Która z was NIE WIE dlaczego nie ma męża i rodziny?

ja co prawda słabo szukałam, bardzo wielu odrzucałam, ale do cholery - żeby taka atrakcyjna i kumata laska jak ja przez wiele lat nie trafiła na żadnego, dla którego warto byłoby zrezygnować z własnych ścieżek? robię sobie po raz kolejny rekonesans i w zasadzie żadnej z zakończonych znajomości nie żałuję, z żadnym z tych facetów nie chciałabym dzisiaj być, co znaczy ze miłość mnie ominęła. Ale dlaczego właśnie mnie? :O

żeby taka atrakcyjna i kumata laska jak ja Mozliwe ze ci sie wydaje, a odpwiedz na twoje pytanie jest brutalnie banalna:)

ja wiem nie mam meża bo raz wyszłam za szmatę bez elementarnej odwagi cywilnej i nie mam ochoty powtarzać tego procesu po raz drugi rodzine mam, bo zostały mi dzieci

bo nie mam kuciapy :(

nie wydaje mi się, bo uderzających w konkury nie potrafiłabym zliczyć tyle że ja bezlitosna potrafię być, jak mi się takie uderzanie nie podoba

nikt nie nadawał się na męża, ale jestem młoda wsyzstko przede mną :)

ja jestem zadowolona i z wyglądu, i z tego, co mam ale normalny, oparty na miłości związek mi się nie zdarzył. te które miałam (niezbyt długie) to jakieś chyba lekcje od życia jedynie :O

młoda rzeczywiście nie jest adresatką mojego pytania :)

autorko - dla mnie jestes przykldaem typowego niedopasowania ...w zakresie popytu i podazy;-)) ci ktorzy chca byc z Toba (czyli jakis popyt na ciebie ejst) to ty nie chcesz byc z nimi (na stale), natomaist ci ktorzy potencjalnie ciebie by interesowali - nie sa w twoim zasiegu (a wiec nie ma podazy) to bardzo typowy wspolczesnie przypadek

ufff.. przynajmniej jestem typowa, a nie jakiś freak of nature, który nie wiąże się desperacko, bo już czas najwyższy minął :)

tzn oczywiście "który wiążę się" a nie nie wiąże :)

Jak można takich rzeczy o sobie nie wiedzieć? Ja nie mam, bo w pewnym czasie byłam na NIE i nikomu nic do tego.

zbyt wysokie (a nawet sprzeczne z sobą) wymagania, połączone ze zbyt niskim wkładem własnym kończą się tak, a nie inaczej. tap menedżment może mieć każdą na kiwnięcie palcem, z kolei ty z półki niżej raczej nie będziesz brała towaru.

ile w tym zadufania w sobie. A skąd ty wiesz kto jest na jakiej pólce? Uważaj żebyś z tego topu nie zleciał na syfiastą podłogę.

grunt to zeby byc zadowolonym ze swoich wyborow;-) nie ma zlotych zasad - koleznka moja jest architektem a zupelnie nie wyglada i nie zachowuje sie jak dostojna pani architekt (wedlug typowego wyobrazenia;-) , wpadla w oko takiemu gosciowi z tzw. "tap menadzment";-) i kolo myslal ze jej zaimpnuje wlasnie tak jak imponowla poprzednim - golym i wesolym (mowie ogolnie;-) kolezanka umowaila sie nim na kilka randek - bo testowala jak daleko koles bedzie robil z siebie pajaca - i nam raportowala;-) ubaw przedni , a u kolezanki od pocztaku byl bez szans;-))) tak wiec "tap menadzment" tez nie zwasze sie sprawdza;-)

he he :) mnie taki jeden jakby tap menadzment, mianowicie wielki pan prawnik, ciągle podkreślający, ze spadł z wysokiego konia, bo jego była zona jest - uwaga, można spaść z krzesła ;-) - lekarzem!! właśnie próbuje na swoja wysoką półkę wyrwać, nie muszę chyba dodawać że w moich oczach nieudolnie a ja chcę się po prostu zakochać, tylko tyle

a ja chcę się po prostu zakochać, tylko tyle A ile masz lat?

tak jak wskazuje nick - jestem w średnim wieku, czyli 30 plus

Aha, dziekuje za odpowiedz.

a mi sie wydaje ze 'problem' tkwi w tobie. pisze specjalnie w cydzyslowie - bo chodzi mi o to, ze ty sie jeszcze nie dogadalas sama ze soba....o co ci chodzi - dlatego tym bardziej nie mozesz sie skomunikowac z nikim z zew. mysle ze jestes rozdrta miedzy tym co bys chciala naprawde i z glebi serca a presja zwiazana z oczekiwaniami. jesli chialabys sie tylko zakochac - wlailoby cie, za przeproszeniem;-), czy to bedzie slusarz, prawnik czy grabarz;-)

jesli chialabys sie tylko zakochac - wlailoby cie, za przeproszeniem , czy to bedzie slusarz, prawnik czy grabarz Exactly. Z jednej strony marzenia 25latki o big love, a z drugiej strony racjonalne spojrzenie 35latki.

a skąd wniosek, że mnie to nie "wali"? z tego prawnika po prostu się nabijam, bo on strasznie epatuje swoją zawodową pozycją i uważa, że ja powinnam być wniebowzięta z powodu tego, ze mu się spodobałam a dogadać się z samą sobą nie jest tak łatwo, mam poczucie, że lepiej w parze, ale większość znajomości po prostu mnie wkurza i czuję się lepiej sama ze sobą niż z tymi facetami

nie musi być od razu big love, wystarczy simply love :)

Nie obnizaj poprzeczki:)

gdybym była zdolna do obniżenia poprzeczki to pewnie już trzeciego męża bym miała ;-)

ja nie mam bo zawsze ci, których bym chciała nie chcą mnie i na odwrót :) chociaż aż tak wysoko nie mierzę, po prostu chciała bym faceta na poziomie intelektualnym i materialnym zbliżonym do mojego, jak widać, tacy szukają czegoś innego.

po prostu chciała bym faceta na poziomie intelektualnym i materialnym zbliżonym do mojego, jak widać, tacy szukają czegoś innego A ile masz lat?

30+ :) zainteresowany?

30+ zainteresowany? Babki z kafeterii mnie nie interesuja:) Zapytalem z ciekawosci, bo wiek wiele mowi o podejsciu zazwyczaj:)

więc co jest z moim podejściem nie tak? Dodam jeszcze, że nie ułatwia mi spraw sercowych moje zamiłowanie do ciężkiej muzyki i co za tym idzie, wygląd, imprezy itp. :) dla wielu facetów to temat nie po przeskoczenia a i mi ciężko było by się związać z kimś kto lubi dyskoteki i nosi białe buty :)