna. Nie wierze, że nikt nie widział osranego tyłka dziecka :O Obrzydliwa matka, która się taką sytuacją chwaliła :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość godzilllllla
Pomieszczenia zwykle sa. a jak nie,to zawsze sie znajdzie jakies miejsce na uboczu,gdzie akurat nie siedzi nikt z kanapka.wlasnie i nawet w ogole nikt nie siedzi i tak mozna zmienic. zawsze mam przy sobie podkladke,pare pieluch i chusteczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ignarashi Ganta
A to, że małe dzieci siedzą na kolanach jest dla bezpieczeństwa :O Co wy nie myślicie? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turkusowy_sszal
Im mniejsze dziecko, tym lepiej znosi podroz, bo najczesciej po prostu spi. Ja pierwszy raz lecialam z corka jak miala 3 miesiace, bylo super. Raz tez lecialam z nia okolo roku, jeszcze sama nie chodzila i ta podroz najgorzej wspominam, pozniej tez juz zle nie bylo. 9 miesieczne dziecko to juz sie moze nudzic, jest ciekawskie, wiec pewnie bedzie ciezko. A o ktorej lecisz ? Pas to zapytaja, czy wiesz, jak zapiac, najwyzej pomoga ale napewno sama na to wpadniesz, pasek jak do spodni, tylko ta klamra tak jak te samolotowe, wsuwana, ma tez taka poprzeczna obrecz jakby szlufke w ktora wlasnie wkladasz jedna strone swojego pasa i zapinasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bede miala dylemat
oj ja tam wiem, ze to dla bezpieczenstwa pytam tylko jak mam przez 5h utrzymac to dziecko na kolanach zeby mi nie marudzilo i nie plakalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość godzilllllla
Sorry ja o lotnisku pisalam. w samolocie nigdy nie zmienialam pieluchy ani sama tez w kiblu nie bylam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bede miala dylemat
lece rano wiec dziecko spac nie bedzie, bo akurat bedzi to pora w jakiej nie sypia niestety:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turkusowy_sszal
aha, pasa nie musisz miec oczywiscie zapietego przez caly lot, po starcie go odpinasz, dziecku tez. Potem trzeba bedzie zapiac znowu przed ladowaniem, bedziesz miala okazje pocwiczyc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość godzilllllla
Lecialam z corka,jak miala pol roku,bylo super,cala droge prawie przespala. w wieku 10 mcy juz bylo gorzej,a w wieku 13 mcy to myslalam,ze zamorsuje :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bede miala dylemat
wiem, ze po starcie sie odpina pas, ja latalam juz ale sama. Po prostu bede bala sie chyba odpiac dziecko, bo co jak nagle zaczna sie turbulencje? Nie mam zbyt doswiadczenia, a jak pisalam dziecko nie moje wiec strach ogromny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turkusowy_sszal
Ja przyznam, ze raz zmienialam dziecku pieluszke na siedzeniu, nie chcialo mi sie tarabanic, bo siedzialam daleko od toalety. Poza tym moja corka w pewnym omencie swojego zycia nie chciala za cholere dac sie przebrac na lezaco, tylko na stojaco moglam jej zmienic pieluszke. Oczywiscie nie z kupa pieluszka, tylko siku. I pozniej jak zbierali smieci na koniec to mi stewardessa zwrocila uwage, ze "tu ludzie jedza". Na to tylko rzucilam, ze to nie jest restauracja a to jest tylko dziecko i ze nikomu to nie przeszkadzalo ( zwlaszcza ze spytalam o pozwolenie sasiadke obok ), to poszla. W toalecie jest taki rozkladany z gory przewijak, ale on jest maly i moje dziecko zawsze sie balo tam lezec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezko ci bylo pojsc do tego
kibla? No wez odpowiedz szczerze. A jak tobie by sie siku zechcialo to bys naszczala pod siebie, pod siedzenie bo lazienka daleko? To juz naprawde szczyt lenistwa:O lecialam kiedys z matka, ktora przewinela dziecko na siedzeniu obok, smrod nie z tej ziemi, a babrala sie w tym glownie jakby przyjemnosc z tego miala. Mam na mysli wycieranie tylka, przygladanie sie kupca. Kurwa ludzie nie maja za grosz wstydu i kultury:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turkusowy_sszal
Nie panikuj, jak beda turbulencje, to kaza wam te pasy znowu zapiac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bede miala dylemat
panikuje, bo zdarzylo mi sie raz, ze zaczely sie gwaltownie i naprawde byly to niezle turbulencje. Oczywiscie od razu pasy kazali zapiac, ale tak trzeslo, ze mi samej bylo trudno to zrobic, a co dopiero jak bym byla z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turkusowy_sszal
napisalam wyraznie, ze moje dziecko zrobilo siku i koniec, nie jest to chyba az takie przerazajace. Widac, ze nie masz dzieci, za to na bank masz jamniczka po ktorym nie sprzatasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turkusowy_sszal
dylemat, mysle, ze w razie takich sytuacji mozesz spokojnie nacisnac po stewardesse. Po to tam sa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×