w jakim proszku pierzecie dzieciom 3+

sensitive czy zwykłym? i jakiej firmy usuwa wam wszechobecne plamy? bo mój nie daje rady

W zwykłym, najczęściej Persil lub Visir, jak jest jakaś plama to polewam Vanishem i dodaję trochę do proszku. Raczej wszystko schodzi a piorę najczęściej w 40 st.

a ostatnio zamiast Vanisha kupiłam ten nowy odplamiacz Ariel i też jest dobry

w płynie do prania z biedronki a plamy, które przewiduję, że nie będą chciały zejść polewam odplamiaczem też z biedronki :P, dopiera się ładnie, pranie na 40 st. Jedynie plamy po bańkach mydlanych nie schodzą wcale :O

Jak moje dziecko skończyło pół roku zaczęłam prać jego ciuchy w proszku dla reszty domowników - Vizir,Bonux,Persil.

w najtańszym:) i tak żaden idealnie nie dopierze plam więc po co przepłacać wole kupić nowe ubranko

Ja piorę całej rodzinie w sensitive, na 40 stopni, a białe na 95 i wszystko pięknie się spiera. Fakt jednak najważniejszy... miękkość wody. Nie mieszkam w Polsce i woda tu jest cudowna, wszystko się spiera, a pachnie jeszcze 2 miesiące po wyciągnięciu z szafy (używam bardzo mało płynu do płukania). Może warto dodawać jakiś środków do zmiękczania wody???? Niejednokrotnie przywoziłam ze sobą poplamione od np. Monte czy spagetti ciuszki (po kilku praniach w Polsce nie schodziło) - jedno pranie tu w 40 stopniach i po plamach ani śladu....

Eh ta magiczna woda zachodu...

Tak kasia pelasia... magoczna woda, tylko nie zachodu a północy.... kiedyś tak było w Polsce, ale w jeziorach i rzekach... Mama mi opowiadała, jak ciuszki dziecięce z nieschodzacymi plamami prała w potoku przy jeziorku i schodziło zwykłym mydłem pięknie, a w domu w pralce nie. Tu taka czystciutka woda jest w kranach, naturalne ujęcia górskie... wszystko się spiera.

Weź mnie już nie dołuj, bo jak pomyślę o tym strumyczku, czystej wodzie to mi smutno, że żyjemy w takiej sztuczności.

tak, ja też ubolewam nad tym, że konserwanty, chemia, kosmetyki, gmo... dlatego mieszkam tu, gdzie prawie 100% energii państwa pochodzi ze źródeł ekologicznych, sortuje się butelki, puszki - kaucyjnie, a resztę do oznaczonych pojemników... w niedzielę sklepy są nieczynne co poprawia jakość życia rodzin z dziećmi, więcej spacerów niż zakupów... Staram się kupować jedzenie nieprzetworzone i wszystko robię sama od podstaw.... nie szczepię dzieci (tu możesz wybrać czy chcesz czy nie, albo na co chcesz a na co nie chcesz...). Ach... na deser. Od 5 lat używam czajnika elektrycznego i nigdy nie musiałam go odkamieniać ;) a co roku na wizycie u stomatologa słyszę, że nie mamy kamienia nazębnego ;) W Polsce czułam się osaczona, ubezwłasnowolniona przez panujace prawo, okradziona przez ZUS i służbę zdrowia. Pracujemy z mężem po 7,5 h dziennie i mamy na wszystko z dużą górką... na spokojnie, bez stresu 5 dni w tygodniu. Dzieci są szczęśliwe, my też... trzeba szukać swojego miejsca na ziemi. Odchodzimy od tematu głównego. P.S. autorko, jeśli dziecko nie jest alergikiem, pierz w normalnych proszkach No, można jeszcze np. zamontować urządzenia filtrujące wodę w domu czy mieszkaniu, droga zabawa, ale skuteczna i oszczędność na usuwaniu kamienia nazębnego np. naprawach urządzeń...

a może ta czyściutka woda ma w sobie pełno chemii że wszystko tak pięknie schodzi???:P

W Norwegii czy Szwecji?:)