Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wściekła!28

jak mogę jej jeszcze uprzykrzyć życie?

Polecane posty

Gość 9203kjkd
Mam nadzieję, że zerknie tu ktoś z tej firmy. Może i ofiara. I na spokojnie pójdzie na policję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna z malym biustem
//ktoś jej robi złą opinię i mogą zgłosić sprawę na policje a wtedy to Cię namierzą, że maile sa wysyłane od Ciebie// Takich spraw nie zgłasza się na policję. Policja by ich wyśmiała. Co innego gdyby autorka groziła śmiercią na przykład. Ale nie grozi, więc jedyne co mogliby zrobić, to wyłożyć pieniądze na wytoczenie jej sprawy cywilnej, a nie wiadomo nawet czy by wygrali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna z malym biustem
//Może i ofiara. I na spokojnie pójdzie na policję// Ludzie, przestańcie pisać pierdoły, jeśli nie znacie się na prawie. Czegoś takiego nie zgłasza się na policji, bo to NIE JEST PRAWO KARNE, TYLKO CYWILNE. I jedyną osobą, która może to zgłosić, jest poszkodowana czyli cała ta Milena, a nie jakiś przypadkowy czytelnik tych przygód. O ile są w ogóle prawdą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jelcz345
Firma może wytyczyć procesz o działanie na szkodę firmy ze strony autorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna z malym biustem
Pisząc "zgłosić" miałam na myśli wynajęcie prawnika i wytoczenie sprawy sądowej. Może to zrobić tylko i wyłącznie osoba poszkodowana. Nawet jej matka czy siostra nie mogłyby tego zrobić. Wyłącznie "ofiara" intrygi. Cała historia jest głupia i pewnie zmyślona, a jeśli nie jest to oczywiście nie popieram działań autorki, niemniej jednak strasznie mnie denerwuje gdy ktoś pisze coś na temat prawa nie mając o tym zielonego pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna z malym biustem
//Firma może wytyczyć procesz o działanie na szkodę firmy ze strony autorki// No, powiedzmy, że ewentualnie tak, o ile naprawdę zaszkodzi wizerunkowi firmy, a póki co tego nie zrobiła. Ale tylko proces. A nie bieganie na policję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę że dyskusja trochę rozgorzala. :) Cóż no... bardzo mi przykro, że tak was to boli, ale jak to ktoś napisał - machina ruszyła. A do kogoś tam kto napisał że i tak w to nikt nie uwierzy - napisałam przecież, że wiem to, że pewnie większość wie, że to czyjeś żarty. Nie jestem głupia. Tu chodzi o to, by robili sobie z niej żarty. Jednak jak długo te żarty będą trwały i się powtarzały to nawet szef się zniecierpliwi. Ale nie o to chodzi. Te listy to tylko taka zabawa żeby ją trochę ośmieszyć. Droga do celu tak naprawdę jest inna. Napisałam, że nie będą to głupie listy, ale coś poważnego. Nie wymyśliałam jednak jeszcze co. Ktoś pytał czy nie domyślą się że to, bo jestem dla niej miła. Nie tylko ja jestem dla niej miła. Teraz śmiali się z niej głównie faceci i sekretarka, ale dziewczyny inne byly dla niej wciąż miłe. A ona spotkanie mi zaproponowała już jakieś 2 tygodnie temu, więc jeśli w końcu się zgodzę to nie będzie nic dziwnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zigazigah
wsciekła zupelnie cie rozumiem, tez nienawidze pewnej dziewczyny ale nie chce niczego robic bo kiedys robiłam rozne takie i wszystko wyszło. Trzeba przeczekac jak przyjdzie okazja sama do Ciebie to bedziesz wiedziala co robic choc do tego czasu zakochasz sie w kims innym i zapomnisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia & 30
A co na to wszystko ten facet , o ktorego tak walczysz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domelka876
Ty dziewczyno nie panujesz nad zazdrością. Masz największy problem nie z nią, ale sama ze sobą. Zobacz jaka jesteś fałszywa - tu jesteś miła i się uśmiechasz, a co robisz?! Może i ludzie są dla Ciebie mili - z czystej kultury. Ale wierz mi - takie charakterki są szybko widoczne i łatwe do rozpracowania. Nie wierzę, że jesteś lubianą osobą. Takie sianie pierdół to zwykłe prostactwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wetwetw
Z tym, że takie charakterki są od razu rozpoznawane i ludzie takich osób nie lubią to nieprawda. Mam (miałam?) koleżankę która jest wręcz przesłodzona, milutka dla wszystkich, uśmiechnięta, zawsze pocieszy, zmartwi się czyimś problemem, przytuli, powie komplement. A za plecami to taka żmija, która każdego obgada, opowie najgorsze rzeczy. Słodzi w oczy, ale tylko się odwrócisz i już oczernia. Niestety poznałam się na niej jako jedyna. Gdy próbowałam ludzi uświadomić jaka ona jest - zyskałam tylko wrogów. Każdy wziął jej stronę, powiedziano że jestem żałosna i zazdrosna. Ona do dziś ma mnóstwo przyjaciół, koleżanek. Ja urwałam z nią kontakt, ale oczywiście słuchy mnie dochodzą o niej i ona naprawdę ma się świetnie. Ponoć nie ma żadnego wroga, jest super kontaktowa i gdzie się pojawia tam zjednuje sobie ludzi. A to kobieta już po 30-tce, więc nie sądzę że ktoś się jeszcze na niej "pozna". Ona ma świetną taktykę. A ludzie z reguły są naiwni i spragnieni przyjaźni i ciepła drugiej osoby. Słowem - wierzę autorce że naprawdę jest lubiana. Wierzę też, że nikt nigdy może się nie dowiedzieć jaka z niej żmija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakowikowiek
aleś ty głupi, używasz imienia Milena i to ciebie zgubiło, ten top idzie do Mileny a ona zrobi z tym co uzna za stosone, mam nadzieję, że dojdzie do szefa i on ciebie wywali z pracy- intrygantka. Dziewczyna znalazłą pracę a ty szmato niszczysz ją? za karę pozasz smak goryczy porażki naa maxa. Czekaj bo maszyna do mielenia już rusza i nie będzie ci tak słodko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam autorko no i jak tam
jak tam ci poszło wyeliminowanie koleżanki ? Ja ci powiem, jak ja to widzę. Już kilka razy podkreślałaś, że ty dobrze wiesz że inni wiedzą ze te maile to tylko żarty są. I co ty myślisz że to już sprawia że możesz się czuć bezpiecznie ze swoimi intrygami ? Masz nielogiczne rozumowanie, bo gdybym ja we firmie była świadkiem takiej sytuacji jak u ciebie to owszem śmiałabym się ze sprośnych maili i z ich adresatki, ale logiczne by było również dla mnie zadawanie sobie w środku pytania kto te maile wysyła. I dla mnie podejrzenia kierowały by się w stronę osoby które jako pierwsza zaczęła rozpowiadać krzywe rzeczy o dziewczynie, a tą osobą byłaś ty. Dla mnie to by było oczywiste rozumowanie. To wszystko jak ktoś słusznie wyżej napisał jest tak dziecinne, tak naiwne i tak grubymi nićmi szyte że tylko idiota by się nie zorientował i nie połączył ze sobą oczywistych faktów. Kop dalej dołki pod dziewczyną jak ani się nie obejrzysz jak sama w nie wpadniesz. Sama sobie podcinasz gałąź na której siedzisz. Miałam kiedyś taką koleżankę fałszywą która też miała sympatyczny uśmiech i była taka naturalna i fajna, a za plecami oszczerstwa szerzyła na temat innych ludzi. Widziałam dobrze po niej że to bujdy bo nijak się to wszystko kupy nie trzymało, rozumowanie miała podobne do twojego i też myślała że każdy kupuje te jej wymysły. A w rzeczywistości to sama siebie ośmieszała i sobie wystawiała świadectwo. Wszyscy się po niej od niej po kolei odwracali, bo też szerzyła tylko wokół siebie sztuczne problemy i zniszczenie. To była tylko kwestia czasu jak się ludzie po niej wyznali. I ty też pracujesz nad tym intensywnie że się i na tobie poznają. Ty już na samym początku się wtopiłaś z tym że jako pierwsza zaczęłaś szerzyć ośmieszające plotki na jej temat. Kto głupi by się nie domyślił że to ty stoisz za całą resztą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×