Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wariatkowo

Coraz więcej osób ma zaburzenia psychiczne

Polecane posty

Gość manio ciekawski=)
dhfjbshfjkbshfs Przyznam, że nie łapię o co w tym chodzi. Czy gdzieś mogę o tym coś przeczytać? Zawsze mi się zdawało, że świadomość siebie, swoich możliwości, ograniczeń, skłonności, postawy wobec świata, ułatwia funkcjonowanie. Taka właśnie pogłębiona świadomość, a nie prześlizgiwanie się nad pozorami naszej osobowości, charakteru. Czy pod pojęciem świadomości, mam rozumieć ustalone przekonania, na temat siebie, świata, ludzi, które są w znacznym stopniu zasadne, chociaż jednostronne. Prosty przykład: ludzie są egoistyczni, agresywni, skłonni do rywalizacji o cokolwiek, bez liczenia się z bliźnimi. Owszem jest to prawda, trzeba to wiedzieć, ale to nie jest opis wyczerpujący, bo jednak jest w nas jakaś empatia. Ty zatrzymujesz się na stwierdzeniu, że jesteśmy egoistami i poprzestajesz na tym, bo istotnie łatwiej spotkać się z egoizmem, niż z empatią. Twoja świadomość tego faktu, jest tak silna, że nie ma już miejsca na nic więcej. Nie wiem może pieprzę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwicie się ludziom? Krótkie i ciężkie życie, uciążliwe ciała, brak wolności, każdy by zwariował..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhfjbshfjkbshfs
>>kinky, relację z dziećmi mamy bardzo dobre. Mizantropia objawia się niechęcią do ludzi ogólnie, ale wcale nie znaczy to, że jest nakierowana na daną jednostkę. Po prostu ze względu na niechęć ogólnie do ludzi, nie nawiązujemy z nimi bliższych relacji, ale gdyby tak przypadkiem się zdarzyło, że poznalibyśmy jakiegoś sympatycznego osobnika, pewnie do niego samego byśmy nie czuli nienawiści czy niechęci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manio ciekawski=)
dhfjbshfjkbshfs Miałem raczej na myśli przekaz nieświadomy, nie podejrzewam was o głupotę wychowawczą. Ale jeśli dobrze zrozumiałem, to nie ma takiego problemu. I bardzo dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wychodzi ze ja tyeż mam delikatna mizantropię :P tylko ze szczerymi, otwartymi ludzmi sie lubie spotykać :) E to jesteś bardziej normalna od innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manio ciekawski=)
Nox, Ty już dawno zwariowałaś, skoro masz takie urojenia, jakie masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radan9876
" 19:30 [zgłoś do usunięcia]jak ktoś ma słabą wolę," a co jest przyczyną twoich zaburzeń i kiedy się one zaczęły ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhfjbshfjkbshfs
>>manio ciekawski=) "Zawsze mi się zdawało, że świadomość siebie, swoich możliwości, ograniczeń, skłonności, postawy wobec świata, ułatwia funkcjonowanie. Taka właśnie pogłębiona świadomość, a nie prześlizgiwanie się nad pozorami naszej osobowości, charakteru. " Nie wiem czy gdzieś możesz o tym poczytać, ale właśnie taka świadomość koliduje bardzo często z sugestią. Weź popatrz te wszystkie podręczniki/poradniki typu potęga podświadomości bla bla bla... właśnie te wszystkie sztuczki, które podpowiadają jak uzyskać to co się chce, to nic innego jak sugestia. Wciągasz to i wykorzystujesz, a na przykład ja wiem, że bez sugestii po mnie to jak po kaczce. Po prostu jestem zbyt świadoma tego, że to tylko sugestywna ściema i wcale nie mówię, że to złe, bo jeśli komuś to pomaga, to proszę bardzo... ale nie trzeba być ani profesorem ani doktorem, aby takie badziewiate książki pisać, wystarczy być w pełni świadomym samego siebie, rzezcywistości, śżwiata, bla bla bla... Rozumiesz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wdhdcbcccxx
Z dzieckiem ok. Ale maz zaczyna mnie deneerwowac ze jest malo zaradny. Zmienil prace na gorsza gdzie bedzie zarabial grosze. O wszystkim musze myslec sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanana
"Pozytywnie się nastroić, wziąć się w garść" to formułki klepane przez wszystkich naokoło, jeszcze trzeba podać sposób na wzięcie się w garść i pozytywne nastrajanie i ten sposób powinien być skuteczny indywidualnie, a nawet nie masz pojęcia, jakie to jest trudne. " dokładnie, ja jestem czasem w fatalnym stanie a jedyna reakcja rodziny to OGARNIJ SIĘ krzyki i wyzwiska, nie mam nikogo przy sobie, ani jednej bliskiej osoby, dosłownie... :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhfjbshfjkbshfs
Z tego też powodu terapeuci po wielu latach męczenia mnie i siebie samych ze mną w końcu stwierdzili, że oni już nic nie zrobią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhfjbshfjkbshfs
Na razie uciekam, ale zajrzę tu jeszcze później :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://www.youtube.com/watch?v=rhzIeJXG30g lekarstwo na smutek :p dhfjbshfjkbshfs tak naprawdę to oni nic z nikim nie zrobią, no bo nie można tak naprawdę nikomu pomóc, ani nikogo dobrze zrozumieć. Psychiatrzy i psycholodzy to ludzie, którzy poszli na takie studia, bo sami mieli problemy ze sobą, a nie dlatego, że chcieli pomagać innym. nie można przekroczyć pierwszego progu cogito tj nie jesteś w stanie przekazać tego co sobie pomyślisz, ująć dobrze w słowa, najczęściej próba zrozumienia już na tym etapie jest zrujnowana, potem drugi próg cogito tj. odbiorcy tego, co mówisz, a raczej ich filtry sprawiają, że odbierają to całkiem inaczej. Ale zrozumienie siebie nie jest wcale łatwiejsze niż zrozumienie innych. Generalnie żeby nie wpaść w wielką depresję najlepiej porzucić te próby i zająć się innymi rzeczami. Wymyślić sobie jakieś sensy w życiu. I za pomocą swojej silnej woli się ich trzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ktoś ma słabą wolę,
@radan9876 nie wiem dokładnie, kiedy się zaczęły, podobno w wieku 4 lat miałem już syndrom choroby sierocej w wieku 7 lat miałem już sporo skrzywioną psychikę nie mam pojęcia, co jest przyczyną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 878731321
ja bym powiedziała przede wszystkim: brak ruchu i byc moze tylko to. Najlepszym przykładem są obozy koncentracyjne- wiecie że tam tego typu choroby się praktycznie nie zdarzały? Mimo skrajnie ciezkich warunków, i zdawałoby się- wszyscy tam powinni dostac z deklem. Ludzie byli zdrowi psychicznie- jesli chodzi o choroby typu schizofrenia i inne, nie zdarzały się... aLe oni harowali od świtu do nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manio ciekawski=)
Nie wiem czy gdzieś możesz o tym poczytać, ale właśnie taka świadomość koliduje bardzo często z sugestią. Weź popatrz te wszystkie podręczniki/poradniki typu potęga podświadomości bla bla bla... Czyli głupio pytałem :D bo ja to w zasadzie wiem, tylko przestałem do tego przywiązywać taką wagę, że wiem, że jestem tego tak świadomy. Do takich książek mam stosunek, nie tyle negatywny, tylko zdystansowany, więc w zasadzie mam podobnie jak Ty. Jednak gdy patrzę na to jak rozwija się moja terapia, to działa to inaczej. Na mnie żadne sugestie nigdy nie działały, szczególnie gdy były wyrażane wprost, jak rodzaj apelu do mojej świadomości, w ogóle jestem podejrzliwy i niechętny. To raczej polega na odkrywaniu siebie, właśnie uświadamianiu sobie jaki jestem, bo wiele cech, które tylko przebijają się bardzo słabo, a są w znacznej mierze bardzo pozytywne, korzystne, jest głęboko zakopanych, jakby przywalonych gruzem fatalnych refleksów z fatalnych zdarzeń. Wiele wskazuje na to, że gdyby nie pewne koleje losu, na początku zupełnie ode mnie niezależne, byłbym innym człowiekiem, zupełnie pozbawionym tych wszystkich lęków, zahamowań i tak dalej. Ja odkrywam siebie i nie polega to na łykaniu bla bla bal, pozytywnego myślenia. Przykład: ja mówię, że ludzie są egoistyczni, niebezpieczni, trzeba stale uważać, ale nie wszyscy są tacy i jestem obu faktów świadomy. Terapeuta: Czy mnie ktoś zrobił tak straszną krzywdę, że mam taki stosunek do ludzi? Czy nie wyciągam wniosków z tego, że ludzie są i tacy i tacy? Ja: To jest moja opinia, którą mogę uzasadnić, ale przyznaję, że nikt nie zrobił mi bezpośrednio krzywdy, tak strasznej abym tak się chował przed ludźmi. Co więcej sam uważam moje wyobcowanie za szkodliwe i przesadne. U mnie tak to działa. Terapeuta nie tyle oplata mnie siecią pozytywnego myślenia, tego hurraoptymizmu, co skłania do wejrzenia w siebie. Ja wiem, że wystarczą odpowiednie warunki aby ludzie stali się bezwzględni, sycili się cierpieniem innych (słynny Zimbardo) i nie ma ze mną na ten temat dyskusji. Może mnie jest jakoś łatwiej, bo ja siebie w takim kształcie psychicznym jakim jestem od lat, nie akceptuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie są coraz słabsi psychicznie, może to kwestia postępu cywilizacyjnego, za dużo wygód i człowiek nie uodparnia się. Teraz doszła jeszcze moda na rozpieszczanie dzieci, które w ogóle nie przygotowuje do psychicznego radzenia sobie w życiu i będzie przez to jeszcze większa plaga zaburzeń psychicznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zbytnia świadomość siebie, której nie lubi się może dokuczać, podobnie ja wysoka wrażliwość na otaczającą rzeczywistość. Świadomość siebie kształtuje się w dzieciństwie, jeśli czułaś się zaniedbywana czy niesprawiedliwie karcona mogła pojawić się niechęć do siebie, że nie jest się dostatecznie doskonałą, aby najbliżsi okazywali ci większą miłość. Może źródła niechęci do innych trzeba szukać w negatywnych przeżyciach w dzieciństwie. Czasami jeśli zawodzą nas najbliżsi w dzieciństwie, ciężko zaufać nam obcym ludziom w dorosłym życiu. Wrażliwe dziecko mocniej odczuwa wszelkie zawody, które mogą zostawić trwały ślad na jego psychice. Postaraj się pokochać ten stan, choć może takie odkrywanie siebie jest bolesne, zwłaszcza pod kątem tego jak postrzegają nas inni ludzie. Nie zmieniaj się, bo jesteś wspaniała, a to dziecko w Tobie to właśnie Ty. Nasza planeta jest chora, a my nie pomożemy jej inaczej niż poprzez powrót do swojej prawdziwej świadomości. Oto kim jesteś, kochana: https://www.youtube.com/watch?v=ERFfKAToJ1w

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×