moje żałosne zycie bedzie jeszcze bardziej zjebane niz jest.....................

Jednak jak sie kogoś kocha to nie ma to znaczenia,przynajmniej na coś się przydam Mianowicie Kocham jedna taka z nie swojej ligi i sie dowiedziałem,że jest chora dość poważnie, oczywiście ten zajebisty koleś ja zostawił, wiadomo psiapsóły tez umywają ręce ŻYCIE A ja jestem w simie gotów się poświecić, mimo ,że zawsze dla niej byłem nikim, ale i tak boje się odrzucenia z jej strony Ale mimo wszystko jak mam do niej zagadać na ten temat oficialnie to się nie znamy W najlepszym razie uzna,że drwie sobie z niej a w najgorszym każe mi po prostu spierdalać

Jak umrze też bede ryczał

i co to znaczy z nie swojej ligi ? od kiedy to ludzie skupiają się w jakichś ligach?

a to byla taka metafora, po prostu ona zawsze dawała mi do zrozumienia że w życiu by z kimś takim nie była jak ja,że akurat ja,czy na prawdę jest tak brzydka,że tylko ktoś taki jak ja,że na co wogóle liczę itp................ po za tym masa nienawiści bez powodu po prostu mogła sobie darować, bo wiedziałem co jest grane i nie próbowałem jej męczyć To boli niesamowicie takie dobijanie,ale mimo wszystko,gdy sie dowiedziałm po prostu czuje się tak jak by jedna z najbliższych mi osób odchidziła, chodź wiem ,że nic nigdy by z tego nie było

jeśli ona czuje do ciebie z jakiegoś powodu pogarde i .. nienawisć ?? to powinieneś dać sobie spokój - tylko tutaj nasówa mi się pytanie - czy to nie jest twoja nadinterpretacja? chodzi mi o błędne interpretowanie jej zachowania - chyba, że to jest poparte bezpośrenimi dowodami - czyli mieliście jakiś kontakt i był on tak negatywnie przez nią oceniony, że wyrobiłeś sobie o niej i o sobie takie a nie inne zdanie najlepsza jest szczera i bezpośrednia rozmowa nic innego nie da się wymyslić a wynik ? jakie to ma znaczenie w sytuacji, kiedy mógłbyś z nią być ? dobra troche mało to przejrzyste ale nie mam już siły :) powodzenia autorze - jeśli będziesz kontynuował to odezwe się jutro :) spokojnej nocy

znaczy ogólnie to tez był pech, bo akurat ona jest taka rozpiesczona zmaniewrowana,przy tm masę kompleksów, na zewnątrz twarda, bo sie przekonałem kilka razy chociażby jak anglika ustnego nie zdała na maturze jako jedyna od razu płacz Po prostu traktowła ogolnie ludzi z pogardą a mnie np dlatego,ze nie jestem christiano ronaldo, tylko tym kim jestem czyli nikim i że wogóle z nia chodzę do klasy i to był ten negatyw

musze iść spać - pogadamy jutro jak chcesz - ale odśwież temat ok ? spokojnej nocy

Po za tym kilka razy jej się odszczekałem Np faktycznie musze być brzydki skoro ktoś taki jak ty........ albo ona znowu coś a ja że masz za ciasną cipke albo raz jedyny z mojej inicjatywy ona się chwali gdzie to tam była za granicą a ja ,że chyba po za granicami powiatu liczy też w tym dojazd do szkółki Ona uznała to za wojne Potem gdy się sytuacja unormowała w klasie, próbowałem coś do niej i kazała mi błagac o wybaczenie eeeee szkoda gadać, dałem sobie spokój Ale w istocie problem był taki,że nie robie dobrego pierwsze wrażenia w sytuacji gdy dziewczyna patrzy tylko na wygląd to nie ma na co liczyć

kobiety nie zakochują się w wyglądzie idź spać

wystarczy, że ja nie mogę zasnąć

zalezy jakie kobiety Bo są takie tzw wyzwolone, co nawet nie potrafią się zakochać co szukaja sexu tak na raz w ramach rozrywki i ona taka była no i te bardzo skrzwdzone co nie nawidza kolesi i zostają np les

po co są wakacje maturka zdana i pojawiają sie inne problemy które nie dają ci spać

ja mówie o kobietach a nie dzieciakach

Jak dziewczyna jest córeczką tatusia to nigdy nie dorośnie, chyba,że zgnoji ją choroba tak jak ją lub podobne problemy Ale jak ja mam do niej zagadać zadzwonie i co dalej

powiem cześć i co dalej

idż spać pogadamy jutro

przepraszam musiałam pospać w końcu :) jak będziesz chciał pogadać to odśwież :)

Wszystko się wyjaśniło byłem u niej w szpitalu, kupiłem jej ładne kwiaty, chyba jej się nawet podobały,oczywiście zgłupiała i stwierdziła,że przyszłem się nabijać ale po koleji Na początku rozmowa szła spokojnie bo chyba była w szoku Wszystko się pokomplikowało gdy powiedziałem co do niej czuje i takie tam, na początku się uśmiała i że czego chce Nigdy ze mną nie będzie,że już dawna nie mam u niej szans, po za tym,że nigdy nie pokazałem,że mi na niej zależy Od dawna mnie nienawidzi za coś tam Nie potrzebnie się z nią kłóciłem kazała mi więcej nie przychodzić i wziąść sobie te kwiatki muszę się tylko przebadać bo może mój szpik kostny się nadaje a szukają dawcy,oczywiście ona woli umrzeć niż mój ochydny szpik brać,ale chyba w razie czego da się zachować anonimowość? Miałem racje ona mnie nienawidzi, tak jak myśłałem nigdy jej się nie podobałem i zawsze była nastawiona anty do mnie ale to nie zmienia faktu,że mi na niej zależy :(

przykro mi :( ale czasmi świadomość tego co możemy a czego nie, jest lepsza niż trwanie w beznadziejnym czekaniu na cud