Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CrystalIndex

proszę chociaż przeczytaj, a jak skomentujesz, to bardzo dziękuję

Polecane posty

Gość CrystalIndex

Witam. Piszę tutaj ponieważ już sama nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć i jak z sobie z tym poradzić. Mam nadzieję, że spotkam tutaj ludzi, którzy skomentuja moja sytuację i pomogą mi podjąć jakąś decyzję. Ale do rzeczy... Więc jestem z moim chłopakiem od ok 3 lat. Na początku zależało mi tylko troche obecnie bardzo. przez ponad dwa lata było bardzo dobrze ale od ok 6 miesięcy coś zaczyna sie między nami psuć. Wczoraj przez przypadek w rozmowie o przyszłości (a dokładnie mojej), która później przerodzila sie w awanturę powiedział mi, że przecież on nie planuje ze mną życia, e nigdy o mnie nie myślał poważne i że nie mamy zadnych wspólnych celów. Zaczeło się od tego, że jestem teraz w bardzo trudnej sytuacji, kończe studia i nie wiem co dalej. Mam trzy opcje: -jechac za granicę (dobrze zarabiac ale daleko) -zostać na uczelni na doktoracie (blisko mojej miłości ale za marne grosze) -wyjechać do Warszawy lub Gdańska gdzie ofert w mojej branży jest bardzo dużo. Więc zapytałam go co dalej a on na to że do Krakowa może się przeprowadzić natomiast za granicę nie pojedzie i do innego miasta też nie ponieważ tutaj ma prace i bardzo dobrze zarabia (no i to jest fakt). Zaczełam mu tłumaczyc ze ja też chcę pracować zarabiac być niezależna, że nie chce mu psuć kariery tylko wyszukać jakiś wspolny punkt. Na co on powiedział to co wyżej. Po chwili zaczą przepraszać i mówić ze nic takiego nie miał na myśli ze przez przypadek to powiedział i ze nie potrafi mnie zostawić (nie wie czemu). Dodam że mam ogromne problemy rodzinne i gdy on zniknie z mojego życia co byloby w chwili obecnej najlepsze chyba nie wiem jakbym sobie poradziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co ci to
Takich rzeczy nie mówi się przez przypadek. Pogadajcie o tym na spokojnie. Musisz to wyjaśnić żeby w przyszłości nei zostać na lodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 25
Skoro masz problemy rodzinne , a z facetem uklada sie zle to co Cie jeszcze trzyma ? Stoisz przed trudnym wyborem - realizowac siebie z ryzykiem , ze zostaniesz sama albo poddac sie wymaganiom faceta w zamian za ... No wlasnie za co ? Co on Ci ma konkretnego do zaoferowania poza zajmowaniem Ci czasu ? Czy gotow jest zalozyc z Toba rodzine tu i teraz ? Jesli tak - to zdecyduj czy chcesz miec rodzine czy raczej rozwijac sie sama. Jesli jednak on nadal widzi Cie u boku tylko jako skrzyzowanie gosposi z wkladka do lozka a za nastepne dwa lata zalozy rodzine z kims innym a Ty masz zostac na lodzie to moze jedz juz teraz i realizuj siebie bo za dwa lata moze nie bedziesz miala do tego mozliwosci. Taka ja to widze: Krotka rozmowa i wyjasnienie sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ci coś powiem
w awanturze się zdarza że pod wpływem emocji wyrzuca się czasem prawdę którą na co dzień się normalnie przemilcza, także na twoim miejscu uważałabym na tego faceta. Ludzie czasami są ze sobą z wygodnictwa lub z lęku przed samotnością i kiedy po latach w jakiś sposób dojdzie do ślubu to można sobie wtedy tragicznie zniszczyć życie. Sobie i komuś, ponieważ po ślubie zmienia się świadomość, zaczyna się widzieć poważne wady u drugiej osoby i wszystkie te niedociągnięcia na które wcześniej się przymykało oczy, w tym również ten brak miłości i wtedy całe życie nagle staje przed oczami. Także uważaj na tego chłopaka bo jak dla mnie to on już się uzewnętrznił i powiedział już co myśli o waszym związku. Tylko nagle pewnie pomyślał że jeszcze mu się nie chce być samemu więc się wycofał ze swoich słów, ale uważaj żeby co życia nie zmarnował i nie zabrał najcenniejszych lat młodości kiedy jeszcze masz szansę poznać i ułożyć sobie życie z kimś kto wie na pewno że chce z tobą je przeżyć naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CrystalIndex
Zeby uzupełnic obraz dodam, że na początku byłam dla niego niezbyt dobra. Często zdażało się ze wyżywałam się na nim z powodu mojej sytuacji w domu ale po pewnym czasie zauważyłam ze robię źle i zaczełam się poprawiac. Teraz tak się zastanawiam czy on nie robi tego specjalnie zeby się na mnie odegrać. Poza tym (sprawa mniej ważna) czuję potrzebe odwiedzenia niektórych miejsc na świecie, oczywiście w miarę zdrowego rozsądku, a on się z tego śmieje i mówi zebym dorosla bo na wszystko stać mnie nie będzie. Boże ale mam mętlik:(((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 25
No wiec tak jak Ci napisalam. Okresl czego chcesz i postaw mu konkretne warunki dalszego trwania tego zwiazku. Wtedy bedziesz szybko wiedziala co on chce z siebie dac i latwiej Ci bedzie podjac decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem również nie powiedział tego przez przypadek.gdy emocje się pojawiaja podczas awantury często wykrzykujemy to,co naprawdę czujemy.Poza tym powinien Cię wspierać jakoś w trudnych chwilach.przykro mi to mówić ale on nie mysli chyba o Tobie poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyjedź. Z pewnoscia ten facet nie jest miłościa Twojego życia, skoro po 3 latach mówi Ci coś takiego. A kto wie, czy odległośc od domu nie sprawi, ze staniesz na nogi, odnajdziesz siebie i spotklasz kogoś kto mysli i czuje podobnie jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wyjeżdżaj. Ktoś w tym kraju musi zostać, żeby było komu płacić podatki, wypracowywać składki na ZUS itp. Popytaj chłopaka jakie ma plany na przyszłość, np. czy planuje ci się oświadczyć, czy chce brać ślub, czy che mieć dzieci, to może się zorientujesz, czy myśli o tobie poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×