Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość staranikomuniepotrzebnaaaa

MAM 27 LAT, STARA PANNA,BEZDZIETNA

Polecane posty

Gość staranikomuniepotrzebnaaaa

tak mnie naszlo dzis.. moje kolezanki - tzn byle kolezanki bo juz od dawna maja mnie w D. maja juz mezow, dzieci malutkie.. maja prace, mieszkania, sens zycia jakis jest.. a ja? nie mam nic :( nie mam faceta, nigdy nie mialam bo jestem nudna i nieciekawa na tyle by kogos zainteresowac soba :( dzieci nie mam, i miec nie bede bo kto by chcial miec ze mna dzieci? nie mam stalego partnera a bez takiego dziecka nie chce bo musi miec rodzine .. ja sama wychowalam sie w rozbietj rodzinie i nie zyczylabym tego swojemu dziecku.. jak wchodze do sklepu i przechodze kolo dzialów z ubrankami dla dzieci to musze uciekac bo az łzy same sie cisna do oczu :( tak sie zastanawiam dlaczego takie ososby jak np matka madzi ta slawna czy teraz tego szymonka .. one jakos znalazly kogos kto chcial miec z nimi dziecko i dane im bylo je urodzic mimo ze nie potrafily ich kochac ani troszczyc sie onie.. ile jest dzieci z patologii gdzie rodzice maja gdzies te dzieci.. a ja jakbym miala dziecko z kims kto by mnie kochal i to dziecko to bylby to dla mnie cud swiata.. najwiekszy skarb ale niestety nie jest mi to dane.. dlaczego??????? porazka.. mieszkam u dziadkow, bo nie stac mnie na wlasne mieszkanie, prace mam tylko dorywcza mimo ze skonczylam studia na ktore zreszta sama sobie zapracowalam bo nikogo nie bylo na nie stac w mojej rodzinie a rodzicow nie mam ktorzy mogli by mnie sponsorowac.. ale to i tak na nic, bo mimo ze wciaz szukam, nikt mnie nie chce na jakies stale stanowisko zebym mogla sobie wziac kredyt na mieszkanie.. i tak wyglada moje marne zycie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staranikomuniepotrzebnaaaa
bez zandych fotek.. nie jestem brzydka, taka sobie .. ale co z tego.. nie wyglad jest najwazniejszy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam podobnie, tylko, ze jestem
juz 34-letnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość az strach pomyslec ze to prawd
ja mam podobnie,z tym ze jestem facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście - wszystkie mężatki
są niezwykle interesujące :) Szukaj bogatego męża, będziesz tam brała kredyty :D Sama zasponsorowałaś sobie studia- szacun.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staranikomuniepotrzebnaaaa
no ale kosztem zycia.. kiedy inni sie bawili i spotykali z facetami korzstali z mlodosci ja sie uczylam i pracowalam a potem zostalam z reka w nocniku.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam tak zrypana psyche prz
dla patologicznych dzieci sa produktem ubocznym seksu ,ruchaja sie jak króliki , nawet sie nadtym wszystkim nie zastanawiajac czy bede mieli za co wychowac czy bede mieli co jesc czy beda je kochac dzieci sa dla nich karta przetargową dla dziadków, ojców ..itd oraz sposobem zarobku - wyciagajac szeroko rece po zasilek od panstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe.....
jakbym czytala o sobie, z tym ze ja nawet pracy nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staranikomuniepotrzebnaaaa
a kto bogaty bedzie mnie chcial? bogaty to sobie luksusową kur..wę zamowi na noc czy na impreze i mu wystarczy, po co sie bedzie meczyl z szarą myszą.. ja nawet jak sie ubiore ladnie to i tak nie blyszcze w towarzystwie bo jestem niesmiala.. i spokojna.. bogaty moze sobie w kobietach luksusowych pierwszej klasy przebirac. a co do tego ze mezatki nie sa interesujace, teraz juz nie musza, ale byly na tyle zeby sie zaobraczkowac.. mi nawet nie zalezy na slubie, po porstu spotkac kogos kto szczerze by mnie pokochal i vice versa.. to jednak tylko marzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez dwa siedem
Też jestem nudna, mało tego nieśmiała. Ale byłam zawsze strasznie zdeterminowana, żeby kogoś mieć. I miałam niejednego. Chociaż dopiero teraz jestem z kimś kto mi pokazuje, że na prawdę kocha. A co z Twoimi rodzicami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze problem nie lezy w tym ze jestescie nudni, tylko ze wasza nieśmiałość nie pozwala otoczeniu dostrzec waszego bogatego wnętrza. :) na pewno miewacie ciekawe spontaniczne pomysłoy ale wstydzicie sie je realizować/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lauritkaaaaa
Zmien nastawienie,moze to banalne ale prawdziwe,bo optymisci wiecej osiagaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem młodsza, mam 24 lata, też nigdy nikogo nie miałam. Ale to dlatego, że jestem brzydka. Nawet nieśmiałe dziewczyny kogoś znajdują. A na lodzie zostają te najbrzydsze i najgłupsze. Jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staranikomuniepotrzebnaaaa
nie ma rodzicow jako takich, moi rodzice rozwiedli sie jak mialam kilka lat, potem ojciec umarl a matka ma wiecej dlugow nic wlosow na glowie i nigdy nie byla jakos zyciowo zaradna tez.. po rozwodzie zostala sama, dostala depresji i tak jakos przepękuje dzien za dniem ..tyle w tym temacie.. co do optymizmu, skad go brac gdy wciaz same porazki, lub gdy nie dzieje sie nic.. mam juz swoje lata, znajomi sie ulotnili, czesto wolna chwile spedzam przed kompem zeby nie zwariowac i nie gapic sie w sciane, oczywoscie mam swoje zainteresowania, czytam i robie inne rzeczy ale to wszystko nie cieszy w samotnosci, ile sie mozna nakrecac samemu.. nie ma na to niewyczerpalnej sily gdy sie wie ze powinno sie robic co innego.. sa kobiety ktore chca byc niezalezne i zajmowac sie kariera.. a ja marze o rodzinie o milosci i dzieciach bo czuje ze tak powinnam robic bo wiem z wielu lat doswiadczenia ze samotnosc mi nie sluzy probowalam nawet psotykac sie z ludzmi z portali randkowych ale nic z tego nigdy nie wyszlo.. ehh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście - wszystkie mężatki
"A na lodzie zostają te najbrzydsze i najgłupsze. Jak ja. " Tylko tak sie wydaje. Jest ful brzydkich, głupich i zaobrączkowanych kobiet. To kwestia psychiki, podejścia ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe.....
po prostu mialy szczescie... ale i tak wiekszosc sie rozwiedzie :) nie masz im czego zazdroscic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja.....:
A ja mam 26 lat i mam dość związków, postanowiłam żyć sama. Boję się tylko samotności, jak rodziców zabraknie. Zaopiekuje się wtedy jakimiś zwierzątkami. Faceci to dla mnie zwierzęta, czują tylko swój popęd. Dziecka nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez dwa siedem
No to tak ja u mnie trochę. Też rodziców praktycznie nie ma. Mam jedną babcię, na nią zawsze mogę liczyć. Bardzo to doceniam, spędzam z nią jak najwięcej czasu mogę. Znajomych też niewiele, ale staram się o te znajomości dbać, pomagać, spotykać się w miarę regularnie. Tobie radzę to samo. Ja właśnie z tego czerpię najwięcej siły do życia. Wiesz generalnie jak nie przebywasz dużo z różnymi ludźmi no to nikt cudownie do Twoich drzwi nie zapuka. I czemu zrezygnowałaś z randek? Ilu tych facetów spotkałaś 3,4? Ich trzeba sporo przesiać niesety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staranikomuniepotrzebnaaaa
nie bylam w zwiazku nigdy. jakos nigdy nie bylo na to czasu ani kandydatow. kiedys w liceum mialam takie zauroczenie, bylo kilka pocalunkow, jedna wspolna noc , mialam 18 lat i potem jakos sie to urwalo, tak sobie mysle ze chlopak chcial mnie tylko zaliczyc, ale nie zaluje bo przynajmniej mam jakies jedno wspomnienie.. a potem nic. studia, praca.. stres.. smutek i jakos tak.. dobrych ludzi wokol mnie brak :( a teraz jak probowalam, bylam na kilku randkach ale wciaz to samo! az mnie mdli ze znowu musialabym to samo przesłuchanie odstawiac, po ktorym i tak nici z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe.....
szkoda ze sie tak dalas ruchaczowi zaliczyc, gdzie ty mialas glowe wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he to pytanie o kobiety
pokroju matki Szymonka też sobie zadawałam. :) No ale pociesz się, że one owszem, znajdują kogoś, ale jest to partner jakiego na pewno być nie chciała - taki sam jak one. Wiem, że samotność jest dołująca, sama to przeżyłam, ale nie warto się załamywać, choćby dlatego, że samotnych jest naprawdę mnóstwo. Mężczyzn i kobiet. Może uda Ci się spotkać kogoś wyjątkowego, może to nawet będzie w wieku 40 lat - ale to jest chyba lepsze niż marnować życie u boku takiego powiedzmy taty Szymonka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ndlsnsoo
matko dziewczyno masz 27 lat a nie 47 - wiesz czemu nie masz faceta?? bo tak smęcisz jak tutaj i nic nie robisz ze swoim życiem - w Pl jest ponad 5 mln singli w tym większośc facetów (w wieku ok 30 lat) zawsze też możesz poderwać ciut mlodszego takiego np 24 latka ( 3 lata róznicy to nic) - idż na studia jakies , zapisz się gdzieś, popisz z facetami z portali niekonieczne randkowych, zapisz się na kurs żeglarski rób coś aby kogos poznać to w końcu poznasz, zakumpluj się z innymi singielkami nie jestes jedyna - co za rożnica czy wyjdziesz za mąz w wieku 21 czy 31 lat - byle to był ten facet- każdy był lub będzie kiedys singlem - to stan przejsciowy jezeli cos z tym zrobisz, możesz przy okazji modlić sie o fajnego męża, nie marudz bo czytać tego nie mozna - jakbyć ze 100 lat miała tak smęcisz a fuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 33345
Mam podobnie jak Ty. Mam tyle samo lat, z tym, że ja nie marzę o rodzeniu dzieci, o ślubie, ale chciałabym być w normalnym związku z normalnym facetem, ale jakoś się nie udaje. Byłam kiedyś bardzo zakochana, przez pewien czas było naprawdę super, byłam bardzo szczęśliwa, ale wszystko się rozwaliło i od tamtej pory jakoś się nie układa... Co prawda pracuje, mam swoje mieszkanie, małe, ale własne, mam samochód, jako taką kasę, jakiś tam znajomych, podróżuje, mam jakieś swoje pasje, ale jednak brakuje kogoś... A umawianie się na randki przez net to w moim przypadku porażka, choć może za szybko się poddałam, poznałam gościa - ok, był miły, kulturalny, zaradny, natychmiast wręcz się zakochał :o , ale nie poczułam do niego kompletnie nic, jakoś ta forma poznawania ludzi wydaje mi się wymuszona i nienaturalna, choć wiem, że są osoby którym się udaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochane,jeszcze wszystko
Sie odwroci,zobaczycie. Znam starsze kobiety i jakos czerpia one satysfakcje z bycia samej ze soba. Grunt to nie szukac na sile, skupic sie na sobie,polubic sie i cieszyc drobnostkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staranikomuniepotrzebnaaaa
ja bym nawet nie rozpaczala gdybym chociaz czesc z tych rzeczy tkore ma przecietny czlowiek miala gdybym miala milosc, mogla bym nie miec pieniedzy a gdybym miala pieniadze to mialabym gdzie mieszkac bylabym niezalezna, i inaczej tez bym wtedy na zycie patrzyla ale jak teraz wyglada moje zycie gdy nic nie mam?? mam , owszem prace, ale tak jak pisze, dorywcza na umowe zlecenie, tyle ze starczy na rachunki w domu sie dolozyc i jedzenie i tam troszke odkladam czasem ale potem przychodzi czas gdzie nie mam pracy i czekam na nastepna umowe i wtedy nie mam pieniedzy wiec biore z tego co oszczedzam i wciaz na zero wiec mieszkam jak wielkie bobo u dziadkow, gdzie naprawde warunki nie sa godne pozazdroszczenia, moi dziadkowie tez nie sa zbyt zyciowi, ciesza sie ze u nich jestem bo im place rachunki ale tez by najchetniej sie mnie pozbyli, babcia mi ciagle wytyka ze jestem stara panną a moje kolezanki juz sobie dawno zycie poukladaly a ja taki nieudacznik zyciowy.. jak spotykam kogos znajomego gdzies z dawnych szkolnych lat, przechodze na druga strone ulicy, nie chce by patrzyl mi ktos w oczy i myslal sobie ze mu sie lepiej powiodlo ode mnie, i smial sie ze mnie za plecami.. ludzie akurat w moim miescie tacy są.. i wiem to, bo gdy przyjaznilam sie z nimi to smiali sie z tych ktorym szlo gorzej mimo ze w oczy im tego nigdy nie powiedzieli.. i tak sobie wegetuje :( rano do pracy - jesli akurat jest - potem do domu jest juz wieczor i tak codzien.. a w wolny dzien siedze w domu bo nikt nigdzie nie zaprasza a ja nie lubie sie obijać sama nie wiadomo gdzie, pojde do sklepu i wroce i jakos dzien mija :(' teraz bede miec troche wolnego, moja babcia do mnie zebym poszla sobie kupic cos ladnego na lato.. a ja tak sobie pomyslalam.. po co skoro bede siedziec w domu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srele morelellll
Ale zamulasz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staranikomuniepotrzebnaaaa
no wlasnie tak wyglada moje zycie i ja tak sobie zamulam, bo nikt tego nie chce sluchac a mysle ze nie mam ochoty ciagnac tego zycia dluzej , widocznie nie umiem zyc i sie odnalezc w tym swiecie nie wiem po co sie w ogole urodzilam ani dlaczego jestem taka jaka jestem? dlaczego jestem soba? dlaczego nie moglam byc kims innym komu sie wszystko udaje, albo przynajmniej potrafi zdobywac kolejne cele.. a nie wciaz na marginesie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kornelioosz
skąd jesteś ? może pójdziemy do kina na jakiś film bo też nie mam z kim ? dlaczego nie zmienisz pracy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srele morelellll
Zamulenie i biadolenie nikomu nic jeszcze nie zmienilo. Masz dwie rece,nogi,mozg. Wykorzystaj to zamiast pitolic. Ja np wyjechalam sama w ciemno,jak mi bylo zle. Wazne,by probowac,robic cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×