MAM 27 LAT, STARA PANNA,BEZDZIETNA

A jest choc jedna rzecz u ciebie na tak?? Po co dziecko komus,kto sam nie wie co ze soba poczac i NIE CHCE.

no wy sie byscie juz dogadaly, bo jestescie inne niz ja, jakbysmy sie spotkaly we 3 juzbyscie sie zakumplowaly a ja stalabym zboku znow jak popychadlo.. wam latwo mowic bo kurwa nie jestescie mną :( nie przeskocze kurwa siebie :(

to napisz skąd jesteś pojdziemy na balety ostro sie najebać będzie zabawa potem jaranie i pełna jazda do rana !

Jak nie chcesz to nie przeskoczysz.

Zdziwiłabyś się ilu całkiem dorosłych ludzi zamieszkuje w wynajętych pokojach, bo ich nie stać na samodzielne mieszkania. Po 30-ce nawet i starsi. W Polsce to norma niestety. Może nawet trafiłabyś na takie mieszkanie, gdzie nie byłoby nikogo młodszego od Ciebie. W dużych miastach są tzw. kwatery pracownicze - coś a la akademiki ale dla dorosłych. I co - pełno chętnych. Nie podejmuj drastycznych kroków, oczywiście że taką wyprowadzę w sensie finansowym zwłaszcza trzeba przemyśleć, ale możesz spróbować przynajmniej na jakiś czas.

A ja z Toba :D Autorka nawet tu nie potrafi przekonac do siebie nikogo i nikogo zblizyc,do rozmowy chociazby.

zacznij żyć

Bo tylko autorka ma monopol na zjebane no life i tylko ona taka bidulka,a my wszystkie takie madre :O

A co zlego w mieszkaniu na pokoju,skoro masz kijowe warunki u dziadkow?? Moze poznasz tam nawet kogos. Babcia pewnie gotuje itd...

Ja tez kiedys bylam strasznie niesmiala i zakompleksiona i na nie :) Ale zaczelam walczyc ze soba i udawac, grac inna niz jestem Az to udawanie weszlo w krew i stalo sie prawda - teraz jestem smiala, przebojowa i wygadana Mam czasem troche dola, bo malo zarabiam. Kiedys zarabialam o wiele wiecej i mialam lepsze warunki pracy. Ale narzekanie naprawde nic nie pomaga, wiec staram sie to zmienic. Strasznie trudno znalezc lepsza prace czy chocby mozliwosc dorobienia, ale czasem sie udaje. Bede walczyc tak dlugo, az mi sie polepszy. Nie walczac moge liczyc tylko na cud, a to bardzo malo prawdopodobne

Mamy ci wspolczuc? Klepac po plecach? Dziewucho,wystarczy troche checi i moglabys duzo zmienic..ale mysle,ze zawsze znajdziesz wymowke..

Autorko staraj się ze wszystkich sił i zobaczysz znajdziesz lepszą pracę.

nie nie potrafie a ty oczyiwsice jestes ode mnie lepsza bo jestes pewna siebie i komunikatywna to wystarczy zdeptalabys kogos takiego jak ja.. i nawet bys nie zauwazyla ja bym chciala zyc spokojnie, nie chce byc kism kto po trupach do celu, nie mam ambicji by robic wielka kariere miec wille mercedesa i bys super kims moge sobie byc szara mysza i zyc na uboczu ale tak sie nie da na tym siwecie gdzie swoja nature musisz poswiecic by udawac kogos kim nie jestes by przezyc nastepny dzien :( bo cie zeżrą :(

A ja?? Mialam podobnie,nawet lazienki nie mialam w domu! Bylam wysmiewana w szkole itd. Plakalam,uzalalam sie,az stwierdzilam WTF?? A teraz? :) Teraz moge byc przykladem,ze da sie wszystko osiagnac,jesli sie do tego dazy i chce.

Zobacz, ile już wpisów na Twoim temacie. Nie jesteś więc tak nudna, jak Ci się wydaje. Po prostu za nisko sama siebie oceniasz. Brak przyjaciół jest spowodowany Twoim podejściem do nich. Gdybyś zabiegała o nich, to miałabyś z kim pogadać chociaż. Nie przechodź na druga stronę, gdy zobaczysz znajomą lub koleżankę z dawnych lat. Przystań, zapytaj, co u niej, a na pytanie, co u Ciebie odpowiedz, że jakoś średnio Ci się układa i ze czujesz się samotna, a mężczyźni jakoś nie ustawiają się w kolejce do Twojego serca. Dziewczyny są urodzonymi swatkami i taka jedna z drugą od razu sobie przypomni, że kolega kuzyna też skarżył się na samotność, a znajomego męża właśnie rzuciła dziewczyna. Rusz dupę. Działaj. ;)

Przestań się użalać nad sobą, tylko weź się w garść! Siedząc na tyłku w domu i pieprząc takie głupoty na pewno nikogo nie poznasz. Zacznij wychodzić to tu, to tam. Istnieją też portale randkowe. Zapisz się - korona Ci z głowy nie spadnie. Musisz zmienić swoje myślenie- nasze myśli wychodzą poza nas i działają na to, co się wokół nas dzieje. Więc jeśli uważasz, że jesteś beznadziejna i NA PEWNO już nikogo nie znajdziesz, to faktycznie tak będzie.To my jesteśmy Panami swojego losu i tylko od nas zależy, jak będzie wyglądało nasze życie.

srele morelellll - opowiesz swoja historie w ramach motywacji? A moze masz jakis pomysl na sukces finansowy po 30 :P nie licze na emeryture w tym kraju

A nie pomyslalas,ile twoich kolezanek mlze i ma rodziny,ale czuja sie jeszcze gorzej niz ty?? I nie sa wolne,jak ty,by zmienic tak latwo los..patrz na to z innej strony.

Jestes mloda. Bardzo :) Znam osoby ktore w Twoim wieku tez nie mialy ani faceta, ani pracy, a teraz w moim maja :) Masz z tego co piszesz sporo czasu, ktory mozna poswiecic na doskonalenie, ale trzeba miec plan. Jeczac i zrzedzac tylko zmarnujesz czas. Rozumiem, ze chcesz, zeby ktos pokochal sie taka jaka jestes, odkryl, zrozumial, docenil. Ze chcialabys sie nie narobic, a zarobic. To normalne. KAzdy by chcial. Ale niestety zycie nie jest takie proste, wiec albo sie przystosujesz, po to, by nim kierowac, albo ono pokieruje Toba i bedziesz nieszczesliwa. Wybor nalezy do CIebie Ale nie obwiniaj swiata za swe glupie wybory

jesteś dziewicą ? to może sprzedaj dziewictwo :P

Eee tam..nic specjalnego,procz zjebanego dziecinstwa,szkoly itd. Wszystko sie zmienilo,jak rzucilam to w diably i wyjechalam z kraju,jakies 11 lat temu. Tu zaczynalam od zera,czasem jadlam tylko zupke chinska dziennie,bo akurat tyle mialam :) pozniej zaczelo isc do produ..lepsza praca,szkola,kursy,znajomi,pozniej dobra praca,facet,dziecko. Pozniej TA praca,domek,autko,wakacje, odchowana corka :) niby nic a czuje sie spelniona i jak patrze wstecz,to tylko zaluje tych dni,kiedy siedzialam i narzekalam.

Ile wtedy mialas lat? Mialas dziecko? Znalas jezyk? Sorki, ze tak pytam !

27 lat to jeszcze nie tak źle...Płacz jak będziesz mieć 37 i nadal będziesz sama :P

Mialam 27 tak samo. Dziecko ma teraz 6 lat :) wyjezdzajac bylam wolna. Jezyk znalam taki,jakiego uczono w pl szkolach. Byl podstawa,dlatego od razu jak najwiecej cwiczylam. I do dzis pomagam innym,ktorzy sa tu po osiem lat a nie znaja ani slowa i podziwiaja mnie,ze ja tak przeciez dobrze znam haha. Ale ja wlozylam duzo wysilku w nauke,nikt mi tego nie wstrzyknal,nie urodzilam sie z tym.

Ja mialam mnostwo kompleksow ,jesli chodzi o moj wyglad,dom itd. Zwalczylam je sama,plakalam,ale wmawialam sobie,ze jest super. Az stalo sie :)

To że masz 27 lat nie znaczy że nie będziesz miała rodziny!! Czasem Miłość i uczucia przychodzą nieoczekiwanie w najmniej nieoczekiwanym momencie. Nie wszyscy faceci lubią wygadane czy extra laski. Są też tacy którzy wolą zwykłe dziewczyny. Tak zwane szare myszki. Na moje oko ty właśnie taką jesteś. Lecz to nie znaczt że jeteś gorsza od innych!

srele morele, jechalas w ciemno czy mialas zalatwiona jakas prace??

Jak sobie przypomne te moje 27 lat ....dlatego nie rozumiem cie autorko. Wystarczy ruszyc z miejsca.

No wiadomo. A propos, ide sie pouczyc :D

Ja wyjechalam w ciemno,nie majac tu nikogo. Mialam jedynie oszczednosci,ktore sobie ciulalam przez pare lat. Niewiele,na jakis miesiac. Pokoj znalazlam przez internet. Prace chodzac,chodzac,chodzac. Moi znajomi mowia,ze oni nie mogli by tak,ze bylam odwazna. A ja powtarzam,ze to byla desperacja,to byl krok,jaki podjelam,bo innego nie widzialam.