Współczuję ludziom, ktorzy studiuja...

Hej wieczni studenci Nie kierejue tego pytania do ludzi na medcynie, weterynarii, po polibudzie, itp. tylko tych od zarzadzania, soclologii, administracji czy pedagogiki Co wy zamierzacie robic w zyciu? Wiem, ze teraz jest fajnie, bo ciagniecie kase od rodzicow ale czy wy w ogóle myslicie o przyszłosci? Bo chcialabym poznac wasze plany :D Ja mam teraz 24 lata (powinnam konczyc studia) Jednak rzuciłam je bo primo- glupio mi bylo wyciagac kase od rodzicow, a szlo niemalo secundo- zobaczyłam jakie głaby są na studiach i obcowanie z takimi debilami uwłaczało mojej inteligencji wracajac do mojego wieku (24lata) przez ostatnie 5 lat: bylam za granica, dorobilam sie, wrocilam do Polski, otworzylam firme, mam duzo oszczednosci i mnostwo planow na pomnazanie kapitału Wytłumaczcie mi proszę, skąd u was te parcie na studia?

Mam nadzieję, że kilku tegorocznych maturzystów to przeczyta i bardziej zastanowią sie nad wyborem kierunku...

nie wszyscy mają mozliwość wyjeżdżać z kraju i dorabiać się na obczyźnie. Dlatego próbują osiągnąć coś wykształceniem, bo od małego się nam wmawia, że bez wyższego będziemy zamiatać ulice.. No ale jak ktoś ma pomysł na siebie to te studia są zbędne :)

no i ? co chcesz i komu udowodnic? zyj i pozwol zyc :) pamietaj ze kto sie wywyzsza moze byc ponizonym :) nie jestes zadnym przykladem bynajmniej dla mnie :) mam nadzieje ze tegoroczni maturzysci nie bede nikogo sluchac jesli chodzi o dokonywanie wyborow :)

czy masz dyplom, czy masz pomysł na siebie, czy masz talent, czy masz zmysł do biznesu, nawet czy masz znajomości - nikt tego nie doceni.

współczuję ludziom, którzy nie mają żadnych ambicji poza tą, żeby jak najwięcej zarobić. są jeszcze inne wartości poza kasą i nie każdy jest taki pazerny jak ty. są ludzie, dla których nauka i rozwój intelektualny są ważniejsze od pieniędzy, zwłaszcza jeśli stać ich na studia. a kim ty jesteś, żeby oceniać, że medycyna jest ważniejsza od pedagogiki??? uważasz, że pedagog to jakiś gorszy gatunek?

A kto ma to doceniac? Jesli masz trochę oleju w głowie, to wszystko osiągniesz królestwo krola... Ty chyba jestes tym yntelygentnym studentem, poznałam po slowie "bynajmniej"

pedagogika... Moi znajomi, ktorzy nie dostali sie na studia lub nie radzili sobie na nich, przeniesli sie na zaoczna pedagogikę Zaś dziewczyna, ktora mieszkała ze mna w pokoju, na zajeciach uczyla sie gier i zabaw w stylu "chodzi lisek kolo drogi..." Poza tym niegdy sie nie uczyła, bo nie musiała podczas gdy ja non-stop zakuwałam matmę, fizę i chemie

Jest jeszcze coś takiego jak kapitał kulturowy i intelektualny ale ty tego nie zrozumiesz autorko;) bo dla ciebie priorytetem jest tylko ten finansowy;)

a potem lamentuja, ze prace to mozna znalezc tylko po znajomosci ...bo oni sa po studiach! ...i nie moga znalezc

A to ze trafilas na uczelnie i kierunek na którym były same glaby to tylko świadczy o Twoim potencjale :D

pieniadze raz sa raz ich nie ma, wyksztalcenie pozostaje na zawsze. teraz wiem, ze rozwoj i nauka to sa rzeczy zajebiscie wazne. na niektore wysokie stanowiska jest wymow WYZSZE WYKSZTALCENIE, czlowiek wyksztalcony to klasa sama w sobie. duzo osob wyjechalo za granice i sie dorobilo ale musza tam jebac jak konie. za granica niestety sa traktowani jak gowno - to prawda. skoro chcesz byc kolejnym debilem bez wyksztalcenia-trudno. buzka :*

czym się zajmowałaś za granicą ?

Taaa... bo dla mnie liczy sie tylko kasa... A po co ludzie idą na studia? Czyżby nie po to, aby pożniej znaleźć dobrze płatną prace?

za 12 min A Ty jak wykorzystujesz swój kapitał kulturowy i inetelktualny? Czujesz sie spełniony tu, na kafe? :D

No jak to po co studiują ? :) Bo to podnosi poziom "inteligencji" w oczach innych. ...żeby później mówić "bo ja skończyłem/łam studia" no własnie i co z tego że skończyłeś/ łaś ??? w czym Ci to pomogło ? :)

Wyższe wykształecenie nie idzie w parze z inteligencją nieststy :-o

za granica byłam dziwka

""współczuję ludziom, którzy nie mają żadnych ambicji""" NIE BEIRZESZ POD UWAGE TEGO ZE AMBICJE LUDZIE SIEGAJA TEZ W INNYCH KIERUNKACH NIZ STUDIA. TO ZE KTOS NIE STUDIUJE NIE OZNACZA ZE SIE NIE ROZWIJA, MOZNA MIEC WIELE PASJI I CELÓW DO KTÓRYCH SIE DĄŻY. JESLI STIDIA TO DLA WAS SZCZYT INTELIGENCJI, AMBICJI TO WSPÓŁCZUJE.

z jakiej branzy firma? ile mniej wiecej miesiecznie zarabiasz?

Jestem po maturze. Baaardzo nie chcę iśc na studia, bo wiem, że mogę wybrać tylko zarządzanie, administracje czy inne gówno :O Byłam na profilu z biologią (ale bez chemii i fizyki) i praktycznie do samej matury miałam gdzieś inne przedmioty, zdałam obowiązkowe i biologie i nigdzie się z tym nie mam co wychylać. Nawet nie chce, najchętniej bym właśnie wyjechała z tego pojebanego kraju :O Tylko że największa presja jest ze strony rodziców, oni uważają że po jakichkolwiek studiach chyba wraz z dyplomem dostaje się pracę za min. 2000... Porażka :O

Tak czuje sie spełniona i cały czas sie samorealizuje i udoskonalam;) . A swój kapitał kulturowy i intelektualny wykorzystuje zarówno w pracy jak i w życiu prywatnym;)

wyszykaj jakis niszowy zawod Na mnie znowu matka wywierała presję, bo córusia w szkole miala same 5 i 6, uwielbiala sie chwalic wiec jak corusia poszlaby na studia, to dalej mialaby sie czym chwalic tylko nie rozumiem czym tu sie chwalic...

z jakiej branzy firma? ile mniej wiecej miesiecznie zarabiasz?

Skoro masz smykałkę do interesow i umiesz zarządzać firma to wykorzystają to. A studia wcale nie musza byc potrzebne do powiększania swoich umiejętności intelektualnych czy kultury;) mozesz to robić we własnym zakresie. Mamę olej, to ty masz byc szczesliwa

Ciekawi mnie tylko, czy wiesz, co właściwie oznacza sformułowanie "wieczny student".

Ja studiuję etnologię -kierunek dość ciekawy, ale mało przydatny. Właściwie robię to tylko temu, że głupio w dzisiejszych czasach nie mieć wyższego wykształcenia, no i pod naciskami rodziny też :D Ale w zawodzie pracować nie zamierzam.

ja przez 5 lat studiow sie sama utrzymywalam (dorabialam + wysokie stypedium naukowe), nawet udało mi się dorobić małego, własnego samochodu w tym roku kończę studia, jeszcze się nie obroniłam a już mam 2 oferty pracy (której wcale nie szukałam jeszcze)za godne pieniądze i do tego będe mogła rozwijać się naukowo w swojej dziedzinie także studia to nie zawsze ciągnięcie kasy od rodziców i brak perspektyw, trzeba tylko dobrze wybrać i mieć odrobinę dobrych chęci oraz ambicji!

oj coś mi się wydaje autorko, że byłaś na pedagogice, na drugim roku Cię wyrzucili i Ty teraz zazdrością patrzysz na swoje 24 letnie koleżankami, które niedawno obroniły magistra :) i żałujesz teraz, ojj żałujesz ...

ja studiuję farmację, tyram jak wół, ryje po 20 h/na dobe, zeby zdać 4 cholernie trudne egzaminy i mieć wolne wakacje, życie towarzyskie u nas na roku praktycznie nie istnieje... i na co mi to?? po studiach pewnie i tak trafię do apteki, gdzie jest zatrzęsienie techników i tak jak oni będę pracować za 1700 zł... ŻAL i BÓL...