Gość what is wrong with me Napisano Czerwiec 27, 2012 I kurva nie wiem dlaczego. Odkąd pamiętam, czuję pieprzony ból egzystencjalny. W zasadzie odkąd poszłam do szkoły, czuję się choojowo na tym świecie. Teraz mam 26 lat i już nie mam siły. Pozornie wszystko jest okej, pochodzę z normalnej kochającej się rodziny. Problem tkwi we mnie. I nie rozumiem, co mi jest. Jestem zdrowa, w miarę ładna, byłam w szczęśliwych związkach. Od 2ch lat już nie daję rady i zaczęły się realne problemy, bo zawaliłam studia, nie pracuję, nic nie robię praktycznie nic bo życie już mi obrzydło do granic możliwości. Odkąd pamiętam, mam myśli samobójcze. To żałosne. Ludzie nie mają dachu nad głową, rodziny, chorują, a ja się użalam jak idiotka. Ale odkąd pamiętam budzę się codziennie z wielkim bólem w sercu i duszy i nie chce mi się żyć. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach