Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ale lipa

czy tylko ja mam takiego pecha do opiekunek?

Polecane posty

Gość ale lipa

Mój synek ma półtora roku. Pracuję od 8 do 14.30. Pierwsza: budziła zaufanie, mały ją polubił, ale jak się okazało,podbierała moje kosmetyki, ubrania (kiedyś zrobiłam jej "przypadkową" wizytę, to siedziała akurat w mojej sukience;/) Druga: studentka zaoczna opychała mojego syna chipsami, słodyczami na potęgę, zaczał mieć problemy brzuszkowe, ciezko bylo od niej wyegzekwować, zeby np spędzała dużo czasu na podwórku z synem, kisiła go w domu, przez pół dnia chodzil z "bombą" w pampersie, bo "jeszcze może pochodzić" Trzecia: postanowiłam zaryzykowac po raz trzeci, babeczka po 50, naprawdę sympatyczna...to znaczy tak mi się wydawało. Ni z tego ni z owego Mały zrobił się agresywny, potrafił podejsc i uderzyć w twarz, nerwowy się stał, szczypał i wrzeszczał.. bardzo mnie to zaniepokoiło, więc założyłam w domu kamerkę (miałam gdzieś, że ją podglądam i jakie moga być tego konsekwencje).. będąc w pracy oglądałam ją przez godzinę, wrzeszczała na niego, raz uderzyła go w głowę.. wystarczyła mi ta godzina, żebym przyleciala do domu i natychmiast ją zwolniła.. sprawa nadal się ciagnie Obecnie nie pracuję, postanowiłam wziąc wychowawczy, mam pewnośc, że dziecko ma dobra opiekę. Nie należę do nad wyraz opiekuńczych mam, ale wiadomo, ze chcę jak najlepiej dla swojego dziecka. Strasznie mnie zniechęciły te przykre incydenty. Naprawdę czy to tak wiele wymagałam? Żeby dziecko było czyste, zadbane,najedzone, wybawione na podwórku, w domu? Przecież one nic nie miały robić u mnie w domu, tak jak robią to matki 9czyli dziecko, plus obowiązki domowe. Załamalam się.. Od września spróbujemy ze żłobkiem, zapisałam go do prywatnego. Jeśli się zaadoptuje, to będę zadowolona ;) Jeśli nie, poczekamy do przedszkola... A jak u Was,Mamy? jakie macie doświadczenia z "upiornymi" opiekunkami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale lipa
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zalamana tym jestes??
Moja gosposia dobrze sie sprawuje .Przykladnie ogarnia dom i do dziecka dobrze wychowawczo podchodzi.Kiedy trzeba nagroadza a kiedy trzeba potrafi sprawieldiwie skarcic Nie jestem za tym aby opiekunka dawala sobie wejscna glowe i ustepowala we wszystkim,ale to co opisalas to przesada Zlobkom nie jestem przeciwna, moja siostra tam pracuje od kilku lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diab1234
dlatego ja wogóle nie biorę pod uwagę opiekunki. To ostateczna ostateczność. Nigdy nie wiesz co ona robi z dzieckiem, czy sie z nim bawi, czy położy do kojca i czyta gazetę... Wybrałam właśnie fajny, prywatny żłobek. Tam jest kilka pań, jedna patrzy na drugą... Dzieci mają różnorodne zajęcia, spacery, wizyty w ciekawych miejscach, razem obchodza urodziny, mają zabawy w jęz. angielskim itp. itd... Nie mówiąc już o przebywaniu w grupie rówieśniczej, nabieraniu odporności itp. Oczywiście nic nie jest łatwie, ale taki żłobek to jest (moim zdaniem) tysiąc razy lepszy wybór niż jakaś opiekunka niewiadomo skąd. Chyba nawet wolałabym żłobek niż kogoś z rodziny... Mnie jakoś nie przekonuje fakt, że dzieckiem powinna zajmowac się jedna osoba, mam wrażenie, że im szybciej się zaklimatyzuje w takich miejsach jak żłobek, przedszkole tym dla niego lepiej. Ale ekspertem nie jestem i zycie pokaże czy się myliłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzeczywiście masz pecha
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
ja mam opiekunkę już prawie trzy lata i jestem bardzo zadowolona. Dziewczyna jest młodziutka, ale naprawdę świetna. Długo jej szukałam, bo chciałam taką do której nie będę miała żadnych zastrzezeń. jeśli nawet najmniejszy szczegół mi nie pasował to rezygnowałam. Mysle, ze miałaś pecha, albo ignorowałaś drobne objawy, ze coś jest nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama bylam niania
sama z 2 lata temu pracowalam jeszcze jako niania na studiach bedac i takie sytuacje byly dla mnie nie do pomyslenia wrecz. traktowalam zawsze swoich podopiecznych jak mlodsze rodzenstwo ktorego nigdy nie mialam bo jestem jedynaczka. nie bylam nadopiekuncza ale bylam zawsze blisko bo mialam swiadomosc ze to jednak nie moje dziecko i ze musi byc dopilnowane w 100%. zawsze mialam swoje jedzenie dla siebie ,nie podladalam niczego nikomu, czasami wiadomo kazano mi sie czestowac ale nigy tego nie robilam. zawsze sie szanowalo zdanie rodzica ze jak ma zjesc dziecko to i to o tej i o tej to tak bylo. jak najawiecej spacerowalismy zawsze dzieci wracaly brudne ale jakie szczesliwe. naprawde lubilam te dzieciaki i im bylo ze mna dobrze. jak czytam to co opisujesz to az mi jakos przykro ze mozna tak traktowac czyjes dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale lipa
ja nie chciałam gosposi, tylko opiekunkę, zeby zajmowała się tylko i wyłącznie dzieckiem... i co, niby byly z jakiegoś tam "polecenia", ale dzisiaj ciężko znaleźć kogoś, kto będzie dziecko traktował jak swoje własne.. pewnie, nie że będzie pozwalała na wszystko, kiedy trzeba skarcić to skarcić, mojemu synowi wystarczy stanowcze NIE powtórzone kilka razy i daje sobie spokoj, a nie jakieś wrzaski i uderzenia w glowę ;/ tragedia w żłobku przerażają mnie najbardziej choroby ;) ale i to kiedyś musi przejść, więc mam nadzieję, że będzie mu tam dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zalamana tym jestes??
osobiscie rowniez uwazam ze zlobek przedszkole lepiej dziecko zsocjalizuje gdy jest wsrod swoich rowiesnikow, niz jakis dorosly czlowiek ktory wiadomo nie da tego mu co grupa rowiesnicza.Maluch barziej wtedy jest kontaktowy i zdycyplinowany niz przy jednej osobie ktorą widuje i nic pozatym. Moja chodzila do przedszkola a po przedszkolu opiekunka (z mezem pracujemy od poludnia do wieczora)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale lipa
dlatego już nigdy więcej nie zatrudnię zadnej opiekunki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diab1234
prędzej czy później chorobę musi przejść... Ja swojego brzdąca zaszczepiłam i odpukac ani razu nie zachorował (mieliśmy tydzien jelitówkę w rodzinie - a małemu NIC!). Mnie bardziej niż choroby przeraża ..tęsknota :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale lipa
dodatkowo we wrześniu będzie miał już 21mcy, czyli nie takie małe dziecko, juz wiele rozumie, tam będzie jeszcze więcej tylko powiedzcie mi, jak to wtedy będzie wyglądało z odpieluchowaniem? planuję właśnie w tym czasie skończyć z pieluchami, teraz pomalutku probujemy, czy tam panie mi "pomoga"? To, co go nauczę w domu, to będą go też "wysadzały"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zalamana tym jestes??
jesli ma dopasc go jakies chorobsko to go dopadnie nawet w piaskownicy,musi nabrac jakiejs odpornosci organizmu, bo trzymanie dziecka w sterylnych warunkach to debilizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diab1234
Najlepiej jakbyś się wybrała juz teraz do tego żłobka i dowiedziała się wszystkiego na miejscu.Z tego co wiem, miejsca załatwia sie kilka m-cy przed, można prowadzać też na kilka godzin aby dziecko się zaadaptowało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale lipa
planuję w sierpniu chodzić z synem, żeby się przyzwyczajał powoli, miejsce już ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DDDDDDDDDDDDDDrrr
PROSZE POWIEDZ MI SKĄD KUPILAS TA KAMERKE ? JAKA CENA TAKIEJ KAMERKI??? NIE CHODZI MI O SUPER JAKOSC TYLKO O TO BY BYLO WIDAC CO KTOS ROBI Z DZIECKIEM I CZY SLYYCHAC GLOS W TEJ KAMERCE CO KTOS MOWI DO DZIECKA ITP??? !! CHCE TO KUPIC!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaallla
to powinnas siedziec w domu z dzieckiem az zacznie rozumiec miec np.4-5lat a nie sie do pracy na szybko pchać! nie rozumiem po co ludziom dzieci skoro nie chce sie dziecka pilnowac. nie gadajcie ze kasa potrzebna, bo z jednej wyplaty tzn tej męza mozna wyzyc normalnie nawet ja zarobi 2tysiace. chyba ze sie jest paniusią to trzeba 10tys miec.kosztem dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToJaTezDolozeSwoje
Ja nie jestem za zlobkiem-malutkie dziecko potrzebuje mamy badz osoby, ktora bedzie mu poswiecac czas, ktora da poczucie bezpieczenstwa-takie dziecko nie potrzebuje grupy rowiesniczej. ale kazdy robi, jak uwaza :) Moje dziecko poszlo do przedszkola w wieku 3 lat i wtedy tez ja wrocilam do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale lipa
srety tety za przeproszeniem... mam siedzieć może w domu do 18roku życia dziecka i prowadzac je codziennie do szkoły? kocham swoje dziecko, chcę dla niego jak najlepiej! Sytuacja mnie zmusiła do powrotu do pracy (kończyła mi sie umowa) i nie opowiadaj mi, że za 2tys da się cudownie przeżyć we trójkę. Jasne, można. ale jak? Ktoś mnie pytał o kamerkę. Mam kamerę sieciową, ukrytą w diodzie przy włączniku światła. Takie mamy rozmieszczenie domu, że akurat z tego miejsca widac kuchnię, duży salon i pokój dziecięcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale lipa
i jeszcze wyżej napisałam, że jak nie zaklimatyzuje się syn w żłobku, odpuszczę do przedszkola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToJaTezDolozeSwoje
Wez sie opanuj, czy ja napisalam ze do 18 r.z. z dzieciakiem masz w domu siedziec? 2-3 latek juz potrzebuje grupy rowiesniczej, ale mlodsze dziecko to przede wszystkim potrzebuje rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhght
Opiekunka nr. 1 - z ogłoszenia, studentka. Nic nie zrobione, dziecko głodne, w zasranym pampersie bo ja mdliło. Opiekunka nr. 2 - znajoma znajomej, typowa babcia. Pierwsze tygodnie wszystko cacy, później pani zaczęła się rządzić, nic jej nie można było powiedzieć bo ona starsza i wie lepiej. Opiekunka nr. 3 - dwudziestoparolatka która miała przychodzić z własnym dzieckiem, starszym od mojego. Moje dziecko stało się agresywne, bojaźliwe, znerwicowane. Okazało się że dzieciak opiekunki lał moje. Opiekunka nr 4 - była u nas najdłużej ale niestety i jej z czasem zaczęło odbijać. Potem było przedszkole a właściwie to dzień otwarty w przedszkolu do którego dostało sie moje dziecko. Jak ja posiedziałam i popatrzyłam co te bachory (bo inaczej tych stworów potworów nazwac nie można) wyprawiają, jak biją, leją, gryzą a nauczycielki na to ślepe i głuche to...dziecko do przedszkola nie poszło. Poprosiłam o pomoc mamy i się zgodziła a później dziecko poszło do szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dziewczynki
no tak najlepiej urodzić dziecko a później niech się obca baba zajmuje. Nawet najlepsza opiekunka nie zastąpi matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×