Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość elaaaaaelaaaaa

Myślę, że jestem ciężarem dla mojego chłopaka

Polecane posty

Gość elaaaaaelaaaaa

Witam - nie wiem czy to forum jest dobrym miejscem do poszukiwania porad "jak powinnam się zachować?", ale spróbuję. To opiszę moją sytuację: Poznałam się ze swoim chłopakiem ponad półtora roku temu, od prawie roku jesteśmy razem. Wiem, że on mnie bardzo kocha i jestem przekonana, że to właśnie ten jedyny - daje mi nieskończone szczęście jednak ja chyba jestem dla niego ciężarem. Nazywa się Robert jest bardzo inteligentny, miły, zawsze był zabawny i do tego towarzyski. Niestety mam wrażenie, że staje się on coraz bardziej przybitym, ponurym mizantropem. A to wszystko przeze mnie:( A oto kilka powodów dlaczego tak sądzę: 1. Studiujemy (czy właściwie studiowaliśmy razem) - w tym problem, że nie tylko ja i mój obecny chłopak, ale też i mój były. Mój były okazał się na tyle wstrętny, że rozpowiadał na mój temat i temat Roberta (mojego obecnego chłopaka) niestworzone historie. W te plotki uwierzyli znajomi Roberta ze studiów i on zerwał z nimi wszelkie kontakty (a mojemu byłemu przywalił). Wiem, że przeze mnie nie ma kolegów na studiach :( Mimo, że mówi że go to nie obchodzi bo przecież mnie kocha to chyba boli go że stracił znajomych. Doszło nawet do tego, że ograniczył swoje kontakty ze znajomymi spoza studiów - jakoś jakby przestał ufać ludziom i to znowu ja jestem powodem. 2. Druga sprawa jest chyba jeszcze gorsza od pierwszej. Robert zawsze marzył o zrobieniu doktoratu - świetnie się uczy i ma duży talent. Dostał ofertę stypendium we Francji - musiałby wyjechać na pół roku. Na początku naszego bycia razem obiecywaliśmy sobie, że się nie będziemy rozstawać dłużej niż na tydzień - to Robert załatwił mi pracę pod Paryżem u swojej ciotki, tam mielibyśmy też mieszkać. A ja się nie zgodziłam na wyjazd bo nie chciałam zostawiać przyjaciółek - a teraz mi głupio bo wiem, że przeze mnie stracił taką szansę :( mimo wszystko jeszcze mi mówi że nic się nie stało przecież. 3. Ostatnio chciał też zabrać mnie do Wenecji na tydzień a ja znowu odmówiłam bo nie chciałam zostawiać rodziców samych - mama jest teraz chora (co prawda mam dorosłe rodzeństwo, ale oni jej nie pomogą) i Robert znowu nie miał pretensji do mnie. A wiem, że chciał dla mnie dobrze. I takich przykładów, że go ograniczam mogłabym sporo wymienić a mi bardzo głupio z tego powodu. Co mam zrobić żeby mu poprawić humor? :( Macie jakieś pomysły? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Druga sprawa jest chyba jeszcze gorsza od pierwszej. Robert zawsze marzył o zrobieniu doktoratu - świetnie się uczy i ma duży talent. Dostał ofertę stypendium we Francji - musiałby wyjechać na pół roku. Na początku naszego bycia razem obiecywaliśmy sobie, że się nie będziemy rozstawać dłużej niż na tydzień - to Robert załatwił mi pracę pod Paryżem u swojej ciotki, tam mielibyśmy też mieszkać. A ja się nie zgodziłam na wyjazd bo nie chciałam zostawiać przyjaciółek - a teraz mi głupio bo wiem, że przeze mnie stracił taką szansę mimo wszystko jeszcze mi mówi że nic się nie stało przecież.' serio piszesz..? dla przyjaciolek zrezygnowalas z wyjazdu ktory potencjalnie stworzylby perspektywy zawodowe dla ciebie i dla twojego chlopaka? nie moge uwierzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on_bez_pseudonimu
Porozmawiaj z nim o tym, i powiedz mu to wszystko co napisalas... napisz na kartce jeśłi nie potrafisz powiedzieć... odejdź jeśli będzie mówił że mu to nie przeszkadza, przecież widzisz że przeszkadza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elaaaaaelaaaaa
No wlaśnie on mówi że mnie kocha i wiem, że mnie bardzo kocha. Tylko czuję się dla niego jak ciężar. A z tą Francją to wiem, że przesadziłam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magalaga
jestes pierdoloną egoistką o mentalnosci 15 latki. Nie zasługujesz na tego faceta i nie martw się, on tez predzej czy pozniej to zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on_bez_pseudonimu
słowa można wypowiadać różne... sama czujesz że na niego nie zasługujesz... niby jak masz się dowartościować ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elaaaelaaaaa
Wiem ale najgorsze jest to że ja naprawdę nie umiem bez niego żyć. A nie mogę patrzeć jak go ograniczam. Specjalnie uczę się lepiej gotować żeby choć trochę było mu lepiej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elaaaelaaaaa
A on nigdy nie miał do mnie o nic pretensji choć widziałam że mu smutno czasami:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on_bez_pseudonimu
Jak widzisz w nim uczucia, a nie potraficie o nich razem porozmawiac, to oboje będziecie się tylko męczyć. Nie można kochać za dwoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudia1617
nie zaslugujesz na takiego faceta,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MałyLis
To drugie mnie rozwaliło. Wybacz, ale tego chyba nigdy nie zrozumiem. No ale dobra, wracając do tematu. Powiedz mu po prostu co Ci na sercu leży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elaaaaelaaaa
Widzę, że on chce ze mną porozmawiać (ale albo się boi albo ja za dużo gadam). Jestem przekonana, że on mnie kocha bo codziennie daje temu wyraz jest romantyczny, czuły, zawsze mnie wysłucha cierpliwie :( a wiem, że on nie ma komu się wyżalić. Jak zmusić go do mówienia? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudia1617
moze go przeproś powiedz ze zalujesz niektorych glupich pomysłów, tego ze bylas egoistka, i zacznij w koncu Go doceniac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elaaaaelaaaa
MałyLis To drugie mnie rozwaliło. Wybacz, ale tego chyba nigdy nie zrozumiem. No ale dobra, wracając do tematu. Powiedz mu po prostu co Ci na sercu leży No właśnie ja mu to już mówiłam. A on się tylko do mnie uśmiechnął powiedział, że mnie kocha i że będzie dobrze :( on zawsze umiał sobie ze wszystkim poradzić i jeszcze mi pomagał a ja mu tylko przeszkadzam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on_bez_pseudonimu
Najprościej dać mu przykład temu co chcesz żeby zrobił, pierwsza się wyżal, powiedz co Cie boli i że tak nie możesz, postaw sprawę jasno i na ostrzu noża... Chcesz znać prawdę i to też zaznacz, powiedz że się męczysz, że nie możesz już tego wytrzymać... Czy to takie trudne otworzyć się przed kimś kto chcesz żeby się otworzył przed Tobą ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on_bez_pseudonimu
Przyjaciółki ważniejsze od tego żeby pół roku pomieszkać zagranicą... jakbyś wróciła i tak by Ci zdały relacje z plotek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elaaaaelaaaa
może masz rację - powiem mu to jak najpoważniej potrafię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on_bez_pseudonimu
i przyznaj się do błędów i za nie przeproś... skrucha jest wskazana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nic nie jest
Ja też jestem dla mojego ciężarem i mam wrażenie,że prędzej czy później mnie zostawi.On mówi,że ciężarem dla niego nie jestem,a z problemami sobie poradzimy.No i że mnie nie zostawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elaaaaelaaaa
no wiem zwłaszcza, że wiem że on z mojego powodu stracił wszystkich kumpli (z częścią sam zerwał kontakt a co do innych to miałam pretensję jak gdzieś wychodził bo bałam się że go stracę). On nigdy nie dał mi powodów do zazdrości i mnie nie ograniczał w kontaktach z przyjaciółkami. Raz tylko miał pretensję jak chciałam się spotkać ze swoim pierwszym chłopakiem, z którym nigdy nie łączyło mnie nic poza przyjaźnią to Robert powiedział że mu się to nie podoba ale mi ufa i zerwałam kontakt z tym kumplem. :( I wtedy chciałam się tak "zemścić" że skoro ja tracę kontakt z kumplem to on też powinien stracić ze swoimi:( No i Robert pozrywał kontakty ze znajomymi, chyba dla mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on_bez_pseudonimu
kobieto... to zerwałaś w taki sposób kontakt z facetem... jesteś jego wrogiem a nie przyjacielem, wszystkiego mu zabraniasz, albo z powodu własnych kompleksów albo z powodu chęci zemsty... to że Cie zostawi to teraz już tylko kwestia czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on_bez_pseudonimu
zaufał w Twoją szczerość i troskę o jego dobro... typowy przykład gdzie zazdrość wszystko zniszczyła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elaaaaelaaaa
A to było już dawno a on mnie dalej kocha - czuję się dla niego toksyczna. :( myślicie że on mnie zostawi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on_bez_pseudonimu
nawet jak Cie nie zostawi to zdradzi... jak można być tak mściwym żeby za jednego znajomego kazać komuś zerwać kontakty ze znajomymi... za jakiegoś śmiesznego byłego... no chyba że coś do niego czujesz nadal, bo tylko to udowodniłaś takim zachowaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elaaaaelaaaa
I jeszcze dzisiaj od niego usłyszałam, że dostał propozycję pracy w firmie austryjackiej (jesteśmy po farmacji) i że dla mnie też ma pracę. Ale ja nie znam niemieckiego i nie wiem czy z nim jechać :( bo wiem że on sam beze mnie nie pojedzie:( co mam robić jechać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigdy nie wiem co tu wpisać
Ja pierdole, "A ja się nie zgodziłam na wyjazd bo nie chciałam zostawiać przyjaciółek" hahahahahhaha, tekst roku :D :D :D :D Jaką trzeba być kretynką, hahaha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elaaaaelaaaa
nie to nie jest żadna prowokacja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigdy nie wiem co tu wpisać
nie wierze że mogą istnieć tak głupi ludzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elaaaaelaaaa
wiem bylam głupia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×