Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Maaartyszja

Mam myśli samobójcze i jestem wykończona psychicznie...

Polecane posty

Gość Maaartyszja
Tylko, że ja na tym facecie cale swoje życie (głupio!) oparłam. I się jebło całe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfdsfdgfh
no to masz nauczke, zeby na nikim zycia nie opierac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mknkmmk
mam tyle samo lat co Ty. i 4 lata temu, zakończył się 4 letni zwiazek. Uzależniłam sie od tego chłopaka. Mieliśmy wspólnych znajomych, po rozstaniu, okazałam się dodatkiem.. Wszystko przemija. Dni, tygodnie, pory roku, miesiące. I ból. Za jakiś czas.. spojrzysz na to wszystko z innej perspektywy. Musisz znaleźć w sobie siłę. Może jeszcze nie teraz, ale kiedyś..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yuuki.
a o czym pisałaś? mam jednego przyjaciela, który pisze naprawdę dobrze, ale nigdy się nie da namówić, żeby chocby do jakiejś gazety swoje opowiadania wysłać tylko sesje rpg ciągle nowe robi też bym chciała tabletki jakieś, ale to chyba spory wydatek, poza tym nie mogłabym się pewnie wybrać po receptę poza tym o porzuceniu jedyne co mogłaś i możesz zrobić to zachować swoją własną dumę, najważniejsze to nie prosić takiego faceta nigdy o to żeby wrócić, nie pisać. Mnie mój facet nie zostawił ale ja już nie jestem w wstanie mu zaufać, więc nie okazuję mu uczuć, nie oczekuję niczego. Tak jest mi lepiej, myślę że sama go wkrótce zostawię tylko po to żeby samej nie być porzuconą, by mieć tą satysfakcję, bo teraz jemu bardziej zależy kiedy go olewam, ale ja nie jestem w stanie zapomnieć tego, co mi mówił kiedyś. Najważniejsze to nie upokarzać się przed facetem, wiem że kiedyś tego bym najbardziej żałowała. wiem, że muszę się jakoś pozbierać i ogarnąć. Ty też jakoś musisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zeleczek, gowniana praca nie oznacza, ze kogos moze byc nie stac na mieszkanie i wino, ja pracuje 30 godzin tygodniowo, sama wychowuje 12 letnia core , place za mieszkanie i na dobre wino tez mnie stac, a prace mam tez ch... owa ;) Martyszja, sluchaj, ladnych pare lat temu tez bylam w dupie, w wypadku zginal mi facet, ukochany, moja pierwsza milosc i ojciec mojej corki. Przez rok moja deprecha lezala uspiona, bo latalam od szpitala do szpitala i ogladalam w tv Big Brothera . Budzilam sie rano, jadlam niewiele, ogladalam ten szajs i lecialam do szpitala. Tutaj chemia, alkohol, ani nawet psycholog nie pomoga. Tabsy, owszem, pozwola Ci sie dzwignac i zastopuja mysli samobojcze. Idz do psychiatry, niech Ci cos zapisze. U mnie po roku, kiedy wrocilam do normalnego zycia, zaczelam szukac pracy itd - wtedy sie zaczelo. Wylam po nocach za moim ukochanym, odrzucilam wszystkich znajomych, do rodziny odzywalam sie jak do najgorszych wrogow. Pomogl mi facet, wydawalo mi sie, ze przyjaciel, Odbudowal moja niska samoocene, rozkochal w sobie, przyjezdzal z daleka raz na jakis czas... a potem okazalo sie, ze takich jak ja bylo kilka. I powiem Ci, ze ten ch... postawil mnie na nogi. Wlasnie tym co sie stalo. Otrzezwialam, przeciez mam corke! Przeciez moge zrobic ze swoim zyciem co chce. I Ty tez mozesz. Narzekasz na gowniana prace - idz na jakies kursy, albo studia , cokolwiek, spotkasz tam ludzi, ogarniesz sie troche. Teraz sa wakacje, moze rower? Nie wiem gdzie mieszkasz, ja w Londynie, ale dlugo myslalam, aby otworzyc sie na nowe znajomosci i znalezc kolezanke, kolege, z ktorymi moge spedzac wolny czas - albo po prostu isc na zakupy czy piwo. Lazenie po pubach nic mi nie dalo, w pubach rzadko mozna spotkac wartosciowych ludzi, zazwyczaj faceci na wyryw itp. Bez sensu. Cokolwiek by Ci tu kto nie napisal, musisz sie sama pozbierac. Nie warto konczyc zycia z powodu jednego faceta, bo jest ich na peczki. Z reguly takie zdarzenia umacniaja ludzi, Ty jeszcze jestes w szoku, ale z czasem przejdzie. Trzymaj sie.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona22ona__
Pomyśl, ze na pesymizmie daleko się nei zajedzie.. Ja ciągle mam wrażenie, że nikt mnie nie rozumie ani ja siebie. Wszystko mnie wkurwia, jestem znerwicowana. Awantury od dzieciństwa w domu, ojciec pijak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kosztylion
Ale Bóg Cię kocha:) bez względu na to jak Cie doświadcza... Kocha Cię zawsze, kocha Cię szczęśliwą, kocha Cię złą, kocha Cię tak a przybitą i załamaną jak dziś. Wiem że jesteś ateistką ale proś swoje Anioła Stróza o pomoc, proś go o opiekę, proś go o wskazówki. Usiądź wygodnei z tym winem, wycisz się trochę, pomyśl o tym, że to neimozliwe że jesteś zdana sama na siebie. masz opiekuna -aniołą stróża. Anioły pomagają tylko wedy kiedy się je o to poprosi -proś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatni moheranin
to tylko myśli szatana na pewno masz też ze nie jesteś nic warta nieudacznik i takie tam gówniane myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maaartyszja KONIECZNIE sie do mnie odezwij znalazłam w Tobie bratnią dusze !!! Czuje jakbyśmy znały sie od lat ,wiem ,ze post stary ale mam nadzieje ze otrzymasz powiadomienie .edyta.biesiadecka@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulu123456789
Maaartyszja, przeczytałam Twój post. Dlaczego zastrzegasz, że nie chcesz iść do psychologa? Czasami warto z kimś porozmawiać mądrym kto rzuci inne światło na Twoje życie. Serio, wizyta u psychologa to żaden wstyd, nic złego. Ba, nawet w wyższych sferach na miejscu jest posiadanie psychoterapeuty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośćaaa
Mi też w często chodzi po głowie czy nie lepiej byłoby, gdybym się usunęła z tego swiata. Powstrzymuje mnie tylko to, że boję się że narobię zbyt dużo kłopotów rodzinie. Czuję się bardzo samotna, nie mam nikogo z kim mogłabym pogadać, mam okropną sytuację rodzinną i zero pomocy od kogokolwiek. To tak bardzo boli, ja jestem tak bardzo wrażliwa, tak łatwo mnie zranić. Ktoś wcześniej pisał o psychologu, tylko że teraz tak ciężko trafić na dobrego specjalistę. Byłam na kursie i miałam rozmowę a raczej pseudorozmowę z psychologiem. Tragedia. Zdołował mnie jeszcze gorzej po tej rozmowie. Sama nie wiem jak ale walczę z tymi myślami i staram się nie poddawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janko M.
Witam Ja jestem ,kilku posiadaczem czterdziestu lat kilku tysięcy długu i Urzędu Skarbowego na głowie.Zastanawiałem się czy nie rzucić tego życia w cholere,zacząć wszystko od nowa ,kończąc. Jednak mam syna,z którym jestem niesamowicie związany.Może utrzymując się przy życiu,ustrzegę swoje dziecko przed błędami,które popełniłem ? Posiwiałem troszkę przez ostatnie kilkanaście tygodni,przeanalizowałem swoje postępowanie.Doszedłem do wniosku,że wszystko co robiłem,nawet to co robiłem żle,robiłem z myślą i dla swojej rodziny. Obawiam się przyszłości,wiadomości z dnia na dzień coraz to gorszych.Nie mam za bardzo z kim dzielić się swoimi problemami,podzielę się Wami,podobno to pomaga Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno ogarnij sie zycie jest w twoich rekach niczego nie dostaniesz na tacy do roboty !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
janko mam podobnie jak Ty ,,,ja nie mam dlugow ale cala reszta jest podobna,mysli mam od jakiegos czasu,,,miewalam,,,,jesli chcesz pogadac pisz M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz prawo do bólu ,masz prawo do rozpaczy ale żeby przez d*pka życie sobie odbierać co to to nie.Jesteś mądra i wrażliwa oraz młoda i jeszcze spotkasz nie jednego faceta .Ja mam siostrę która choruje 35 lat na nieuleczalną chorobę i jest pogodna ,musisz nauczyć się doceniać to co masz ,czy wiesz jakie to szczęście ,że możesz sama się ubrać ,zjeść .Mój wnuk mając około 8 lat mówił do mojej chorej siostry popatrz na te obłoczki jak bedzie Ci smutno to działa ja sprawdziłem .Ty też popatrz ,że życie jest piękne a jak nie wiesz co ze sobą zrobić to odwiedż hospicium i zobaczysz ,dopiero tam jest cierpienie.Głowa do góry może jakiś urlop i zmiana otoczenia tak na chwilę aby złapać dystans .Na rozwodnikach odszukaj tematu po raz kolejny umarłam ,poczytaj też przez faceta chciała sobie życie odebrać piękna dziewczyna mineło około dwuch lat podniosła się z kolan spotkała nową miłość i jest szczęśliwa ,myśl o sobie pozytywnie jestem przekonana ,że jesteś fajną babką a wielu osobom się nie układa z partnerem nie tylko Tobie ,pisz tu i myśl nad zmianą siebie ,nie poddajemy sie a walczymy ,pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciowa
po pierwsze angole i angolki sa z Angoli a anglicy i angielki sa z Angli tluki jedne !!!!!.... po za tym dziewczyno zamiast sie tak zalamywac zrob cos ze swoim zyciem... sa ludzie ktorzy maja gorzej od ciebie i zyja... jak se poscielisz tak sie wyspisz pamietaj !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciowa
wogole to cos mi sie wydaje ze jestes mameja zyciowa ... nie jedna dziewczyna zostala bardzo zraniona przez faceta i zyje ... radzi sobie sama ... wez sie w garsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przestan medzic i bierz sie za siebie i swoje zycie nic samo nie przyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
SKAD JESTES?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem w bardzo podobnej sytuacji co Ty, exchlopak potraktowal mnie jak smiecia, mimo ze bylismy ze soba 13 lat (!!!!) to pol mojego zycia, cjhcialam sie zabic , ale wyszlam na prosta, mozna tak powiedziec ze niby jest ok ale i tak to we mnie siedzi .od rodziny sie odseparowalam, matka cale zycie mnie maltretowala i fizycznie i psycihcznie, bardzo ciezko to wszystko znosze, a znajomych nie chce juz zameczac swoimi problemami, bo ile mozna sluchac, o jednym i tym samym, chetnie bym porozmawiala z osoba z podobna sytuacja, skad jestes autorko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janko M.
Demony odchodzą. Nie wiem czy od upałów,czy też moja psycha nie poddaje się ot,tak... Dzisiaj jest o,k.Załatwiłem wszystkie sprawy majątkowe.Spłaciłem długi.Dzisiaj nie mam nic. Fizycznie zaczynam wszystko od początku,jednak wciąż boję się tych porannych przebudzeń,kiedy to w głowie słyszę wrzask _"Nie jest ok""NIE JEST OK'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysli samobujcze to działanie demonów i wystarczy powiedzieć w imię Jezusa odejdzie demony do piekła a tytaj cały cykl konferencji by pozbyc sie demonów na zawsze i ich dziaanie na nas http://tiny.pl/hs19g

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×